Kontrast najlepiej czułam się na paroksetynie przez drugi miesiąc brania tego leku. Byłam duszą towarzystwa, wesołą, pełną energii. Normalnie czułam sie jak nie ja, nawet inni ludzie to zauważali ze się zmieniłam Niestety trwało to tylko przez jeden miesiąc i oklapłam. Łącznie z tym, że przepaliły mi sie zwoje umysłowe. Czuję, że moje władze poznawcze szwankują. Boję się również o długotrwałe skutki brania takich leków, które zostały zaprojektowane żeby brać je całe życie. Co jak się od nich uzależnie, a będę musiała je odstawić?
A nie dzialo sie wtedy cos szczegolnego? Nie wychodzilas wiecej czy cos?
Leki to jakis procent nastroju, wazna jest tez autosugestia co do leku, to jak sie nastawisz na dzialanie.
A bylas teraz bez lekow? Jak sie czulas? czy bierzesz caly czas?