Skocz do zawartości
Nerwica.com

marwil

Użytkownik
  • Postów

    1 932
  • Dołączył

Treść opublikowana przez marwil

  1. BlackWitch777, Odstawiłem jedyny lek, który w ogóle tolerowałem - ze względu na brak wyraźnej poprawy i skutki uboczne i chcę dociągnąć do remisji. Radzę sobie lepiej bez leków, ale dobrze nie jest- stan faluje od subdepresji, do depresji umiarkowanej, choć zdarzaja się dni normalnego samopoczucia. Niepokornie to funduję sobie piwko, to zjem alprazolam, to skisnę przed telewizorem do późnej nocy, pomimo przymusowej pobudki o 6 rano. Wszystkie te grzeszki się mszczą. Rzadko już "zdycham" w znanym Wam tego słowa znaczeniu. Raczej jestem mocno zmęczony ostatnimi 16 miesiącami męki.
  2. BlackWitch777, Cześć :) Niestety, czy ze wsparciem rodziny, czy bez, każdy z nas czuje się chyba w pewnym sensie samotny. Zdrowi nigdy nie zrozumieją, co tak naprawdę przeżywamy i przez to jesteśmy z tym sami, narażeni często na nieświadome ciosy z ich strony. Trzeba mieć do tego cierpliwość i dystans, choć czasem nie łatwo.
  3. Podbijam temat kolegi. Ta lektura zapewne uwolni niektórych od lżejszych rozterek.
  4. Depakiniarz wal do sądu. Tu masz przykład wygranej sprawy chadowca o pożyczkę w banku: http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/155025500000503_I_C_000670_2012_Uz_2013-09-17_001 Intel, ja zauważyłem u siebie niestety poważne zjazdy po obalaniu 2-4 wieczornych piwek. Tzn. z wedką na rybkach super się sączy, ale od razu pogarsza mi się sen i po takim parodniowym ciągu (no niby niedużo tego alkoholu) zaczynam się coraz gorzej czuć. Po kilku ostatnich wieczorach z browarkiem, wczoraj zdychałem dosłownie - odpuściłem rytuał i dzisiaj jest w miarę ok. Jeśli od dawna to praktykujesz, to potrzeba pewnie z tydzień, może dwa abstynencji (czyt. pogorszenia) i być może stan się poprawi. Ja stwierdziłem, że te parę godzin uwalniającej fazy nie jest warte późniejszych sensacji. -- 30 kwi 2014, 07:26 -- U mnie podobna sytuacja, która jest największą torturą przy tej chorobie.
  5. marwil

    Majonez

    Rzygam jajkiem w majonezie, tym wąąąąątkiemmm i kiełbasąąąą [videoyoutube=9FreOEpJO68][/videoyoutube]
  6. ]Heh Intel, kto za naszej młodości miał auta i hajs? Nieliczne dzieci ustawionych staruszków. Miałem skromną młodość, którą jeszcze skrocilem gnijąc za wcześnie w pracy. Popatrz na dorosłych w naszym mniej więcej wieku. Kto się wozi wieczorami z zonami po mieście na kebaby. Kino każdy ma w domu, a po knajpach i mieście już się wylatalismy. Całe lata temu odpuscilem sobie takie życie. Lepsze domowki ze starymi znajomymi. (których już 1,5 roku nie ma z wiadomych względów) Fryzurki :)) Bawi mnie ostatnio "w dziubek" i ogólna aktualna moda. Jestem od zarania łysy z brodą i jest mi z tym zajebiście. Mam co prawda teraz niewąski kociołek w bagażniku i jak mnie najdzie to "Fasolki" robią niezłe bummm :) To starość i gdyby nie choroba cieszylibysmy się jej innymi pozytywami. Mnie bardziej boli, ze nie mam siły wybrać się z dzieckiem na basen, ze nie potrafię się cieszyć z tego co mam, że nie mam ochoty pomordować typów w multiplayer na PS3..bo jestem chory. Jebbać konsumpcjonizm i popkulturę. Względne zdrowie (no i u Ciebie naprostowanie paru spraw) i będzie gut. -- 27 kwi 2014, 17:34 -- Bardzo mi się podoba pieśń "zlepionego trola" [videoyoutube=ddSGvnj9LaA][/videoyoutube]
  7. Masz rację, trochę się podnieciłem. Ten bezzębny pyszczek..
  8. Porównanie kota z chorymi dziąsłami do chorób ludzkiej psychiki jest dobre?
  9. Pojadałem przeróżne leki psychiatryczne 15 lat. (większość substancji z działu leki). Moim zdaniem nie powodują trwałych zmian w psychice, nie zmieniają osobowości, somatycznie mnie nie uszkodziły. Inna sprawa, że nie było po nich żadnej poprawy (chodzi głównie o depresję w przebiegu ChAD). Okresy dobrego samopoczucia miałem wyłącznie będąc wolnym od leków, a podczas zażywania depresje ciągnęły się w nieskończoność, niosąc przeróżniaste skutki uboczne psychiczne i fizyczne, pogarszając mój stan. Paroksetyna wyindukowała mega maniakalny stan, który był najgorszym okresem w moim życiu (u kilku kolegów z działu ChAD leki wyraźnie wyindukowały manię). Z kolei neuroleptyki pieknie poradziły sobie ze stanem psychotycznym. Niektóre leki wspaniale "głuszą" człowieka, co niektórym wyraźnie odpowiada. Dark Passenger, czy jesteś pewien, że Twoja poprawa to zasługa leków? Założyłeś, że być może naturalne polepszenie zbiegło się akurat z przyjmowaniem kolejnej substancji? Po 9 latach to prawdopodobne. Mnóstwo ludzi jest przekonanych, że LPD im pomogły, ale po wielu miesiącach czy nawet latach brania i śmiem twierdzić, że zbiega się to z naturalnym ustępowaniem choroby. Gdzie te przepisowe kilka tygodni do poprawy, ew. nastepnych kilka po zmianie nieskutecznego leku na następny i kolejny? Całe stado cierpiętników krąży po tej tablicy Mendelejewa z działu leki zataczając często kółko po wielu latach. Cały ten temat jest do dupy, bo takie leki zajadają wszelkiej maści wariaci (nie wiem ile istnieje tych eFek) i pewnie części z nich te leki pomagają. Taka konkluzja: • Doradzam branie LPD tym, którym wyraźnie pomagaja. • Zachęcam do przemyslenia nad sensem ich długotrwałego nieskutecznego przyjmowania, bo wg. mnie moga w wielu przypadkach szkodzić, miast pomagać.
  10. Depakiniarz, nie przejmuj się , to tylko dysforia. Podobno dobry na to jest tegretol.
  11. Za jakieś 30000 lat afroamerykanie w naszej strefie klimatycznej naturalnie wybieleją.
  12. To wynika, że ja i wielu innych jesteśmy nieukami? Czy nauka jest nieudaczna? Przecież to przeczy zasadzie, że tą chorobe leczy się przede wszystkim pigułami. Jak czytam takie słowa, to mam wrażenie, że wypisuje je jakiś dekownik, co ledwo powąchał prochu i teraz potrząsa z taborów szabelką oskarżając jeszcze innych o defetyzm. Rozumiem, że spektrum ChAD jest lżejszą odmiana zaburzenia i "praca nad sobą" pomaga, przy niektórych typach osobowości. Że niektórzy cieszą się remisją (niestety często do czasu) po jednym lub dwóch rzutach choroby, że część dobrze reaguje na leki. Szczerze to ja i zapewne wielu weteranów użyłoby podręcznika p. Basco we frontowej latrynie. Zaiste, gdy tylko dostanę przepustkę z frontu, wykorzystam ją przyjemniej, niż na jęki u psychoterapeuty. Co to za generalizowanie? Ja nie mam z tym problemu. O ile poczatkujący z rozpoznaniem górki moga mieć problemy, to miałeś wątpliwości co do depresji? Nie piszę tego złośliwie. Jestem podobno ciężko chory. Roczną rentę przedłużono mi o trzy kolejne lata (leczę się 15 lat), więc gdy czytam niektóre wypowiedzi uśmiecham się tylko z pod wąsa.
  13. marwil

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=QqIyOJJYn2Q][/videoyoutube]
  14. 85 dni po odstawieniu leków. Sucz subdepresyjna szarpie za nogawkę. Bez porównania to do tragicznej depresji i stan lepszy niż na lekach ale nie akceptuję tej wegetacji. Nie mam na nic siły, przez co nic mnie nie rajcuje. Jestem zmęczony. Wszystko mnie wkurwia. Benedyktyńska cierpliwość.... tacę ją momentami. Złapię Depakiniarza, sprzedam wszystkie jego narządy i uwolnię jego i siebie na trochę od egzystencjonalnych trosk.
  15. Archetyp Kazimiery [videoyoutube=BUrdsYWn3BM][/videoyoutube]
  16. Nieprawdą jest, że nie da się wyjść z depresji endogennej. Mija jak każda inna depresja. Niestety większość leków robi w tej sferze z ludzi inwalidów. Lekami, które nie kasują libido, są np. Bupropion, Moklobemid, Trazodon.
  17. Ibisz nie słyszał xDDD [videoyoutube=l9lSzSAgtRU][/videoyoutube]
  18. Depresja: [videoyoutube=PQWp4gsu9mQ][/videoyoutube] Mania: [videoyoutube=6zTw-TCBAL4][/videoyoutube] -- 17 kwi 2014, 11:47 -- Można włączyć oba filmy na raz, to wyjdzie stan mieszany
  19. Dawaj znać Intel. Trzeba w końcu zrobić tą zapowiadaną balangę i ubić kilka bestii.
  20. marwil

    Zagadki biblijnie.

    Szczuka jest gorsza niz skrzyzowanie Macierewicza z Niesiołowskim
  21. Kalebx3, Będę przygotowany. Spierdolę daleko w las z dala od zbiorników wodnych i cywilizacji z alprazolamem w kieszeni na wszelki wypadek. Gorszych badtripów, jakie miałem na trzezwo, spowodowanych samą chorobą nie wyobrażam sobie. Nie zależy mi wcale, żeby się naćpać. Boję się, żeby mnie nie wykręciło na stałe ale podobno nawet jednorazowe zażycie może przynieść długotrwałe pozytywne skutki.
  22. Czytałem o leczniczych właściwościach psylocybiny i słowo daję, że gdy wyrosną te grzyby to się ich najem.
×