
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
amelia83, piąteczka!
-
Ja pierwsze zadanie pisemne dostałam życiorys i cele terapii. W tym tygodniu nic, ale potem ma być dużo pracy własnej. Ciekawe czy też z pisaniem, czy jakieś bardziej aktywne rzeczy, bo pisanie mnie uspokaja.
-
Akurat tu się zgodzę, sporo "rad" w tym wątku już padło Ale to tak zawsze jest i z samookaleczeniami i z zaburzeniami odżywiania, ktoś powie o swoim problemie (tzn. napisze dokładnie co robi), a drugi/druga uzna to za "świetny" pomysł i spróbuje
-
Ja w tym sezonie w telewizji publicznej to tylko Barwy szczęścia i Czas honoru. A jakbym sobie coś miała ściągnąć, to najwyżej jakieś anime. Albo skończę chociaż ten sezon DW z 11 doktorem, z tym że nie na pewno. Albo Wojny Klonów, lol.
-
Hej wszystkim. U nas biegają po mieszkaniu i całym budynku i krzyczą (awaria wodomierza), ale oprócz tego to jestem zadowolona, bo mam pewną jasność, co mam do zrobienia w najbliższym czasie
-
amelia83, uczę, uczę, te tlenki i reakcje. Babka dała ćwiczenia do przypomnienia, to robię. Jest sporo osób studiujących kierunki biologiczne i chemiczne, tak że nikt nie będzie czekał, aż szlachta sobie łaskawie coś z liceum przypomni
-
Panie, bo pan masz odpowiednie kwalifikacje, żeby wziąć udział w moim projekcie naukowym. Planuję w ciągu najbliższych dwóch lat opracować recepturę maści na ból dupy. Na razie mam tylko wazelinę i sole amelinium, ale nie wiem jeszcze jakie. Wchodzisz pan w ten interes?
-
Hehe. Na początku wakacji opróżniłam parę miejsc w pokoju, ale teraz jeszcze zostało mi parę rzeczy niedokończonych, wypożyczyłam podręczniki i jeszcze mam przybory do wyszywania na wierzchu. Po prostu brakuje mi zwykłego szkolnego biurka. Hmm, będę musiała wdrożyć kolejny plan odgruzowywania A jak się popakuję w teczuszki, to będę mogła się jeszcze dzisiaj pouczyć. -- 09 wrz 2014, 20:12 -- mirunia, mnie się czasem wydaje, że moje szafki generują stare swetry i tekturę. Bo ile tego już wyrzuciłam, a ciągle jest
-
I co? wierzący psycholog wyleczy mnie z wiary w byty nadprzyrodzone? Największy problem to ty masz chyba jednak z rozumieniem po polsku Napisałam jak byk: znajdź takiego, który podziela twoje przekonanie, że da się kogoś wyleczyć z wiary, bo sam uważa religijność za objaw (czyli jest poniekąd negatywnie do religijności nastawiony) . Oprócz tego zawarłam w zdaniu informację, że istnieją psycholodzy i psychiatrzy o różnych poglądach, tacy i tacy, co zdecydowanie wpływa na to jak leczą/prowadzą. Ty chyba w ogóle naszych postów nie czytasz, tylko zakładasz, że tam jest coś z czym się na pewno nie zgadzasz i zaczynasz się rzucać. Może poszukaj kogoś, kto cię wyleczy z takiego podejścia do wszystkiego.
-
U mnie w kuchni i łazience czysto, poprane, firanki powieszone, tylko nie ogarniam papierów z pracy, ze szkoły, książek i przyborów hobbystycznych, one się same organizują w związki zawodowe na krzesłach O, suchar mi się przypomniał. Wiecie, kiedy blondynka mówi do rzeczy?
-
A mi coś sprzątanie nie idzie. Próbuję podejść raz od tej, raz od tej, a ciągle mi się wydaje, że ta czy tamta część bałaganu jeszcze musi tak leżeć, bo jeszcze coś będę z nią robić
-
xxdaisyxx, ogólnie bdb, tylko mało zleceń. Ferdynand k, jak nie będę umiała zrobić zadania ze stopnia dysocjacji, to do ciebie napiszę amelia83, ja tylko z jednego kierunku uciekłam przed sesją. Na drugim mnie koleżanki na egzaminy przez drzwi wpychały i dało radę.
-
Tak zupełnie na serio, to musisz znaleźć terapeutę, który podziela twoje poglądy. Bo istnieją psychiatrzy/psychoterapeuci, którzy traktują aspekty religijne wyłącznie jako objawy np. natręctw albo psychoz, tak samo jak istnieją lekarze głęboko wierzący jak i księża i zakonnice po studiach psychologicznych.
-
Wykształcenie nie gwarantuje, że ktoś jest racjonalny. Ludzie wierzą w dużo różnych rzeczy. Teoretycznie chrześcijanie powinni unikać wróżb, bo to grzech ciężki, a ateiści powinni być racjonalni, bo generalnie odrzucają wiarę w istnienie rzeczy nadprzyrodzonych i nikt nie korzystałby z usług wróżek. Ale w praktyce jest zupełnie inaczej. Człowiek bardzo chciałby wiedzieć coś o sobie i tym, co może mu się przytrafić, chciałby, żeby mu się w życiu powiodło. Słuchałam jednej rozmowy w wróżbitą Maciejem, osoba dzwoniąca potwierdzała, że to co on mówi jest prawdą. Nie mogłam stwierdzić, czy on stosuje dobre strategie psychologiczne, czy diabły. Przykładowe strategie to np. komplement, któremu trudno zaprzeczyć: "jest pani inteligentna/pracowita, ale inni nie zawsze to doceniają." Wiek i stan zdrowia: większość ludzi po 50-tce ma problemy z kręgosłupem, mnóstwo kobiet cierpi na bóle głowy Natomiast niektóre były precyzyjniejsze, ale też możliwe do wymyślenia. Starsza samotna kobieta martwi się o kogoś z rodziny. Wróżbita "widzi" młodego mężczyznę. Babka potwierdza, że ma bratanka. Wróżbita pyta czy jest "wysoki i ma ciemne włosy". Statystycznie w Polsce jest mało facetów z wyraźnie jasnym blondem i niższych od swojej ciotki, więc ona potwierdza. Taka sytuacja.
-
Szkolę ludzi, se jeżdżę do nich i podnoszę im kwalifikacje.
-
Ja byłam u psychiatry. Stwierdziła, że jestem wesoła, to mi dała więcej ketrilu. Myślę, że to jak w kartach, jak kolor kilka razy weźmie, to lepiej nim wyjść kolejny raz, niż zmieniać. Miałam jechać do klientki, ale jest chora, no to siedzę, może zrobię trochę porządku w papierach albo się pouczę Trochę mnie brzuch boli, ale prościej by było pisać, kiedy mnie nie boli.
-
Tak mi się wydaje, że nuda to jest stan psychiczny, jakiś objaw np. depresji czy wypalenia zawodowego, a nie brak ciekawych i/lub pożytecznych rzeczy do robienia
-
zmęczona_wszystkim, tak, tak, żartuję z tą nudą, sądzę że ludziom i w głębokim średniowieczu i w kulturach łowiecko-zbierackich się mniej nudziło niż tym współczesnym - z całym internetem, miliardem książek, pakietem kanałów i masą badziewia ze sklepów
-
Panie, ja od dżingli z polskich seriali, teleturniejów i reklam czasem dostawałam napadów autoagresji, a raz planowałam morderstwo.
-
A bo psycholodzy są różni, to się nie wie, na kogo się trafi. No i niektórzy nie lubią mówić o sobie, bo się zastanawiają co kto o nich pomyśli. Ja raczej lubię opowiadać, pod warunkiem, że ktoś mnie na 100% słucha i nie ocenia, a u moich doktorek takie warunki mam.
-
Bo ludzie nie mieli konsol do gier, to coś robić musieli
-
Nie, bardzo miła pani. Ocen nie daje Spróbuję coś o brzuchu zagadać, bo lepiej chyba skierować na jakieś badania normalne, zanim się uzna objawy psychosomatyczne.
-
debacie, bo tu ludzie są na lekach nasennych to śpią. Właśnie mi się przypomniało, że mam jutro jeszcze przecież wizytę u psychiatry przed południem...
-
Tego na pewno nie napisałam, że odpowiedzialność to kwestia poglądów politycznych. Natomiast podział ról i odpowiedzialność za siebie na wzajem w rodzinie i plemieniu był konieczny do przetrwania w czasach kiedy nie było jeszcze różnych instytucji i sytuacji. torres, sądzę, że wcale tak nie musiało być, że przed powstaniem cywilizacji ludzie żyli w społeczeństwie opartym na przemocy (i mówili bezokolicznikami). Nawet wcześniejsze/inne gatunki człowieka miały już zaczątki kultury i umiały myśleć abstrakcyjnie. Szympansy nawet są w stanie posługiwać się metaforami i personifikować, a raczej szympansyfikować zjawiska. Z resztą nudzę, bo mi się spać chce.
-
W społeczeństwach "prymitywnych" nie ma rozwiązłości seksualnej i publicznego przyznawania się do bycia gejem, jest odpowiedzialność za rodzinę i plemię oraz wyraźny podział ról i zadań, polecam poczytać Cejrowskiego -- 08 wrz 2014, 20:54 -- Dla mnie w legalizacji narkotyków nie ma niczego lewackiego. Prawdziwy lewak chroniłby lud przed takimi szkodliwymi rzeczami I znowu dochodzimy do tego, że nie każdy gimbus to lewak