
carmen.s
Użytkownik-
Postów
322 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez carmen.s
-
Wstań i zacznij dzień w nocy. Co najlepszego można zjeść w niedziele na obiad?
-
1. Która jest godzina? 13:10. 2. Twoje przezwisko? Nie mam takiego. 3. Dzien urodzin? Czwartek 4. Jakiego koloru są spodnie, które masz akurat na sobie? Czarne 5. Czego słuchasz w tym momencie? Szczekania psów 6. Co ostatnio zjadła/es? Omlet z jabłkami 7. Jakie jest Twoje ulubione zwierzątko? Pingwinek 8. Gdzie chciałabyś/-byś spędzić tydzień z ukochana osobą? W Nowym Yorku, Las Vegas albo na Florydzie, któraś z europejskich stolic też mogłaby być. 9. Jaka jest teraz pogoda u Ciebie? Depresyjnie słoneczna 10. Kto był ostatnią osoba, z którą telefonowalas/-es? Telemarketer. 11. Co zauważasz jako pierwsze u płci przeciwnej? Usta 12. Jak się dzisiaj miewasz? Leniwie 13. Jaki jest twój ulubiony napój? Woda 14. Ulubiony - alkoholowy - napój? Wściekłe psy, piwo niepasteryzowane, martini z limonką 15. Masz piercing? Jeśli przekłute uszy się do tego wliczają to tak. 16. Masz tatuaż? Niet. 17. W jaki sposób jesz batonika - pawełka? Normalnie. 18. Ulubiony sport do oglądania? Jeśli już to piłka nożna. 19. Jaką płytę kupisz sobie wkrótce? Może jakąś gre na prezent dla brata. 20. Kolor oczu. Zielony 21. Nosisz soczewki? Niet. 22. Rodzeństwo i wiek? Tak, 12 lat. 23. Ostatni film, jaki oglądałas/-es? Gra dla dwojga. 24. Ulubiony dzień? Któryś grudniowy. 25. Czy jesteś nieśmiala/-y, żeby zaprosić kogoś na kolacje? Tak. 26. Miałas/-es już wypadek samochodowy? Niet. 27. Lubisz wesołe czy straszne filmy? Wesołe i straszne. 28. Twój ulubiony film? Więzień nienawiści, Mr nobody, I sprawiedliwość dla wszystkich, Krytyczna Terapia, Wspólnicy z przypadku, Zabójczy numer, Trumanshow, 25 godzina, Iluzjonista, Lęk pierwotny. 29. Twoje ulubione miejsce na urlop? Cała trasa polsko - europejska. 30. Lato czy zima? Zima zdecydowanie. 31. Przytulanki czy całuski? Całuski :) 32. Związek czy przygoda na jedna noc? Przygodowy związek najlepiej. 33. Czy miałaś/-es już taka osobę, przez którą wylałaś/-e łzy? Tak. 34. Twoja ulubiona knajpa Fast Food? Burger King. 35. Twoja ulubiona książka? Dzieciak - K.Lewis, Żywcem Pogrzebana - M. Frideman, Zbrodnia i Kara - Dostojewski, Proces - Kafka, oraz kilka książek R. Cooka. 36. Ulubiona knajpa / dyskoteka / kafejka? Ważne żeby miała stół bilardowy, nierozwodnione piwo, dobrą muzyke i jednocześnie klientele ze średnią wieku mniej niż 40. :) 37. Ile razy oblałaś/-es egzamin na prawko? Zero. 38. Gdzie widzisz sama/-ego siebie za 10 lat? Najlepiej gdzieś w jakiejś metropolii. 39. Od kogo był ostatni mail, którego dostałas/-e? Pewnie spam. 40. Zostałaś/-es kiedyś ukarany za złamanie jakiś przepisów? Nie, tylko pouczona 41. Co robisz, kiedy jesteś znudzona/-y? Coś sobie znajduje żeby się zaabsorbować. 42. Jakie fazy są dla Ciebie typowe? Depresyjność. 43. Jaka/-i przyjaciel/-ciółka mieszka najdalej od Ciebie? A taka jedna. 44. Co by było najgorsze, co by mogło Ci się przydarzyć? Strata tego co mam. 45. Kiedy jest Twój-Czas-Do-Łóżka? Do łóżka każdy czas jest dobry :) 46. Co jest obecnie najlepsze w Twoim życiu? Moje rodzeństwo. 47. Chciałabys/-bys, żeby Twoi przyjaciele Ci odpowiedzieli? No. 48. W jakim sklepie wykorzystałabys/-bys kartę kredytowa do maksimum? W drogerii, obuwniczym, odzieżowym. 49. Kto najprawdopodobniej nie odpowie na tego maila? Merlin Monroe 50. A kto pierwszy odpowie? Ten trąba 51. A kto odpowie jako ostatni? Ten wymyśla następnego.
-
Ja też tzn prawie całą. Jeszcze zostały mi jakieś dwa melodramaty, jakoś nie mogę sie przemóc do tego gatunku, ale też uwielbiam Nortona A tak poza tym to Adrien Brody, Jack Nicolson, Pacino i De Niro - to oczywiste , Christian Bale, Gary Oldman no i oczywiście Aaron Paul <3 <3 Z aktorek na pewno Dakota Fanning, Kate Winslet, Natalie Portman.
-
bedzielepiej, i co z tego, że zobaczy, że się go boisz? Pewnie doskonale i tak wie, że się go boją studenci a skoro jest takim sadystą jak piszesz, możliwe że Twój strach łechta jego ego, czyli poprawisz mu humor i zaliczysz Propranolol nie otumania. Nie jest to może cudowna pigułka, ale powinna uspokoić na tyle, żeby móc wykrztusić z siebie słowo a co do techniki możliwej do wykonania na 5min przed w uczelnianym kibelku to nie będę pisać, bo to samo w sobie jest wymowne.
-
A mi to nie przychodzi trudno i to też czasem nie jest fajne. Zwykle jak widzę u kogoś jakiś atut to po prostu to mówię. I potem np. po tekście "ty to masz ładne usta" ktoś sobie myśli, że jestem na niego zjarana a jak to powiem dziewczynie to, że mam inną orientacje i żałuje, że sie nie ugryzłam w język.
-
Kiedyś mnie nachodziły takie natrętne myśli, wyobrażenia pająków. Próbowałam się ich pozbyć i jakoś je ignorować. Teraz się zdarzają takie jak Ty piszesz, ale tłumacze to sobie tak, że na pewno każdy ma coś takiego - czasem myśli coś, czego nie chce. Traktuje to jakby nie były moje myśli tylko jakies informacje które wyłapuje się przelotem, nie przywiązuje do nich wagi, wtedy szybko mijają.
-
Problem z matką a moje dorosłe życie
carmen.s odpowiedział(a) na qarol temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dobrze, że żona mówi Ci to wszystko wprost, to też nie zawsze jest łatwe zwłaszcza dla kobiet. Wykorzystaj to żeby popracować nad sobą i relacjami w Twojej rodzinie. Na początku byłeś zaangażowany a teraz się wycofujesz, może podświadomie chcesz zrobić taki manifest, zwrócić uwagę żony na swój ból, a to nie doprowadzi do niczego dobrego. Nie zamykaj się na rodzinę, bo potem nie cofniesz czasu, Twoje dziecko nie będzie już tak małe i tak kochane, wręcz przeciwnie gdy będzie stawało się coraz bardziej samodzielne i przemądrzałe, będziesz tęsknił ze tymi czasami Nie masz się co wstydzić za swoją matkę, w końcu nikt nie wybiera sobie rodziców. A Ty masz wręcz powód do dumy, że udało Ci się wyrwać z takiej toksycznej rodziny i zostałeś normalnym ojcem i mężem. A to weź spal, na co czekasz. I wypłacz się porządnie najbliższym, od tego ich masz, na pewno dadzą Ci wsparcie -
Problem z matką a moje dorosłe życie
carmen.s odpowiedział(a) na qarol temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mnie też się wydaje, że Twoja mama już się nie zmieni i lepiej pozbawić się złudzeń. Nic dziwnego, że brakuje Ci miłości i serdeczności matki, to naturalne, nie musisz myśleć, że jesteś roszczeniowy czy jakiś tam. Wiesz, zawsze możesz spróbować powiedzieć swojej matce to wprost - że Ci jej brakowało całe życie, brakuje jej teraz i przykro Ci z powodu tego, że zaniedbuje wnuczkę. Z tego co piszesz i tak nie masz nic do stracenia, Wasze relacje są już wystarczająco chłodne, więc albo ją coś ruszy i się przed Tobą otworzy, albo to oleje i będziesz pewny, że najlepiej dać sobie z tym spokój i nie łudzić się więcej. -- 27 mar 2014, 19:34 -- Np odnośnie jakich sytuacji tak mówi? -
A moim skromnym zdaniem normalności nie definiuje rodzaj pracy, rodzaj pasji itd. Normalność występuje jak coś jest zgodne z naszą naturą. Np. wyrządzanie sobie krzywdy nie jest zgodne z naturą człowieka (tak samo krzywdy innym - ochrona gatunku), więc jest uznawane za nienormalne (społecznie i prawnie). Jeśli nasze zachowania nie sa zgodne z naturą człowieka ani nie mają związku logicznego, przyczynowo skutkowego (jak np. w schizofrenii), to są nienormalne.
-
Aurora92, i po co się tak głodzisz? Mi sprawiło radość właśnie to że dzisiaj upiekłam ciasto i zjadłam + normalne rzeczy ktore zjadłam
-
Rebelia, jasne, że się da, wymagałoby to trochę pracy i dokładnej analizy swojego zachowania, ale nie powiedziałam, że się nie da. Konkret możesz usłyszeć od dobrego psychologa, po gruntownej rozmowie. Na pewno na podstawie krótkiego posta, który napisałaś nie postawi Ci jasnej diagnozy. Do katastrofy zawsze może dojść, będąc DDA czy nie, z zaburzeniami czy bez, wiążąc się z kimś i ufając komuś, zawsze podejmujemy pewne ryzyko. Te dwa procesy są ze sobą ściśle związane, więc najlepiej przerób oba.
-
Całkiem możliwe. Bez braku odpowiedniego wzorca zdrowego szczęśliwego związku podświadomie dąży się do "autodestrukcji". Szczęście w związku jest nam nieznane, więc powstaje lęk i mózg każe nam uciekać.
-
acidolac, oczywiście będąc DDA można być pewnym siebie, nie poddawaj się. Piszesz, że lubisz się uczyć i dobrze Ci to wychodziło, więc wnioskuje że jesteś zdolna, może coś w tym kierunku, może praca na uczelni albo następny stopień studiów? Są chyba na to jakieś stypendia jeszcze? Terapia na pewno bardzo Ci pomoże, spróbuj też małymi krokami, wyjść do ludzi - może na terapii grupowej poznałabyś kogoś o podobnych problemach, kto mógłby Ci pomóc. Może próbować wypracować pewność siebie w najmniejszych szczegółach takich jak postawa i sposób mówienia, próby chodzenia na te rozmowy kwalifikacyjne aż do ból - dla samego oswojenia.
-
wieslawpas, kto młody ten młody -- 24 mar 2014, 23:13 -- Aurora92, po wskazówce z historią na pewno chodzi Ci o... prawo!
-
Ale humanistyczne z geografią i czymś jeszcze po 80%? Nie wiem jakie
-
Aurora92, stomatologia? Może weterynaria? Daj jeszcze jakąś wskazówke
-
Aurora92, to co Ty, na medycyne chcesz składać?
-
Ja też bym chciała jakiś ochłap z tego, może być nawet śledziona
-
high, to był akurat uniwersytet zielonogórski a dowozili im z Wrocławia
-
Absinthe, a będziesz miała taką okazje, to jest pewne? Nie chciałabym być tym zaszczycona jak mówisz o tym braku sentymentów
-
Rebelia, transport i spedycje, wydawało mi sie lepsze od biologi, w tym sensie że łatwiej z pracą, a po biologi to tylko można w szkole uczyć. Teraz się okazało że z pracą nigdzie nie jest pięknie i żałuje. Absinthe, człowieka to już całkiem musi być ciekawe, ale o wiele bardziej drastyczne, nie wiem czy bym dała rade.
-
na_leśnik, też nie studiowałam w koncu nic z biologią związanego, a potem koleżanka z biologi mi opowiadała że robią sekcje zwierząt które im przywożą z zoo wrocławskiego i mi żal ściskał wszystko -- 24 mar 2014, 22:13 -- Cześć Aurora92
-
Noooooo... wymieniłabym matury na sesje i pracę tym bardziej
-
Cześć high, o jak ja Ci zazdroszczę. Też to zdawałam na rozszerzeniu :) Dzień przed maturą świat widziałam już przez pierścień benzenu