Skocz do zawartości
Nerwica.com

aptasia

Użytkownik
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aptasia

  1. to ja dziękuję za taki związek który trwa tylko dlatego, że jakimś cudem nikt inny się nie pojawił. i co? Koleś ma żyć w ciągłym lęku? No bez jaj.
  2. żartujesz czy o drogę pytasz ? Już widzę jak Ty ( bez obrazy ) byś się cieszyła , zreszta ja też bym pewnie boki zrywał tylko że pięściami po swojejj głowie . No ok, jeśli Ty wolałbyś żyć w takiej ułudzie niż poznać prawdę o kimś kogo masz za bliską osobę... jeśli wolałbyś żyć w złudzeniu miłości niż dać sobie szansę na spotkanie prawdziwej i szczerej miłości.. Jeśli chciałbyś w nieskończoność ciągnąć farsę jaką był taki związek... to Twoja sprawa, a gdybyś mnie znał dłużej to widziałbyś jak się cieszyłam w analogicznej sytuacji , oczywiście gdy już się otrząsnęłam z szoku, ale wiedz, że powtarzanie w kółko "dlaczego?" wcale mi w tym otrząśnięciu nie pomogło, ani współczucie znajomych i ciągłe użalania się nad sobą, zapętlane i powtarzane... za to zimny prysznic tak. :)
  3. - jak kutas twardnieje to móżdżek mięknieje jasne, ale tyle osób już próbowało go sprowadzić na ziemię. Prawda jest taka, że to nie była żadna miłość skoro tak to się skończyło i chłopak zamiast rozpaczać powinien się cieszyć, że tak szybko wyszło, że to była nic nie warta farsa i że ma szansę teraz poznać kogoś bardziej wartościowego a nie marnować czas z taką osobą jak ta jego, pożal się boże, była dziewczyna
  4. Kalebx3, slogan? Oczywiście, że można nad sobą pracować i nie chodzi tu o szukanie innej! Chodzi o to żeby mieć swoje życie, swoje pasje, żeby móc coś od siebie dawać światu a nie tylko wpijać się jak pijawka w życie innych i kurczowo trzymać. Jeśli nie ma się swojego świata to nic dziwnego, że odejście 2giej osoby wydaje nam się końcem świata. Ale tak być nie musi i nad tym można popracować.
  5. Dream nie oceniaj człowieka ., Proszę ,!!! szczególnie wtedy gdy cierpi . To mogło zdarzyć sie tobie , mnie i innnym . ależ mi się przytrafia, a nigdzie w kółko nie piszę tego samego. Owszem, słowa są zbyt dosadne, ale jeśli ktoś ma 23lata i jest uczepiony dziewczyny jak mały torbacz matki to sorry, albo zacznie nad sobą pracować, albo będzie całe życie nieszczęśliwy, a prawda jest taka, że próbowałam to powiedzieć łagodnie, inni też próbowali... ze skutkiem takim jak widać. Szkoda żeby człowiek się tak męczył, bo to okropnie niebezpieczne zamykać swój świat w jednej osobie.. -- 16 mar 2014, 20:31 -- oh, nie wiesz czy nie piszesz tego do osobowości psychopatycznej... Współczuję sytuacji. Ale nie współczuję głupoty polegającej na: zamknięciu się na jakąkolwiek racjonalną krytykę dziewczyny, zapętleniu się w swoim myśleniu i nie próbowaniu nawet spojrzeć na sytuacje trzeźwo, nieprzyjmowanie słów innych do siebie - po co w takim razie prosić o radę? Wy za to jesteście super empatyczni odpowiadając na ten temat, a prawda jest taka, że nic nie ułatwiacie, bo chłopak tak się zapętlił, że im dłużej mielicie z nim tą historię tym dłużej jego emocje nie ostygną.
  6. bo jesteś okazem pi***dy a nie faceta, bo nie jesteś intrygujący, ani męski, jesteś rozlazły i niepociągający intelektualnie jak za małe rajstopy wciśnięte na zbyt grubą babę, nie trzeba Cię zdobywać, nie stanowisz dla kobiety wyzwania, ot, możesz być jedynie ciepłą bezpieczną ostoją ale każdej to się z czasem nudzi, każda potrzebuje mężczyzny który będzie męski i silny, który potrafi czymś kobiecie zaimponować i zaintrygować, który nie będzie uczepiony jej nogi jak mały rozszczekany piesek, na każde zawołanie, bo mężczyzna musi być niezależny a nie przyssany jak pijawka do łydki, musi mieć swój świat i swoje życie poza dziewczyną, musi dać jej oddychać. Dlatego jej "zależało" a raczej: nie miała innej alternatywy więc trwała w tej mdłej jak rozgotowana kasza manna relacji póki nie zobaczyła, że może mieć coś innego...ot, dlatego jej przestało.
  7. aptasia

    Życzenia urodzinowe

    Khaleesi, wszystkiego najepszego w Twoim dniu. Spokoju ducha, szczęścia, radości, byś zawsze była taką ciepłą i życzliwą dla innych osobą... :***
  8. aptasia

    brzydki człowiek

    Prawda:) Chociaż prawdą jest, że mogłabym go kochać naprawdę, a nie tylko pielęgnować przy nim swoje lęki. Niestety byliśmy skrajnie różnymi osobami i on nawet nie próbował wejść do mojego świata, co jak zamieszkaliśmy razem, zaczęło mi przeszkadzać i wszystko się skończyło. Ale mogło być zupełnie inaczej. Wygląd tu nie zagrał głównej roli.
  9. aptasia

    brzydki człowiek

    i bardzo dobrze, że się pomylił. W ogóle to bardzo naiwne myślenie i krzywdzące obie strony. Nie ma nic wspólnego z miłoscią mimo, że wtedy myślałam, że kocham go zupełnie szczerze i bezinteresownie za to jakim jest człowiekiem, a tak naprawdę przemawiał przeze mnie mój lęk.
  10. aptasia

    brzydki człowiek

    zalozylas ze ktos nieatrakcyjny fizycznie ma zerowa samoocene? Czlowiek to nie tylko wyglad. Mozna byc srednio ladnym a jednak zajebistym czlowiekiem nie, raczej chyba założyłam, że ktoś kto nie ma powodzenia u innych osób będzie się kurczowo mnie trzymał. Sama nie wiem, wiesz, byłam straszną nastolatką, od tego czasu minęło już wiele, wiele lat i wiele moich zaburzeń sama przepracowałam lub przynajmniej trochę dojrzałam.
  11. Jakoś chyba po tygodniu jak dobrnęłam do 50mg :) (bo zaczynałam od 25mg) nie miałam jakiś większych uboków, ale jak z 50mg przechodziłam na 100 to wtedy czułam się prawdopodobnie tak jak Ty, chciałam się zabić, moja depresja się pogłębiła, nie wychodziłam z łóżka, miałam ataki paniki. Ale przeszło i jest dobrze. pewnie to też kwestia tego na co bierze się sertrę, ja leczę depresję, nerwica to chyba bardziej złożona dolegliwość, ale mam nadzieję, dziewczyny, że jak przebrniecie przez okres uboków, to życie powoli znów nabierze ładnych barw :*
  12. aptasia

    brzydki człowiek

    nie napisałam nigdzie, że mnie nie pociągał tylko, że obiektywnie był nie atrakcyjny :) Myślałam, że go kocham a tak naprawdę pewnie to była część mojej choroby i nasza relacja polegała na tym, że w kółko go zostawiałam a kiedy on miał mnie dość, to walczyłam i starałam się by wrócił i znów go rzucałam, ale prawda jest taka, że na początku tej relacji myślałam, że ktoś taki jak on nigdy mnie nie zostawi, zawsze będzie o mnie zabiegał i będzie mega zakochany i wdzięczny życiu, że ma taką kobietę. Niestety to był też przejaw mojej choroby i nie miało to nic wspolnego z rzeczywistością, wyszłam z tego związku zupełnie psychicznie zniszczona. On też.
  13. aptasia

    brzydki człowiek

    tyle co i teraz, ~50kg
  14. aptasia

    brzydki człowiek

    są ludzie którzy tak panicznie boją się odrzucenia, że pakują się w związki z obiektywnie nieatrakcyjnymi partnerami bo daje im to poczucie bezpieczeństwa myślę, że sama byłam taką osobą mając naście lat a więc dopiero (nie)akceptując swoją kobiecość, wady, zalety itp. byłam wtedy w 5letnim związku z mężczyzną który ważył 4 razy więcej niż ja sama..
  15. Gdyby się liczyła z Twoimi uczuciami to by Cię nie zraniła i wpierw porozmawiałaby szczerze z Tobą o tym co dzieje się w waszym związku. Widzę też, że lepiej już Ci nie odpisywać na wiadomości bo z każdą kolejną wiadomością tylko bardziej się nakręcasz a i tak żaden argument nie trafia. Im dłużej będziesz ciągnął ten temat, analizował i rozpamiętywał zamiast przyjąć do wiadomości, że to była jakaś emocjonalnie niedojrzała dziewczyna, tym dłużej będziesz cierpiał.
  16. zwyczajnie. Spotykała się i mówiła takie rzeczy z przyzwyczajenia, dla podtrzymania relacji, ale już nie czuła chemi i motyli a jest na tyle niedojrzała by mylić to z miłoscią więc gdy kolejny facet wzbudził jej emocje, podekscytowanie, wydał się ciekawszy niż to co już tak dobrze zna, bez oporów wskoczyła w nową relację. tym bardziej, że wie, że nawet jeśli jej nie wyjdzie z tym typem to ma gdzie wrócić. A Ty lepiej się zastanów czy chciałbyś być z kimś kto nie liczy się z Twoimi uczuciami.
  17. pika, kochana, jesteśmy. Nic złego się nie dzieje, nie bój się. Wszyscy to przeszliśmy ale później było już lepiej, u Ciebie też tak będzie :) Mi w chwilach lęku pomogła właśnie taka racjonalizacja lęków, jest to może niezbyt łatwe kiedy ogarnia nas panika, ale mi dawała poczucie bezpieczeństwa myśl, że to tylko reakcja organizmu na chemię i że za jakiś czas przywyknę i odczuję pozytywne działania. Też Ci tego mocno życzę
  18. wiesz, nie kochała Cię, po roku akurat zauroczenie przechodzi, wypala się chemia: organizm przestaje produkować dopaminę i endorfiny, motyle w brzuchu umierają, ekscytacja też, rok to taka próba dla związku: czy po chemicznym rauszu zamieni się w emocjonalną relację czy po prostu wypali i zakończy.
  19. jeszcze nie wiem do kogo trafię bo wizytę mam za miesiąc... Kochane NFZ :) więc tylko orientacyjnie chciałam z wami podyskutować na ten temat :) Do kogo chodzicie i jakie są różnice i wasze wrażenia? :) -- 06 mar 2014, 21:06 -- ale już jakąś diagnozę masz? I nie mogłeś iść do psychiatry z NFZ? Ja też chodzę prywatnie bo do publicznego zakładu opieki zdrowotnej wiecznie nie mogłam się dostać a powoli moje leczenie robiło się sprawą życia lub śmierci ale wiem, że niektórym się udaje.
  20. Na wstępie muszę się pochwalić, że wygrałam z depresją na tyle, że znalazłam siły by zapisać się na terapię :) mam jednak pytanie, czy jest różnica czy trafię do psychologa klinicznego czy do terapeuty? Pytam bo psychiatra podejrzewa u mnie zab, osobowości ale wymaga to obserwacji i nie wiem czy nie powinnam w tym celu chodzić do psych, klinicznego?
  21. lunatic, ponieważ śledzę historię Twojej "przygody" z sertraliną pozwolę sobie wyrazić swoją opinię. Też się źle czułam po sertrze i trwało to pare miesięcy, wiesz bo Ci pisałam. Że śpię, że mi słabo, że mam zawroty głowy... no i po tylu miesiącach minęło. Obawiam się niestety, że możesz być nadwrażliwy lub mieć alergię na sertrę. Mnie lekarka ostrzegała właśnie przed takimi objawami, mówiąc, że wskazują na alergię i wtedy powinnam odstawić lek. z 2giej strony, jeśli to alergia, powinny pomóc leki p. histaminowe lub sterydy, nie wiem tylko jak to jest z interakcjami. ja czasem biorę loratadynę na alergie i nic mi nie jest po sertrze. Spróbuj i zobacz czy objawy miną, jeśli tak, tzn, że to alergia.
  22. Unikalny i wobec mnie zachował się w sposób niemiły, niekulturalny i raniący w wiadomościach PW. Olałam to, bo być może na tym polega jego zaburzenie. nie wdawałam się w dyskusję i pyskówkę. Nie mniej, widzę, że to nie jest sporadyczny przypadek.
×