Skocz do zawartości
Nerwica.com

dr. Psycho Trepens

Użytkownik
  • Postów

    1 170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dr. Psycho Trepens

  1. Co to znaczy za dużo? Za dużo to znaczy żyć w bajce, utopii, wiecznej rozkoszy, częstej euforii, tak miałem po dragach, teraz zostały tylko zgliszcza. Ty chcesz normalności, a ja chcę właśnie to co powyższe czyli za dużo, jestem ćpunem, czystym od niecalych 2 miechów.
  2. problem w tym że ja sam dla siebie jestem problemem, nic nie dały wszelkie terapie, nadal nie dają, leki tylko otępiają i odsuwają od istoty problemu, to wszystko jest bardziej skomplikowane niż Ci sie wydaje, ja od zycia chce za duzo, niestety za duzo, a za chciwosc sie placi okrutna cene, bo życie to nie bajka, a ja tej bajki pragnę, a śmierć jest ową utopią i dlatego ją umiłowałem, tak samo jak narkotyki bez których mnie nie ma, tym lekiem były narkotyki, ale one też mnie zniszczyły, jesteś bardzo naiwny, chyba bardzo młody jeszcze jesteś skoro wierzysz w takie rzeczy.
  3. tylko po co się oszukiwać tym podnoszeniem na duchu, skoro tęskota za śmiercią jest taka atrakcyjna.
  4. też się tym łudzę, podświadomie myśli o samobóju dają mi nadzieję, chore.
  5. ja sam skazałem się na samotność, wpierw lekami, potem umarła dusza którą wskrzesić próbowałem narkotykami, mimo to nie zmartwychwstała, cały jestem martwy, dusza we mnie umarła, dzikość serca. owszem jestem tu parę lat, prawie od początku, pewnego dnia nie wytrzymam i wyskoczę z okna na główkę, bo za dużo w życiu straciłem. STRACIŁEM, na zawsze, bezpowrotnie, zdrowie, pracę, kobiety.
  6. Jak to ktoś śpiewał... "Od grzechu gorsza jest samotność". Trochę w tym prawdy. [videoyoutube=UVjlJcYfXZ4][/videoyoutube]
  7. ja miałem to samo, nie ma róży bez kolców. Set and Setting nie ma tu nic do rzeczy, bo mózg wypiera się z serotoniny po rąbaniu dopaminą.
  8. ESCI działa najszybciej ze wszystkich SSRI bo już po tygodniu, wg. fachowej literatury oraz moich odczuć, więc co dopiero po 5 tygodniach, nic już się nie wydarzy. Także nie ma sensu byś czekał dłużej.
  9. racja, 100mg amitryptyliny nie jest obojetne, razem z mega dawką SSRI to dosyć kosmiczny mix, moim zdaniem jemu się chyba ESCI ze zwykłym Citalopramem pomylił, bo może mu wmówili, że to jest to samo, podobne ale nie takie same, inne dawkowanie i pare drobiazgów. -- 10 mar 2016, 00:10 -- ja pamietam ze 20mg PARO mi pomagało, ale byłem jeszcze młody, głupiutki, świeży od leków. im dłużej brane tym człowiek bardziej obojętnieje, mimo że rosną jego wymagania co do życia.
  10. bączuś jak to możliwe ?! nie wierze, ja sam doszedlem do 30mg i to byl max, slyszalem ze niektorzy nawet na 40mg dojechali, ale 60 ? sorry ale 60mg to chyba citalopram a nie ESCI, chyba ze ty chcesz se łeb rozwalic ? no bo to musi sie skonczyc syndromem serotoninowym, bo nawet zaprawieni w lekach tyle nie biorą.
  11. no właśnie, strollowałeś sam siebie, quadrange
  12. Ale dla Nas co to ma za znaczenie, przecież nie będzie refundacji dla zaburzeń psychicznych tylko dla rakowców, ludzi ze stwardnieniem itp. Na razie cena Sativexu z tego co pamiętam to 2000zł i dupa. Z resztą medyczna marihuana to sam wiesz, tak jakbyś miał się upić małym kieliszkiem piwa. Więc jednym słowem temat Nas nie dotyczy, niczym pijacy spod monopolowego mieli by się cieszyć, że dostaną cukierki z ajerkoniakiem Nie wiem co to ma wspólnego z naszym forum, nie będzie refundacji na depresję/nerwicę itd.
  13. Wiesz, jak chcesz odstawić do zera to maksimum tydzień powinno ci to zająć, teraz bierzesz 10mg, to daj sobie 5 dni na tej dawce, chyba że już tyle przeszedłeś, to zmniejsz do 5mg i taką dawkę bierz góra 5 dni a potem zero, tak by schodzenie nie trwało dłużej jak łącznie tydzień. Z leków serotoninowych schodzi się w miarę szybko, nie z dnia na dzień ale jednak szybko, max parę dni. Skoro lek Ci szkodzi to tak na prawdę im szybciej zejdziesz z niego tym lepiej.
  14. Ten lek to jakaś lipa, na mnie działało dopiero ponad 100mg, do tego nasilenie depresji po każdej próbie, normalne dawki nic nie dawały.
  15. Do póki bierze się leki które otumaniają nie widzę sensu spotykania się z ludźmi. Co to w ogóle za stan po psychotropach... Człowiek jest pusty i znieczulony, przez co sprawia wrażenie autystycznego. A z drugiej strony bez leków, człowiek jest nadwrażliwcem, więc jest zbyt podatny na zranienia i wszelkie docinki lub błędne interpretacje drugiej osoby. Na chvj takie życie, tylko dobrzy ludzie byliby w stanie nas wesprzeć i pomóc w chorobie, ale nie mamy takiej możliwości. Nieprzysiadalny: [videoyoutube=djU4Lq_5EaM][/videoyoutube]
  16. 20mg to za dużo, powinieneś zmniejszyć dawkę do 10mg, skoro 20mg nie pomaga a szkodzi to warto zmniejszyć dawkę, ten lek zaszkodził wielu osobom z tego forum (mi też), a wspieranie się Lorafenem to nie jest sposób na przetrzymanie, ale nie mogę decydować za twojego lekarza. Moim zdaniem jeśli dawka 10mg Ci w ogóle nie pomaga, a dawka 20mg szkodzi, to jasne jest że to nie jest lek dla ciebie. Zejdź do dawki 10mg i czekaj do wizyty lekarza, a potem mu o tym powiedz. Znam tylko 4-5 osób na 1000 z tego forum którym Wortio pomogło, a jedynie jedną w rzeczywistości - ale to raczej kwestia nie leku tylko samoistnej remisji na skutek dobrej sytuacji życiowej.
  17. dokładnie, Adam, ściągnij sobie Fruity Loops razem z wtyczkami np. marki Arturia, do tego zestaw sampli perkusyjnych dedykowanych pod muzykę Rap a potem pobaw się w ustawianie tego, bo zrobienie samego bitu na 3-4 patterny to nic trudnego. a wszystko znajdziesz na Torrentach razem z crackiem. a samouczki (tutoriale) znajdziesz na youtube.
  18. myslałem ze pod tym linkiem: to jesteś ty, no cóż, heh, pochwaliłem Cię na wyrost
  19. Jesteś bardzo zdolny, gratulacje, świetnie nawijasz, masz fajny głos :) Rób to dalej, rozwijaj się w tym kierunku, serio, bo masz na prawdę zalążki talentu. Sam bym tak nie potrafił, zazdroszczę :)
  20. @adam współczuję i rozumiem twój problem, ale jakoś sobie mimo to radzisz. najgorsze jest, że jaranie było dla mnie niczym kule u nóg które pomagały mi chodzić. więc sam wiesz, jak bolesne jest to rozstanie, pozostała po tym wielka dziura, depresja i niechęć do życia.
  21. Ja się tak uzależniłem, że mam ochotę się tylko zabić teraz. Pewnie jakiegoś dnia to zrobię, bo nie mam wyjścia. Nie mam już powrotu do palenia, odciąłem sobie źródła i kontakty, teraz czuję się zwarzywiony i jednocześnie wkurwiony, na swój beznadziejny los i to że tak mocno z tym popłynąłem. Jak znienawidzić jaranie ? Czemu mózg mnie tak oszukuje, wyrządziło to masę szkód w moim życiu, a łepetynę dalej ciągnie, jak bym zajarał to i tak gówno bym osiagnał poza wiekszym otumanieniem niż mam, bo jestem przepalony, ehh.
  22. @plusio34 Dokładnie tak jak piszesz, trawa niestety może spiętrzać nasze wewnętrzne problemy a to nierzadko się zdarza. Masz zdrowe podejście, nie chcesz ćpać a to dobrze wróży w sensie, że nie chcesz być od niej zależny. Choć bez niej jest Ci ciężko, mi też jest.
  23. @plusio34 No to trochę dwutorowe myślenie, bo pisałeś, że jaranie Ci pomagało, a teraz, piszesz że byś miał wyrzuty sumienia, to zrozumiałe, ja też tak mam, gdy już zajarałem to wyrzuty i ciągłe obwinianie się. Ja akurat jestem uzależniony więc to inna sprawa. Więc musisz sam zdecydować
  24. No cóż, może nie warto by się męczył i zajarał, ale to jego decyzja, choć nie powinniśmy namawiać
×