Skocz do zawartości
Nerwica.com

WinterTea

Użytkownik
  • Postów

    2 209
  • Dołączył

Treść opublikowana przez WinterTea

  1. Wkurwiają mnie dwie pewne osoby, zwłaszcza jedna z nich, bo myśli, że skoro na wszystko ją stać i ma kasy jak lodu, to może bezkarnie szydzić z innych W ogóle to chciałabym coś porozwalać, powalić sobie w worek treningowy... bo od rana, jak co dzień arcy wkurw mnie roznosi
  2. zima, sama będąc kobietą odważnie oceniasz przedstawicielki tej samej płci. Gratulacje. Rzeczywiście, wśród mężczyzn nie widać aż tak bardzo tej zawiści, a u kobiet wychodzi ona nawet, wtedy gdy jest głęboko ukryta. Bałabym się pracować w firmie. Pewnie od razu zostałabym zdeptana.
  3. hasselti, To podobnie jak ja... Najbardziej chciałabym pohamować te pisanie do ludzi... bo później mam straszne wyrzuty sumienia... zwłaszcza wtedy, gdy ktoś nie odpisze, a najczęściej tak bywa. A ktoś ma tak, że zasypia o w miarę przyzwoitej porze, budzi się ok. 3, ryczy z jakiegoś wyimaginowanego lęku (u mnie często jest to lęk przed śmiercią i opuszczeniem), później przyjdzie jakaś tam płytka euforia i znowu nadchodzi sen?
  4. mark123, a gdybyś miał możliwość wyboru, to na jakiej planecie chciałbyś zamieszkać?
  5. blah!, wśród ludzi też można się nudzić, bo ludzie nie zawsze chcą zaszaleć, zrobić coś śmiesznego... a szkoda. Wychodzę do nich dość często, ale mam wrażenie, że nie chcą mojego towarzystwa. A czasem rzeczywiście trochę marudzę Argish, tak to jest. Za dużo ruchu i znowu wkurw chwyta, znowu pojawia się ta chęć rozerwania innych na strzępy, bierna agresja, którą ja i Ty już dobrze znamy Mnie dalej wkurza ten zmienny nastrój, niestabilność, depersonalizacja/ derealizacja, atakowanie innych podczas wkurwienia, skrajne doły, brak umiejętności zaakceptowania siebie (chociaz czasem jest wprost przeciwnie). Zmęczenie też mnie wkurwia magnolia84, a między nami niech już zapanuje pokój, bo bez sensu było atakować, ale nie myślałam o tym wczoraj. Dopiero teraz, jak mi emocje opadły dotarło do mnie, że nie mam nic do Ciebie, i to, że wcześniej także niczego nie miałam. :)
  6. blah!, coś tam robię, ale ciągle mi mało... w sumie brakuje też ludzi, z którymi mogłabym zrobić coś ciekawego. Niby lubię być sama, ale ta samotność jednak męczy i wprowadza taką nudę, że czasem szlag trafia.
  7. Depakiniarz, Niestety, z tymi lekami przy chad to rzeczywiście nieuchronne, ale mi ciągle nie mogą ich dobrać... więc się wkurzam Wolałabym w ogóle nie brać leków, bo czuję lęk przed ich braniem... Nie wierzę, że kiedykolwiek dobiorą mi właściwe... Stanę się w końcu rośliną Jeden chłopak, z którym byłam na oddziale w lipcu był tak zniszczony i zmulony właśnie przez branie leków, że aż na samą myśl o tym mnie ściska...
  8. WinterTea

    X czy Y?

    Ciężki wybór... czarny, czy biały?
  9. Czasem się przejdę. Jak jestem sama. Chrapiesz podczas snu?
  10. WinterTea

    Skojarzenia

    Świeżość- eukaliptus
  11. WinterTea

    Czy masz?

    Nie masz popularne imię?
  12. Nuda! Chciałabym, żeby wreszcie wydarzyło się coś pozytywnego, zaskakującego, a tu nic. Nie znoszę monotonii
  13. Depakiniarz, mi psychiatra przepisał leki na typową depresję, bo dostałam asentrę. Mój stan po dwóch tygodniach brania znacznie się pogorszył, wiec odstawiłam. Dostałam też hydro, bo mogłam nie spać nawet do 4 rano, ale też nie pomogła, bo byłam po niej tak zmulona, że nie miałam siły wziąć do ręki nawet widelca. Teraz sen nieco mi się wyrównał, ale jak się wybudze o 2-3 to nie mogę spać, jestem pobudzona, a później znowu ten dół. Jak tu żyć, jak boję siętych wwszystkich leków. Już pewnie żadnych nie będę brała. Nicholas1981, to cholerstwo juz pewnie nigdy nie zniknie na zawsze Jakie w ogóle mogą być tego przyczyny?
  14. Da się żyć z CHAD bez leków? Czuję się po nich okropnie. Więcej efektów ubocznych niż korzyści.
  15. Najwięcej z emocjami a Ty z czym?
  16. WinterTea

    Czy masz?

    Nie masz dosyć życia?
  17. WinterTea

    X czy Y?

    Żadna pływać w basenie, czy w morzu?
  18. WinterTea

    Skojarzenia

    Chemia- mikstury
  19. mark123, Zapewne. Wszystkie emocje prędzej, czy później będą się domagały ujścia. Niezdrowe jest ich całkowite hamowanie, ale też niezdrowe jest ich nadmierne wydalanie. Dobrze jest znaleźć umiar :) Ja właśnie czuję, jak ze mnie wyłażą wszystkie niewyrażone emocje. Dopóki mam sytuację rodzinną taką, jaką mam, to będę się starała chować emocje, ale co się stanie z emocjami w niedalekiej przyszłości...? Wolę na razie nie znać odpowiedzi.
  20. blah!, Też kiedyś nie miałam takich problemów, ani żadnych "odlotów" w metrze, samochodzie, sklepach, czy w ogóle gdziekolwiek. Warto się zastanowić, czy przypadkiem te objawy nie zaczęły się pojawiać po jakimś przełomowym wydarzeniu w życiu. Zazwyczaj jest właśnie tak, że te wszystkie nerwice "wyłażą" z człowieka w jakimś ważnym dla niego momencie życia. U Ciebie te objawy raczej nie mają podłoża innego niż psychologiczne. Ja czasem też idę ulicą i nagle jakoś tak dziwnie się czuję, nawet nie wiem jak te uczucie opisać... Czuję się tak, jakbym traciła kontakt z ciałem, tak odpływała od niego, no nie wiem... jakby mózg próbował się odłączyć od ciała... Coś w tym stylu. U mnie też jest tak, że same objawy powodują niepokój, a nie miejsce, w którym jestem. Nie boję się wejść do sklepu, tylko boję się objawów, które będę w nim miała (lub nie, bo są dni, kiedy prawie w ogóle ich nie odczuwam). Przy znajomych też czasem źle się czuję, zwłaszcza przy tych, którzy nie wiedzą, że mam takie różne odpały, przy tych bliższych jestem spokojniejsza. Ja po odejściu tych objawów czuję zmęczenie, w ogóle wyniszczenie... A boisz się może śmierci?
  21. blah!, moje objawy są mniejsze, jak jestem wśród ludzi, robię coś, nie mam czasu na głębsze refleksje. Jak zostane sama w domu to mam różne takie schizofrenii, boje się czasem, że zwariuje. A co czujesz na otwartej przestrzeni? Tez nie mam spolecznej, ale czasem w jakims sklepie np. takie nerwy mnie lapia, boje sie, ze zemdleje. U Ciebie wlasnie to moze nie miec nic wspolnego z obecnoscia ludzi. Jesteś wkurzona podczas tych objawów, czy raczej zmulona? A może masz tak, że kiedy objawy przejdą dopiero czujesz zmulenie?
  22. magnolia84, ciekawe, naprawdę. Co takiego skandalicznego wyczytalas na tym obrazku? Na pewno radzę sobie lepiej od Ciebie. Z tego co wiem, to jesteś DDA, a to nie są ludzie zbyt decyzyjni i zazwyczaj mają też cechy osobowości zależnej. A mi akurat bez terapeuty jest dobrze, bo to jak sobie radzę sama wiem najlepiej. Będąc na terapii właśnie gorzej mi się żyło. -- 28 mar 2015, 14:18 -- jetodik, zawsze spadasz mi z nieba :)
×