
Ricah
Użytkownik-
Postów
1 218 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ricah
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Ricah odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Set&setting, czyli wszystkie inne czynniki, ktore moga wplywac na sampoczucie i jakosc dzialania w tym wypadku mph. Inaczej czlowiek zareaguje na dany lek jak bedzie mial dobry nastroj, bedzie wyspany, zdrowo sie odzywial, uprawial sport itd., a inaczej odczuje to ktos, kto nie robi tego wszystkiego. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Ricah odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Moze masz slaby s&s? -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
Ricah odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Miedzy innymi, tak. Rowniez kilku innych receptorow serotoninowych. -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
Ricah odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Czy arypiprazol nie bedzie Ci czasem niwelowal efektow leczenia? -
Na pewno nie powinienes laczyc alkoholu z karbamazepina czy wenlafaksyna.
-
2. Regularne branie benzo moze doprowadzic do uzaleznienia, wiec rozsadniej jest brac tylko wtedy, gdy sie musi (i nawet wtedy tez utrzymywac jakies maksimum, zeby te 'musi' nie bylo codziennoscia). 3. 'W miare' to nie jest zycie. Jezeli jestes pewna, ze poradzisz sobie sama bez lekow, z psychoterapia, zmiana swojego zycia (np. zmiany sposobu myslenia, uprawianie sportu itd.), to nie pchaj sie w farmakoterapie. Leki moga powodowac skutki uboczne, czasami nawet 'trwale', a nie zawsze jest sposob by odwrocic efekty ich leczenia. Jednak leki tez moga jak najbardziej pomoc, szczegolnie dzieki nim mozna latwiej sie skupic na pracy nad soba, ale leki musza byc przede wszystkim trafione, warto tez pamietac na co uwazac przy danym leku, aby moc ewentualnie szybko zareagowac. Nie chce straszyc, ale po prostu z wlasnego doswiadczenia mowie, ze trzeba uwazac, by nie zrobic sobie kuku.
-
Leki, ktore brales i miales po nich 'rozdygotanie', maja na pewno jedna cecha wspolna - podnosza poziom noradrenaliny. Oprocz tego anafranil oraz paro sa bardzo silnymi inhibitorami wychwytu zwrotnego, co zas z kolei powoduje obnizanie sie poziomu dopaminy, a to jak wspominalem, moze objawiac sie w postaci bardziej spietych miesni. Z tym badaniem prolaktyny dalem dosc sensowny sposob na zdobycie agonisty dopaminy. Prolaktyna jest jednym z hormonow stresu, mozna dosc latwo ja manipulowac, rosnie przy stresie, jest w kontrze do dopaminy, agonisci dopaminy powoduja jej obnizenie (stad moj pomysl ze zbadaniem sobie prolaktyny). Mozesz sprobowac oczywiscie zapytac lekarza wprost o ta grupe lekow, ale ze wzgledu na rejestracje tej grupy lekow raczej malo ktory sie zgodzi. A nawet jezeli juz by Ci sie udalo, to pewnie bedzie chcial przepisac bromokryptyne, ktora ma paskudne skutki uboczne, a tego chcesz uniknac. Leki, ktore wymienilem jako agonisci dopaminy nie powoduja az takich skutkow ubocznych (zwlaszcza pirybedyl, zazwyczaj nie powoduje sennosci nawet). To nie jest grupa lekow, po ktorych ma sie Parkinsona, zle to rozumiesz. Leki te sa stosowane w lagodzeniu objawow parkinsonowskich, ale to nie oznacza, ze jest to ich jedyne przeznaczenie czy moga powodowac taka chorobe. Wiele badan wskazuje na antydepresyjne wlasciwosci agonistow dopaminy, przykladowo: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19272288
-
Sprobuj suplementacji magnezem (ale musialbys miec jakas bardzo dobrze przyswajalna postac), polepsza sen, zmniejsza napiecie miesniowe, pomaga ukladowi nerwowemu pracowac. Wykonaj sobie rowniez badanie prolaktyny (agonisci dopaminy moga rowniez zmniejszac napiecie miesniowe, dzialaja tez przeciwlękowo, a stosuje sie ich glownie przy hiperprolaktynemii, RLS i przy chorobie Parkinsona, jakby udalo Ci sie zagadac do psychiatry o jakiegos agoniste, np. pirybedyl, pramipeksol, to tez sie nada). Pogadaj z lekarzem o escitalopramie. Jest to najbardziej selektywny SSRI, a tym samym nie powinno byc az takich skutkow ubocznych. Czytasz ulotki? Jestes typem osoby, ktora lubi sobie wkrecac objawy?
-
Poczatkowo ami mnie aktywizowala fizycznie, nie chcialo mi sie spac (w zasadzie to zawsze sie kokosilem w lozku z 2h zanim usnalem, ale za to dluzej sypiam i jestem bardziej wyspany), nawet znosila delikatnie anhedonie, ale od tygodnia jakby efekt znikl. Mam zamiar tez wejsc na wyzsza dawke (100-> 175mg), moze znowu ruszy. Dodanie pozostalych supli nie odczuwam, ale zwalam to na zrodlo oraz krotki okres poltrwania (w przypadku tauryny, 1-2h) Juz bardziej nieselektywna jest chocby i paroksetyna (NRI, antycholinergizm). Fluoksetyna oprocz blokady receptora 5-HT2c nie ma innego dzialania majacego znaczenie (no i oczywiscie wlasciwosci SRI). Nie znalazlem zadnych badan na ludziach, ktore by wskazywaly na to, by zwiekszala ona poziomy dopaminy czy noradrenaliny, jedynie na zwierzetach, a to nie jest az tak miarodajne. Nie ma znaczacego wplywu na DAT (Ki = 4k) czy NET (Ki > 800), zatem raczej nie ma podstaw sadzic, by fluoksetyna zwiekszala poziomy tych neuromodulatorow.
-
Moim zdaniem to dosc 'watpliwe' zrodlo supli. Kupywalem od nich sporo rzeczy, niby smak jest taki jak powinien, ale nie odczuwam nigdy na nich zadnego dzialania. Moze mam az tak zryta łepetyne, ze nic nie dziala, ale przykladowo czulem apteczny cynk (postac cytrynianu) w wiekszych dawkach (50-75~mg), stad biore nawet 200mg podjezykowo (tez cytrynian) i zero efektu, wiec teoretycznie jakies porownanie mam. Fajnie by bylo, gdyby ktos potwierdzil moje przypuszczenia odnosnie tego sklepu
-
Vengence, a gdzie kupywales ta substancje? Moze po prostu zrodlo bylo trefne.
-
Przy takiej dawce to nic dziwnego. To bierze sie przynajmniej 3x na dzien.
-
Najczesciej wpadam na info o podjednostkach delta, ale nie doszukiwalem sie az tak bardzo szczegolowo. Znalazlem tez artykulik[1] o blokowaniu antagonisty do podtypow alfa i beta, ale nie zaglebialem sie znow, zatem zachecam do lektury. Z druga sprawa jest jeszcze ciezej, bo nie da sie znalezc tego tak 'normalnie' na pubmedzie czy innym, nawet mniej rzetelnym zrodle, zazwyczaj trafia sie na 'low concentractions of ethanol'. Aczkolwiek wpadlem tutaj na dosc rozlegly artykul[2], gdzie wspomniane jest 3-30mM, ale jedynie tylko, ze polepsza transmisje gaba-ergiczna. Pozostaje chyba jedynie uzywac malo jednoznacznego okreslenia, ze dziala 'silnie' w tej kwestii. [1] http://www.pnas.org/content/103/22/8546.full.pdf [2] http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2574824/
-
tictac, alkohol to pozytywny allosteryczny modulator GABA-A (stad dzialanie przeciwlękowe, usypiajajace z czasem), uwalnia rowniez dopamine (z tego zas wynika dzialanie nagradzajace). Alkohol w wiekszych ilosciach uwalnia rowniez niewielkie ilosci serotoniny (generalnie jednak prowadzi do spadku jej poziomu, stad nie warto laczyc alkoholu z lekami serotoninowymi). To co tak lubisz w dzialaniu alkoholu wynika glownie z oddzialywania na GABA-A i dopamine. SSRI zas generalnie podnosza poziom serotoniny poprzez blokade wychwytu zwrotnego, a to prowadzi do zmniejszenia lękow (np. poprzez receptory 5-HT1a, 5-HT2a/c).
-
To lek o dosc mocnych skutkach ubocznych (np. suchosc w ustach, zaparcia), stad nie dziwi mnie stopniowe wchodzenie na ten lek. 30mg to troche malo moim zdaniem, stad raczej warto by bylo zapytac lekarza o podniesienie dawki, jezeli skutki uboczne nie beda az tak doskwierac. Jezeli masz jeszcze mozliwosc, to porozmawiaj z lekarzem czy nie lepszym pomyslem bylaby klomipramina (jest duzo silniejsza serotoninowo od amitryptyliny, a tym samym silniejsze bedzie dzialanie przeciwlękowe).
-
Co fakt to fakt, z remisja/wyleczonym zaburzeniem na pewno latwiej jest ogarniac takie rzeczy. Moze warto pomyslec o zmianie leku na taki, ktory ma mniej skutkow ubocznych? Osobiscie wolalbym uczenia sie jakichs wzorow czy definicji w praktyce/na przykladach (np. jakbys miala to wytlumaczyc komus), anizeli typowe wkuwanie. O ile nie wymagaja od Ciebie umiejetnosci powtorzenia slowo w slowo (co jest juz kompletnym idiotyzmem), to taki sposob jest zawsze lepszy w przypadku przedmiotow scislych. Bardziej chodzilo mi o cos takiego, o czym cyklopka wspomniala. Blednie chyba identyfikujesz medytacje z mistycyzmem lub innym podobnym ustrojstwem. Potraktuj to nawet jako trening dla mozgu.
-
Ami prawdopodobnie szybciej ruszy z kopyta anizeli jakikolwiek inny SSRI, wiec nie zniechecaj sie. Minusem tutaj moze byc silny wplyw na noradrenaline (zarowno amitryptylina jak i jej metabolit, nortryptylina sa silnymi NRI). U mnie juz po tygodniu bylo czuc wyrazna aktywizacje fizyczna, w trzecim wydaje mi sie, ze zaczal niwelowac lęki (aczkolwiek nie narzekam specjalnie w tym kontekscie)
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Ricah odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Niee, nigdy nie niuchalem niczego. Wspomnialem o tym, bo po prostu mph ma wyzsza biodostepnosc poprzez niucha, anizeli podanie oralne. Kapucyn gdzies tam pisal, ze podanie podjezykowe w przypadku tego leku nic nie zmienia, wiec tez klops. Z tego co akurat wyczytalem, metylofenidat jest bezpieczny wzgledem sniffu, nie podraznia sluzowki itp., ale tak czy siak to raczej mialoby byc w ramach 'testu diagnostycznego' (podanie oralne ma biodostepnosc jakos 11-50%, nosem juz 99~%, wiec po prostu latwiej ustalic, czy wieksza dawka normalniej by zadzialala). Jezeli nie zalezy Ci na czasie dzialania, to mozesz to w sumie zgniesc i w formie prochu brac. W innym przypadku nie specjalnie przychodzi mi do glowy inny pomysl. -
Jezeli rozumiesz to, czego sie uczysz, to po co masz to pamietac? Jezeli ogarniasz mniej wiecej o co chodzi, to jestes w stanie powiedziec to swoimi slowami i o to sie rozchodzi w sumie. Ciezko raczej wymagac od osoby chorej na depresje czy podobne zaburzenia znajomosci nie wiadomo jakich szczegolow, bo to jednak jest spora kula u nogi. Tez mam czasem taka blokade, o jakiej piszesz, gdy probuje sobie cos przypomniec i za cholere nie da sie. Najczesciej wtedy po prostu znowu otwieram zeszyt, czytam dany fragment i powtarzam od poczatku i zazwyczaj tym razem lepiej mi idzie. Technika odpytywania samego siebie naprawde dobrze dziala. A jezeli problemem jest Twoja sama swiadomosc (wnoszac po fragm. ze neurony Ci sie palily), to moze faktycznie sprobuj jakiegos leku, ktory dziala neuroprotekcyjnie i/lub wzmaga neurogeneze (pewnie uznasz, ze ktos od tianeptyny mnie sponsoruje, ale mimo wszystko znow ona tutaj pasuje jako przyklad, inny to przykladowo NSI-189). Oprocz samego faktycznego dzialania takowej substancji, Twoja podswiadomosc moze zadzialac jak placebo i przestaniesz odczuwac az tak bardzo ta blokade. Skoro u Ciebie glownym problemem jest koncentracja, to zastanow sie co Cie az tak bardzo rozprasza? Uczac sie usiadz na wygodnym krzesle, wylacz komputer i inne elektroniczne gadzety (ale faktycznie wylacz, nie hibernuj/wylaczaj monitora, to polsrodki i beda Cie necily tak czy siak), nie bierz do rak jakichs zabawek/pilek/czegokolwiek, nie zerkaj na zegarek tylko staraj sie skupiac na nauce, z czasem powinno byc nieco lepiej. Mozg jak najbardziej mozna tez trenowac. Warto tez sprobowac medytacji, tez pomaga koncentrowac sie lepiej. Bierzesz jakies leki aktualnie? One tez bardzo czesto wplywaja na funkcje kognitywne.
-
Masz problem, bo nie wiesz jak sie uczyc. Sleczenie tysiecy godzin nad ksiazkami nie przyniesie nic dobrego. Jedna z lepszych metod nauki to przede wszystkim rozumienie materialu (chociaz to zalezy od dziedziny, w niektorych po prostu trzeba sie nauczyc na pamiec), a to najprosciej osiagnac odpytujac samego siebie z materialu, ktory dopiero sie nauczylo (to juz niezaleznie od dziedziny). Bardzo wazne jest tez sie kimnac troche przed samym egzaminem/pytaniem czy czymkolwiek, wtedy informacje jakos lepiej siedza w glowie. Systematyka tez jest o wiele lepsza anizeli wkucie calego materialu chwile przed sprawdzianem. Oprocz tego jest duzo wspomagaczy (nootropy, stymulanty) ale zanim o nich pomyslisz to przede wszystkim warto zadbac o odpowiednia ilosc snu, zdrowa diete, brak jakichs wiekszych stresow w zyciu codziennym (male moga pomagac, ale przedluzajace sie lub wieksze nie pomoga), uprawianiu sportu regularnie. Wtedy mozna pomyslec o jakichs dodatkowych wspomagaczach, jak np. tianeptyna (nie wiem jakie masz objawy, aczkolwiek to dosc uniwersalny lek, a przy tym dosc silny nootrop) czy piracetam. # I chyba warto to zaznaczyc, ze oczywiscie zaburzenia nastroju itp. moga wplywac negatywnie na funkcje kognitywne, mimo wszystko z powyzszymi schematami da sie 'jakos' funkcjonowac, jezeli trzeba sie czegos nauczyc.
-
Jezeli liczysz na komplementy, to raczej nikt tutaj Cie glaskac nie bedzie po glowie. Poszperaj w necie jakichs artykulow/ksiazki nt samooceny, pewnosci siebie, zapisz sie do psychoterapeuty (potrzebujesz skierowania od byle jakiego lekarza, nawet internisty) i rozpocznij terapie.