-
Postów
507 -
Dołączył
Treść opublikowana przez luthien
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20
-
Nie mam, ale podobają mi się tatuaże na dłoni w okolicy kciuka.
-
Przede wszystkim obrażał ludzi, którzy mają problemy nazywając ich "ludźmi drugiej kategorii", "zakłamanymi kobietami", "ochłapami" itd. Poza tym miał się za eksperta w tematach o których nie ma zielonego pojęcia, czyli np. "molestowanie seksualne" czy "niska samoocena", a jego wypowiedzi na te tematy były lekko powiedziawszy niesmaczne i obrażały innych. W swoich wypowiedziach nie zachowywał ani kultury, ani taktu, ani szacunku do innych ludzi. Takim zachowaniem mógł u niektórych wywołać gorsze samopoczucie, bo przecież dobrze wiemy jak może zadziałać stwierdzenie "jesteś ochłapem" na kogoś, kto ma niską samoocenę. A nie wszyscy potrafili się zdystansować do jego wypowiedzi. Mnie jego wypowiedzi skutecznie zniechęcały do czytania forum. Mogłabym tu przytoczyć wiele innych argumentów na słuszność tego bana, ale wg mnie szkoda na to czasu .
-
Trochę klasyki: Midnight Rider - Allman Brothers http://pl.youtube.com/watch?v=BGGNy1NMiRY David Essex - Rock On 1973 http://pl.youtube.com/watch?v=j_mzadEFuP4 Rocky Mountain Way - Joe Walsh http://pl.youtube.com/watch?v=ZpuoCQrC0ww Free Bird - Lynyrd Skynyrd http://pl.youtube.com/watch?v=Y2YICwlDVfg Lynyrd Skynyrd - Sweet Home Alabama http://pl.youtube.com/watch?v=huLklsj_5HI terry reid - seeds of memory http://pl.youtube.com/watch?v=M3P0evTYcZ4 terry reid - To Be Treated http://pl.youtube.com/watch?v=DU8jeK5iAiU&feature=related cudowna piosenka Bill Withers - Ain't No Sunshine http://pl.youtube.com/watch?v=XflbpAOBVfE T-Rex - Children Of The Revolution http://pl.youtube.com/watch?v=PP9uU5FlV1k I coś znacznie nowszego: Linkin Park - Bleed It Out http://pl.youtube.com/watch?v=M2MhH6mBg58
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
luthien odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tak, wszystkie kobiety można wsadzić do jednego worka, bo niczym się nie różnią Wszystkie zniechęcają swoje kumpele do fajnych facetów "Bo to zła kobieta była" Szczerze mówiąc to nie pamiętam, żebym kiedykolwiek powiedziała jakiejś koleżance "ej, słuchaj ten chłopak nie jest dla ciebie, bo jest beznadziejny". Ja nosa nie wtykam do związków czy upodobań moich znajomych, każdy ma swój gust, więc ja nie mam prawa nikogo osądzać i namawiać do zostawienia faceta, bo mi się coś w nim niepodoba, bo może akurat jej się to podoba??? Jeny jak ja nie cierpię uogólniania. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
luthien odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ba, a faceci nie obgadują dziewczyn? Oczywiście, że tak. No co, nie komentujecie między sobą np. naszego wyglądu? To też obgadywanie -
Jak się zmieszczę, to też się dotulam. A jak ja się dotulę, to już mnie nie oderwiecie. Spragniona przytulania jestem
-
Czy udajecie przed innymi ze wszystko jest OK???
luthien odpowiedział(a) na Poetka temat w Nerwica lękowa
Ja całe życie dusiłam swoje problemy w sobie, bo "tak wypadało", bo "przecież, co powiedzą ludzie". Dopiero teraz jak wyszło szydło z worka, znajomi nie mogą wyjść ze zdziwienia, bo "przecież wyglądaliście na idealną rodzinę". Dokładnie, wyglądaliśmy, bo jest wszystko, tylko nie ma najważniejszego, miłości. Teraz się przełamałam i rozmawiam o tym z ludźmi. Jak mam zły humor, to nie udaję na siłę, że jest ok. Chociaż w towarzystwie moich znajomych żadko miewam zły nastój. Jednak nie opowiadam wszystkim o swoich problemach, tylko przyjaciołom, bo oni mnie rozumieją. No i Wam kochani, bo zawsze mnie wysłuchacie. -
nowe horrory do mojej kolekcji , no i oczywiście co mogło ucieszyć kobietę, jak nie udane zakupy , ahh i jeszcze coś, ale to top secret
-
Ja bym to opisała w ten sposób: na początku, przez pierwsze kilka zdań wszystko jest ok, po pewnym czasie zaczyna mi brakować powietrza, oddechy stają się coraz krótsze, zaczynam "łapać powietrze" i coraz bardziej się stresuję, co jeszcze bardziej potęguje objawy, aż w końcu nie jestem w stanie dokończyć zdania, bo brakuje mi powietrza. U mnie wszystko zależy od długości tekstu. Jeżeli tekst nie jest długi, to się nie stresuję, im dłuższy tekst do przeczytania, tym większy stres. Jeżeli czytam już któryś tekst z kolei na głos, to stres też jest mniejszy, bo się przyzwyczajam i uspokajam. Wydaje mi się, że to wynika z tego, że boimy się pomylić, a tym samym ośmieszyć w oczach innych (w moim przypadku znowu wszystko sprowadza się do niskiej samooceny). Wyjściem jak dla mnie, jest zdystansowanie się do całej sytuacji, przecież nikt nam głowy nie urwie za to, że się pomyliliśmy. Chociaż dobrze wiem jak to jest, jak się taką głupią pomyłkę ropamiętuje przez tydzień albo dłużej. Ja jednak nie poddaję się stresowi, czytam lekcje na mszy św. oraz współprowadzę różne nabożeństwa. Czasem łapie mnie jeszcze taki stres, przy dłuższych tekstach, ale jestem pewniejsza siebie odkąd wiem, że mam dobrą dykcję i ludzie lubią słuchać jak czytam.
-
Po co żyjecie, czy to ma jeszcze jakiś sens?/sens zycia
luthien odpowiedział(a) na mtk temat w Depresja i CHAD
U mnie to pewnie wynika z tego, że w dzieciństwie rodzice się mną nie interesowali. I teraz po prostu łaknę zainteresowania innych ludzi. I sobie wkręcam, że jak ktoś nie odpowiada na mojego smsa godzinę, to ma mnie w d... Tylko nie pomyślę wtedy, że może jest zajęty -
Po co żyjecie, czy to ma jeszcze jakiś sens?/sens zycia
luthien odpowiedział(a) na mtk temat w Depresja i CHAD
A ja się ostatnio zastanawiam czy moje istnienie na tym świecie ma sens. I jakoś nie mogę znaleźć odpowiedzi. Nie potrafię znaleźć argumentów na to, że moje istnienie ma sens. Mam czasem takie myśli, czy ktoś w ogóle przyszedłby na mój pogrzeb, czy ktoś w ogóle pamiętałby o mnie po mojej śmierci. Mam znajomych, przyjaciół, ale mimowolnie nachodzą mnie czasem takie myśli, a zwłaszcza jeżeli mi się wydaje, że nikomu na mnie nie zależy. -
Wielu ludzi nie docenia tego co ma, dopóki tego nie stacą.
-
boję się.....miłości
luthien odpowiedział(a) na silly angel temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Chciałabym ucieć, ale nie mam siły, żeby wyjść za zakręt. Nie tylko tobie się tak wydaje. Ale niestety nie można wybrać sobie świata, w którym zostajemy poczęci i się rodzimy. Ja też się obawiam odrzucenia i dlatego często sama odpycham innych. Nawet jeżeli mi na kimś zależy potrafię go skutecznie zniechęcić, bo strach przed odrzuceniem jest większy niż strach przed samotnością. -
Cała Polska? Więc ja i moi znajomi i zapewne większość ludzi z tego forum nie mieszkamy raczej w Polsce. W jakim kraju my mieszkamy? Ja też mogę powiedzieć: wszystkie małpy nie lubią niedojrzałych bananów, cała Afryka wyznaje taki pogląd A udowodnił ktoś, że na pewno wszystkie nie lubią? Profile randkowe. Nie wiem, nie posiadam Nie interesują mnie, więc nie czytam. No tak, ewidentny brak argumentów Szkoda, bo ja się dopiero rozkręcałam. No, ale cóż zawiodła mnie twoja inteligencja. Kręcą mnie prawdziwi mężczyźni, tylko moja definicja "prawdziwego mężczyzny" jest przeciwna do twojej.
-
Oczywiście, jak zwykle niemiarodajne statystyki przeprowadzone na twoich znajomych. Po raz setny ci powtarzam, że społeczeństwo jest bardziej zróżnicowane niż ludzie wśród których się obracasz. Hmm, czyżby skończyły ci się argumenty, niemożliwe Szacunek należy się obu taki sam, bo oboje są ludźmi. Ja szanuje ludzi za to, że są wartościowi, a nie za to ile mają kasy w kieszeni! Nawet nie wiesz jak bardzo takim stwierdzeniem się pogrążasz w moich oczach. Robisz z ludzi (czyli tym samym również z siebie) pazerne świnie, które szanują ludzi tylko i wyłącznie za kasę, a nie za to jacy są! Jest mi ciebie żal, kult pieniądza i urody nie doprowadzi cię do niczego dobrego. To stwierdzenie szczerze mówiąc już na mnie nie działa. Wymyśl jakąś nową obelgę, czy bzdurę! Najwidoczniej skończyły ci się argumenty.
-
Twoje słowa dowodzą tylko tego, jak mało wiesz w tym temacie, tzn. nie masz na ten temat zielonego pojęcia. No, ale ty oczywiście uważasz się za eksperta we wszystkich dziedzinach. Niska samoocena to nie są kompleksy, to po pierwsze. To nie jest tylko kwestia dużego czy krzywego nosa. Tacy ludzie po prostu czują się gorsi, nie ze względu na swój wygląd! No ale ty oczywiście sprowadzasz całą sprawę do poziomu wyglądu. Do tego wszyscy już się chyba przyzwyczailiśmy. Po drugie, problemy z niską samooceną miają podłoże najczęściej w naszej przeszłości, złym traktowaniu przez innych np. tym, że ojciec powtarzał mi przez całe życie że jestem do niczego, albo u kogoś innego, w złym traktowaniu przez rówieśników. I właśnie ty robisz w tej chwili to samo, co kiedyś mój ojciec, nazywasz ludzi "ludźmi drugiej katetegorii", czym możesz spowodować u niektórych jeszcze gorsze samopoczucie, jeszcze niższe poczucie wartości. A przypominam, że zdarza się ci to nie pierwszy raz. Więc następnym razem się zastanów zanim coś napiszesz, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy jak takie słowa potrafią ranić. Nie ma "ludzi drugiej kategorii", każdy zasługuje na szacunek, niezależnie jaki jest. Ale ty ludzi nie szanujesz i kiedyś to się odwróci przeciwko tobie. Zamiast radzić innym zmień najpierw siebie. Tak się wszędzie chwalisz, że potrafiłeś zmienić swój wygląd, tylko wnętrze zaniedbałeś. A na tym forum ludzie ci nie przyklasną za to że jesteś śliczny, tutaj właśnie liczy się piękne wnętrze i szacunek do drugiego człowieka, który potrzebuje wsparcia i pomocy w ciężkich chwilach. Ojciec całe życie powtarzał mi, że jestem do niczego i ja tak przez większość mojego życia o sobie myślałam, no bo jak miałam myśleć inaczej, skoro "najbliższa" mi osoba cały czas mi to powtarza. Ale ja nie jestem do niczego! Jestem wartościowym człowiekiem! Mam wiele zalet! Każdy z nas ma, tylko nie potrafimy przez niską samoocenę ich dostrzegać, a widzimy tylko wyolbrzymione wady. Poczucie niskiej wartości i kompleksy, to nie to samo. Więc twoja wypowiedź raczej nie jest na temat, bo temat jest o poczuciu niskiej wartości, a jak widać ty nie masz zielonego pojęcia co to jest. Kompleks, to nie akceptowanie swojej pewnej części ciała, poczucie niskiej wartości, to nie akceptowanie siebie w całości, nie tylko w sferze wyglądu. Chciałbyś uchodzić za eksperta, a każde twoje zdanie udowadnia, że nie masz pojęcia, co czują takie osoby jak ja. Bo chyba nie powiesz, że wiesz lepiej od osoby, która przez to bagno przeszła. U mnie np. to się objawia najbardziej w sferze wykonanej przeze mnie pracy. Zaniżam jej wartość, ponieważ nie wierzę w to, że coś dobrze może mi wyjść, pomimo, że inni doceniają moją pracę. A jak mi wyjdzie, to "na pewno przypadek, no bo jak mnie miało się coś udać". Czuję się gorsza i tyle, ja nawet nie umiem powiedzieć dokładnie ze względu na jakie moje cechy. Ja ci niczego nie zazdroszę, bo na prawdę nie mam czego. Poza tym zazdrość, to nie jest dobre uczucie. Krytyka jest dobra, ale konstruktywna. Mówienie na ludzi, że są "drugiej kategorii", to nie jest krytyka, to po prostu obelga! Nie dziw się, że ludzie cię tu krytykują, skoro obrażasz innych! Już ci kiedyś pisałam, że pisząc na jakimkolwiek forum wystawiasz się na krytykę. Widać, to jedna z twoich słabości, że nie umiesz przyjąć krytyki, tylko się irytujesz. Kontratak, to nie jest dobry sposób na pokonanie swoich słabości, rozmowa tak.
-
Ja mam niską samoocenę, teraz jest lepiej, kiedyś było bardzo źle. Ale nigdy nie robiłam sobie z tego powodu krzywdy. Może dlatego, że boję się bólu. U mnie kończyło się na myślach "jak dobrze by było z tym skończyć". Co do objawów, to pewnie jak większość z nas: ciągle mi się wydawało, że ktoś na mnie patrzy i się śmieje, nie doceniam własnej pracy, w którą nie raz wkładam wiele wysiłku (tu niestety czas teraźniejszy, bo jeszcze czasem mam takie myśli, ale skutecznie potrafię z nimi walczyć, bo wiem skąd się biorą), ciągle mi się wydawało, że jak spotyka mnie coś dobrego, to jest to przypadek, no bo jak mnie by mogło się coś w życiu udać, ciągłe porównywanie siebie do innych ludzi i szukanie w sobie wad, zadręczanie się każdą pomyłką czy głupim potknięciem na ulicy przez około tydzień, bo "co ludzie pomyślą", czy "na pewno wszyscy widzieli i się śmiali", itd.
-
Gdybyś był opętany przez diabła, to nie wszedłbyś w ogóle do kościoła.
-
Co zrobić by się nie zabić? Pomóżcie, bardzo proszę
luthien odpowiedział(a) na mickey180 temat w Depresja i CHAD
Hmm, ktoś tu chyba myli inteligencję z niezdrowym zapatrzeniem w samego siebie. No ale nie piszę nic więcej, bo w końcu jestem nieinteligentnym ochłapem -
A u mnie się bałagan zrobił ostatnio. Ale tylko dlatego, że zbieram materiały do pracy. No i tapetka z Otisem oczywiście Ostatnio pociągają mnie seryjni mordercy Źle ze mną
-
A ja wczoraj się strachu najadłam, moja Baśka zniknęła na pół dnia. Po południu się znalazła, okazało się, że znalazła sobie chłopaka u sąsiadów i przyprowadziła go przedstawić
-
Lynyrd Skynyrd "Free Bird" - kocham tę piosenkę, zwłaszcza, że jest ze ścieżki dźwiękowej "The Devil's Rejects" jednego z moich ulubionych filmów. No i oczywiście "Sweet Home Alabama" tego samego wykonawcy. Godzinami mogę teżsłuchać: Bill Withers - "Aint no sunshine when she's gone".
-
To nie myśl o nim w ten sposób. Dla mnie to normany dzień w roku jak każdy inny. Dzisiajsze "święto", to wg mnie powinno się nazywać dzień komercji. Bo jak się kogoś kocha, to nie jeden dzień w roku, tylko 365, a w przestępny 366 A ja mam dobry humor dzisiaj i nie pozwolę go sobie zepsuć. W sumie nic się nie stało szczególnego, ale mój smutek wreszcie sobie poszedł.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
luthien odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Zgadzam się z Hetna, idź do lekarza. My pomimo, że cierpimy na różne przypadłości, nie potrafimy zdiagnozować tak jak lekarz. -
hmm, zaniedbuję was kochani ostatnio... U mnie sesja zaliczona na wysoką średnią, teraz tylko pracę napisać i koniec. A dzisiaj mi się tak jakoś smutno wieczorem zrobiło, więc zajrzałam do was. Czuję się dzisiaj jakaś taka niepotrzebna, nawet nie wiem czym to jest spowodowane. Ot tak przylazło, przyczepiło się i nie chce sobie pójść...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20