-
Postów
831 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez arahja7
-
Mam nadzieję, że nie zapeszę ale ludzie... chyba pozbyłam się bezsenności, to już trwa kilka dni gdy senność sama przychodzi. Z zasypianiem trwającym kilka godzin męczyłam się od dzieciństwa a po depresji było tylko gorzej, nie spałam kilka dni, spałam 3h albo 20h. Zasypianie trwało czasem 8h... myślałam, że taką mam "urodę" po ojcu... zwłaszcza, że nie działała na mnie hydroksyzyna w dawce 5mg i 15mg i jakieś mocniejsze specyfiki którymi mnie częstował. Kurła przypadkiem odstawiłam herbatę. Piłam zawsze cały dzień nie zwracając uwagi na to, że "podobno" delikatnie pobudza, w końcu tego pobudzenia się nie czuje... a herbata pobudza do 11h xD Odstawiłam i teraz chce mi się spać na 2h po zajściu słońca i wstaję sama z siebie przed południem, wyspana i szczęśliwa.
-
Nie wiem czy wygląda jak u ćpuna ale masz rację, że to nie na miejcu, przepraszam.
-
Kiedy już może być za póżno?
arahja7 odpowiedział(a) na autodestrukcja2 temat w Pozostałe zaburzenia
Zawsze jest za późno jeśli nie masz na siebie pomysłu, na życie. Czasem trzeba poczekać aż pojawi się jakiś pomysł, czasem latami, czasem przegrzebac wszystkie opcje korzystania z socjalu, wyjazdów za granicę, rodziny... -
Może nudzisz, wzbudzasz litość, mówisz tylko o sobie lub tylko o tej osobie, jesteś zawsze na zawołanie, lubisz ludzi którzy od początku maja cię gdzieś więc zadaja się z Tobą bo o to zabiegasz, nie wspierasz bądź sam tylko wspierasz kogoś kto nie chce wspierać Ciebie, może twoje rozmowy są jak przesłuchania lub są pozbawione emocji lub jesteś bardzo nieatrakcyjny, zaniedbany. Powodów może być mnóstwo ale skoro nie potrafisz stwierdzić gdzie jest problem a on się powtarza to znaczy że w jakiś sposób masz zaburzone relacje z ludźmi i warto poszukać skąd się to zaburzenie wzięło.
-
Może zamiast ciąć to igła w żyłę i spuszczać krew? Nie często ale kilka razy w życiu tak robiłam. Plus tego że nie zostawia blizn, tylko siniaki. Po wbiciu też jest to dziwne uczucie rozluźnienia czy raczej osłabienia
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
arahja7 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ma sens to, że nie wyrażona złość powoduje depresję... Bo teraz leżę w niemocy rezygnując z planów na cały tydzień -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
arahja7 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Chciałabym kiedyś naturalnie wejść w normalną, wspierającą relację opartą na szacunku a nie "mamtowdupiźmie" i korzyściach -
Czy są w waszym życiu takie sprawy których terapia nie była w stanie naprawić? Jeśli były takie a znaleźliście na nie sposób to podzielcie się. Jeśli nie było rozwiązania to też można się dzielić Terapia nie wpłynęła na to jakie relacje chcę tworzyć pomimo iż rozumiem wszystkie mechanizmy jakie mną kierują to nie wywołało to zmian.
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
arahja7 odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Jak to kiedyś znajoma weteranka opowiedziała, szpital to taki odpoczynek od życia. Tak więc potwierdzacie, że od odpoczywania jest, raczej nie od ustawiania leków. Zna ktoś kogoś lub sam miał dobrze ustawione leki w szpitalu? Czyli jak powiesz wrednemu ujowi "jeb się" to depresja odpuszcza... w sumie logiczne. No ale co jak trzeba zachować dobre relacje z owym ujem robisz to kosztem własnego samopoczucia czy jakiś inny sposób? Słyszałam o dobrych psychoterapiach grupowych, zawsze płatnych. Niestety to droga zabawa wyłączająca z możliwości jednoczesnego pracowania. Myślę, że na lęki to dobra opcja, w końcu otoczenie wariatów to "swoje otoczenie" i najbardziej rozumiejąca i wspierająca grupa jaką można się otoczyć. Yntelu, nikt tego w Tobie nie zabije bo założenie jest by dążyć do ustabilizowania, środka, do tego trzeba każdej ze stron w kontrolowanych dawkach. Konował trzepiący hajs albo kolega-manipulant by Cie oduczył schematycznego myślenia z dzieciństwa, ale pewnie nie zostałoby na stałe i wywołało manie. Mam to samo. Przez kilka twarzy mi nie wierzą. To, że to może być coś z CHAD ogarnęli dopiero jak kilkukrotnie wychodziły mi inne wyniki w MMPI (taki test na 300 pytań). Niestety było to dawno temu i nowi lekarze też nie wierzą -
Zabawa (choć nie do końca) napisz coś o sobie i czekaj na komentarz zwrotny.
arahja7 odpowiedział(a) na one man show temat w Schizofrenia
a pozostałe 99? :) w sumie mnie zaskoczyłeś o ile nie był to żart w nawiązaniu do "wielu twarzy" Nie pamiętam postów sailorki ani flossy by coś powiedzieć więc powiem tylko, że fajne avatary -
Zabawa (choć nie do końca) napisz coś o sobie i czekaj na komentarz zwrotny.
arahja7 odpowiedział(a) na one man show temat w Schizofrenia
Kiedyś miałam taką refleksję, że chyba szukasz atencji, ale tylko jeśli ktoś wystarczająco Cie zainteresuje. Natomiast to co tutaj napisałeś dla mnie brzmi jak grube urojenia na skutek wyparcia. Poza tym jesteś przezroczysty jeśli chodzi o charakter, nikt Cie nie widzi. Myślę, że w gruncie rzeczy chciałbyś być zauważany, ale odpychasz tą myśl. Czy sprawdzałeś jak to jest nie negować świata i przyjąć czyjś punkt widzenia, np lekarza? Logika mówi, że przyjmując różne opcje negowania i punkty widzenia różnych osób możesz zrobić statystykę co najlepiej wpłynęło na Twoje życie. Negowanie poprzez adaptowanie na dłużej i testowanie zmian. Jestem osobą która ma wiele twarzy i wszystkie prawdziwe. Nie było w mojej głowie żadnego konfliktu gdy przez kilka lat wykorzystywałam swój wygląd do jednej pracy natomiast w drugiej byłam animatorem kultury i pracowałam z dziećmi. Nadal nie ma i nie będzie rozdźwięku. Skrajności są spoko o ile nikt nie wyrabia sobie skrajnej opinii o tobie, a to rzadkość. Jestem dorosłym dzieckiem z rodziny dysfunkcyjnej przez co: Nienawidzę kółek wzajemnej adoracji które się tu tworzą. Nie cierpię przywiązywać do siebie ludzi bo nie chcę się do nich przywiązać. Nie chcę wchodzić w bliskie relacje bo zawsze są krzywdzące... ale potrzebuję czasem ludzi, jak wszyscy, by się wygadać czy wyżalić, po to tu jestem. Czy ktokolwiek na tym forum w to wierzy? -
Powinny być kategorie osobne dla osób trzeciej płci... babochłopy w babskich zawodach wypromują jedynie większe wspomaganie się wśród reszty kobiet a nie równouprawnienie...
-
Okej, gdzie otwieramy grupę wsparcia? Narzekanie jest fajne, po to istnieje to forum. Też mam swój świat, ludzie w nim zastępują mi tych z reala :) Własna głowa nie zrobi mi krzywdy. Samotność jest ok gdy się do niej przyzwyczaisz i poznasz własne minimum "niesamotności" z którym dobrze się żyje. Problem pojawia się gdy samotność nie jest stałą a przychodzi lub znika co jakiś czas. Wtedy boli za każdym razem, choć z czasem trochę mniej... Ostatnio sporo czasu (jak na siebie) spędzałam z kimś lub poza domem i wcale nie czułam się z tym źle. Nawet poznałam ludzi w knajpie i to było fajne Nie wiem jak to interpretować w odniesieniu do wcześniejszych przeżyć i fobii społecznej. Samotność to mój wybór. Jako DDD na przyjaciół i partnerów wybieram tylko określony typ patologii, trwa to od dzieciństwa. Żadne zdrowe relacje nie przynoszą mi statysfakcji poza krótkoterminymi znajomościami lub kontaktem z klientem. No a z krótkoterminowymi jest tak, że zawsze się okazuje (dosyć szybko) że to również ten typ patologii co zawsze, olewający, egoistyczny, wykorzystujący. Bezpieczniej szanować swoją głowę więc trzymać wszystkich przyciąganych ludzi na dystans. Taką mam rzeczywistość i nie mam na to wpływu, nie będę szczęśliwa. Będę nieszczęśliwa bo będę z patusem lub nieszczęśliwa bo nie będę sobą przy niepatusie lub nieszczęśliwa bo będę sama. Z trojga złego chętnie poznam bardzo bogatego typa i będę udawać normalną lub znosić patologię do końca życia. Byle w ramach rekompensaty dał mi kartę na kompulsywne zachcianki a dam radę udawać, że wszystko gra.
-
A według mnie taki jest ładny i nie trzeba podkręcać i przyciemniać :) Robota w ręku dobra sprawa. Ty zadowolony bo nie musisz wybierać i mama zadowolona bo nikt się jej nie wtrąca w kolory jak już wybiera
-
Ale super ogródek : > a widoki dookoła... genialne :) agroturystyka by się u Ciebie kręciła u mnie pomidory się położyły, są za ciężkie. Co jakiś czas odpadają z gałązką nie wiem czemu... Co do starych gatunków, u dziadka była kiedyś śliwa, najsłodsza jaką jadłam. Śliwki tego gatunku sprzedawano też w sklepach gdy byłam dzieckiem. Później już kupić dało się głównie węgierki lub mutanty. Zawsze myślałam, że te dziadkowe to były jakieś brzoskwinie/nektarynki a nie śliwki. Niedawno przypadkiem trafiłam na taką śliwkę w sklepie i mnie oświeciło, że brzoskwinie u nas nie rosną więc to była śliwa xD nie znam gatunku, a szkoda, zasadziłabym gdzieś w okolicy w bezpiecznym miejscu i zdala od ludzi
-
Jak ustawić by najnowsze posty były u góry na pierwszej stronie a nie na ostatniej?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
arahja7 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ostatnie trzy tygodnie były piękne, takie jak być powinny a nawet lepsze... Ale życie wróciło i dało w mordę na dzień dobry. Przytulania brakuje bardzo i nie wiadomo jak znów układać sobie życie.. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
arahja7 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Buraki się gotują, jeden konkretnie. Też sobie chwale więcej opcji ignorowania jednak już kiedyś przeczytałam, że "jestem ignorowana". W moich ignorowanych nie musiałam teraz nikogo dodawać bo ci którzy kiedyś tam trafili nadal tam byli, nie zniknęli po zmianach w forum. Burak zwyczajnie ściemniał o tym, że kiedyś dodał mnie do ignorowanych i zapewne teraz też ściemnia. Przeprowadzi batalię wielu rozmów by ta, moja, szybko zniknęła w dalszych stronach forum a w międzyczasie przypomni każdej osobie która odpowie w temacie jak to wielkimi są przyjaciółmi. Następca wilka z trochę subtelniejszą manipulacją... Burak, weź się w końcu odwal, i tak wiem, że to widzisz, sprawdzałam twoje reakcje w ostatnich miesiącach i byłabym szczęśliwsza gdyby żadnych nie było. No serio, ja rozumiem gdybyśmy jakiekolwiek prywatne wiadomości wymieniali i się pożarli to sobie hejtuj, ale to teraz jest bez sensu. Nie istniała żadna prywata, wszystko było publiczne a ty dokładasz publicznie drugie dno. Oto cała zabawa trolla. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
arahja7 odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ej. Ja to jestem fest rozchwiany człowiek... nowe masakry od samego rana dobiły mnie. Jakoś ogarnęłam to tak, żeby było dobrze. Poszłam do lekarki pierwszego kontaktu po l4. No i... kocham tą kobietę. Co tam pójdę to wszystko załatwiam. Może to też przez to, że jak mam im donieść jakieś papiery (które nie są niezbędne) to donoszę. W każdym razie... Mówię, że potrzebuję L4 z powodu X ale nic mi nie jest, może być na jeden dzień. Pyta co się dzieje bo na nic nie może dać. Mówię, że w sumie nic więc może być, że rzygam i sram. Ona, że nie ma, że nic, przecież jestem zmęczona, psychicznie źle się czuję, mam atak paniki do tego ciepło jest. Jak jej nie kochać? Biorąc pod uwagę, że ostatni psychiatra u jakiego byłam odmówił mi L4 z powodu ataku paniki i zalecił rzucenie pracy to nie spodziewałam się takiego wsparcia od ogólnego. Ta jedna sytuacja wystarczyła żeby mój nastrój poprawił się o jakieś 70-80%. Tak mało mi potrzeba żebym sobie poradziła z górami które wydają się być nie do przejścia... a zazwyczaj nawet na takie małe czy przypadkowe wsparcie nie mogę liczyć i cisnę całkowicie sama... eh życie, co ty odwalasz... -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
arahja7 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Z tego co pamiętam, a kilka miesięcy temu przegrzebałam forum prawne wszerz i wzdłuż, jest tak, że rzeczywiście nie mogą Cię trzymać, takiej opcji nie ma. Silna z Ciebie baba, silne baby zawsze dają radę! Pamiętam, że ciągnęła Cię w dół, ale było Ci szkoda części znajomych z niej. Oby w nowej wszyscy zawsze byli w porządku -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
arahja7 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Gratuluję determinacji i sukcesu :D a czy porzucenie lub porozumienie stron by Cię nie urządziły? W końcu masz już nową pracę to czy warto nadal przejmować się stara? Mam teraz bardo ciężki moment, chce żeby to już minęło... :( Ale pewnie nie minie tylko się pogorszy bo czeka mnie rozmowa z Ciotką o pracy za granicą. Rodzice mnie straszą ta pracą i już jestem spanikowana gdy o niej pomyśle ;( -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
arahja7 odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Życzę Ci dobrego ćpania i chlania tudej. Dalej nie wybiegam :) Świętujesz jakoś czy chowasz głowę pod poduszkę? Myśli samobójcze nachodzą mnie regularnie... teraz jest ten moment. W ciągu dwóch dni powinno być gorzej lub lepiej, nie jestem pewna... ale czekają mnie "dodatki" więc pewnie gorzej. W każdym razie chciałabym się teraz odciąć od swojej głowy... xanax wczoraj nie zadziałał tolerancja trzyma po miesięcu od ostatniego brania, eh, szkoda żem taka wrażliwa na te prochy. Nowa skórka to porażka, nie mam wiadomości w skrzynce! -
Nie jestem pewna czy to są ziemiórki czy jaki diabeł. Czarne i przybywa ich. Chyba zdecyduje się na chemię... Czy mydło nie zabije roślin? Spryskiwać to raczej nie, to jest zioło do jedzenia, chyba słabo by smakowało mydło w rosole Uczysz się, no nieźle, hobbystycznie otwarłeś ciąg szklarni?
-
Do pracy w policji można mieć podejście typu "wolę siedzieć i marzyć niż coś robić". Mnie też chcą