Skocz do zawartości
Nerwica.com

aptasia

Użytkownik
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aptasia

  1. znów spanikowałam, myślę, że powinnam sobie na zawsze odpuścić związki bo nigdy nie będę normalna. Zraniłam siebie i jego. boli. To już koniec.
  2. ale chodzi o lęki związane z bliskością itp czy jakieś inne? Ciężko powiedzieć czy terapia jest prowadzona dobrze czy źle, w sumie jeśli dalej ciężko Ci się otworzyć po 7 miesiącach to może faktycznie warto nad tym pomyśleć. A jak u Ciebie jest z poczuciem własnej wartości? Może to kwestia tego, że jest np za niskie? Z 2giej strony ciężko osądzać czy takie zachowanie jest patologiczne, coraz więcej kobiet robi podobnie. Jeśli Tobie ten schemat odpowiada to chyba nie ma problemu? Chyba, że nie odpowiada?
  3. a jaką masz diagnozę lub dlaczego chodzisz na terapię? Wybacz, że pytam ale to daje trochę oglądu na Twoją sytuację.
  4. więc może chodzi o jakiś rodzaj napięcia między wami, nie ma niby żadnej dwuznacznej sytuacji między wami, ale w powietrzu coś wisi. Ja tak mam. Poza tym być może to też wynikać z tego, że wychowałaś się w domu w którym kontakt fizyczny i bliskość taka rodzinna typu przytulanie itp nie były czymś normalnym więc teraz wytworzyła się taka awersja do całej cielesności...?
  5. Hoppípolla, a nie było miedzy wami nigdy zadnej dwuznacznej sytuacji? troche tak jest bo kiedy nie panikuję z lęku przed bliskoscią nasz związek jest idealny, ale ja potrafię wybuchnąć nawet z powodu tego że zbyt długo jest dobrze
  6. aptasia

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=jWFb5z3kUSQ][/videoyoutube]
  7. nie mieszkały (( to była ich klatka: http://www.garnek.pl/dream89/22548821/klatka-szynszyli każdy miał swoje piętro. niestety, sama wiesz co się dzieje z plastikowymi kuwetami... kosze przegryzły się do szyli i zamieszkali razem gdyż ogólnie to się uwielbiają. Muszę je rozdzielić jak uzbieram kasę na dwie woliery :) lub wolierę i terrarium, ale tak serio to dopiero niedawno udało mi się spłacić tego nieszczęsnego ferplast tower'a. elo, chyba nie jestem ciekawym osobnikiem do stalkowania, nie wychodzę prawie z domu hah :)
  8. coś w tym jest, ale to przecież nie jest coś awykonalnego. Zadbać o siebie może każdy a dobrze ubrany nie koniecznie oznacza drogo ubrany. zalecę antropologizmem, ale cóż. większość kobiet nie szuka mężczyzn którymi będzie musiało się zajmować jak dzieckiem. kobiety szukają mężczyzn którzy dadzą im poczucie bezpieczeństwa i to oni w razie czego się zajmą kobietą. Pomogą naprawić zlew itp. Zaradność mężczyzny kiedyś gwarantowała sukces prokreacyjny i większe szanse na odchowanie potomstwa, obecnie trochę też tak jest. Jeśli ktoś tak jak mark wiecznie podkreśla jak bardzo jest nieudacznikiem i eksponuje swoje wady zamiast zalet i pewności siebie to niestety raczej "nie porucha" A pewność siebie można wypracować, wyćwiczyć... więc dla wszystkich jest nadzieja :)
  9. aptasia

    123

    no wiesz, bycie w związku budzi we mnie paniczny strach przed bliskością, obniża mi samoocenę i poczucie własnej wartości więc nie wiem czy jest się z czego cieszyć, pożyjemy, zobaczymy ;p
  10. emocje podpowiadają jedno, rozsądek 2gie. Rozstaliśmy się bo ja zawsze w przypływie paniki przed bliskością zrywam a później stwierdziłam, że nie ma sensu poraz tysięczny do siebie wracać bo ja jeszcze nie przepracowałam nic na terapii, nic się nie zmieniłam. nie chciałam go niszczyć. prawda jest niestety taka, że dalej się nic nie zmieniło. Może tylko tyle, że on jest bardziej świadomy moich problemów i łatwiej mu się zdystansować gdy trzeba. dzięki :)))
  11. W moim przypadku chyba od zawsze po wyglądzie było widać, że jestem życiowym odpadem; nigdy nie robiłem lepszego wrażenia. a gdybyś o siebie zadbał itp to napewno byś robił tylko, że laski odstręcza takie podejście do życia... wiesz, one wolą pewnych siebie kolesi, nawet jeśli nie są przystojni...
  12. Inga_beta, nie bierz tego wszystkiego do siebie. Niektórzy widzą świat monochromatyczny, w kolorach białych i czarnych, to częste przy wielu zaburzeniach psychicznych więc dobrze brać tu na to poprawkę. Takie osoby nigdy nie zauważą szarości, więc próby pokazania im jej mijają się z jakimkolwiek celem, po prostu należy pamiętać by nie dać się zaszufladkować takiej czarno-białej klasyfikacji bo życie nie jest tak spolaryzowane i skrajne.
  13. Jestem tak toksyczna, że nie ogarniam tego Jakoś po Sylwestrze mój ex chciał do mnie wrócić ale ja już nie chciałam bo stwierdziłam, że bez sensu jest taki związek póki ja nic w sobie nie zmieniłam. W końcu więc on podjął decyzję, że w takim razie wyjeżdża z miasta. I zaczęło się, zadziałał mój mechanizm obronny, choć nawet nie miałam się przed czym bronić, uznałam, że muszę zniszczyć tą relację tak by już nigdy nie zastanawiać się co by było gdyby... żeby nigdy nie żyć już nadzieją na cokolwiek i by żadno z nas po tym wszystkim nigdy nie odwróciło się za siebie. Napisałam mu chyba z 10 przykrych smsów ze słowami których tak naprawdę nie myślę a które wiedziałam, że głęboko go zranią. Wyorzystałam całą wiedzę którą zebrałam przez dwa lata związku by poruszyć najbardziej wrażliwe i bolesne sprawy. Następnego dnia on miał zabrać resztki swoich rzeczy z mojego mieszkania, które tak naprawdę leżały u mnie od paru miesięcy odkąd się rozstaliśmy więc raczej nie były mu super niezbędne. Powiedziałam, że ma to zrobić gdy będę w pracy, ma klucz. Oczywiście on uparł się, że przyjdzie jak wrócę z pracy bo chciał porozmawiać. On stwierdził, że wie o moich zaburzeniach i że staram się coś zmienić, że chciałby być przy tym, że nie chce wyjeżdżać, że chce mnie wspierać a ja, oczywiście, w poczuciu wstydu, zażenowania swoim zachowaniem i trawiona wyrzutami sumienia pozwoliłam mu u mnie zostać i do siebie wróciliśmy. co ja w ogole robie? ;///
  14. aptasia

    123

    Wróciłam do wyższej dawki bo nie panowałam nad swoimi emocjami. No i już nie singluje
  15. świetne wieści :))) JA musiałam wrócić do 100mg bo na 75 jednak ciężko było mi trzymać negatywne emocje na uwięzi... chyba tak jest u mnie, że mimo, że na 50mg czułam sie swietnie, to przez to, że weszłam na 100mg to 75mg już nawet nie działało tak dobrze jak kiedys głupie 50mg No wiec wrocilam do 100.
  16. aptasia

    123

    Kochana dream* ja się dziś pierwszy raz od ponad pół roku (czyli od początku nerwowych problemów) podziałam w klubie, na imprezie, jak za starych dobrych czasów Znaczy to, że wiedzie się coraz lepiej, mimo że singielstwo nadal kwitnie A Ty jak się miewasz? haha, to może Twoje singielstwo nie potrwa długo A poważnie, to świetna wiadomość, mam nadzieje, że się dobrze bawiłaś. Ja pomimo tego, że nie mam nerwicy i tak nie mam odwagi iść do klubu... za dużo ludzi i za głośno :) Jakoś tak..
  17. oj, mamy raczej ciekawsze tematy tu do omawiania niż najeżdżanie na Ciebie :) Jeśli cierpisz na osobowość narcystyczną to sorry.
  18. ludzie większość wad potrafią sobie sztucznie wytłumaczyć inteligencją co nie jest wcale prawdą.
  19. staram się. Łykam sertralinę i dosyć mi pomaga na te lęki związane z bliskością... na natrętne analizujące myśli i tak dalej... Jest dużo lepiej.. wiesz, spróbuj z tymi lekami, to żadna porażka jeśli masz ciągle tkwić w depresji, jeśli z niej nie wyjdziesz choć trochę to ciężej będzie Ci pójść do przodu z pracą nad sobą.
  20. rozumiem ((( Kurcze, ta relacja ostatnio ciągle Cie rani i przygnębia... chyba potrzebujesz odrobiny dystansu (
  21. no teraz to przekroczyłaś granice tak jak w podpisie... dobrego smaku i taktu...
  22. to raczej nikogo nie zdziwiło bo prawdopodobnie większość z nas tu przeżyła sex z osobą którą kocha i wie, że jest to forma bliskości z kimś ważnym... ale nie zawsze tak jest i nie ma co się oszukiwać. Wszystkich raczej zdziwiło stwierdzenie, że podniecenie u mężczyzn jest oznaką miłości. niestety tak nie jest. Co więcej, brak podniecenia czasami też nie świadczy o braku miłości. taka sytuacja.
  23. Skąd możesz wiedzieć jak traktujemy seks? To, że ja traktuję seks romantycznie i emocjonalnie nie sprawi, że wszyscy go będą tak traktować i lepiej mieć tą świadomość niż dać się wykorzystać przez naiwność i wiarę, że podniecenie mężczyzny to oznaka miłości.
×