my_name

Właśnie powinnam przygotować coś do pracy na jutro i nie mogę się przemóc, żeby się do tego zabrać

Nie ma lojantki? A ja już myślałam, że przyjedzie do Krakowa

buka ma dzisiaj zły humor?

wel2, może nie przyjęli Cię na oddział, dlatego że odbierałabyś ich działania jako skierowane przeciwko Tobie, chociaż tak nie jest?

To miło, że nie tylko mnie się podoba:)

Tak mi się podoba mój nowy avatar, że muszę coś napisać, żeby się wyświetlił. I teraz będę się cieszyć:)

[videoyoutube=QJrJCjSJ-ho][/videoyoutube] Raczej nie słucham techno, ale to mi się strasznie podoba. Zna ktoś może fajny kawałek w podobnym stylu?

Kontrast, też nie postrzegam tego jako tragedii, więc smucę się tylko trochę i czekam aż przejdzie. Nie wieszam się, ani nie ruszam na łowy:)

Dopadło mnie rzadko u mnie występujące uczucie braku kogoś. Jestem na tyle stara i zdziwaczała, że mogę tylko poczekać aż przejdzie:(

devnull, słabe jest to, co napisałeś. Nawet jak na żart

Trzeba obmyślić jakiś sprytny sposób na wydostanie się poza system. Dobrze, że przynajmniej są koty. I chomiki:)

No przejdzie, jak znowu wpadnę w depresję:) W sumie dobra teoria. Tylko paradoksalnie teraz bardziej się czuję jakbym nie miała życia, niż kiedy siedziałam w domu i nic "pożytecznego" nie robiłam. Może tu leży mój problem...

A co u Ciebie? Nie pisałam na forum przez kilka dni, bo zostałam zajętym człowiekiem i teraz już obco się tu czuję Co to za przypadłość jest?

Hej! Jesteś tu Arholu?

Arhol, to Ty możesz sprawdzić, kto na Ciebie głosował? Gratuluję tytułu Teraz jeszcze musisz sobie dodać opis pod nickiem, coby każdy wiedział, kto tu jest porządny;)

Jeśli potem ma być lepiej, to warto to przeczekać. A jak będzie do kitu, to testuj inne leki. Akurat ja za fluoksetyną nie przepadam.

brid, jeśli lek zacznie już prawidłowo działać, to powinieneś mieć nawet lepszą koncentrację niż bez niego. Przynajmniej na mnie tak działa ten, który biorę. Pozażywaj go przez kilka tygodni i zobaczysz, jak będzie. A ogólnie jakie masz doświadczenia z antydepresantami?

Storożak, zgadzam się z Tobą. W sumie bardziej się odnosiłam do postu, w którym ktoś pisał, że nie ma przyjaciół, bo jest szczery

Ktoś pisał o wykręcaniu się zajęciem? Czytałam tylko dwa wcześniejsze posty. Nie chodziło mi o kłamanie, tylko np. jak się do kogoś ma jakieś pretensje, to można to powiedzieć w taki sposób, żeby go nie urazić za bardzo.

Prawdę można mówić w różny sposób. Powiedzmy, bardziej lub mniej delikatnie;)

i_am_a_legend, to myślisz, że kotek też mnie kocha? Kiedyś oglądałam film, w którym obserwowali ludzi siedzących w restauracji, a potem pytali ich, w jakich są relacjach i jak długo. Wyszło na to, że ci najbardziej ze sobą zżyci, najmniej gadali. Tylko kot rzygał na moje łóżko:)

Ja wierzę, bo kocham mojego kota, chociaż rzyga na moje łóżko

Nie słyszałam, żeby ktoś mówił, że religia nie odgrywa tu roli, a oglądałam m. in. TVN. Słyszałam tylko, że islam ma różne oblicza Tylko nie to Współpraca ze skrajną prawicą potem się obróci przeciwko nam. A teraz przestaję myśleć o muzułmanach, bo mam też inne problemy na głowie:)

Nad takimi rozwiązaniami można się zastanawiać. Z pierwszym akapitem będzie problem, bo wyznawcy niektórych innych religii się na to nie zgodzą. Multi-kulti może być, ale w kulturalnym wydaniu. Nie wiem jakie byłyby konsekwencje, bo ci z Arabii Saudyjskiej siedzą w miarę spokojnie dzięki temu, że ropę od nich kupujemy. Można tego używać jako szantażu w razie potrzeby:) Myślę, że atakowanie tych normalniejszych muzułmanów może być niekorzystne, bo z braku laku przyłączą się do radykałów.

W ostatnich demonstracjach we Francji brali też udział muzułmanie. Marsz ma być antyterrorystyczny, a front narodowy jest pewnie antymuzułmański. Chociaż bardziej prawdopodobny wydaje mi się brak zaproszenia niż zakaz. Lewicowcy i liberałowie w większości też nie "kochają" islamu, tylko starają się wymyślić mniej radykalne sposoby poradzenia sobie z problemem. A Koraszewscy jakie rozwiązania proponują?