Skocz do zawartości
Nerwica.com

arahja7

Użytkownik
  • Postów

    831
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arahja7

  1. @Disappear bardzo dziękuję za odpowiedź :) temat wydawał mi się mocno naciągany, nawet nie pomyślałam, że mogą mi wtedy jeszcze płacić To co napisałeś jest mocno skomplikowane. Będę miała pytania, może znasz odpowiedź 1. Rozumiem, że w momencie wygaśnięcia umowy musze sprawdzić czy wysłali dokumenty do zus a nie po zakończeniu leczenia? 2. Jeśli tak to czy później zwolnienia muszę dostarczać do zusu? 3. Co to za kwity? 4. Ten okres bez kasy to byłoby w którym momencie? Po zakończeniu umowy z pracodawcą? I czy to jest 30 czy 60 dni? Pogubiłam się. 5. Kto płaci mi to 70%? Zus czy pracodawca i jeśli pracodawca to czy zus mu później zwraca? Pytam o to bo pracuję pod domem, nie chcę mieć jakichś dziwnych konsekwencji, złej opinii czy zwyczajnie opinii wariatki z powodu szpitala. Nie rozumiem co to znaczy "wystawiać wstecz zwolnienie" Nie brałam w ogóle pod uwage że w takiej sytuacji mi zapłacą. Tak zupełnie szczerze, to jest deal życia, nie wiem co o tym mysleć, trochę zbyt piękne. Wolne, hajs i ktoś kto mi pomaga z głową, za dużo tego, gdzie jest haczyk?
  2. Cześć ludki. Mój psycholog uważa, że przydałaby mi się terapia grupowa na oddziale. Problem w tym, że w grudniu kończy mi się umowa z pracodawcą i raczej nie mogę zarejestrować się w urzędzie pracy by mieć wtedy ubezpieczenie(choć jeszcze to sprawdzę). Mam zgłębić temat czy aby ZUS nie płaci za leczenie oddziałowe w sytuacji braku ubezpieczenia jeśli leczenie zostało podjęte w trakcie posiadania ubezpieczenia z tytułu umowy o pracę. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w podobnej sprawie i może się nimi podzielić?
  3. arahja7

    Śląski zlot 2018

    Dziadu zdziadziały. Ja jestem 91 i nie czuję się staro. Nie masz wymówek. Stawisz się i będziesz nas bawił. @Abigail_1Sm25 ja tam byłam raz, duże miejsce ale to było dawno temu. Myślę, że jak ustalimy termin to najwyżej przesuniemy godzinę spotkania na wcześniejszą, żeby nie wejść do knajpy w tłumy. No i warto będzie coś zarezerwować lub przyjść na otwarcie :) Kiedyś były tam fajne loże, można było zaszyć się w zakątku, ale to pewnie trzeba rezerwować
  4. arahja7

    Śląski zlot 2018

    tja, i kot na kolanach. który rocznik?
  5. arahja7

    Samotność

    Gdy zachorowałam na wątrobe i nikt nie umiał mnie leczyć też myślałam, że umrę. Miałam kilka sytuacji gdzie byłam przekonana o swojej śmierci. Skutecznie wypieram z umysłu takie rzeczy, ale jakby co to za jakiś czas sobie przypomnę. W każdym razie, uważam, że śmierć zawsze przeraża ale można się do tego przerażenia przyzwyczaić jak do wszystkiego... Mam dołujący wieczór. Powinnam już iśc spać W ogóle naszło mnie takie coś, apropo osób z którymi już pisałam na tym forum, że te relacje kończyły się podobnie jak wszystkie inne w realu. Chyba wcale nie jesteśmy lepsi ani gorsi, tylko jakoś specyficznie zjebani Do tego czuję się samotna, serio, chcę jakiegoś ciepłego 36.6 żeby mnie przytulało
  6. arahja7

    Samotność

    @Karalajna Żałoba to żałoba, jak potrzebujesz leżeć to masz do tego prawo. Szkoda, że rodzina sama nie wychodzi z inicjatywą pomocy. A co do nas, wolisz teraz rozmawiać na inne tematy czy raczej wspominać tatę? Pytam bo nie jestem dobra w takie sprawy ale chętnie pomogę jeśli mogę jakoś Cię wesprzeć. Prawdę mówiąc chyba nie dowiem się jak to jest stracić bliską osobę. Ojciec miał dwa zawały, było mi to zupełnie obojętne. Za pierwszym razem coś mnie tam w środku ukłuło ale za następnym zupełnie obleciało. Co prawda gdyby ojciec żył a matka umarła to musiałabym z dnia na dzień się wyprowadzić ale nie jestem z żadnym z nich związana. Jedyne co nas łączy to to, że matka jest skłonna mnie utrzymywać a ojciec nie. Nigdy też za nimi nie tęskniłam, nawet jako dziecko. Zawsze chciałam jak najdłużej ich unikać. Gdy czasem długo nie wracali do domu to też nie martwiłam się o nich tylko biłam z myślami "lepiej żeby nie wrócili i żebym musiała się utrzymywać sama czy lepiej żeby wrócili i nadal było tak jak było"
  7. arahja7

    Śląski zlot 2018

    Update do gry: Proponuję pola z opcją "wygrywasz coś słodkiego"
  8. arahja7

    Samotność

    @Karalajna bardzo współczuję Przepraszam, że wcześniej się nie odezwałam, musiałam przeoczyć połowę strony mysląc, że ją przeczytałam. Trzymaj się, wspieramy Cię, niebawem będziesz czuła się lepiej... czy ktoś z dalszej rodziny pomaga Ci w załatwianiu spraw?
  9. arahja7

    Śląski zlot 2018

    @anemon kiedyś w cybermachinie było fajnie, ale od kiedy przenieśli się w nowe miejsce to mi się już nie podoba, wszyscy siedzą na kupie. Właśnie z rpgi nigdy nie grałam, chińczyk jest ok To jakie pytania, zadania mogłyby być w takiej naszej wersji chińczyka? @KotJaroslawa to wpadniesz do nas?
  10. Ale zabrać 500+ matkom czy jakie 500?
  11. arahja7

    Śląski zlot 2018

    Uwielbiam chińczyka! Myślałam, że chodzi o inne planszówki. To można wydrukować, to nie problem :) Trzeba tylko zamówić na allegro pionki i kostkę do gry albo ktoś by przyniósł, ewentualnie na wstępie każdy kupuje 4 kapslowane napoje i gramy kapslami Mi też, ale to nie forum o tej tematyce Kocie, ty ślązok?
  12. Kunie :) Kunie są ok. Chyba zmuszę się dziś do zadbania o siebie bo bardzo się zaniedbałam ostatnio, od ponad tygodnia nic z sobą nie zrobiłam
  13. arahja7

    Śląski zlot 2018

    Kiedyś ze znajomymi tworzyliśmy własne gry na potrzeby imprez. Planszówkę z zadaniami, pytaniami itd. Może stworzyć coś takiego? Możnaby tu zweryfikować jakie pytania i gry chcemy żeby się tam znalazły :) Do tego pola cofiące, cofiące za niewykonanie zadań czy brak odpowiedzi na pytania a na końcu jakaś nagroda
  14. arahja7

    Śląski zlot 2018

    @anemon zupełnie nie znam sie na grach. Jedyne karty w jakie grałam to był poker, makao i chyba pan
  15. arahja7

    Samotność

    @Karalajna co się stało?
  16. arahja7

    Śląski zlot 2018

    @anemon wydaje mi się, że nie ma sensu dostosowywać terminu do osób, choć nie ukrywam, że 9ty mi pasuje. Co prawda będzie przed wypłatą ale trudno. Kilka osób wypowiada sie to niech dadzą znać co myślą o tych trzech terminach. 9 grudnia w niedzielę; godzina 17.00, Katowice Nowa lista chętnych: 1. anemon 2. arahja7
  17. arahja7

    Śląski zlot 2018

    A mi żaden termin nie pasuje, w oba dni pracuję raz do 22 a raz do 21:30 tylko dwa pierwsze weekendy grudnia mam wolne Jeśli termin nie ulegnie zmianie przez dłuższy czas to spróbuję się zamienić z kimś w pracy. Nie znam się na planszówkach, w hipnozie byłam 10 lat temu ale akceptuję postanowienia ogółu Może wymyślę jakieś urozmaicenie.
  18. arahja7

    Samotność

    @Karalajna zwracają, czemu mieliby nie zwracać? A Ty kim jesteś z zawodu?
  19. arahja7

    Samotność

    @Karalajna oprócz nas nie ma tu nikogo, wszyscy poszli spać, jak dziwnie A ten wątek tak wrzał
  20. arahja7

    Samotność

    Tak, ale gościu jest fest zajęty więc nie chciałam na wariackich papierach się spotykać. Nie odpisał mi na wiadomość od niedzieli a dziś był na portalu. No i od kiedy wiedział, że jestem marketówą jakoś krótsze były wiadomości. Eh, bycie wariatem to mocno przegrana sprawa xp
  21. arahja7

    Samotność

    Miło to słyszeć :) Ale coś Ci powiem, bo do razu mi się skojarzyło... To ma drugie dno. Podobno koncertowo spławiałam facetów jako nastolatka. Absolutnie wszystkie moje koleżanki były przerażone i mówiły, że jestem brutalna a ja właśnie czułam jedynie, że jestem szczera. Też tak chciałam, ale dwa lata temu zerwałam kontakty ze wszystkimi przyjaciółmi, również tymi których znałam całe życie. Ludzie to ścierwo. Termofor schowany w misiu. Swoją drogą, miałam gdzieś termofor, użyłabym kurcze... Też jestem pogodzona i lubię swoje towarzystwo tylko czasem do mnie wraca, że zimno i zdechnę nie znając tego, co ma wielu ludzi. Brzmi jak DDA. W sumie tez jestem nudna, mam tego świadomość. Ja siebie lubię, szkoda, że inni mnie nie lubią xD Oglądałam ten występ nie dalej jak kilka dni temu Pacześ rządzi! :) Ja byłam bardzo krótko, szybko zrozumiałam o co kaman. Myślę, że Ty też ogólnie to wiesz jak każdy :)
  22. arahja7

    Samotność

    Żyjemy w świecie instagrama i lansu. Nie ma co się przyznawac do tego co się w życiu robi i jakie ma się problemy jeśli nie da się tym pochwalić. Najlepiej mówić, że nie chce się rozmawac na dany temat i wyjaśnić, że to stanowi dla Ciebie problem. Kiedyś to potrafiłam i powstało wtedy parę fajnych znajomości. Później jakoś zapomniałam jak to się robi. Od tego czasu widzę, jak błyskawicznie ludzie znikają gdy się otwieram. Moja wczorajsza, niedoszła randka chyba mnie olała bo generalnie wie, że market.
  23. arahja7

    Samotność

    Gdybyś na portalu randkowym tak ładnie napisał, że kobieta może ale nie musi golić nóg miałbyś mnóstwo zainteresowanych xd źle bym się czuła idąc nieogolona na randevu, ale to chyba był komplement, więc dziękuję, wiem że moge się dobrze ubrać nawet nie goląc nóg, ale na randki z ładnymi ludzmi tylko ogolone nogi i sukienka Masz bardzo fajne podejście, zdrowe :) ale mi tez się to wydaje zbyt bajkowe by prawdziwe Nie w takim sensie, że Ci nie wierzę, ale od razu podejrzewam, że te rzeczy za które możesz pokochać to będzie coś nie do przejścia dla drugiej strony. Byłam w szkole odzieżowej, kosmetycznej, skończyłam fryzjerstwo, robię paznokcie i własne kosmetyki, generalnie lubię dbac o siebie, tylko wiele lat zajadałam depresję :) Serio przeginacie z rozwojem wątku. Dobranoc
  24. arahja7

    Samotność

    Ok a ja ogólnie na samym fakcie bycia "innym" czyli, "normalnym" :) Właśnie nie o to chodzi. Żaden nie daje wsparcia xD ale ciapciaki chcą się ze mną wiązać, rozmawiać, Ci drudzy nie. Ciapaty dont brejk maj hart Swoją drogą, gdyby nie oczy to popek wygląda zaaaajeee... no brałabym.
  25. arahja7

    Samotność

    znowu wszyscy sobie dopowiadają jak chcą xD
×