
Evia
Użytkownik-
Postów
2 040 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Evia
-
Jeśli pracodawca zatrudnia przez urząd pracy to jest zobowiązany do późniejszego zatrudnienia na własną rękę, dlatego też tym bardziej powinno mu zależeć na jak najlepszym wyszkoleniu pracownika w czasie "darmowym". Nie wiem czyja to wina, może leży po obu stronach (co jest najbardziej prawdopodobne) W każdym razie skoro Ciebie olewają to powinnaś zrobić to samo
-
Może faktycznie poznawanie siebie nie jest dobrym pomysłem Po co jeszcze bardziej siebie pogrążać?
-
Przymierzam się już od jakiegoś czasu do The walking dead i nie mogę się w pełni do tego zebrać.
-
Hah, paradoks ego Antykobieca, antymęska, antyzwiazkowa ego zdobyła psychowielbiciela (czy tez nawet rzeszę) Ego, chyba musisz przeżywać koszmar Ps. Też lubię ego. Myślę, że sympatia do niej (przynajmniej tak jest w moim przypadku) wynika z jej poczucia humoru. A może to wcale nie jest poczucie humoru... W każdym razie bawią mnie jej niektóre teksty.
-
Psychotropka`89, a czy Twoje odczucia nie były związane raczej z tym, że Twój ex był jeszcze jakoś emocjonalnie czy w jakikolwiek inny sposób z nią związany? Podejrzewam, że w Twoim przypadku przyczyną nie był sam fakt przeszłości. Gdyby tak było to wzięłabyś pod uwagę również inne jego partnerki a nie tylko tą ostatnią.
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
ego, wielkie dzięki za te artykuły, właśnie uratowałaś moje ego, które zaczynało się chwiać A tak poważnie to już nawet bez żadnych badań czy poparcia naukowców i profesorów rzutowała pewna kwestia: gdyby nasze zachowanie wynikałoby jedynie z czystej i pierwotnej biologii, to przecież kobiety nie przejmowałyby w tak łatwy sposób tych "naturalnie męskich" cech, a faceci nie stawaliby się "zniewieściali" tylko z powodu stanowczości kobiet. Hah, ja myślałam, że jak zjadę w dół i poczytam komentarze to spotkam się z hejtem, którym się podbuduję... Zjeżdżam a tu kurna same peany ku chwale autorki Ja pierdziu Powiem Ci, że nawet myślałam przeprowadzić tam jakiś "sabotaż" ale tyle tam tego było, że nie wiedziałam już od której strony się za to zabrać i faktycznie ręce mi opadły z częściowego przemęczenia złością To dlatego, że w moim otoczeniu przeciętna baba miała trochę inną definicję. Tamta strona poorała mi trochę psychę ale na szczęście już wracam do normy W każdym razie skoro istnieją na tym świecie niewolnicy z powołania to może powinno się niewolnictwo zalegalizować. Powstałyby jakieś testy, które by to weryfikowały i wtedy uplasowałaby się niebotyczna kolejka do szorowania mojego kibla No ale tak poważnie to nie wiem jak się rzutuje skala kobiet, które lubią być zniewalane i tych w moim odczuciu normalnych, gdyby się okazało, że tych pierwszych jest faktycznie więcej (co pewnie w dużej mierze wiązałoby się z jakimś defektem umysłowym) to wtedy można byłoby faktycznie uznać, że kobiety są gorszą płcią. Hah, uśmiałam się W dziczy kobiety paradują sobie z gołymi cyckami i nie są one tam uznawane za obiekt seksualny. Jeśli chodzi o kwestię porno to należałoby zwrócić uwagę na fakt, że nie oglądamy go 24 na dobę a nawet i nie 12h, widzimy tam też tylko określone osoby a nie wszystkich na około. Druga sprawa to to, że w porno są też inne bodźce seksualne. Trzecia kwestia jest również taka, że porno również powszednieje i nałogowcy z czasem zaczynają szukać coraz to nowszych i silniejszych bodźców. No to w niezamierzony sposób udało Ci się mnie pocieszyć, bo to by wskazywało na to, że za "myślenie" facetów faktycznie odpowiada dolna część ciała -
Ostatniej nocy o dziwo miałam pozytywny sen. To tak bardzo rzadko się zdarza, że muszę się nim podzielić Śniło mi się, że mój kot dostał medal Wygrał jakiś konkurs na super kota Co prawda zajął drugie miejsce ale i tak byłam w szoku, bo trafił na ten konkurs przypadkowo, więc jakby nie było, to było to jednak wielkie osiągnięcie Dobrze, że sobie o tym przypomniałam, bo mi się humor automatycznie poprawił
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
a jak jeszcze czytam te durne komentarze to jednocześnie nóż mi się otwiera w kieszeni jak i ręce opadają Chyba też się zafiksuję w temacie -
Nie sądzę, by dla takich pobudek odrzucać miłość było racjonalne. Bardziej niż trwanie w czymś co ma marną wizję na przyszłość
-
To sobie znajdź taką, która będzie miała zbliżoną liczbę partnerów do Twoich
-
odpuść sobie z nią żadne słowa na tym forum raczej nie zmienią Ci psychy
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Przez pewien czas się nad tym zastanawiałam i doprowadziło mnie to do różnych konkluzji... Chyba nie potrafię się z tym pogodzić i uznać tego za prawdę... Tzn nie twierdzę, że mózgi kobiet i facetów działają w ten sam sposób, ponieważ sama zauważyłam, że mój sposób myślenia opiera się na poszukiwaniu analogii czy też kojarzenia i łączenia różnych faktów itd, czyli charakteryzuję się kobiecym typem inteligencji. Jednak w jaki sposób według Ciebie to się przekłada na takie stereotypowe cechy przypisane dla mężczyzn jak racjonalność, niezależność, aktywność, kompetencja, łatwość podejmowania decyzji, radzenie sobie w trudnych sytuacjach, pewność siebie, skłonności przywódcze, agresywność. A dla kobiet emocjonalizm, zdolność do poświęcania się dla innych, delikatność, czułość, łagodność, wrażliwość na uczucia i potrzeby innych, ciepło w relacjach z innymi, opiekuńczość, trudność w podejmowaniu decyzji? Jak niektóre cechy typowo kobiece może nie są jakoś tam strasznie złe, to już wykluczenie z kobiecości tych "męskich" jest dla mnie pomyłką i budzi głęboki sprzeciw. Jednak jeśli by się okazało, że zarówno ja jak i moja matka, babki, prababki, niektóre koleżanki itd faktycznie jesteśmy wybrykami natury, to musiałabym przyznać Ci rację, że baby są gorszą płcią. Kurczę, byłam wychowywana w trochę inny sposób i moje obserwacje nie pokrywają się z "rzeczywistością" innych. Szczerze mówiąc to dotąd nie wiedziałam, że niektóre z tych cech są przypisywane mężczyznom a nie kobietom. W moim domu istniała zasada "masz być twardy niezależnie od płci" Ale czy to nie jest właśnie gender? Natrafiłam też wczoraj na taki wpis, który wzbudził we mnie tak negatywne emocje, że nawet nie wiem, z której strony go skomentować... http://karolinabaszak.com/jak-kobiety-niszcza-prawdziwe-meskie-cechy/ -
Christina, rozumiem, ze konwersacja dotyczyla dziwnych potraw
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Czyli chyba musisz popracować nad wypracowaniem olewki Co do kwestii cycków to nie uważam nic złego w ich zasłanianiu. Gdyby tego nie było to cycki zwyczajnie by wszystkim spowszedniały. Sprawiedliwości szukałabym z drugiej strony. Zakazałabym facetom się obnażać a tych grubych ubrałabym w staniki -
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Wychodzi na to, że również nie zaliczam się do tych normalnych kobiet, jednak nie mam jakoś źle z tego powodu... Albo o tym nie wiem W każdym razie nie jest to dla mnie w jakiś sposób odczuwalne. Jeśli faktycznie będą mądre a ich partnerzy debilami, to raczej nie ślęczałyby w kajdanach. Prędzej to oni byliby w kajdanach z myślą, że jest odwrotnie Myślę, że wiele na rzeczy mają też motywacje, które u kobiet nie są aż tak silnie zaznaczone jak w przypadku mężczyzn, u których wysoka pozycja wiąże się z sukcesem osobistym (zdobyciem partnerki) Kobiety nie muszą się za bardzo wysilać, więc tego nie robią. -
Również zrobiłam test ponownie i chyba awansowałam z jokera na psychola wyższej rangi
-
Sigrun, tylko, że najczęściej jest tak, że zanim czy też nawet o ile jakiekolwiek służby się tym zainteresują i podejmą działania to zwierzę zdąży zdechnąć w męczarniach
-
Więcej wiary w siebie. Co prawda nie jestem zwolenniczką tego gatunku, ale podejrzewam, że jego wielbicielom zdecydowanie by się spodobała Twoja twórczość Jednak i tak najważniejsze jest to żeby robić to co się lubi, bo bez tego życie byłoby szare i byle jakie...
-
Ale o co te zgrzyty? Uważam, że zarówno człowieka jak i zwierzę powinno się dobić jeśli się męczy Sama żałuję, że nie dobiłam rannego zwierzęcia, które zdychało kilka dni Teraz okazało się, że z sarną było podobnie co było do przewidzenia Dobijając oszczędziłoby się jej tylko większego cierpienia
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Ale przecież chyba wyraźnie zaznaczyłam, że właśnie takie stereotypowe podziały uważam za bzdurne. Napisałam, że mogłoby tak być, co nie znaczy, że ma to rzeczywiście miejsce w rzeczywistości Jeśli jeden niebieskooki spośród miliona jest wybitny, przy czym w tym samym zestawieniu pięciu to skończeni kretyni, to czy uprawnia to tych drugich do poczucia wyższości? Gdyby dla wszystkich było to takie oczywiste to nie byłoby tematu. Chyba oczywiste, prawda? -
Porada,z przymrużeniem oka.Czyli jak spędzić,miło Święta.
Evia odpowiedział(a) na wiejskifilozof temat w Off-topic
Hah, dzięki Właśnie wpadłam na pomysł jak przeżyje swoje święta. Będę udawać, że jestem chora i dzięki temu uniknę przytulanek -
Dorwal mnie jakiś wirus lub bakteria i teraz rozlozylo mnie już na dobre. Wszystko mnie boli, nie mogę oddychać, nie mogę gadać, nie mogę jeść, nie mogę chodzić, nie mogę spać i teraz już nawet leżeć nie dam rady bo plecy już mnie od tego bolą. W sumie to dziwię się samej sobie, że udało mi się napisac tak długiego posta. Umieram. Gdybym się tu więcej nie pojawiła to możecie wiedzieć dlaczgo
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Evia odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Ciekawa jestem co jest takie męskie a co kobiece. Według jakichś tam stereotypowych teścików wielokrotnie mi wyszło, że mam męski mózg Czy to by oznaczało, że to dyskwalifikuje mnie jako kobietę? Jakoś nie czuję żebym była facetem, bo ewidentnie jestem kobietą i z tego względu moje cechy muszą być kobiece. Pewnie Polką też nie jestem, bo nie kradnę i regularnie się nie alkoholizuję Hah, zawsze bawiło mnie te bezzasadne podpisywanie się pod cudzymi zasługami Najzabawniejsze jest to, że im osoba ma na swoim koncie mniej osiągnięć osobistych, tym jest bardziej chętna do podnoszenia własnej wartości kosztem innych za pomocą wnikania w jakąś zbiorowość, utożsamiając się z nią. Równie dobrze można byłoby podpisać się pod osoby o danym kolorze oczu czy włosów (co również ma miejsce) czy jako ogół ludzkości. Prawdą jednak jest, że dawniej edukacja nie była szeroko rozpowszechniona i dostęp do niej miały osoby z wyższych sfer. Tak więc szansę na sukces miała jedynie garstka społeczeństwa, która dodatkowo musiała być wyjątkowo uzdolniona. Takich wybitnych jednostek nie jest i nie było zbyt wiele, i teraz większość społeczeństwa łącznie z facetami żeruje na ich osiągnięciach.