jetodik, W tym przypadku byłam pewna, że ten terapeuta nie da się wciągnąć w żadne gierki z pacjentką, ale wyobrażając sobie co bym zrobiła, gdyby nie odmówił... Najpierw na pewno byłabym podejrzliwa, pomyślałabym, że sobie ze mnie kpi... ale później to kto wie... Nadal uważam, że jest bardzo uroczy Miałam wrócić do niego w kwietniu na terapię, chcę go prowokować dalej, chociaż on ma żonę, a ja go w sumie nienawidzę. Zresztą jak wszystkich terapeutów. Każdemu bym dokopała... ale jednak tamtego bardzo lubię...
Lubię i nienawidzę...