Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arasha

Użytkownik
  • Postów

    5 760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arasha

  1. Przecież w Polsce nie mieszka :mrgreen Coś wspominała, że jest tymczasowo na Śląsku. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego narzeka. Ale jak widać mentalność polska nawet za granicą nie znika. Jak Polak, to musi narzekać ... na cokolwiek, byle narzekać
  2. ja jestem genetycznie skazany na problemy ze znaleziem partnerki, brak żony, dzieci czy życie w celibacie. W rodzinie od strony ojca wśród mojego kuzynostwa łącznie z moją rodziną tylko 6 na 12 osób ma żonę, męża a są to poza mną i moim rodzeństwem ludzie grubo po 40-ce i osoby te nie miały nigdy partnera to coś więcej niż przypadek że połowa rodziny żyje w celibacie. Ale chodzi Ci o życie w pojedynkę, czy że oni nigdy także seksu nie uprawiali ? U mnie w rodzinie z kolei w każdym pokoleniu są 2 osoby, które nie mają / mieli partnerów i wychodzi na to, że teraz wypadło na jednego kuzyna ( ma już chyba 40 lat i raczej pewne, że się z nikim nie zwiąże, bo nawet zainteresowania nie wykazywał nigdy ) i ... mnie Ale ja się nie dam i znajdę w końcu jakiegoś super aseksa, że wszystkim szczeny opadną Masz na myśli bykowe ? Coś nam ostatnio jeden prof. tłumaczył na wykładzie, że on się późno ożenił ( bo w wieku chyba 34 lat ) i przez rok musiał płacić jakiś podatek od niezałożenia rodziny Ja pierwszy raz o czymś takim słyszałam A Twoi rodzice są szczęśliwi w związku, czy to bardziej konieczność i brak wyboru był ? Jak Ty to oceniasz ?
  3. padaka, a skąd w Tobie wziął się pomysł, żeby prowadzić życie mnicha ? Zresztą mnisi oddają się raczej kontemplacji, więc na pracę za bardzo czasu nie mają, poza tym starają się ograniczyć szum zewnętrzny do minimum. Co Ty w ogóle rozumiesz przez stwierdzenie, że chciałbyś prowadzić życie jak mnich z wyboru ? Chodzi Ci o samotność, czy coś jeszcze uwzględnia Twoja wizja ? -- 04 kwi 2015, 16:13 -- To co Ty tu jeszcze robisz ? Daj Polakom żyć po polsku, a sama użeraj się z super uzdolnionymi i wykształconymi Angolami. Przynajmniej nie będziesz narzekać, że z Twojej kasy idą fundusze na pomoc osobom, które nie są tak obrotne jak Ty albo coś im w życiu nie wyszło i zwyczajnie sobie nie radzą Nikt Cię w Polsce na siłę nie trzyma !
  4. Trochę z dupy teoria, bo jak wytłumaczysz popęd u osób obciążonych poważnymi zaburzeniami psychicznymi, którzy mają potem dzieci, niejednokrotnie także upośledzone. Bo przecież można mieć poważne zaburzenia psychiczne, a jednocześnie odczuwać popęd seksulany, który jest bardziej kwestią fizjologiczną -- 04 kwi 2015, 15:45 -- Dziękuję, że zwróciłeś uwagę, ale pospamować wszędzie można byle nie za dużo.
  5. W takim razie Alu ten lek ewidentnie nie jest dla Ciebie i lepiej dać sobie z nim spokój ! Ja brałam swego czasu ( gdzieś przez miesiąc czasu ) 100 mg Ketileptu, jako dodatek do mirty, przy czym o ile mirta powoduje u mnie jedynie apetyt ( jeszcze większy niż kweta ), to jak wzięłam tę setkę Ketileptu to też miałam jakieś dziwne odczucia zanim zasnęłam - czułam się jakaś taka otumaniona, zdezorientowana, jakbym się naćpała Dlatego odstawiłam ten lek i zwiększyłam Mirtagen do 45 mg. Niestety w pewnym momencie ta 45 przestała jakoś rewelacyjnie działać, za to żarcie było nie do opanowania, więc zmniejszyłam mirtę do 30 mg i zaczęłam ponowne próby z kwetiapiną, ale już w mniejszych dawkach 25 - 50 mg ( i np. po tych dawkach nie mam już żadnego otumanienia ani żadnych innych dziwnych odczuć ). Także jak widzisz, wiele zależy od danej osoby, od samej dawki, nie ma jednego uniwersalnego leku dobrego dla wszystkich Na mnie np. zolpidem w ogóle nie działał, a następnego dnia nie bardzo wiedziałam, kim jestem Nie pakuj się w benzo, bo uzależniają jak cholera przy dłuższym braniu, zwł. że już jesteś uzależniona od Hypno. Nie mieszałabym tych dwóch leków. Wydaje mi się, że lepiej zrobisz biorąc nawet większą dawkę zolpidemu ( te 1,5 tabletki to nie jest jeszcze masakra ... są ludzie, którzy tyle biorą latami, ale staraj się już bardziej nie zwiększać - 2 tabsy max i ani jednej więcej ). W ogóle jak długo Ty już bierzesz ten zolpidem ? I co mówi na to Twoja lekarka ? Wiem, że niektórzy biorą ten lek latami i nie wyobrażają sobie bez niego życia, ale pół biedy jak cały czas biorą stałą dawkę. Ale była tu także jedna dziewczyna, która doszła do 20 tabsów jednorazowo i potem nic na nią nie działało ( wiem, to jest przykład ekstremalny, ale i takie się zdarzają. Z benzo jest podobnie. Są stricte nasenne benzodiazepiny ( sama swego czasu brałam ), na które również tolerancja wzrasta, ale uważam, że jak już ćpać to jeden rodzaj leków, a nie próbować mixy dwóch uzależniających substancji, bo to droga donikąd. A tak w ogóle to pamiętasz, od kiedy masz problemy ze snem ? Czy od jakiegoś konkretnego czasu / wydarzenia ? Czy może narastały stopniowo ? Myślę, że u Ciebie może teraz występować, poza uzależnieniem fizycznym od zolpidemu, także uzależnienie psychiczne ( sama świadomość, że musisz go wziąć, żeby zasnąć ). -- 04 kwi 2015, 13:20 -- hennepin, ja Cię w żaden sposób nie oceniam, mimo iż nie jestem w stanie zrozumieć brania czegoś dla fazy, ale już sam mechanizm uzależnienia doskonale znam, bo jestem uzależniona od innych rzeczy, które nie działają na mnie dobrze, ale i tak nie potrafię przestać ich brać / robić I zgadzam się, że najgorzej to się wjebać !
  6. abrakadabra xx, w pewnym sensie ma, ale nie do końca i nie tak, jak myślisz Jak dla mnie to są 2 odmiennie sprawy. Owszem emeto mam od kiedy pamiętam, ale nie miało to wpływu na moje kontakty z facetami z tego względu, że ja sobie takich kontaktów w ogóle zabroniłam i nie zadawałam się raczej z chłopakami. Wydawało mi się, że zawsze będzie mi taki stan odpowiadał. Miałam po drodze jednego bardzo fajnego kumpla, przyjaciela, czy jak to nazwiesz, który mógł być nawet kimś więcej, ale ja jemu ani sobie na to nie pozwoliłam, czego przez wiele lat żałowałam, bo miałam wrażenie, że przegapiłam możliwość posiadania kogoś na zawsze ( w takim sensie, że to był ideał pod każdym względem ) i nie podejrzewałam, że mogę się jeszcze kiedykolwiek kimś zainteresować Problem polegał nawet nie na tym, że ja się go bałam czy coś, tylko zwyczajnie wszyscy dookoła wiedzieli, jakie ja mam podejście do chłopaków i mieliby używanie ze mnie Inna sprawa, że męczyłam się w tamtym czasie z silną nerwicą natręctw, która powodowała, że musiałam różne dziwne rzeczy robić i mówić. I gdyby X był moim chłopakiem, to na bank "musiałabym" powiedzieć o tym komuś, a tego nie zniosłabym ( dla mnie to by było upokorzenie, że moje zasady legły w gruzach ). Jednocześnie w jego obecności czułam się cudownie i po latach zrozumiałam, że byłam zakochana, czego oczywiście do siebie nie dopuszczałam - faktu, że mogę się w ogóle zakochać ( no bo jak to, skoro sobie zabroniłam ! ). Myślę, że może zdecydowałabym się z nim być, gdyby można chodzić z kimś w ukryciu, tak żeby inni o tym nie wiedzieli. Dość powiedzieć, że przez 14 lat myślałam o nim jako o jedynym facecie na Ziemi nie mając już w późniejszym okresie żadnego z nim kontaktu, a na dźwięk jego imienia miałam zawsze ciary na plecach ( bo to dość rzadkie imię ). Na szczęście definitywnie odkochałam się w te wakacje dzięki forum i jest mi z tym lżej Co do seksu itd. to mam coś takiego jak mark123, tylko w trochę innej postaci. Obrzydza mnie samo współżycie jak i narządy płciowe ( to jest dla mnie straszne ). Natomiast czuję, że chciałabym zaznać w życiu innego typu bliskości - przytulenia, pocałunków, nawet jakichś wolnych tańców ( to był zawsze dla mnie hardkor dotąd z nikim nie tańczyłam, nie wiem nawet, jak to jest, chociaż X mnie bardzo namawiał, żebyśmy nawet zatańczyli w ... piwnicy, skoro na dyskotece się wstydzę ), generalnie jestem sobie w stanie wyobrazić wszystko to, co w normalnym związku, poza seksem. Jak się ktoś będzie śmiał, to uduszę przy najbliższej okazji
  7. Z ust mi to wyjąłeś, jet Dokładnie, tylko jak komuś takiemu się noga powinie to niech potem nie narzeka, że jednak coś by mu się od państwa należało Ale cóż, utopia -- 03 kwi 2015, 23:01 -- blah!, co Twoim zdaniem schizofrenicy mieliby robić w szpitalach psychiatrycznych w ramach swojej pracy ? Myć kible ? Czy może pacyfikować bardziej agresywne od siebie jednostki ? Ciekawy pomysł Mnie się z kolei nie podoba utrzymywanie Straży Miejskiej ... to dopiero banda darmozjadów. Zajmują się nie tym, co trzeba, dupy wożą samochodami, lansują się po mieście z pałami ... Koszmar ! Albo cięcia pielęgnacyjne drzew przydrożnych ( też za naszą kasę, a jakże ) w ramach rzekomego zwiększania bezpieczeństwa na drogach, a tak naprawdę to barbarzyństwo, niszczenie ostatków przyrody, pozbawianie ludzi tlenu i zapewne jakiś interes ma w tym lobby meblarskie ! ( piszę poważnie )
  8. silvo, ale woda jest zawsze mokra ! Nawet para wodna ( czyli woda w stanie gazowym ) również charakteryzuje się pewnym stopniem nasycenia wilgocią ! Zresztą można skroplić i będzie mokra, podobnie lód można roztopić. -- 03 kwi 2015, 23:11 -- To do mnie przemawia Z tymi doświadczeniami nie mogę się do końca zgodzić. Bo każdy kiedyś był niedoświadczony i dopiero w miarę dojrzewania zaczął się tym tematem interesować, a potem pewnych rzeczy próbować. I niby wszyscy dojrzewają w ten sam sposób, ale nie u wszystkich rozwinie się popęd seksualny, a tylko powiedzmy u 99%. Jak wytłumaczysz ten pozostały 1% osób, które są aseksualne ? Czytałam historię jednej dziewczyny, która pisała, że próbowała seksu z różnymi mężczyznami aż dopiero po jakimś czasie uświadomiła sobie, że to nie Ci faceci nie byli źli i nie potrafili jej zaspokoić, tylko ona po prostu nie odczuwała takiej potrzeby i dlatego seks z nikim nie sprawiał jej żadnej przyjemności.
  9. patologia, jak miło Cię widzieć Pamiętam Cię bardzo dobrze, zwł. że trochę ostra dla Ciebie byłam ... tak trafiło, bo na co dzień staram się być bardziej tolerancyjna. Jeszcze raz przepraszam za te jaskinie
  10. jetodik, ale większość osób woli wyrażać swoje zdanie w sposób anonimowy
  11. Równie dobrze mogłabyś się zapytać po co komu mus podrapania się gdy coś Cie swędzi - to dokładnie taka sama zasada. Swędzi Cię to się drapiesz mimo iż wcale nie musisz bo jak tego nie zrobisz to nie umrzesz . Myślę, że to jest bardzo dobry przykład -- 03 kwi 2015, 22:22 -- jetodik, skąd wiesz, że jestem kujonką ? -- 03 kwi 2015, 22:25 -- OK, powiedzmy, że rozumiem, chociaż nie do końca. Bo skoro wszyscy ludzie są mniej więcej tak samo skonstruowani, to czemu istnieją osoby całkowicie aseksualne ( nie piszę tu o sobie ) ? Możesz jaśniej To też jestem w stanie ogarnąć.
  12. Ale nadal pracuję, potrfię o siebie zadbać i nie wyciągam ręki po państwową pomoc więc znacząco różnie się od rakich osób . Tak, wiem, bo masz możliwość pracy w domu, przy komputerze, ale nie każdy ma takie możliwości / umiejętności etc. Nie porównuję Cię z tymi osobami, tylko bardziej chcę poruszyć Twoje sumienie Podaj konkretny przykład. Schizofrenicy, osoby kalekie, pochodzące z rodzin wielodzietnych ( takich, gdzie jest np. 6 lub więcej dzieciaków, bo rodzice kompletnie nieodpowiedzialni ! ) Osoba kaleka może być od urodzenia i z chwilę uzyskania pełnoletności kaleką być nie przestaje. Przynajmniej jesteś szczera
  13. To się nie nadaje do życia w dzisiejszym świecie - sorry ale taka jest prawda. Albo ktoś nauczy się mieć twardą dupę albo zostanie życiową ciotą. Jesteś w tym momencie niesprawiedliwa. Sama z jakichś powodów też przesiadujesz teraz w domu i piszesz całymi dniami na forum, więc powinnaś potrafić się wczuć w sytuację osoby, która z jakichś względów nie jest w danym momencie w stanie o siebie zadbać. A nie pisać o twardych dupach i życiowych ciotach Życiowe cioty najczęściej nawet nie wiedzą, gdzie mają się po pomoc zgłosić i jak o siebie zadbać. Problem stanowią cwaniacy, którzy nauczyli się żerować na opiece społecznej i takie osobniki rzeczywiście ciągną pieniądze podatników. Lub właśnie osoby, które nie zdawały sobie sprawy z konsekwencji współżycia, a potem lament, że nie mają za co dzieci utrzymać. Weź pod uwagę, że są nie tylko osoby, które dajmy na to przepiją to, co mają, ale także tacy, którzy na starcie mają już ujowo. I co ? Też mają sobie radzić sami ? Nie mają prawa do żadnej pomocy ? Żadnych świadczeń ? Trochę więcej empatii w takim miejscu jak to by się przydało ! Problemem w tym kraju nie jest to, że się pomaga osobom, które gorzej sobie radzą, tylko sposób w jaki się to robi i weryfikuje, czy pomoc jest należycie wykorzystywana.
  14. mggabijp, przepraszam Słonko, że nie zauważyłam Twoich wcześniejszych postów Jak zwykle wdałam się w słowne przepychanki na forum i o Bożym świecie zapomniałam A powiedz mi, czy te drżenia pojawiły się, odkąd zaczęłaś brać Afobam ? Czy już miałaś wcześniej ? I jaką dawkę bierzesz jednorazowo ? Czasem tak jest, że na jedno benzo reagujemy lepiej, a na inne - gorzej. Mnie właśnie Clonazepam podpasował. Coś kojarzę posta jednej dziewczyny sprzed miesiąca, w innym wątku, w którym pisała, że po alprazolamie gorzej się czuła. Oczywiście nie musi tak być u Ciebie, bo benzo generalnie są dobrze tolerowane przez większość osób, ale wyjątki zawsze się zdarzają Rzeczywiście lipa z tą Twoją wagą Ja cały czas uważam, że dla Ciebie dobrym lekiem byłaby mirtazapina, którą bardzo często stosuje się w połączeniu z sertraliną. Po niej apetyt i sen jest taki, że hej, niektórych też uspokaja, za to nie ma żadnych innych uboków. Mówię Ci, że powinnaś to zasugerować lekarzowi podczas najbliższej wizyty. Podobnie działa też mianseryna ... dodatkowe kilogramy niemal gwarantowane, tylko tego leku osobiście nie brałam, więc nie chcę się wypowiadać, jak się po nim czuje ! Ale mirtę mogę z czystym sercem polecić Cieszę się, że się dostałaś do psychologa i że babeczka jest chętna do podjęcia się Twojej terapii To naprawdę podstawa przy wszystkich zaburzeniach lękowych, ale też trzeba się nastawić na miesiące pracy Kacha89, nareszcie doczekaliśmy się avatara, Kasieńka Szkoda, że nie piesek ... nie udało się przyciąć, co ?
  15. Jestem wdzięczna za posprzątanie tematu -- 03 kwi 2015, 21:18 -- jetodik, fakt, jak była ankieta na Porządnego chłopa to i zainteresowanie większe
  16. Czytałam i całą prawdę zawarł w swojej wypowiedzi prezydent Nowej Soli Podkreśla, że ludziom powinno się pomagać przede wszystkim poprzez umożliwienie pracy, bo jak mówi Wadim Tyszkiewicz, takie rozdawnictwo pieniędzy prowadzi do jeszcze większej patologii. Nie do zrealizowania w praktyce. Zaraz by się podniosło oburzenie, że ludzie są nierówno traktowani, że jest podział na lepszych i gorszych obywateli. To mnie akurat nie denerwuje. Po pierwsze, nie wszyscy bezdomni są pijani, po drugie - wielu z nich trafiło na ulicę na skutek różnych okoliczności życiowych, nie zawsze od nich zależnych ! Po trzecie - zimy już praktycznie w naszym klimacie nie występują i z roku na rok ta tendencja będzie się raczej pogłębiać, więc i problem ma znaczenie marginalne. Ja mam duży szacunek do takich inicjatyw jak ta http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,14057412,Doktor_Aneta_od_bezdomnych.html Uważam, że mimo wszystko ludzi nie należy stygmatyzować, zwł. że tak naprawdę na pierwszy rzut oka nie wiemy, z jakiego powodu ktoś znalazł się w takiej, a nie innej sytuacji !
  17. silvo, a Ty zrozum, że jedni ludzie są bardziej ciekawi świata, a inni mniej ... tak już w życiu bywa. Zresztą kto pyta, ponoć nie błądzi
  18. Hans, Tu się proszę wypowiedzieć z-czego-by-by-w-stanie-zrezygnowa-ograniczy-ankieta-t55070.html
  19. bella1234, pamiętam, odpiszę Ci niebawem na poprzednią pw Odnośnie alko i benzo, to mnie zdarza się czasem wypić cydr w jakimś odstępie parogodzinnym od zażycia Clona ( ale to są bardzo małe ilości, no i sam cydr jest raczej niskoprocentowy ). Natomiast spotkałam się z kilkoma opiniami osób, które benzo leczyły kaca z poprzedniego dnia ( bodajże bromazepamem, diazepamem i clonem ), ale jak dla mnie to głupota totalna. Nawet były takie jednostki, który logowały się tylko po to, żeby zapytać, ile mają wziąć na kaca ( ale to chodziło o ostrą popijawę ) Pewnie każdy trochę inaczej będzie reagował na takie mixy, ale gwarancji, że wszystko będzie OK chyba nikt nie da. Osłabienie działania leku to dla mnie jeszcze najmniejszy problem. Bardziej bałabym się jakichś poważniejszych interakcji
  20. Arasha

    Hasiok

    Ja naprawdę nierozumie! Pytasz o opinię forumowiczów, ja się otwieram, zwierzam, szczerze piszę o moim stosunku, a tu takie ataki na moją osobę. Nierozumie! Oj, Ty już dobrze wiesz, że napisałaś to cynicznie. Bo nie napisałaś o stosunku do ankiet, tylko o stosunku do stosunku. Więcej dyskutować nie będę. Zalecam trochę szacunku dla innych, ale zrobisz jak uważasz ! -- 03 kwi 2015, 20:07 -- Nauczyłam się hejtować od najlepszych
  21. Arasha mało pisze o seksie w porównaniu do niektórych użytkowników. Dziękuję mark123 za głos rozsądku i obiektywizm Fakt, że na pierwszy rzut oka może tak wyglądać, że ja najwięcej piszę na ten temat, ale tak nie jest ... ja co najwyżej zakładam najwięcej wątków na ten temat, żeby zrozumieć, dlaczego ludzi tak ten seks jara, czemu ja tego nie kumam i po cholerę jest ten popęd, który w zasadzie tylko utrudnia większości życie. carlosbueno, nie mam żadnej fiksacji na punkcie seksu ani nie mam jakiegoś wyśrubowanego libido ( nawet nie wiem, czy dobrze rozumiem znaczenie tego słowa ). Po prostu szukam asa albo chociaż pokrewną duszę I przy okazji chcę zrozumieć mechanizmy pożądania, namiętności, samego współżycia, skąd się to bierze i po co to komu ? It's all !
  22. Arasha

    Hasiok

    pinda, to se miej, ale nikt Ci nie każe spamować moich tematów, bo Ci się nie podobają. Żenada !
  23. Nic nie kręcę, nie chce po prostu, żeby zarzucono mi dyskryminację. Poza tym to, że ktoś nie jest wyznawcą danej wiary nie oznacza, że nic na jej temat nie wie ! Pytałaś, jak ja to widzę, więc napisałam ze swojego punktu widzenia ! Zarzucałaś mi, że nic od siebie nie napiszę, a teraz się czepiasz. Mogę mieć takie zdanie, dlatego chcę poznać także zdanie innych osób. Na tym polega między innymi wymiana zdań I nie można tak było od razu zamiast głupich docinków Jak widać dla wielu osób to jest problem i ja chcę zrozumieć - dlaczego ? Podobno właśnie rzutuje na różne zaburzenia psychiczne. Sporo osób pisało o tym na forum !
×