
WinterTea
Użytkownik-
Postów
2 209 -
Dołączył
Treść opublikowana przez WinterTea
-
Nic Jeździsz na łyżwach?
-
Samotność jest potrzebna, po to, żeby odpocząć od świata i pobyć trochę w tym własnym. Bez samotności nie ma refleksji. Jeździsz konno?
-
pospolitość- przeciętność
-
exodus!, Przykre. Lubiłam Twoje refleksyjne pytania. Dobrze trafiłeś z tą pogodą ducha- dzięki. Ty nie zatracaj inteligencji :) Co zrobię dla wolności?- Będę żyła według swoich pomysłów. Zgadasz się ze słowami któregoś z filozofów?
-
masa Koc, czy kołdra?
-
Jeszcze nie Czy masz kurtkę nike?
-
Nie mam jednego celu Czytasz książki?
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Artemizja, Nie zastanawiam się za bardzo co dalej, bo się nie zagłębiam w swoje uczucia. My nie jesteśmy w stałym związku. Przyjeżdżam do niego tylko po to, żeby zaspokoić swoją potrzebę bliskości, a i tak jej nie zaspokajam, ale chociaż nie zapominam, że jestem kobietą. Nie chciałabym z nim mieszkać. W ogóle nie ma takiej opcji, żebym została u niego nawet na noc. Jeszcze by mnie zabił jakbym spała, albo rano dołożył trucizny do śniadania. Czuję, że ma mnie gdzieś. Jest zimny i w ogóle zachowuje się tak, jakby brakowało mu jakiejkolwiek empatii... Cóż, ja jestem mistrzynią w prowadzeniu takich niezdrowych relacji. A na indywidualną jeździłam do kobiety, nie chciało mi się jej o niczym mówić. Tutaj też mam wrażenie, że za dużo niepotrzebnie napisałam i czuję się zagrożona, więc chyba zamknę już japę. -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Artemizja, Mam negatywne podejście do terapeutów, właściwie już obsesję na punkcie nienawiści do ludzi o tym zawodzie. Na sesjach indywidualnych zwykle milczałam i nic szczegółowego nie mówiłam, a na grupowych byłam nastawiona tylko na gadkę towarzyską z uczestnikami. Miałam też bardzo zmienne uczucia co do terapeutów, zdarzało mi się prowokować i wydzierać się, że terapie są bez sensu, a oni mają mnie gdzieś, w ogóle nie zwracają na mnie uwagi itd. Sama na pewno nie zmienię tego schematu, nadal będę żyła w przekonaniu, że seks jest brudny i nigdy nie da się po nim całkowicie domyć ciała, a co do terapii, to dla mnie jest to temat na długoterminową refleksję. Jestem rozdarta pomiędzy skrajnościami. Jednego dnia pomoże, a drugiego będzie dla mnie totalną beznadzieją. Zamęczyć się można. Dlatego już wolę nie iść na terapię i oszczędzić sobie dodatkowych emocji... -- 15 mar 2015, 22:25 -- Ja mam tak zniekształcone poczucie bezpieczeństwa, że w każdejrelacji węszę podstęp , chęć odrzucenia, więc sama szybko odrzucam. Jak ktoś jest dla mnie zbyt troskliwy, to na niego wrzeszcze, bo się boję, że ma złe intencje, a jak już chce seksu, to z miejsca mam wrażenie, że mnie wymaca, wszystko będzie mnie bolało. Nie znoszę peetingu, bo jest strasznie bolesny. Ja w ogóle płaczę podczas seksu. Teraz robie to tylko po to, żeby nie stracić kolejnego faceta, a coś czuje, ze zaraz mnie odrzuci, bo tylko seks nas trzyma przy sobie. Zresztą ja go nienawidzę i on mnie też. Nigdy już tego brudu nie zmyje :/ jeszcze straciłam dziewictwo podczas obmacywania mnie przez kolesia. Katastrofa totalna. -
Coś koło 163 Lubisz owoce morza?
-
zmiana na letnie- obuwie
-
Może ich irytujesz? :) Co świadczy o dojrzałości emocjonalnej?
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Artemizja, Ja teraz też lubię starszych facetów. Ostatnio spodobał mi się żonaty 50latek. Do grudnia był moim terapeutą i chciałabym go mieć, bo on był taki ciepły i opiekuńczy i miał przyjemny dotyk, jak podawał dłoń na pożegnanie, to czułam od niego ciepło. Ale jak się zastanowię, to boję się bliskości z facetem. Przytulić go mogę, ale z seksem zawsze miałam problemy. Chwilę po nim mam bardzo zanieczyszczone ciało. Czuję się zanieczyszczona nawet po masturbacji... A przeszkadza mi to dość mocno, bo kiedy facet się zbliża i mnie dotyka chcę go odepchnąć, bo czuję, że to brudne. Od razu mi się tamci przypominają. Byli moimi pierwszymi partnerami. Z jednym straciłam dziewictwo w tak podły sposób, że go tu nawet nie opiszę. Teraz każda moja relacja jest skazana na niepowodzenie, bo nie ma mężczyzny, który prędzej, czy później nie będzie chciał uprawiać seksu, a ja jestem jakoś niechętna, żeby komukolwiek pokazać ciało, żeby poczuć kogoś w sobie z przyjemnością. Po prostu nie. Kiedy mężczyzna zbliża się do mnie, ja się odsuwam, on myśli, że jestem dzika i nie wie, że tak naprawdę chcę się zbliżyć. Ale masz rację Artemizja, ja jestem dość głęboko zaburzona, chociaż w życiu codziennym aż tak bardzo tego nie odczuwam. Dzięki za odpowiedzi. -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Tyle tylko, że nie ufam mężczyznom. Mam wrażecie, że po jednym stosunku seksualnym juz mnie zostawią. Poza tym seks jest brudny i budzi wyrzuty sumienia. Raz kolega wysłał mi zdjęcie penisa i co dziwne wydało mi się to tak niesmaczne, że odechciało mi się śniadania, a przecież to niby tylko zwyczajna cześć ciała... w moim przypadku zadziałała jedynie własna głupota, bo przecież 17 latka już ma świadomość tego co robi i ja mogłam nie spotykać się z tymi facetami. Do jednego z nich przyjezdzalam, bo fajnie się z nim rozmawiało, dopóki nie zaciągnął mnie na łóżko i nie obmacywał. Robił to nawet w miejscach publicznych, jak nikogo nie było. Natomiast tego drugiego poznałam przypadkowo, zaczepil mnie na ulicy, wymieniliśmy sie numerami i umowilismy nastepnego dnia. Poszlam do jego mieszkania, pomimo podejrzen i złych przeczuć, a on od razu zabral sie za obmacywanie, błyskawicznie wyjął członka, ktorego widok mnie obrzydził. Z nim chociaz do niczego nie doszlo, ale i tak spotkalam sie z nim po raz kolejny, znowu się na mnie rzucal, a ja znowu uciekłam. To zwykla glupota. Mój wybór, bo przeciez wiedzialam, czym sie to skończy. Bardziej toksycznej relacji juz nigdy w zyciu nie miałam. Przychodzilam, zeby dać się obmacywać... no głupota totalna. Zwlaszcza, ze wokol tyle ofiar przemocy seksualnej, ktorzy nie mieli wplywu na to co im sie dzieje. Wstyd mi. -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Artemizja, Nie. Chodzi mi o molestowanie przez własnych partnerów w wieku nastoletnim. Byłam dwukrotnie ofiarą takiego zachowania. Nie działo się to w dzieciństwie, więc sama nie wiem, czy w ogóle to na mnie wpłynęło. Jeden z mężczyzn miał 30 lat, ja 17, drugi 32, a ja 16. To były bardzo niestabilne relacje, które utrzymywały się tylko pod wpływem impulsu. Coś mnie bardzo ciągnęło do tych mężczyzn i jednocześnie coś bardzo mnie od nich odpychało. -
Przeczytałam moje wypowiedzi, które napisałam w tym wątku w zeszłym roku, aż się wstydzę je czytać :/ Pokonałam w znacznym stopniu te ataki paniki. Mi właściwie pomogło tylko "oswajanie" się z miejscami, które budziły te wszystkie objawy.