neon

Wielu z nich nie mogło inaczej, bo nie potrafiło. Ich też wychował ktoś dysfunkcyjny lub poprostu nie mieli takich umiejstnosci. Mozliwe ze wielu z nich robilo co mogło.

Z tego co pamiętam to statystycznie koło 60% dzieci pochodzi z relacji bezpiecznej (rodzaj relacji z matką), wiec 40% ma mniejsze lub wieksze dysfunkcje. Rodzicom należa sie zjeby, ale tez i zrozumienie, dojrzałe podejscie do tej bardzo nieperfekfyjnej rzeczywistosci.

Raczej nic Ci sie nie zapisze. Miałem ogromne piski, i ja myślałem ze już na stałe, wiec masz rozsadniejsze podejscie ode mnie. To wszystko wynik zaburzeń w psychice, i to ze cierpisz wiexej niz powinienes też. Dobrze ze szukasz terapii.

To nie rozkminiaj tyle, bo do łozka juz jej nie zaciagniesz.

Ja tam tez marzyłem, zeby móc przytulić moja t. I rozumiem, ze podanie reki moze byc dla kogos ważne.

No tak, raczej specjalisci sa od tego.

Dobre

Ja lubie małe piersi

A co Ty chcesz usłyszeć? Czary mary, hokus pokus? Że masz problem ze stratami, ze powinienes odbyć kolejne etapy żaloby po stracie? I co Ci to da, nic. Idz na terapie, alkohol pomaga, ale moze lepiej uciec w cos zdrowszego hobby, sport? Mojej siostry kolega jak został zdradzony i sie podłamał to zacząl biegac i chyba nawet maratony i na jednym ze spotkac tych biegaczy poznał kobiete z którą ma teraz dzieci. Jedyna rada, musisz isc dalej, idz dalej, dalej. Forum ma bardzo niską wartosc terapeutyczną.

Nie wiem, ja mam zaburzenia osobowosci i mam ogromne problemy z bezsennascia. Egocentryzm czy tez w jakims stopniu narcyzm. Ale czy sam czynnik narcyzmu moze doprowadzic do mysli samobojczych to nie wiem. Napewno masz jakis problem z obiektywnyn postrzeganiem wlasnej osoby. A terapia w takich przypadkach jest bardzo skuteczna.

To nie chad, raczej zaburzenia osobowosci. Przyjełas w młodosci jakis sposob reakcji na zew zdarzenia i mozliwe ze w tamtym czasie ten sposob bycia dawał Ci jakies korzysci. Moze uwage otoczenia, moze co innego. Teraz jednak zdradza on postawe nieprzystosowawczą i musisz to zmienić. Tylko jak to zmienić, skoro to jest tak głeboko zakorzenione, ze odrzucenie tego to prawie jak odrzucenie samej siebie, prawie jak śmierć? No moze nie fizyczna, sle taka czesciowa psychiczna napewno. Tu pomoże terapeuta, albo grom z jasnego nieba. Chyba nie chcesz czekac latami na grom z jasnego nieba?

O 6? Toz to luksus.

Chciałbyś. Bedziesz jescze tak biadolił 40 lat. Nasze organizmy wiele potrafia wytrzymac. No chyba zw jakas nieszczesliwa choroba.

Jesteś dnem, to znaczy że masz zajebistą pozycje startową. Teraz już tylko w górę.

Gonitwa myśli jest powodowana napięciem, wiec jednak jakies tam obawy mozesz miec, mimo ze nie masz do nich dostepu-nie sa uswiadomiome.

Jezeli ta osoba opiera sie, to mysle ze przkonanie jej do terapii bedzie trudne. W ogole swoj opor mose wniesc do terapii a tam jednak trzeba byc otwartym, z pewnym stopniem pokory a nawet uleglosci.

A moja żona, której nie mam, nie lubi jabłecznika.

Witaj i powodzenia.

Po odstawieniu 1/2 miesiace temu suplirydu, odstawiłem teraz kwietapine, wxzoraj spałem 4h, a dzisiaj twardym snem 1,5h chyba ze zmeczenia przed wstaniem do pracy. Wszystko teraz w rękach mojego brutalnego losu, nir ma dla mnie powrotu do leków, wóz albo przewóz, albo zwariuje albo coś cos sie ustabilizuje

Współczuje, rozważałes terapie? Oglądałem ostatnio na tedx fajny wykład jak można podejsc do odrzucenia, nie tylko przez dziewczyne ale tez przez rowiesnikow/wspolpracowników itp on po bolesnych odrzuceniach zacząl je postrzegać nie jako przegrana a jako protekcje. Jako znak czy sygnał od życia że dana osoba/sytuacja zyciowa/praca nie jest dla nas i powinnismy rozwazyc zmiane. Wlasnie z takim podejsciem osiągnał sukces. Spróbuj wyciagnąc lekcje z tego, bo to nie jest ostatnia lekcja i jak nie nauczysz sie wyciagac coś z tych lekcji, bedziesz tłumił jakies swoje wewnetrzne głosy niepokoju, niesprawiedliwego Cie traktowania, czy watpliwosci bedziesz musial tych lekcji przejsc wiecej. Sprobuj ludzi brać takimi jakimi są, a nie jakimi chcialbys ich widziec.

Od 3 lat w terapii, miesiac temu/dwa odstawilem leki i teraz raz lepiej raz gorzej. Ile czasu byłas w terapii?

Budujac relacje z terapeuta moglbys moze nauczyc sie czego o relacjach i wtedy byłoby Ci łatwiej.

Czesc, widziałem ten film. Grzesiek z filmu potrafi powiazać swoje problemy z przeszłoscia, poniewaz mozliwe ze przeszedł jakas terapie, a moze jest w trakcie.

@KD44 Odradzam tą droge. Psychodeliki czy inne narkotyki. Jedyna droga to dobrać leki i isc na długoterminową terapie (nawet pare lat) i czekac az terapia zaskoczy wtedy mozna myslec o odstawieniu leków.

Terapia terapia terapia. Jestes młoda, nie masz traum tylko jestes w dołku, idz do rodzinnego, powiedz ze masz mysli samobojcze i chcesz na terapie na nfz. Naciagnij troche sytuacje moze Cie szybciej przepchna z racji wieku.