Purpurowy

Z Biedronki już dawno wróciłem, śniadanie też już wypiłem, a Mikołaja jak nie było tak nie ma... Zaraz będę nastawiał drożdże na ciężkie czasy.

Myślałem że Święty Mikołaj do mnie dzisiaj przyjdzie, a tu nic.

Ja na pewno nie zasnę. Nie na trzeźwo.

O 7:00 otwierają Biedronkę.

Do 7:00 już blisko.

No dwa żeby miały towarzystwo.

No mi Khaleesi też polecała szczura, ale to mówi że trzeba od razu dwa kupić.

To elegancko, bo ja się rozglądam za jakimś gryzoniem, tylko jeszcze nie do końca wiem jakim.

A mają oni tam zwierzątka na sprzedaż?

Dzięki. Na Sienkiewicza jest też Al Amir to sobie wpadnę przy okazji. Chociaż bliżej będę miał na Armii Krajowej.

E, Hobby, gdzie w tym kurwidołku jest jakiś ogarnięty sklep zoologiczny?

Dla mnie wygląd nie ma znaczenia. Głupio by było gdybym odrzucił kogoś z powodu z którego sam jestem zawsze odrzucany.

No a jak wrócę? Po alkoholu? Z resztą coś mi to podejrzanie brzmi. Kiedyś jak tylko zapytałem z jakiego miasta jesteś to od razu wyskoczyłeś że nie chcesz się ze mną spotkać.

Pod którym CPNem?

Tu nawet nie chodzi o pilnowanie mnie, ale jak słychać w środku nocy otwieranie bramy, to wydaje się to nieco podejrzanie i trzeba to sprawdzić.

Na CPN może być problem, bo mi się noga nie za bardzo chce zginać. Ale jutro poproszę szwagra i w poszukiwaniu nowych smaków odwiedzimy PSS "Społem", Carlos i Stokrotkę. A samochodem też teraz sam nie pojadę, bo będzie słychać jak bramę otwieram.

Olśniło mnie!

Czerwone, chociaż nie wiem czy to co ja preferuję to w ogóle można winem nazwać. Soplica czy Finlandia?

Pusto.

Chwila moment.

Nigdy w miejscu publicznym. Morze czy góry?

Z reguły unikam wyciągania rąk po nie swoje. A jak wiadomo, wyjątek potwierdza regułę. A im więcej wyjątków, tym bardziej reguła potwierdzona.

Nie ma zbrodni, jeśli nie ma świadków?

Nie, aż tak nie upadłem żeby kraść.

Rodzice mają to gdzieś, ciocia mówi "chyba cię popierdoliło", kuzyn mówi "prawdziwy Albańczyk", a znajomi "na chuj ci to?"