-
Postów
5 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arasha
-
Hej, hej ... dawno mnie tutaj nie było A ja dzięki mojemu uzależnieniu od bdz poznałam zajefajnych ludzików ( głównie facetów ) i teraz mam sobie z kim korespondować Na coś mi się to uzależnienie przydało płatek róży, mirunia Trzymam za Was jutro kciukasy dziewczynki zalatana23 Kto będzie pilnował robotników jak Ty będziesz na terapii ?
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Arasha odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
sulpiryd34, widzę, że "górnik" do nas zawitał Witamy serdecznie w gronie benzyniarzy My tu żyjemy jak jedna wielka rodzina, w takim kołchozie. -- 16 lis 2014, 22:35 -- buraczek58, nudzi Ci się w domu ??? Sorry, ale ten filmik to jest najgorsza rzecz, jaką w życiu widziałam AddictGirl21, nie znałam tej historii z Gienkiem, ale z ciekawości poszukałam. Przyznaję, że lekko byłam zszokowana, ale nie znaczy to wcale, że teraz zmienię do Ciebie stosunek. Każdemu zdarzają się wpadki. Dla mnie to trochę taki "inny" świat, seks z przygodnym kolesiem po pijaku, ale w sumie gorszych rzeczy naczytałam się na forum. Poza tym domyślam się, że mając taką wybuchową mieszankę jak alko + benzo nawet inteligentny człowiek nie bardzo wie, co robi. Najważniejsze, żeby wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość. sulpiryd34, tylko pamiętaj, że z tych 3 benzo Clon jest najsilniejszy i ma największy potencjał uzależniający -
Widzę, że przygotowania idą pełną parą Trochę dziwne wydaje mi się tylko granie w gry planszowe, ale pewnie w praniu wyjdzie, co będziecie robić. Podejrzewam, że i tak przeważać będą % Strzelcie sobie jakieś foty i podzielcie się potem z resztą forumowiczów
-
leczo benzodiazepina na E
-
Amsterdam neuroleptyk na P
-
nie, biorę prysznic masz żółte klapki ?
-
Zebrec przedmiot szkolny na W
-
marychy nie mam, ale mam ziółka uspokajające do zaparzania lubisz się wygłupiać ?
-
Ćpun na odwyku element ubioru na F
-
Widzę, że sporo osób lubi tu nie tylko ponarzekać, ale czasem także rozerwać się w miłym towarzystwie Z tego powodu wpadłam na pomysł kolejnej "zabawy" typu jedna osoba zaczyna - druga kończy. Zamysł tego "projektu" jest taki, że jedna osoba podaje jakąś cechę wyglądu / charakteru / charakterystyczne zachowanie / dziwne przyzwyczajenie, a następna która się zgłasza musi tę cechę posiadać / prezentować i ona z kolei wymyśla kolejną. Np. niech się odezwie osoba, która nosi okulary / jest śpiochem / ma blond włosy / uważa się za atrakcyjną ( może ktoś się zgłosi ) / ma wysokie poczucie własnej wartości / uważa się za inteligentną / brała drugi / jeździła autostopem / nie ma w domu pralki / boi się skorpionów itp. To niech na początek zgłosi się osoba, która jest bardzo nieśmiała
-
"300 mil do nieba" szukasz impotenta ?
-
Super Ale czy Twój instruktor wie, że bierzesz psychotropy ? Pytam z obawy o Twoje bezpieczeństwo
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Arasha odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Ja właśnie nie chcę uboków Zresztą, z tego co czytam wypowiedzi ludzi, to mało komu antydepy trwale pomogły, najwyżej zaleczają na jakiś czas. Ja wcinam mirtę tylko dlatego, żeby spać Podejrzewam, żeby pozbyć się depresji musiałabym zmienić całe swoje życie i niezdrowe nawyki. Antydepresanty za mnie tego nie zrobią -
Drogie Panie! O co Wam konkretnie chodzi?
Arasha odpowiedział(a) na Labradorek temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Labradorek, obiecałam kiedyś, że się odniosę do tego tematu. Ale jakoś ciągle nie było czasu. W końcu znalazłam ( ten czas ) Tak więc, jak dla mnie facet musi być przede wszystkim poważny i nie robić z siebie na każdym kroku pajaca w celu zaimponowania mnie / znajomym / samemu sobie Na dłuższą metę to jest nie do wytrzymania ! Owszem poczucie humoru potrafi nieraz rozładować napięcie i w pewnych sytuacjach jest pożądane, ale nie 24 godziny na dobę. Bo wtedy człowiek już sam nie wie, czy taki koleś taką już ma naturę, czy się najzwyczajniej zgrywa lub w ten sposób ukrywa jakieś swoje kompleksy. To po pierwsze. Po drugie, facet musi wykazywać się jakimś poziomem empatii i zainteresowania swoją dziewczyną. Absolutnie nie może to być zapatrzony wyłącznie w siebie bubek, przekonany o swojej nieśmiertelnej męskości ( coś jak Christiano Ronaldo, który spędza wiele godzin przed lustrem ustawiając sobie włosy na żelu, masakra, a koleś jest o 4 dni starszy ode mnie , porażka ! ) Po trzecie, nie może mnie traktować jak jakąś debilną lalunię, która ma tylko wyglądać dla niego, ale już wykłócać się z nim, czy był spalony czy też nie - nie może ! Bardzo mi przykro, ale musiałby się przyzwyczaić, że ja wolę Ligę Mistrzów niż komedie romantyczne Po czwarte, osobiście potrzebuję dużo przestrzeni do życia, więc liczyłabym na jakieś zrozumienie w tej materii, co nie oznacza, że miałabym automatycznie ochotę wychodzić z innymi gdzieś poszaleć, a jego zostawiać samego w domu. Nie o to mi chodzi, ale bardziej o to, żeby nie łaził za mną jak piesek i analizował wszystkiego, co robię. Po piąte - powinien nie mieć jakiegoś wyśrubowanego libido, a raczej cechować się wstrzemięźliwością i nie myśleć na okrągło o seksie ( w przeciwnym razie musiałabym mu jakieś SSRI do żarcia dosypywać ) I najważniejsze - obowiązkowo musiałby być o mnie zazdrosny Bez tego nie wyobrażam sobie związku, bo to oznacza, że drugiej osobie na mnie zależy. Tyle w temacie rozważań, o co "dzikuskom" chodzi ( tak mnie niektórzy na forum traktują ). Podejrzewam, że dużo wody w Renie upłynie zanim trafię na taki unikat, ale póki co nadziei nie tracę Aha ... jak znajdę - dam znać Pozdrawiam wszystkich panów -
Wikingowaty to raczej dziki seks "na barbarzyńcę" Nicholas opanuj się !
-
Wstaw jutro fotkę tej lampki, bo chętnie bym zobaczyła Bardzo się cieszę, że chociaż malutki, ale zawsze jakiś promyczek radości w Twej szarej egzystencji, zaświecił Oby Ci do Świąt cała choinka lampkami rozbłysła, kochanie
-
mggabijp, nie dziwi mnie wcale Twoje zdenerwowanie. Nie ma to jak rozczarowania Gdybyś mieszkała gdzieś w pobliżu mnie, to dałabym Ci namiary na super psychiatrę ( bardzo serdeczny lekarz z olbrzymim doświadczeniem, ma rzesze wdzięcznych i wiernych pacjentów, nawet tu na forum spotkałam ludzików, co do niego chodzą, chociaż to dziura w sumie jest, takie małe miasteczko, 20 km ode mnie ). Co do leków, Słonko ... Paroxinor to antydep z grupy ssri ( paroksetyna ), może na początku dawać uboki ( ale nie musi ), pewnie i tak już doczytałaś na necie ( na forum jest o nim ponad 1000 podstron, miła lektura, w sam raz do poduszki ), natomiast Afobam to benzo, na które radziłabym Ci uważać, bo jest to lek szybko działający, nie powodujący raczej żadnych skutków ubocznych, ale przy dłuższym braniu ( a wiadomo, że jak raz weźmiesz i będzie fajnie - a prawie na pewno będzie, to wyciągniesz łapę po tabsa drugi, piąty i dziesiąty raz ) to prosta droga do uzależnienia Alprazolam ( substancja czynna tego leku ) jest benzodiazepiną o krótkim okresie półtrwania ( domyślam się, że niewiele na chwilę obecną Ci to mówi ), co się wiąże z szybszym ryzykiem wzrostu tolerancji niż w przypadku benzodiazepin o długim okresie półtrwania. Generalnie, jeżeli komuś wystarcza, to już lepiej brać poczciwe Relanium, czyli diazepam, aczkolwiek również z umiarem Dziwi mnie, że ta lekarka nie zaproponowała Ci na początek hydroksyzyny. Jest to stary lek, o szerokim spektrum działania, głównie uspokajającym, nie powodujący fizycznego ani psychicznego uzależnienia. Jest szansa, żeby na Ciebie podział z racji, że nie masz wyrobionej tolerki na psychotropy Myślę, że pakowanie się na początek od razu w silną alprę ( Afobam ) nie jest najlepszym pomysłem - chyba, że w bardzo malutkich dawkach ( podejrzewam, że masz zapisane 0,25 mg ) i naprawdę bardzo doraźnie, jak już za przeproszeniem "masz ochotę w ogon się ugryźć" Chyba będziesz musiała poszukać kolejnego psychiatry, ale przecież nikt nie mówił, że będzie lekko Radom nie taka dziura znowu, jak nie ten, to inny ... w końcu jakiś sensowny psychiatra się znajdzie Ściskam serdecznie i przesyłam buziaki :-* Psychotropka`89, jak tam u Ciebie wygląda sytuacja ? Spamilan rozkręcił swoje działanie ? Kacha89, hej
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Arasha odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
antananarywa, na tym forum to jest baaaardzo powszechne Chyba masz tego świadomość ? Tu normalnego ze świecą szukać ... dlatego tak mi tu dobrze -
W takim razie wyłaź jak najczęściej. Już masz motywację ... mojego bobra i biżu kosmo Na ra
-
Zalatana23, widzisz, już Cię nie muszę szkolić Popiol mnie ubiegł
-
Nie męczy, bo Clon ma długi okres półtrwania Dobrze, że się jakoś pilnujesz z dawkami Wiem, że jest ciężko. Jak będziesz kiedyś miał okazję, to strzel fotę ... niby mogę znlaeźć sobie zdjęcia bobrów na necie, ale co innego jakbyś specjalnie dla mnie zrobił
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Arasha odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
antananarywa, pocieszę Cię, że nie większym ode mnie Może byśmy tak razem wzięły się wreszcie za siebie ? -
Ciekawy wątek. Jak wreszcie zrobię coś konstruktywnego, to dam znać
-
Popiol, fajne masz te psy ( chociaż za psami też jakoś szczególnie nie przepadam ... osobiście preferuję bobry ) A tak w ogóle to bierzesz teraz Clona ?