-
Postów
5 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arasha
-
A co dopiero w Krakowie, nie No, ale co z tego, skoro ja przez fobię praktycznie nigdzie się nie ruszam A po co Ty jeździsz do Sfery ... to raczej miejsce dla bab
-
Chada, Ty jednak mądry chłopak jesteś, bipolarny Ja bym jeszcze do tego chciała ... 1) Móc tak jak kiedyś jeździć komunikacją publiczną, przynajmniej pociągami, bez lęków 2) Móc się spotkać z jakimś fajnym forumowiczem / forumowiczką bez lęków i myślenia o emeto 3) Odstawić kiedyś Clona 4) Zacząć spać bez leków nasennych 5) Odnowić prawko i móc olać komunikację zbiorową i podwożenie takiego dziwaka z fanaberiami, jak ja 6) Żeby ludzie traktowali mnie poważnie 7) Zobaczyć bobra na żywo, w naturalnym środowisku 8 ) Móc pomagać ludziom 9) Realizować przesłanie bycia świętym za życia w miarę swoich możliwości 10) Żeby mi włosy przestały siwieć ( ale do tego miałam się nigdy nie przyznać ) 11) Dobrze czuć się sama ze sobą 12) Mieć więcej siły do nauki i życia ( teraz nie mam w ogóle ) 13) Żeby Arash zaśpiewał na moim ślubie ( którego pewnie nigdy nie będzie ) 14) Osiągnąć w życiu to, o czym marzę ( napiszę, jak się spełni , o ile to forum będzie jeszcze istniało ) 15) Żeby odezwał się do mnie koleś z forum, który namieszał mi we łbie 16) Nigdy nie pozwolić się gnoić przez nikogo i nie pozwolić gnoić kogoś w mojej obecności 17) Nie dać się zmanierować i nie stracić swojej wrażliwości i empatii A najbardziej to bym chciała, żeby na świecie nie istniały wymioty - wtedy byłabym na pewno szczęśliwa Amen - Panie Boże, w Tobie ma nadzieja
-
Internet ( w znaczeniu nasze forum ) wcale nie jest taki zły Tylko, że ja praktycznie nie znam innego życia towarzyskiego, to przynajmniej nie wiem, co ewentualnie mnie omija Ale jak ktoś kiedyś funkcjonował normalnie, a tu nagle został niejako wbrew swojej woli uwięziony w 4 ścianach to pewnie jest gorzej Fajnie, że masz motorek Dzięki temu nie jesteś niewolnikiem komunikacji zbiorowej.
-
Damianie Nie, nikt w realu, oprócz rodziny, nie wie o fobii Arashy z bardzo prostego powodu ... Arasha nie ma znajomych poza forum A jak chodziłam do szkoły to wtedy było dużo lepiej pod tym względem, ale też bym raczej nie powiedziała, bo wydaje mi się to krępujące. Nie chodzi mi o to, żeby ktoś sobie pomyślał o mnie "ale dziwadło", tylko raczej o to, że potem bałabym się cokolwiek zrobić przy innych osobach, żeby nie być na celowniku Poza tym młodzież żyje teraz takimi prozaicznymi sprawami i pierdołami, że wielce prawdopodobne, że i tak niewiele by skumali z takiego zwierzenia. Zapytałam tak tylko z czystej ciekawości, jak się na to zapatrujesz. A jak u Ciebie z dojazdami do budy ? Nie masz z tym problemu ? Tak w ogóle to spotkałam się parę razy z jednym gościem z forum. Powiedziałam mu o emeto, też sporo już o nim wiem, ale jak się mamy spotkać to ja mimo wszystko wolę mieć pusty żołądek ... wtedy czuję się znacznie swobodniej Wiem, że to jest chore, ale co poradzisz
-
Aguś nie polecam Ci rozpoczynania kuracji nowymi lekami w takim stanie, póki Ci nie przejdzie. Odczekaj trochę. Ja Tissercin raz wzięłam w życiu, jak już totalnie nie mogłam spać, ale dziwnie się po nim czułam, miałam takie wrażenie "odpływania" , a ja nie znoszę dziwnych odczuć. Z kolei Spamilan jest w miarę bezpieczny, ale z tego co wiem kiepsko działa na osoby, które w swoim życiu brały benzo ( że niby słabiej - tak podaje ulotka ), no i na działanie trzeba czekać jakieś 2 tyg. Ale przynajmniej nie uzależnia jak rolki. Chociaż nie sugeruj się tym, co napisałam, bo jeden gościu z wątku o odstawianiu benzo pisze, że Spami razem z hydro bardzo mu pomogły w odstawce Clona ( a brał benzo 28 lat ). Mąż już wrócił z pracy ? Nie jesteś sama ... ? Trzymaj się, kochana Ja jak zobaczyłam na studiach przeziębionych ludzi to zaraz kombinowałam jak się przesiąść, tylko teraz jest z tym większy problem, bo jesteśmy dosyć małą grupą ( 32 osoby ) i mamy wykłady w takich małych salkach, a nie dużych wykładowych, jak było wcześniej. Jednemu kolesiowi powiedziałam wprost, że sorry, ale muszę się przesiąść, bo boję się zarażenia Trzeba chronić przede wszystkim własne dupsko
-
A chciałeś, żeby do Ciebie jakaś zagadała Bo ja to na wstępie swojego życia założyłam sobie, że nie chcę mieć chłopaka, bo to obciach. W zasadzie to nie interesowałam się facetami jeszcze pół roku temu. Dopiero teraz na forum mi się odmieniło A mam już prawie 30 monooso Ty nie jesteś żaden upośledzony, tylko masz troszkę inne podejście do życia od większości i inaczej odbierasz pewne zachowania, ale to wcale nie jest złe. Wystarczy tylko nieco nad sobą popracować, chyba że Ci odpowiada taka sytuacja, jaka jest obecnie Zawsze można spróbować coś w swoim życiu zmienić, a jak się nie uda ... wrócić do tego co było. Ryzyka dużego nie ma Pozdrawiam Aha i jeszcze jedno. Każdy dojrzewa w swoim tempie i sądzę, że nie należy niczego w życiu przyspieszać. Ja też się zdecydowanie bardziej czuję nastolatką niż dorosłą kobietą
-
Fajnie, że pamiętałeś Damianie, żeby napisać, jak Ci minął dzień Mój także ( delikatnie mówiąc ) nie należał do udanych. Znowu wkurzyły mnie dziewczyny na uczelni. Mam już serdecznie dość wszystkich bab Wydaje mi się, że sto razy łatwiej byłoby mi się dogadać z facetami. Ale to trzeba było się wybrać na polibudę, a nie na technologię żywności A czy ktoś z Twoich najbliższych kolegów wie o Twoich nerwicowych przypadłościach, czy raczej starasz się to ukrywać, żeby nie wyjść na dziwaka Coś w tym jest, że podobno najlepsze jest połączenie psychoterapii z farmakoterapią - ale zarówno na jedno, jak i drugie trzeba znaleźć czas i kasę ( albo długo czekać ). Jakbyś potrzebował namiary na dobrego lekarza, to pisałam ostatnio w wątku - "BB", przy czym lekarz przyjmuje nie w Bielsku, a w Kętach, ale warto się karnąć te kilkanaście km Przyjmuje prywatnie, ale nie zdziera kasy. To tak tylko piszę przyszłościowo, bo wiem, że na razie próbujesz ogarnąć sytuację na "trzeźwo". Powodzenia Btw Myślę, że nie ma bardziej odjechanego lęku od emeto. Strach przed ciemnością jest raczej normalny i na pewno towarzyszy większej liczbie osób niż nasze "dziwactwo"
-
To oglądaj dalej pornole. Na pewno Ci pomogą A tak w ogóle, to z Twoim podejściem do życia o takich "towarach" ( nie wiem, czy jakakolwiek dziewczyna chciałaby być tak nazywana ) to możesz sobie jedynie pomarzyć
-
Jakbyście się zdecydowali przyjechać w moje okolice, to ja bym się już dostosowała do charakteru zabawy Wszak Arasha niejedno oblicze ma
-
Popieram i niestety z powodu konieczności dojazdu ( co dla mnie jest obecnie niewykonalne ) również muszę podziękować i czekać na relację z imprezy
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Arasha odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
No i nam się mały off - top zrobił Chada Czemu nie poczęstowałeś się niespodzianką ? -
Ja sama jestem sceptycznie nastawiona do leków ( głównie z powodu emeto ), ale niestety muszę brać jeden nasennie, a drugi doraźnie co mniej więcej 2 dni, jak czuję, że już nie daję rady i lęk mi się nasila ( z tym, że nie polecałabym specjalnie, bo ten pierwszy na lęki nie działa, a ten drugi bardzo uzależnia i wyjście z niego jest bardzo ciężkie, ja na razie nie próbuję nawet - nie mam na to siły i czasu ), ale radzę Ci nie zarzekać się, że nigdy już żadnego nie weźmiesz. Wiele leków naprawdę ludziom pomaga, tylko trzeba dobrze utrafić. Jasne, że lepiej nie brać chemii, ale nie zawsze się da Napisz jutro, jak Ci minął dzień Daleko musisz dojeżdżać do Pszczyny ? Arasha
-
Damianie, tak to już niestety w nerwicy jest, czy nam się to podoba czy nie, że raz jest lepiej, a potem znowu przychodzi dołek Na to nie ma co się złościć, bo to nic i tak nie da, a tylko może pogłębić naszą frustrację. Ja mam nawrót nerwicy od 3 lat i przez większość tego czasu towarzyszył mi lęk. Ale też dzięki temu bardziej potrafię docenić każdą chwilę wolności i spokoju Przede wszystkim, jeżeli jest tak jak pisałeś, że miałeś już dość długo spokój, to jest dobrze i należy się z tego cieszyć, że Twój organizm ( a raczej psychika ) uczy się nowych zdrowych zachowań. A że teraz jest pogorszenie ... No cóż, nerwica i lęki nie ustępują z dnia na dzień To jest proces, który musi trwać, ale wierzę że niebawem wszystko będzie u Ciebie znowu OK. W sumie to mam do Ciebie szacunek i podziw, że sam zabrałeś się za siebie i zacząłeś coś robić ze swoim życiem. Ja to jestem chyba znacznie bardziej leniwa w tym względzie i bardziej liczę na cud Ale cuda też się czasem zdarzają, nie ? A szkołą się nie przejmuj, pewnie nawet sobie tego nie uświadamiasz ( bo tego po ludziach nie widać - po Tobie na pewno też nie ), ale wiele osób odczuwa różne lęki związane z przebywaniem w pracy, szkole, na uczelni. Jasne, że dla jednych jest to bardziej, a dla innych mniej uciążliwe, ale nie jest to taki komfort życia sobie na luziku. Ja to już nawet nie pamiętam, jak to jest wyjść gdzieś bez lęków i kropli miętowych w kieszeni Pozdrawiam Cię serdecznie Ja jutro z rana idę na uczelnię na kilka godzin i też mnie to jakoś mega optymistycznie nie nastraja ... ale wiem, że gdzieś tam na łączach daleko jest to nasze forum, na które w każdej chwili mogę wejść i ta świadomość bardzo dużo dla mnie znaczy. Arasha Czy ten Pramolan to był pierwszy lek, jaki Ci w ogóle został przepisany przez psychiatrę ? Zastanawiam się, dlaczego zdecydowałeś się na wizytę u lekarza wtedy, jak już było lepiej i sam sobie zacząłeś pomału radzić.
-
...
-
Poczucie obrzydzenia i niesmaku do gatunku ludzkiego
Arasha odpowiedział(a) na temat w Pozostałe zaburzenia
A mnie "smażenie" kolejnych postów na forum dla forum dla osób z zaburzeniami sprawia ogromną przyjemność Jak jeszcze nigdy nic w życiu. Powiem więcej, od jakiegoś czasu to mój życiowy cel i misja I chciałabym mieć w życiu właśnie takich przyjaciół, osoby z takiego grona Powtórzę raz jeszcze - normalsi mnie nie interesują, są nudni, przewidywalni i bardzo szybko wychodzi ich prawdziwa, zazwyczaj nieciekawa, natura na wierzch A że wśród osób z problemami zdarzają się i pozorowane świry i degeneraci, tego nie neguję, zawsze ktoś taki może się trafić Może się także okazać, że przeciętny zwykły Kowalski jest jednak spoko gościem, którego nie należy skreślać tylko dlatego, że nie ma zaburzeń. Nie chcę niczego generalizować, ale piszę, jakie mam podejście do życia i ludzi -- 14 paź 2014, 13:07 -- Wybacz monooso, ale kompletnie nie rozumiem jak możesz zupełnie obcą kobietę nazywać nie dosyć że "starym babskiem" to jeszcze dawać do zrozumienia, że ktoś w "średnim" wieku jest już stary. Mówisz tak na dodatek o osobie, której kompletnie nie znasz, nie wiesz kim jest, jaką ma za sobą przeszłość, jakie doświadczenia, co przeżyła kilka godzin czy minut przed przyjściem do parku. Z góry zakładasz jej złe intencje widząc tylko kobietę, która płacząc, usiadła na ławce. Może wybrała ławkę obok bo chciała, żeby ktoś zwrócił na nią uwagę, owszem, ale może tylko czuła się tak źle, że po prostu nie chciała być sama i mieć świadomość, że po prostu w najbliższym otoczeniu jest jakaś osoba, jakiś człowiek, który ewentualnie mógłby jej pomóc, gdyby np. zasłabła. Wolałeś jednak skupić się tylko i wyłącznie na swoich odczuciach i jeszcze obarczać tą kobietę winą za swoje negatywne emocje. To, jak odebrałeś tą kobietę, to wyłącznie Twoja sprawa. W niczym się nie narzucała. Po prostu w pełni legalnie usiadła na zwykłej ławce w jeszcze bardziej zwykłym parku, dusząc w sobie jakąś swoją historię, która jak widać wylewała się już siłą na zewnątrz. noszila Bardzo trafnie to ujęłaś ( i do tego jakim stylem pisarskim ). Mam takie same odczucia, tylko nie bardzo chciało mi się je zamieniać w słowa. Od jakiegoś czasu zastanawia mnie postawa monooso Bo z ludźmi nieraz tak bywa, że często sami nieświadomie prowokują pewne sytuacje, w których niby nie chcą się znaleźć, a tak naprawdę coś ich w tym podnieca / ekscytuje / przeraża ( jednym słowem nie jest obojętne, jakkolwiek by temu zaprzeczali ) -
Druga depresja z próbą samobójczą. Dlaczego ja? ...
Arasha odpowiedział(a) na zagubiony28 temat w Depresja i CHAD
Kto Ci powiedział, że to forum kobiece ??? Jakby tak wszystkich zliczyć, to nie wiem, czy nie okazałoby się, że jest tu nawet więcej facetów ... Ale póki co takich statystyk nikt nie prowadzi. Mam nadzieję, że wypisanie się choć trochę Ci pomogło. Pozdrawiam -
W Bielsku na nikogo sensownego nie trafiłam. Ale polecam przejechać się 20 km do Kęt. Naprawdę warto. Tam w Przychodni Lekarskiej "Hipokrates" na przeciwko dworca PKP przyjmuje dr Leon Ferfecki. Bardzo kompetentny i jednocześnie życzliwy ludziom człowiek. Wypisuje możliwie najtańsze odpowiedniki leków, każdemu pacjentowi poświęca dużo czasu, nie zdziera kasy za wizytę. Przyjmuje od godz. 15 w pon. wt. i środę - trzeba zadzwonić do rejestracji i się zapisać ( najlepiej powiedzieć, że to wizyta pierwszorazowa ), przy okazji dowiesz się, czy doktor akurat nie wyjechał gdzieś na tydzień, bo czasem się zdarza. Numer tel. po wpisaniu w google - hipokrates kęty. Polecam
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Arasha odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Chada Dobrze, że się z nami zgadzasz A nie myślałeś czasem, żeby wrzucić swoją fotkę na forum, żebyśmy Cię wszyscy mogli lepiej poznać ... -
Damianie, mimo wszystko bardzo się cieszę, że u Ciebie lepiej ( tym lekiem to się w ogóle nie przejmuj, to lek starej generacji, może dawać uboki ). Cieszę się potrójnie. Bo pamiętam jak pojawiłeś się na forum, masz w sumie ten sam główny problem co ja - czyli emeto, no i jesteś mój krajan ( znaczy się prawie bielszczanin ) Trzymaj się cieplutko i nie załamuj z powodu chwilowego kryzysu, skoro już tyle osiągnąłeś. Mam nadzieję, że w szkole wszystko w porządku. Przy okazji napisz, do której budy chodzisz. Co prawda szkołę już jakiś czas temu skończyłam, ale kojarzę większość liceów / techników w BB, a jestem ciekawa, którą wybrałeś. Pozdrawiam
-
(Dean)^2 To wszystkiego naj naj naj ... jak najlepiej poukładanego życia we wszystkich aspektach ( zarówno towarzyskiego, jak i na polibudzie, no i spotykania na swojej drodze samych życzliwych ludzi ). Twoje zdrówko
-
To nie jest żaden żart, kochani Po prostu Arasha się rozkręca na forum, a poza tym uważam, że ludziom należy dawać drugą / trzecią / dziesiątą ... no może bez przesady szansę Kolega obiecał malutką poprawę, a ja postanowiłam go przywitać. Zamysł tego wątku jest jednak bardziej długofalowy. Proponuję, abyśmy tu wrzucali dla siebie jakieś drobne wirtualne upominki, zdjęcia, link do fajnej muzy czy kilka ciepłych słów, zarówno z konkretnych okazji, jak i bez powodu - po prostu z czystej sympatii i dla podtrzymywania dobroforumowych stosunków. Arasha zaczyna ... ale nie kończy Bipolarny Chada ... mam nadzieję, że mi wybaczysz tego miśka. Po prostu nie mogłam się powstrzymać
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Arasha odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Chada to ja się bardzo cieszę, że wróciłeś, ale Twój nowy avatar mnie nie przekonuje , a powiem więcej - jest do bani ( bez urazy ). Tamten był lepszy. Oddawał Twoją prawdziwą osobowość Pozdro -
No, ma moc i to jeszcze jaką Pacyfikuje nawet Arashę ( która zdążyła się już uzależnić ) A Tranxene nie dość, że słabiutki ( brałam może ze 3 razy ), to jeszcze mi nasilił lęki i musiałam ratować się ziołowymi, żeby nie mieszać benzo. Ale to dawno było, chyba już mi się nawet zdążył przeterminować
-
Poczucie obrzydzenia i niesmaku do gatunku ludzkiego
Arasha odpowiedział(a) na temat w Pozostałe zaburzenia
Meg1985 I amen. Idę spać, bo mirta działa -
Poczucie obrzydzenia i niesmaku do gatunku ludzkiego
Arasha odpowiedział(a) na temat w Pozostałe zaburzenia
Meg1985 Jak nie masz do końca równo pod sufitem ( Twoje określenie ), to spokojna głowa ... rutyna ani wpadnięcie w schematyzm prędko Ci nie grożą. Generalnie to raczej domena tych mitycznych normalsów. W ogóle ja myślę, że powinniśmy się cieszyć z tego, jacy jesteśmy, a nie na siłę próbować dopasowywać do otaczającego świata, tylko dlatego, że jesteśmy w mniejszości. Udawanie na siłę kogoś, kim się nie jest wychodzi chyba jeszcze gorzej, bo człowiek staje się sztuczny, a przez to groteskowy Bądźmy sobą i nauczmy się czerpać z tego przyjemność