
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Problemy zdrowotne PO anoreksji i bulimii
cyklopka odpowiedział(a) na pisanka temat w Zaburzenia odżywiania
Infekcje grzybicze łapią w sytuacji, kiedy wybite są bakterie ochronne, to może być skutkiem leków. Zaburzenia hormonalne mogą się brać z zaburzeń metabolicznych. Niedobory wiadomo. O innych rzeczach nie wiem z czym się łączą. Co do tej celiaklii to nic mi innego nie przychodzi do głowy tylko żebyś sobie zrobiła badania na nietolerancje pokarmowe z konsultacją dietetyka, wtedy dostaniesz wytyczne z jakimi produktami twoje jelito będzie sobie lepiej radzić. Lekkie nietolerancje pokarmowe też mogą być przyczyną zaburzeń hormonalnych, zaburzeń nastroju i braku odporności. -
Ferdynand k, wpisz w youtube'a "bills wasabi" i wyjdzie.
-
xxdaisyxx, miałam taki epizodzik depresyjny, że się budziłam nad ranem, jak to minęło to mogłam do południa, bo w sumie miałam i tak zajęcia na popołudniu albo brak zajęć. A teraz trzeci dzień pod rząd wstaję rano, dwa razy szkoła, dziś terapia ( ), ciekawe co będzie jutro, bo mam klientkę tylko na wieczór.
-
Kiedyś się nawet zastanawiałam, czy to nie byłoby lepsze niż nie móc się dobudzić, jak ja często mam... Ale pewnie nie. [videoyoutube=DIqaorJdIbA][/videoyoutube]
-
Co sądzicie o medycynie naturalnej, ziołach?
cyklopka odpowiedział(a) na Minesweeper94 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Z roślin pozyskujemy wiele różnych wartościowych substancji leczniczych. Niestety nie ma wśród nich leków przeciwdepresyjnych i przeciwlękowych koniecznych w terapii, są tylko substancje o lekkim działaniu uspokajającym lub pobudzającym. Dziurawiec ma sporo przeciwwskazań (skutki uboczne, interakcje), więc nie można go żreć, tylko dla tego, że niektórzy polecają. -
[tani lans] Mam obie części z autografem [/tani lans] amelia83, dzisiaj terapia, godzinka pracy, antykwariat i korekta utlenienia pasemka
-
xxdaisyxx, jaki główny składnik?
-
mirunia, platek rozy, krem z dyni! Raz ugotowałam, najlepsza zupa <3
-
Powiem tak, jako że jestem pedagogiem z wykształcenia nie będę mówić, że zajebiście mieć zwolnienie, najwyżej powiem, że nie wszyscy powinni być nauczycielami. W podstawówce byłam słaba z WF, dużo chorowałam, mało ważyłam, nie byłam specjalnie ruchliwa, w starszych klasach podstawówki głównie było granie w piłę, miałam (i mam) bardzo drobne nadgarstki, więc walenie w pełnowymiarową piłkę siatkarską naprawdę bolało. W kosza grałyśmy z dziewczynami z innej klasy, kilka było bardzo wysokich i trudno się grało przeciwko nim. Ale myślałam, że trzeba, to się starałam, chociaż bolało. Gimnastykę korekcyjną też miałam. I później to zaowocowało, bo w liceum byłam jedną z lepszych (bo w innych szkołach musieli te dziewczyny mniej cisnąć). Pod koniec liceum zapisałam się na kurs samoobrony gdzie nie było trzeba być wysportowanym żeby zacząć. Oprócz sprawności fizycznej dało mi to tez dobry kontakt z ludźmi i większą pewność siebie, bo trzeba było ćwiczyć w parach, duży, gruby, mały, chudy, młody, stary, początkujący, zaawansowany, facet, babka, gdzie kontakt fizyczny był. Ale to też trzeba trafić na dobrego trenera, żeby umiał wprowadzić taką atmosferę i miał praktyczne podejście. Jak po dwóch latach treningów poszłam na WF na studiach, to te dziewczyny już w ogóle nie wiedziały co się dzieje. Tak że, kurna, da się od najgorszej z WFu dojść do najlepszej z WFu to mówię ja. Polecam i pozdrawiam Teraz już nie trenuję, leki też trochę wpływają na kondycję, ale jeszcze 30 pompek na pięściach zrobię i przewrót przez jedno ramię ze stania, no i w ryj dać mogę dać Może to banał, ale jak człowiek zacznie z dobrym nastawieniem ("a właśnie że mogę!") coś dodatkowo ćwiczyć, to efekty będą widoczne całkiem szybko. jedrzej20, sądzę, że lepiej się douczyć z tej fizyki i więcej skorzystać z całego programu. Sądzimy, że sobie poradzisz Też miałam w liceum klasę o łączonych profilach i też atmosfera przez to była ch*jowa.
-
A sąsiadowi mojego wujka alkoholikowi lekarz psychiatra powiedział, że można pić denaturat, bo on sam czasem pije -- 08 wrz 2014, 17:59 -- Fu, jestem już po tygodniu farmacji i nikt się nie chce ze mną konsultować... Idę sobie dalej utleniać moje pasemko
-
To że niedobór magnezu powoduje objawy nerwowe, nie znaczy że większa jego ilość spowoduje dobry nastrój. A te kwasy omega i inne, są niezbędne, ale nie potrzeba ich suplementować w kosmicznych ilościach. Łyżeczka zwykłego oleju roślinnego dziennie wystarczy, żeby organizm sobie przetworzył je na to, czego potrzebuje. Tj. niedobór jest niezwykle rzadki u ludzi, którzy mają normalny dostęp do pożywienia, natomiast wtrążalanie ich więcej niż organizm potrzebuje nie robi różnicy (suplementowane dzieci nie były mądrzejsze, nikomu serce od tego nie wyzdrowiało ani nic). W Scientific American czytałam, no. A sushi w domu też nie robię, bo za daleko od morza, świeżych rybów i krewetków w detalu nie dostanę. Takie tam marudzenie
-
Ferdynand k, w sumie aż tak daleko nie mam, kiedyś lubiłam tak po prostu wpadać sobie do Katowic, bo się tam jakoś lepiej czułam. Ale teraz to nie wiem. W ogóle nie robię wycieczek. Dobra, poszłam do dziewczynki na korepetycje, spytałam się czy przypadkiem nie robili obliczeń molowych w pierwszej klasie gimnazjum, a ona na mnie taką minę :B to pytam czy może mają coś mamy albo wujka z czasów liceum... No to babcia zakasała rękawy, wywaliła pół regału na podłogę, no i się napożyczałam Ludzie to czasem mają do mnie cierpliwość amelia83, to fajnie masz, że nospa na ciebie działa, ja już nawet nie próbuję brać. -- 08 wrz 2014, 16:22 -- Kupiłam też parę książek w antykwariacie. Kot siedzi i ich pilnuje. Pewnie dziwnie pachną. Domami innych ludzi.
-
Nie, hehe, ale Gorzów ma fajną rzekę Mnie się na początku brania mirzy fajne rzeczy śniły, potem minęło No ja zaraz lecę do dziewczynki na korepetycje. Już po drugiej kawusi
-
debacie, mnie się czasem śni, że moje miasto ma dostęp do morza. Tam gdzie są bulwary nad rzeką mi się wizualizuje, że to plaża jest.
-
Czasem myślę, że wszyscy mnie nienawidzą i chcą mnie przeziębić
-
kosmostrada, ja biorę przeciwlękowe to o egzaminach nie myślę. Albo myślę, że od paru lat 100% zdawalność w tej szkole "Dziewczynki" takie normalne, większość to to robi jako drugi kierunek, ale zarozumiałe nie są (tak jak te, co na rozmowie kwalifikacyjnej spotkałam). Będzie dużo czasu, żeby się poznać. No tylko mi okna ciągle otwierają. Od 8:00 do 16:00 otwórz, zamknij, otwórz, zamknij, otwórz Ferdynand k, udzielisz mi korepetycji z moli, jak nie znajdę mojego ulubionego podręcznika -- 08 wrz 2014, 11:07 -- xxdaisyxx, kosmostrada, też mi się śni matura i w ogóle. A najstraszniejsze sny, to że jestem na studiach i dowiaduję się, że był jakiś przedmiot, na który w ogóle nie chodziłam, bo nie wiedziałam, że jest w programie
-
Psychologia, Chemia, Chemia, Chemia, Machanie łapkami*, Chemia, Chemia, WF *uczymy się alfabetu migowego Ciężko mi spamiętać te przedmioty. Farmakognozja to chyba jest o surowcach roślinnych, farmakologia o wszystkich lekach, technologia postaci leków... eee... wszystko chemia i ciul Jak sobie do soboty nie przypomnę jak się oblicza masę molową, to już mi się nie będzie tak chciało śmiać. A teraz, hmmm, muszę jeszcze spiracić ćwiczenia dla dziewczynki na korepetycje
-
xxdaisyxx, patrz, to możesz się nawet w pracy pouczyć. Ale byłam zmęczona po weekendzie, niby zajęcia organizacyjne, a dużo siedzenia i pisania. Odwykłam od siedzenia na krześle szkolnym. Muszę zacząć nosić podusię, albo poszyć czapraki. [videoyoutube=g2j1VkbRWiE][/videoyoutube]
-
coma, Infinity, adel, hello.
-
amelia83, xxdaisyxx, u mnie w szkole nie ma kar pieniężnych, ale też nie ma zwrotów, chyba że rabat za dobre oceny. Ale też muszę sobie kupić fartucha i gogle.
-
KEEP CALM & RIDE THE FLAME \m/ [videoyoutube=a_fqSnl1DCI][/videoyoutube]
-
Tryb weekendowy, piątek, sobota, niedziela. Natomiast praca i terapia w tygodniu.
-
amelia83, o to bdb, bo to może być ostatnia okazja, bo się zmieni ustawa o zawodzie i będziemy ostatnimi technikami farmacji w Polsce Dopiero niedawno wróciłam ze szkoły, robię listę mailową dla grupy. A potem już tylko TV, bo nie mam większych ambicji
-
No co wy chcecie, tatuaż jest zawsze trochę ryzykowny i autodestrukcyjny, bo boli i może się nie udać