Skocz do zawartości
Nerwica.com

dr. Psycho Trepens

Użytkownik
  • Postów

    1 170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dr. Psycho Trepens

  1. Mam pytanie za 1000pkt Jak przerobić tabletkę Anafranilu 75 SR o przedłużonym uwalnianiu na taką o normalnym uwalnianiu ?
  2. Za dużo chcę od życia, chciałbym by było łatwo, wszystko mnie przerasta. Jestem zbyt słabym człowiekiem na współczesne czasy
  3. Drogi Jakubie, proponuję żebyś grzecznie oddał nam swoją amfetaminę, bo skoro nie potrafisz ćpać jak człowiek, to znaczy, że to po prostu nie dla ciebie. Wtedy oczywiście my zagwarantujemy tobie naszą pomoc. Adres do wysyłki otrzymasz w prywatnej wiadomości.
  4. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    otóż to, czynniki tak podstawowe i banalne jak witaminy czy hormony są eliminowane na samym początku leczenia i co jakiś czas weryfikowane na wszelki wypadek.
  5. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    @KotJaroslawa bez komentarza, myślałem że gościa rozjadę, niech sobie lepiej sprawdzi poziom witaminy S w kutasie.
  6. @horr esci słabo obniża libido, zmniejszenie do 10mg powinno pomóc, możesz też dodatkowo dorzucić bupropionu by bardziej Cię odhamowało, ale to też ma swoje wady. btw. mnie 20mg nie kastowało tak mocno, choć oczywiście libido znacząco słabsze, ale erekcja była.
  7. U mnie prawie codziennie występują myśli rezygnacyjne, do czynów nie dochodzi bo wiem że nie odważę się zabić, jestem zbyt wielkim tchórzem lub po prostu głupio wierzę że może być lepiej. Samobójcą i tak jestem, bo już nie raz lądowałem na SOR dostarczony karetką po przedawkowaniu leków zmieszanych z narko. Po prostu miałem "szczęście" że przeżyłem, niestety obrażam Boga w ten sposób, że drwię sobie z życia i robię łaskę że żyję, jestem złym człowiekiem niestety.
  8. Przez cały okres brania lawiruje się tak dawkami by w pewnych momentach brać mniejsze dawki a w trudniejszych okresach większe dawki. Jeśli lek przestaje działać no to właśnie zwiększa się dawkę aż do maksymalnej, potem albo zmienia na coś mocniejszego lub wzmacnia się innym lekiem działanie pierwszego.
  9. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    ja zacząłem wątpić w sens swojej socjalizacji, bo będąc ućpanym lekami wszystko mi jedno, moje emocje i reakcje są jałowe tak, że jakakolwiek pogadanka z drugim człowiekiem nie ma sensu, bo nie dochodzi do istotnych emocji i odczuć związanych z samym kontaktem. próbowałem się ostatnio spotkać z przyjaciółką i szczerze byłem mało rozmowny, ona nawijała a ja bardziej przytakiwalem, także spotkanie nic mi nie dało, bo nie mam kontaktu ze swoją emocjonalnością i podejrzewam, że masa osób mam identyczny problem, że jest skazana na branie leków co "zwarzywia" człowieka.
  10. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    Uciekłem z tego świata w bardziej fantazyjne wymiary, czeluści narkomanii szlifowanej przez dekadę. Mam przećpany łeb mówiąc krótko, nie ma o czym ze mną gadać, za dużo pustki umysłowej.
  11. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    Zbyt dużo złego wydarzyło się po drodze, za dużo goryczy, za mało słodyczy.
  12. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    Trudne pytanie, szczęśliwy chyba nigdy, ale będąc duszą towarzystwa było mi lepiej.
  13. dr. Psycho Trepens

    Samotność

    To niesamowite, że jeszcze kilka lat temu byłem duszą towarzystwa, a teraz jestem skrajnym samotnikiem.
  14. na mnie ten lek już kompletnie nie działa, nawet w dawkach 450-600mg, ciężko będzie mi znaleźć coś skuteczniejszego w zamian.
  15. Leku już nie zażywam z powodu skutków ubocznych. Zostały mi niepotrzebne tabletki z którymi nie wiem co zrobić. Chyba będę musiał je zutylizować w pobliskiej aptece...
  16. temat Esketaminy przewijał się już nie raz na forum. zanim przeciętnego Polaka będzie stać na Esketamine, to minie przynajmniej 5 lat.
  17. @nikt36 to spora dawka, wystarczająca by stwierdzić, że ten lek jest po prostu nieskuteczny. niewielu osobom pomaga, wnioskując po tym temacie. wenlafaksyna na pewno lepsza, warto sprawdzić, lecz ja sam mam zaburzenia osobowości i przez to też żaden lek mi do końca nie pomaga, bo psychika i tak znajdzie sposób by się zdołować.
  18. @psychosceptyk to zwykły troll, wbił się na to forum i sieje marne gównoburze, zafascynowany antypsychiatrią ocenia innych... wystarczy kliknąć w profilu 'ignoruj' by zniknął, szkoda naszych linii papilarnych na takiego fiuta, niech się udławi.
  19. tak jak już inni wspomnieli, tylko DZIURAWIEC jest wart wypróbowania, on jest naturalnym SSRI, poczytaj o nim.
  20. tylko jedno dodam jeszcze, że 95% leków nie daje efektu odurzającego co jest owym hajem, problem z lekami jest taki że one działają długo i stabilnie ale słabo, dają uspokojenie które wcale nie jest takie super przyjemne, niektóre pobudzają ale to pobudzenie to nie jest jakaś rakieta że wyskoczysz na ulice w stroju Batmana i zaczniesz tańczyć Lambade oczywiście osobny temat to taki że my wymagamy od leków zbyt wiele a od siebie nie dajemy za wiele, chcielibyśmy by to leki nami sterowały i wykonywały wysiłek. ja jestem narkomanem i lekomanem, bo leczę się ponad 20 lat, choruję od dziecka, jestem zdesperowany bo życie ucieka mi przez palce i próbuję je jakoś doganiać za wszelką cenę...
  21. drogi @psychosceptyk mądrze zauważyłeś że ten problem istnieje, sam poniekąd w tym siedzę, tylko trzeba oddzielić od siebie pewne rzeczy. to temat o którym możnaby napisać wiele. by nie pisać o innych napiszę o sobie, by przedstawić problem z mojej strony. osobiście choroba zmusiła mnie do lekomanii poprzez to że przez wiele lat nie dałem rady udźwignąć się ze swojej choroby która zniszczyła mi życie osobiste w wielu aspektach. zaczęło się od leków które częściowo pomagały, ale skończyło się u mnie na wieloletnim zażywaniu narkotyków, totalna poniewierka, musiałem oczywiście rzucić te środki bo nie dawały już efektu a nawet mocno szkodziły. musiałem uporać się z uzależnieniem i jakoś z tego wyszedłem, niestety początkowe zaburzenia jakie miałem "pierwotnie" wzmocniły się na skutek owego zażywania substancji odurzających i musiałem z pomocą lekarza szukać legalnych, farmakologicznych rozwiązań które pomogą mi przeżyć. ja już nie mam normalnego życia, jestem psychiczną roślinką, ciało jeszcze działa ale nie mam dużej władzy nad nim. To co mam w sygnaturce ma pokazać mój stan i poinformować użytkowników na jakim etapie leczenia jestem i co mi pomogło. to nie jest po to by się chwalić bo nie ma czym, naprawdę, choć wiem że to może budzić niechęć.
×