Masz skrzywione postrzeganie tak jakby. Boisz sie, boisz sie ludzi, moze siebie samego, nie wiem czego i przypuszczam, ze ty tez nie wiesz i dlatego zmaterializowałeś lęk, poprzez wystepujace skladowe pewnych sytuacji aby moc z nim walczyć, namierzyć wroga, bo wtedy jest on jak cel na strzelnicy, slabszy/znany i mozna z nim walczyc, ale czy slusznie? chyba nie. Mechanizmem obronnym przed tym jest twoje uwielbienie do strzelania i latania, tam nie ma wrogow, te czynnosci robisz sam. To sa dwia towary na tej wadze, lęk przed ludzmi i co za tym wszystkim idzie i forma redukowania tego lęku poprzez pisanie o tym co moga zrobić ci ludzie, co moze spotkac czlowieka, czarnowidztwo i wlasnie te latanie/strzelanie. Musiales byc bardzo skrzywdzony przez kogos, przez zycie.