-
Postów
831 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez arahja7
-
A ja miałam prawie stan przedzawałowy bodajże od Seganu xd Więc generalnie nie polecam. Przydawał się jedynie w mikro dawkach do łóżka na zaburzenia erekcji/popędu ale działanie pojawiało się 3h po zażyciu i trwało max 20 minut xD i było delikatne.
-
W sumie związek to taka druga wymówka po "nie jesteś w moim typie", chyba, że wiesz, że te osoby faktycznie były w związkach. Tak czy siak, zawsze warto się nad soba zastanowić. Zawsze można stać się troche lepszą wersją siebie
-
W sumie ten mój się nie obraża. Mówię w odpowiednim momencie takie rzeczy, ale ile można chłopu mówić jak dziecku, o każdej pierdole i tak żeby się nie popłakało... Gdzieś kiedyś przeczytałam bardzo mądrą rzecz na ten temat. Jeśli gość ma czelność spotkać się będąc w takim stanie to nie ma powodu by nie mieć do niego o to otwartych pretensji.
-
To, że ruch w pracy był umiarkowany. Poniedziałek mnie oszczędził.
-
Umyte zęby... to brzmi strasznie ale jest takie prawdziwe! Nadal nie powiedziałam kochankowi, że jak nie umyjesz tych najbardziej śmierdzących części ciała mydłem a dopiero potem żelem to mimo że pachną żelem i tak nadal walą. Chyba już mi brak siły na tego gościa xp Taka ciapa
-
To ja coś powiem bo może nikt Ci nigdy nie mówił (poza matką). Fajna dupeczka z Ciebie Matka nie kłamała. Co do charakteru, jesteś narzekaczem, myślę, że to może odstraszać. Poza tym, tak jak Cie tutaj widzę, nie ma się do czego przyczepić Tego się używa gdy z różnych powodów nie chce się z kimś spotykać. Może dotyczyć wyglądu lub charakteru. Generalnie tej osobie nie przypadłeś do gustu. Mądrze powiedziane :) Całość. Obcięcie czegoś innego Tak w ogóle wymyśliłam, że już nikomu więcej nie powiem, że mam fobię pracy czy problemy z pracą. Będę mówić tylko, że mam nerwicę, to nie brzmi tak hardcorowo. Zobaczymy, czy moje noty się polepszą.
-
Haha ale to że tak latasz to przez niższą wagę? Wy, mężczyźni, nie macie biustu który opada gdy chudniecie. Mi się zdarzyło dostać w twarz własnym cycem, choć to nawet przed schudnięciem się działo. Chciałabym jescze schudnąc ale brakuje mi 20tyś na operację plastyczną Zajadanie stresów to w sumie mój najlepszy sposób na wszystkie nerwice czy smutki, xanax się chowa.
-
Doczekasz do nowego roku i będzie dobrze... Gdybyś był w polsce np w okresie świątecznym-noworocznym zawsze możesz iść do psychiatry od tak, od czapy. Są miejsca które przyjmują bez zapisów, gdy jest bardzo źle i sytuacja kryzysowa. Skierowania nie potrzeba do psychiatry a to on przepisze Ci leki
-
Wojny Emu Kraj walczący z 250,000 kóz
-
Generalnie uważałam tę akcję za przegięcie... później powiedziałam nowemu kochankowi, że mam za sobą gwałt i w reakcji na to usłyszałam, że "mee too" to chora akcja, bez żadnego "przykro mi"... UŚWIADAMIAĆ, NIE OSĄDZAĆ.
-
Albo każdy chce spokoju albo pieniędzy :) Mi się wydaje, że praca w luźnych miejscach to głównie praca dla nastolatków i studentów na których pracodawcy mogą oszczędzać i mieć ich pewnych na kilka lat (bo praca w której możesz uczyć się do egzaminów to plus dla studenta). Gdy o taką pracę stara się dorosła osoba to pracodawcy zapala się lampka, że prawdopodobnie coś jest z nią nie tak, że pcha się w tak mało ambitne miejsce. No to nie nakręcaj się tylko poszukaj instrukcji prowadzenia dobrej rozmowy lub bycia ciekawym rozmówcą! :) Sprawdzisz wtedy która opcja jest prawdziwa :)
-
Mam podobne objawy ale u mnie to efekt przeniesienia z ataków paniki. By ich unikać biorę xanax ale jeśli sytuacja jest mocno napięta przez dłuższy czas to dostaję fizycznych objawów. Niestety nie mam pojęcia jak je zwalczyć Współczuję Ci, wiem jak to jest mieć objawy o których by się w życiu nie pomyślało, że mózg może tak intensywnie wpływać na ciało... To się chyba nazywa objawy somatyczne, dobrze mówię? Co do Twoich leków, to nie są leki tylko suplementy diety. Nie wiem gdzie mieszkasz ale chyba Twój lekarz nie traktuje Cie poważnie przepisując takie rzeczy. Nie masz możliwości pójśc do innego by zweryfikować to co mówi ten pierwszy?
-
Też kiedyś zwiałam. W momencie w którym nie wiedziałam, że to co mi się dzieje to są ataki paniki. Wtedy winą za ataki obwiniałam rodziców i wszystkie kłody które, z jakiegoś powodu, rzucają mi pod nogi gdy wiedzą, że mam pracę. Jakie było moje zdziwienie gdy na emigracji dostałam ataku. Najdłuższy atak paniki jaki miałam, dużo godzin powrotu do domu Brak bankomatu na stacji kolejowej więc brak kasy na bilet i by zapłacić taksiarzowi, brak kantoru, ucieknięty pociąg, wymiana polskiej waluty (bo warta) za bilet który kupiła mi konduktorka za własne pieniądze. Przesiadki nie wiem gdzie i ci wspierający bliscy którzy nie chcieli podać nr pociągu ze strony pkp bo mieli gości więc nie mieli czasu! Pani na zagranicznej kolei nie znajdowała tego pociągu w systemie a nie mówiłyśmy w żadnym wspólnym języku, smartfona nie miałam do tłumaczenia. Piękne wspomnienia Nigdy wcześniej ani później widok muru z grafiti GKSu tak mnie nie cieszył jak wtedy gdy dotarłam do domu.
-
Spacer i że kóń zjadł jabłko
-
Carlos z przytulaniem dwóch grubych ludzi też jest problem. Jak obie strony mają brzuch i są tego samego wzrostu to się odpychają brzuchami Jak są różnych wzrostów to się któryś brzuch chowa pod czyjś i wszystko pasuje ale to układ idealny
-
jak miło : > a czemu akurat różowej?
-
Hm, w sumie byłam w szkole odzieżowej i się o tym uczyłam. Ciuchy szyje się na konkretny wzrost. U kobiet ok 170-175cm jak dobrze pamiętam a u mężczyzn chyba 180-185cm. I to jest pierwsza rzecz. Jesteście za wysocy i musicie z tym żyć Każdy ma jakiś problem ubraniowy. Ja mam dużą górę przez co źle dobrane ciuchy wyglądają na mnie jak na starej babie z garbem. Druga, że jak mamy np bluzę męską rozmiar 38 i tę samą bluzę męską rozmiar 54. Długość rękawów będzie różna, choć niewiele. Za to szerokość tułowia w bluzie będzie większa w większym rozmiarze co przełoży się w praktyce na to, że rękaw będzie wydawał się dłuższy. Na ramieniu jest taki szew pod który dobiera się górę stroju, wtedy powinny się długości zgadzać a jak się nie zgadza to można trochę większą ubrać, będzie się wyglądać na nieco większego w barach Nie sądzę żeby szerokość talii czy pasa była uzależniona od wzrostu. Te wymiary są raczej uniwersalne dla każdego. Liczy się stosunek do siebie szerokości bioder, ramion i tali, z pominięciem wzrostu jak i wagi.
-
Wracając do tematu wątku, chciałabym przytulić się do kogoś... ale się nie przytulę bo on jest egoistą.
-
Mi się wydaje, że to działa trochę inaczej. Dla kobiet nie jest najważniejsze czy facet fest gruby czy nie. Mężczyznom, wzrokowcom, wydaje im się, że muszą wyglądać żeby się podobać kobietom. Tymczasem dojrzała kobita patrzy na inne cechy. Kobieta która wizualnie nie kręci faceta nie ma u niego szans. Mężczyzna który nie kręci kobiety wizualnie nadal ma szanse bo liczą się przede wszystkim inne cechy, psychiczny wymiar relacji. Tak więc trzymam stronę carlosa. No chyba, że o sam seks chodziło. Chyba nasze postrzeganie BMI zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat bo społeczeństwo jest grubsze a większe ciuchy wiszą w normalnych sklepach. W sumie sporo zależy od budowy ciała. Jak ktoś ma dużo w barach, w biuście to wydaje się większy. Taki jeden ma tyle wzrostu co ja, taką samą wagę a to ja wyglądam na większą... xp
-
<3 Lepsza byłaby najlepszą opcją! Nie mam nic przeciwko temu by mało zarabiać i mieć taką prace jak kiedyś. Byle głowa była spokojna i rachunki zapłacone. Wtedy z przyjemnością pomyśle jak zdobyć świat. Nie pojmuję jak można wagi się wstydzić. Fakt, nie schowasz się w tłumie ale waga nie definiuje tego czy dobrze wyglądamy czy nie. O wygląd się dba wielopłaszczyznowo
-
Ciekawe, że w ogóle nie realizujesz własnych potrzeb. Zabawię się w terapeutę i zamiast pytać co zmienić zapytam: co spowodowało, że przestałeś utożsamiać to co sam lubiłeś z przyjemnościami tylko poszedłeś w ogólnie przyjęte normy? Btw, szczęścia nie można odczuwać cały czas. To tak samo patologiczne jak ciągły smutek.
-
Ona pracuje w korpo z normami sprzedażowymi i ma kijowych współpracowników On restauuruje stare sprzęty A ja marzę by być bezrobotna
-
Myślę, że nawet więcej ale potrzeby i charakter mam niefajny przez tą naleciałość + resztę zaburzeń. Chyba na żywo taki ze mnie maruda jak nie raz z Ciebie na forum :)
-
Dziękuję A czemu sobe nie wyobrażasz, przez nadmiar spraw i problemów? Chętnie bym przyjęła :) Ale z tym jest problem, bo nie potrafię utrzymywać takich relacji gdzie otaczają mnie wspierający, normalni ludzie, nawet online. Taka moja naleciałość z bycia DDA. Z jedną osobą, w związku, jeszcze bym dała radę ale mało kto chce wiązać się z DDA, do tego grubo zaburzonym psychicznie Więc tylko sobie pojęczę tu czasem. Co robisz jeśli można wiedzieć i co Ci przeszkadza w tej pracy?
-
Co to Ramajama?