Skocz do zawartości
Nerwica.com

marwil

Użytkownik
  • Postów

    1 932
  • Dołączył

Treść opublikowana przez marwil

  1. Nie wiadomo, czy i kiedy wybuchnie wojna. Ja się nie tatuuję. Nie dość, że grozi mi eksterminacja z powodu choroby psychicznej, to jeszcze mógłbym skończyć jako abażur.
  2. Zastosowałem rady Dark Passengera. Prawie dokładnie 7,5 godz. snu. Wszystko się potwierdza. Obudziłem się 0 6.08 podczas fazy z marzeniami sennym i dobrze się czuję. Wypoczęty i bez depresji. Chyba warto aby depresanci nie spali ponad miarę.
  3. marwil

    Ukraina

    Wierzycie, że putin ma raka mózgu? http://europejczycy.info/31382/wiadomosci/europa/edward-lucas-putin-ma-guza-mozgu/
  4. Spałem dziś ponad 11 godzin. Minęło 5 godzin od przebudzenia i dopiero zaczynam dochodzić do siebie.
  5. Alimenciarz Roman z "Symetrii" [videoyoutube=qG6cyxTYT6I][/videoyoutube]
  6. Witam Zauważyłem, że gdy przesypiam maks. 6-7 godzin czuję się dużo lepiej mimo uczucia niedospania, niż śpiąc dłużej. Śpiąc specjalnie długo (11-12 godzin) z nadzieją na lepsze samopoczucie jestem później psychicznie rozbity, zmęczony, zmulony, rozdrażniony i z pogłębiona depresją. Czy zaobserwowaliście u siebie podobne objawy? Co o tym sądzicie?
  7. deader, Zazdroszczę szczerze. A jak libidko?
  8. Coś jest na rzeczy z dopamina i psychozą. Kilka miesięcy po psychozie byłem leczony na depresję sertralina, escilatopramem i mirtazapiną. Czułem się coraz gorzej i wyżebrałem za którymś z kolei razem Wellbutrin. Przepisany niechętnie, gdyż "może odkopać psychozę" (wychwyt dopaminy). Psychozy nie odkopał ale miałem po nim dziwne jazdy śmierdzące paranoją. Przestałem brać Wellbutrin i jazdy odeszły.
  9. 35 dni po odstawieniu Wellbutrinu. Dopiero w ostatnim tygodniu obserwuję ustępowanie mocno zwiększonej potrzeby snu i znużenia spowodowanego przerwaniem leczenia. Zdarzają się poranki, gdy budzę się rześki i wypoczęty. Nastrój coraz częściej dobry-normalny. Pamiętam, że kilka lat temu objawy depresji ustąpiły własnie miesiąc po odstawieniu tego leku, także scenariusz zdaje się powtarzać. Mija 11 miesiąc depresji. W końcu śmierdzi mi wiosenną remisją. Dla mnie Wellbutrin na tle innych leków to mniejsze od nich zło. syntuhajbeja, Podczas wysiłku fizycznego uwalniają się katecholaminy, których w depresji występuje niedobór. Poźniej jesteś z nich wypstrykany i stąd gorsze w następstwie samopoczucie. Ruch fizyczny długofalowo jest jednak bardzo korzystny. -- 03 mar 2014, 13:04 -- Irytacja, nerwowość i nadwrazliwość na bodzce (gł. dzwięki) to najdokuczliwsze uboki Wellbutrinu
  10. Oj trudno wyczuć po samym pisaniu. Czytałeś książkę Intela? Nawet tam czasem trudno wyczuć w jakim był stanie czytając niektóre wpisy.
  11. Miałem i ostrą psychozę i ostrą manię. Manię przebiegałem pół roku bez leków (żałuję, że nie poddałem się leczeniu) Psychozę (zaburzenia psychotyczne podobne do schizofrenii) zbito po trzykrotnej zmianie leków w psychiatryku. O ile w takich przypadkach leczenie jest skuteczne i nieodzowne, to w przypadku depresji jest nieskuteczne (widziałem ludzi gnijących w psychiatryku na oddz. ch. afektywnych miesiącami bez efektów). Efekt leczniczy widziałem tylko u trzech osób po elektrowstrząsach. Ok. antydepresanty pomogą spać (lub odwrotnie;)), zlikwidują lęk lub niepokój, zobojętnią, wykoszą uczucia zapobiegając samobójstwu ale nie przywrócą normalnego samopoczucia w depresji. (z wieloletniej wiwisekcji)
  12. Nie odradzam. Efekt placebo może być korzystny. Sam straciłem wiarę w cudowne tabletki i nie widzę sensu ich brać. farmakologia-depresji-w-tpliwa-skuteczno-t47581.html Zastanawiające. Taki postęp psychiatrii a chorych tylko przybywa. Wystarczy spojrzeć na wyniki ankiet skuteczności poszczególnych leków na tym forum w dziale leki. Prawie 50000 userów a pomogły leki o ile nie zaszkodziły promilowi i to całemu spektrum psycholi od lękowców po ChADOwców. Chujnia Panie i Panowie z tymi lekami, chujnia.
  13. Minął miesiąc od odstawienia leku. Szybko poczułem się lepiej (ustąpiły skutki uboczne). Walczyłem z kolei z sennością i znużeniem spowodowanym odstawieniem stymulującego Wellbutrinu. Powoli dochodzę do siebie i zaczynam czuć się normalnie. Stwierdzam, ze w moim przypadku LPD nie pomagają a nawet szkodzą. Szkoda, ze nie mogę polegać na medycynie XXI wieku. Z przykrością obserwuję rownież niepowodzenia koleżanek i kolegów z wątku depresja i ChAD. Naprawdę nie wiem jak mam postępować przy kolejnym epizodzie depresji, bo nie mam złudzeń, że taki mnie kiedyś czeka. Pamiętam jak ufnie czytałem kiedyś o skuteczności, bezpieczeństwie i korzyściach leków nowej generacji. Skutecznie to chyba kręci się na nich biznes.
  14. barsinister, Rozumiem, ze każdy przypadek jest inny. W moim akurat będąc na jakichkolwiek lekach, w tym stabilizatorach byłem zawsze pod kreską. Bez leków miałem dwu - trzyletnie remisje. (5 lat spkoju z jedną słabą depresją) Na miejscu Jacka już dawno pożegnałbym się z Wenlą i poczekał na czysto miesiąc - dwa, nawet bez dziurawców. Skoro i tak Jack jest w d. od dwóch lat, to co mu szkodzi sprawdzić jak będzie funkcjonował bez lekarstw. Jeśli bierze jakiś stabilizator, zostawiłbym go i dopiero w razie braku poprawy po kilku tygodniach od odstawienia Wenli spróbowałbym również go odstawić. A nóż widelec?
  15. Pokonałem depresję już kilkakrotnie. Dobre :) "pokonać". Musi zwyczajnie przejść. Niestety zawsze wcześniej, czy później powraca i leczona, czy nieleczona trwa zazwyczaj prawie rok. Nigdy żaden lek nie doprowadził do ustąpienia depresji, także skuteczność farmakoterapii wkładam między bajki. 11 miesiąc obecnej depresji. Miesiąc temu odstawiłem leki i zaczynam pomału dochodzić do siebie.
  16. essprit, Mama Mathewww2013 nie ma chad, bo miałaby fazy depresyjne o których nie wspominał, a zrobiłby to, gdyby je miała. To, ze ktos pije, zdradza, czy ma inne uzaleznienia (hazard) nie oznacza choroby psychicznej. Mathewww2013, staraj się usamodzielnić.
  17. Weiss Brałem kilka lat temu wenlę 150 przez parę miesięcy. Bez rezultatu. U mnie tego nie było ale niepokój moze byc związany z wychwytem noradrenaliny. Wszystkie leki, które brałem (oprócz alprazolamu) odstawiałem w ciągu tygodnia bez zadnych większych uboków. Tylko po paroksetynie miałem po odstawieniu kilka tygodni brain zapsy - wrażenie rażenia prądem w mózgu. INTEL 1, Wiśniówka się już dawno wylogowała :). Gulgnąłęm setę, bo dobrze się czułem - umiarkowany hedonizm . Niestety alkohol mi nie służy i nie pomaga, gdy zle się czuję (tylko na chwilę) a innych sprawdzonych specyfików już nie mogę. Niesprawdzonych nie będę próbował. Ech, żeby atmosfejra służyła zdrowieniu... ach te Baby
  18. INTEL 1, Zmiany są na e-mailu. Tak sobie jako również chadowiec myślę, że warto by zaopatrzyć wpisy w książce w aktualny zdrowia (depresja, remisja, mania, st. mieszany). Pomimo doświadczenia z chorobą miałem czasem problemy z wywnioskowania w jakim stanie co pisałeś. Może pokusiłbyś się dodać trochę więcej szczegółów w opisach miejsc, wyglądu osób, sytuacji,odczuć, przedmiotów itp. Detale dodadzą smaczku. Cos w stylu "chodzę w tych samych majtkach już drugi tydzień" albo "nie mam siły podnosic deski sedesowej i odlewam się do umywalki" Zwykły ludzik nie wyobrazi sobie sam lęku, derealizacji itp. co znaczy dobrze a co zle sie czuc. Każdemu polecam przeczytać.
  19. Nie znam dnia, ani godziny. Wczoraj i kilka ostatnich dni badziewnie a dzisiaj o dziwo pomimo niecałych 7 godzin snu - w miarę cacy. Tłusty czwartek... Pączków nie żrę ale smalnąłem przed chwilą 4 kielony wiśniówki. Za rano? Jak tłusty.. to na grubo. Biorę się za okładkę do książki Intela. HWDChAD
  20. Widmo, Wspominałem już, że kilka ostatnich lat byłem wolny od wzlotów. Teraz mam niepełna remisję a raczej subdepresję. Pomalutku dochodzę do siebie. Znam swoje objawy hipomanii i daleko mi do niej. Jak u Ciebie bez leków?
  21. INTEL 1, Dopiero wczoraj trafiłem na ten temat chociaż przeczytałem Twoją książkę już jakiś czas temu. Co do błędów ort. i stylistycznych nie powinny ukazać się drukiem, więc dobrze, że ich nie ma. Okładka? Mam kilka pomysłów jak graficznie połaczyć Twój wizerunek z psychiatrycznym holem. Babram się w zawodzie grafika prawie 20 lat. Potrzebne mi tylko oryginalne foto szpitala i Twoje z tej okładki. Okładka ma też grzbiet i ostatnia stronę. Razem powinny tworzyć całość. (tekst na tył byłby potrzebny). O Jesli nie jest za późno i jesteś zainteresowany to przeslij mi pliki. Postaram się coś spłodzić.
  22. Sonka_85, Pamiętam swój atak trwającej pół roku manii, chociaż wolałbym go zapomnieć. Myśli, czyny i pomysły wówczas pędzą a jednocześnie koncentracja i uwaga są osłabione, przez co wielu szczegółów się nie pamięta. Ważniejszych wydarzeń w trakcie manii niestety nie da się zapomnieć. 4 tygodnie bez leków. Lepiej mi bez nich. Niestety nie nastąpiła jeszcze pełna remisja (za wcześnie ją odtrąbiłem) ale są przebłyski zupełnie normalnego samopoczucia. Dokucza najbardziej senność i męczliwość. Śpię za długo - jestem zmulony i kopniety. Śpię za krótko - jestem niewypoczęty i rozdrażniony. Przez kilka dni pod rząd piłem po 2 browary dziennie i o zgrozo zauważyłem, że trzesą mi się palce i pocą dłonie i stopy. Kilka dni temu zaprzestałem tego procederu i ustąpiło. Mam drgania mięśniowe - codziennie jem magnez, więc nie wiem jaka jest tego przyczyna - odstawienie leków? Może to, że odstawiłem benzo ponad 2 miesiące temu... Wydaje mi się, że mózg musi się ustabilizowac po zażywanej przez ponad rok chemii. Musiałbym chyba naprawdę zdychać, żeby zdecydować się na ponowne farmakologiczne eksperymenty. Póki co nabrałem obrzydzenia do wszelkich pigułek. Składam wniosek o przedłużenie renty, którą mam do końca marca. Mam nadzieję na pełną remisję na wiosnę, oby wczesną. wrrrrr
  23. macieywwa, Czemu mają służyć te przeróbki ze stayflay.pl? To wątek o ChAD.
×