Ja w porównaniu z tym, działo się ze mną jeszcze rok i dwa lata temu widzę znaczną poprawę.
Są miejsca, gdzie nie ma na te ataki rady np. metro, sklep spożywczy, ale wtedy po prostu zwyczajnie się nawkurwiam, przebiegnę wszystkie półki i już.
Poza tym już od prawie roku nie wmawiam sobie chorób.