my_name

Nie Masz chociaż trochę pozytywnej energii do pożyczenia?

bittersweet, trochę mnie pocieszyłaś. Nie boję się, że masowo zasiedlą Polskę, ale jesteśmy też Unią Europejską. Włosi czy Grecy ich nie zapraszali, a teraz mają przerąbane. Tak po prostu się wypniemy na to i będzie git? To już jest w pewnym stopniu wyrzeczenie ważnych dla nas wartości pod naciskiem przybyszów z dzikich krain. W niektórych się rodzą zbrodnicze instynkty nawet jak tylko w tv i internecie zobaczą, co tam się dzieje.

Dołuje mnie ten cały kryzys imigracyjny. Moja mizantropia się przez to pogłębia i mam poczucie beznadziei. Cokolwiek by się z tym nie zrobiło wychodzi na to, że ludzie ogólnie są do niczego. Jakąkolwiek ładną ideę sobie wymyślą, to się okazuje, że dupa z tego i ktoś ją zniszczy. Myślicie, że można być przez coś takiego zdołowanym, czy może znajduję sobie jakieś problemy zastępcze? Kurcze, czas wracać na terapię.

Najlepiej zacząć od znalezienia jakiejś bliższej koleżanki/przyjaciółki. Do tego nie trzeba być przebojowym. To że potrafisz się otworzyć powinno ułatwić sprawę. Co robisz w związku z tym żałowaniem? Wycofujesz się ze znajomości?

Też myślałam że jestem szarą myszką, ale zamieszkałam z kotem i się okazało że mnie nie chce zeżreć

marwil, lewica w cień odeszła, wojna skończona. Nawet emigranci nie chcą do nas przyjechać. Nudy. Możesz się przenieść do Szwecji, żeby dalej walczyć i mieć na kogo się wściekać

Niezwykle celna wskazówka w środowisku, gdzie tak wielu nienawidzi siebie. No. Mi się całkiem podoba ta "dobroduszna" wersja katolicyzmu, chociaż jestem niewierząca. Niestety bardzo mało ludzi ją wyznaje.

Miller powinien się wcześniej schować. Nie głosowałam na lewicową partię, ale następnym razem chyba trzeba będzie

Kogóż ja tu widzę, normalnie cuda. Może warto pocierpieć te 4 lata:)

Guxinimod, a w ciągu tych 2 lat stało się coś, co mogło na Ciebie źle wpłynąć?

Zbyt wielu rzeczy, okresowo nawet wychodzenia z domu Pamiętasz jak to było być normalnym?

Aha, to przyjemnego konsumowania życzę

Na 99% nie Śledziłeś kiedyś kogoś?

Dark Velvet, jak się rozwija Twoja urojona relacja? Mi teraz brakuje inspiracji do urojeń, bo nie mam odpowiedniego obiektu na oku:( Czasem mi się jeszcze przypomina mój ostatni, ale już tak długo nie miałam z nim kontaktu, że lipa

Ale to jest też jego sprawa. A gdyby ten gość poszedł na policję, to na miejscu mamy Mariuszka bym go udusiła, bo niezłego wstydu jej narobi:) I problemów

Nie straszcie bo Mariuszek jest nieletni. Wydaje mi się, że za taki jeden wybryk do poprawczaka Cię nie wsadzą

Nic nie szkodzi. To polega na tym, że ja sobie wyobrażam, że Twoje urojone relacje są podobne do moich i że podobnie się z tym czujesz, w związku z czym stajesz się moją urojoną towarzyszką w przeżywaniu urojonych relacji. A taka prawdziwa grupa wsparcia? No nie wiem, może byłoby to dobre, żeby już za bardzo się nie pogrążać w urojeniach

Ooo, ja tak lubię urojone relacje. Dark Velvet, możesz zostać moją urojoną towarzyszką nieszczęścia albo szczęścia:)

Mistrzu Gry, na podstawie wszystkiego, co tu zostało napisane, można wyciągnąć naprawdę dużo wniosków. Ludzie się starają, angażują w dyskusję, można powiedzieć, że mniej lub bardziej kulturalnie, ale każdy przekazuje swój sposób myślenia i to jest cenne, a Ty nie docenisz, tylko narzekasz:) Serio myślisz, że odkryjesz jakąś prawdę objawioną, dotyczącą wszystkich ładnych kobiet, i na tej podstawie podejmiesz racjonalną decyzję o tym, czy warto się angażować z związek? Każdy wchodząc w bliską relację ryzykuje, ale jedni się boją mniej, inni bardziej, może niektórzy w ogóle. Jedni mają bardziej optymistyczną wizję, np. dzięki dobrym doświadczeniom, a inni pesymistyczną. Chciałbyś się jeszcze od nas dowiedzieć? Jakieś konkretne pytania? Bo mam wrażenie, że nawet Ci, którzy chcieli Ci pomóc, czują się już bezradni:)

Uczyć mi się nie chce Co Cię najczęściej boli?

Kicha Co u Ciebie?

Nie. Kazał płacić i jeszcze zrobił tak żeby nikt nie mógł zobaczyć. Jaki zabieg dentystyczny chciałbyś wykonać?

Zastanawiam się dlaczego myślę i myślę, a i tak czuję się jakby mnie nie było Co myślisz o "od myślenia głowa nie boli"?

Tak strasznie mi się nie chce:( Stanie się coś bardzo złego jak do jutra się poobijam?

Oczywiście miałam na myśli seks bez uczuć. Przepraszam za nieeleganckie określenie.