Skocz do zawartości
Nerwica.com

marwil

Użytkownik
  • Postów

    1 932
  • Dołączył

Treść opublikowana przez marwil

  1. To normale i wynika chyba z zaburzenia koncentracji. Ostatnio błądziłem po dwupoziomowym parkingu w poszukiwaniu swojej wersji. Nie mogłem w dużym budynku z wieloma wejściami trafić do biblioteki, w której byłem miesiąc wczesniej. GPS jest zbawieniem. -- 15 kwi 2014, 11:00 -- W miarę poprawy stanu psychicznego orient też się poprawia
  2. marwil

    Twój ulubiony cytat? :)

    "Byt kształtuje odbyt"
  3. Kochana cyklofrenio. Dostaliśmy rentę na 3 lata. Starczy nam na fajki i browary. Strasznie mnie brzydzisz, ale nadal będę cię dymał. Wiedz, że mnie kochasz bez wzajemności i nie widzę przyszłości w tym związku. Jeśli dłużej nie możesz tak żyć, to idź się powieś.
  4. Asmo, nie pamietam już, czy uwzględniłem Cię w swoim liczeniu przypadków z tego forum (już 6 łącznie z moim), wśród których jedzenie leków LPD i ich nagłe odstawienie zakończyło się tragicznie. W tym skierowaniu Twoja lekarz nawet nie bąknęła, że stało się to po przyjmowaniu SSRI. Choroba chorobą, ale jesteś kolejnym żywym przykładem "rzadkiego" wyindukowania manii (gorzej - stanu mieszanego) po przyjmowaniu i odstawieniu LPD. I widać, że nawet stabilizatory wtedy nawet nie chronią. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że ogarniasz swój stan i nie zrobisz armagedonu na wolności.
  5. S jak..., Otóż jest. Trzeba tylko zmienić świnie u koryta. Może nowe dopiszą jedno 0 do do tych 600 zł. -- 14 kwi 2014, 10:43 -- Może chociaż 1 z przodu...
  6. Goooood morning Vietnaaaaaaaaaaaam. Właśnie wyszedłem z gabinetu z decyzją: "niezdolny do pracy do 2017" No to teraz będę mógł żyć w przepychu i dobrobycie przez trzy lata, stosując się do nowatorskiej amerykańskiej metody.
  7. Może ważne, bo Khaleesi próbuje dopasowywać sobie objawy.
  8. Choroba afektywna dwubiegunowa nie istnieje. Ciekawa teoria, która przekazał mi dzisiaj mój kolega rozmawiając wcześniej z psychiatrą z USA (Polakiem) Do wora o tej nazwie wyrzucono cały szereg zaburzeń nastroju, gdzie i tak każdy przypadek jest niepowtarzalny, próbując nawet usestymatyzowac typy choroby. Wynikają one z niezbadanych biologicznych zaburzeń funkcjonowania mózgu. Zaburzenia te porównuje do chorób somatycznych, gdzie np. grypa i bakteryjne infekcje dają podobne objawy. Mimo to stosuje się "standardy" leczenia, które wg. niego przynoszą często więcej szkód niż korzyści. Zdaniem tego psychiatry najlepsze efekty lecznicze przynoszą alkohol, seks i ruch fizyczny oraz unikanie czytania książek.
  9. INTEL 1, Fajna przestronna chata. Rozpierducha tymczasowa i niesie za soba pozytywne skutki w postaci np. odmalowania pomieszczeń na inne kolory, przemeblowania, co podziała trochę jak zmiana otoczenia.
  10. tylko kiedy Na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi. Niestety zazwyczaj długo trzeba czekać na poprawę, która całe szczęście jest nieunikniona.
  11. trust_me, Możesz mieć pewność, że najgorsze minie. Zawsze przychodzi lepszy czas.
  12. Może gdybym trafił do psychoterapeuty - psychologa 15 lat temu, na poczatku choroby to coś by to dało. Przez ten długi czas choroby i wiele epizodów depresyjnych sam nauczyłem się mieć dystans do swoich oczekiwań, możliwości, odpuszczania sobie, odczuć, itp. Poznałem chorobę od A do Z i terapia poznawcza (bo tylko taka uznaję) jest mi już zbędna. Byłaby jak musztarda po obiedzie. Wyrobiłem w sobie cierpliwość i nawet w największej nędzy mam pewność, że się skończy. Świadomość ta jest ważna ale nie pomaga doraźnie w depresyjnym cierpieniu wcale. Trzeba swoje odchorować. Pocieszające jest to, że gdy zaczynam czuć się dobrze, to nawet trudno wyobrazić sobie tą gehennę. Dzisiaj taki lepszy dzień -spokojny, normalny i depresja wydaje się jakąś abstrakcją.
  13. Nie wszystko można sobie odpuścić. Własne dzieci. Próbowaliście sobie odpuścić w tym temacie? To mnie najbardziej dobija. Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś psychoterapeuta - byc może mentalny leszcz, kształtował mój ukształtowany charakter, któremu nie mam prawie nic do zarzucenia. W czym miałby mnie zmienić na lepsze? Nie czuję się od nikogo gorszy. Jedynie choroba nie pozwala normalnie funkcjonować. Nie nienawidzę za to innych, czy siebie, tylko ją - chorobę. Nienawidzę jej bardziej, niż ona mnie poniewiera.
  14. Nie chcę zaśmiecać nowymi tematami ale ciekawi mnie - po jakim czasie orientacyjnie - działanie mózgu powraca do naturalnego po przerwaniu przyjmowania leków. Czy są to dni, tygodnie, czy miesiące.
  15. Też mi się tak wydaje. I tu nie chodzi o objawy typowo chorobowe, które bez względu na płeć są pewnie identyczne.
  16. _Jack_, U mnie lekko pod kreską, choć bywają dni zaczerpnięcia powietrza i swobodnego oddechu. Prawie trzy tygodnie woziłem gila i jest lepiej po ustapieniu przeziębienia. Z pozytywnych zmian w zdrowiu obserwuję samoistne budzenie się rano, zmniejszoną potrzebę snu. Niemoc bardziej przypomina lenistwo. Anhedonia umiarkowana. Przekonałem się na 100%, że alprazolam zle na mnie działa. Co prawda po zazyciu jest odprężenie i dobrze się śpi ale dwa - trzy dni łykania i potem przez kilka dni jest bieda. Zostało mi kilka piguł i recepta na następne opakowanie ale nie zamierzam realizować. Może niektórzy tęsknią za pracą ale mnie właśnie ona teraz dobija najbardziej. Codzienna pobudka o 6 i gnicie przed kompem do 16. O 17-18 powrót do domu. Film-sen. Jestem przez to ciągle zmęczony. Weekend odpoczywam ale na zapas się nie da. Wczoraj zachciało mi się TV i zasnąłem o północy. Skutek opłakany. Zdrowi mają urlopy a ja w chorobie bujam się już rok bez odpoczynku. -- 07 kwi 2014, 14:53 -- 70 dni bez leków
  17. marwil

    Zagadki biblijnie.

    [videoyoutube=WeYsTmIzjkw][/videoyoutube]
  18. Jesienią brałem 3 miesiące alprazolam. Trudno tu mówić o uzależnieniu. Gdyby dawał wyraźną ulge w depresji mógłbym się martwić. Od połowy grudnia zostało mi jedno opakowanie 1mg i przez te trzy miesiące zdziubałem je pomału prawie do końca. Wystarczają "ciągi" dwu - trzy dniowe po 0,5 mg. i co nastepuje: obniżenie nastroju utrzymujące się kilka dni "po" drgania mięśni Gówniany lek. Ciężki drag. -- 07 kwi 2014, 08:44 -- PS jeszcze pisk w lewym uchu
  19. Szkodliwość lewych skrętów, to bzdety, jak chemia w kiełbasie. Są możliwości: - palić i nic się nie będzie działo oprócz faktu życia na haju - zapalić i przez to oszaleć - oszaleć i palić dla ulgi - palić - oszaleć i palić dla ulgi
  20. W psychiatrykach 3/4 delikwentów to kopcący/ex kopcący. Czy to przyczyna, czy skutek- nie wiem. Nie będę moralizował bo doję browara. Sam bym zajarał ale strach przed konsekwencjami jest silniejszy. Kaleb, ja machnę bronia za Twoje zdrówko, a Ty za moje ściągnij bucha.
  21. Kalebx3, Zostaw lufcik w tej komórce, żeby wpuszczać tam tego psa transwestytę. Złamię regulamin i przeniosę swój wpis z działu smieszne filmiki, bo tu lepiej pasuje: Z dedykacją dla Choroby Afektywnej Dwubiegunowej: [videoyoutube=EK-lvRoJhlI][/videoyoutube] Jeszcze zatańczę nad jej grobem.
  22. Tutaj możecie bez ograniczeń wylewać pomyje na łeb swoim przypadłościom, odgrażać się, ubliżać, poniżać, lżyć, lekceważyć, deprecjonować, itp. Słownie, poetycko (mogą być białe wiersze), poprzez zdjęcia, filmiki, utwory muzyczne, linki i inne magiczne sposoby. Brutalność mile widziana. CHWDChAD jebał cie pies: [videoyoutube=Vk5Y6lHgepQ][/videoyoutube]
  23. Z dedykacją dla Choroby Afektywnej Dwubiegunowej: [videoyoutube=EK-lvRoJhlI][/videoyoutube] Jeszcze zatańczę nad jej grobem.
  24. trust_me, niepokojący wpis... Też trzymam kciuki z Twój lepszy nastrój. Nawet jeśli jest teraz bardzo zły, to na 100% się poprawi. Pozdrawiam, trzymaj się, pisz.
×