
Indifference1
Użytkownik-
Postów
1 694 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Indifference1
-
Czego nie cierpicie najbardziej na swiecie?
Indifference1 odpowiedział(a) na kukubara temat w Off-topic
Na chwilę obecną? Facetów -
Zakończenie roku, spoko świadectwo, pochwała od wychowawczyni, piwo z klasą.
-
1234qwerty, współczuje mu, tyle cierpienia : O
-
[videoyoutube=/watch?v=p1JJkMD1hE4][/videoyoutube]
-
Paulina992, chyba warto się nad tym zastanowić bo masz złe wyobrażenie o tym wszystkim
-
Paulina992, no teraz to wygląda sensowniej. Chciałam jeszcze tylko zapytać dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości, że seks sprawia przyjemność TAKŻE KOBIECIE? Że uprawia się go z miłości a nie dlatego, że facet "chce sobie ulżyć"? o_O
-
Uzależnienie od przeklinania lub może raczej nawyk?
Indifference1 odpowiedział(a) na istoolate temat w Uzależnienia
macieywwa, no raczej. Jeszcze nie zdarzyło mi się przeklinać przy rodzicach czy w sklepie do ekspedientki -
Uzależnienie od przeklinania lub może raczej nawyk?
Indifference1 odpowiedział(a) na istoolate temat w Uzależnienia
Ludzie to się dopatrują problemów we wszystkim. Też przeklinam -
Zakupy mi sprawiły radość
-
Czemu ja się tu w ogóle udzielam? Sama jestem dziewicą Ale to nie moja wina, to faceci po prostu marnują się przy takich jak autorka tematu a dla mnie potem brakuje
-
Tak w ogóle to co to robi w "medycyna niekonwencjonalna"? -- 23 kwi 2014, 22:37 -- No pewnie tak
-
U mnie jakoś nic nie jest wykrzywione. Ja tam nie przypisywałabym w tym przypadku takiej wagi do pornografii.
-
Esu, ja tam myślę, że to nie wina jakiegoś filmu ale rodziny i religii. Zresztą jakby takie poglądy miała odkąd to obejrzała (chociaż pewnie odwróciła wzrok po sekundzie więc o czym my tu...) to by o tym napisała, więc pewnie ma takie zdanie na te tematy od zawsze.
-
Esu, masz rację, no ale ona chyba tej pornografii nie oglądała w dzieciństwie żeby aż taki szok po tym przeżyła? Chyba wiedziała jak takie sprawy wyglądają... Dokładnie
-
jetodik, o ile spróbuje. Bo przecież seks to największe zło na świecie
-
Ale tu nie jest mowa tylko o seksie oralnym. Przeczytałam całość 2 razy i moim zdaniem autorka ewidentnie odczuwa niechęć i obrzydzenie do seksu ogólnie. Czy to przed ślubem czy po. Tak to wygląda.
-
Że co proszę?! A ja głupia myślałam, że każda kobieta chce usłyszeć, że ktoś ją kocha. Rozumiem, że chcesz poczekać do ślubu ale ty traktujesz uprawianie seksu jakby było jakimś złem o_O DAFUQ?! To nie jest feminizm. To kościół robi takie rzeczy z ludźmi? Ja pierd... nie wierze, że ja nie mam chłopaka a takie osoby (bez obrazy) tak.
-
istoolate, częściowo ja. Wyszłam z domu, pozbyłam się depresji i uzależnienia od jednej osoby. Nauczyłam się rozmawiać i przebywać z ludźmi, chociaż całe życie miałam fobię społeczną. Diagnozy nigdy żadnej nie miałam, nigdy się nie leczyłam ale to, że miałam depresję i fobię jest dla mnie oczywiste. Różnica jak czuje się teraz a jak czułam się jeszcze na początku lutego jest przeogromna. Ale są momenty (jak na przykład dzisiaj), że czuję się samotna. No bo co z tego, że mam z kim wyjść w weekend, że mam znajomych skoro ciągle jestem sama? Nie ma się do kogo przytulić i tak dalej. A nawet jeśli ktoś mnie poderwie i pocałuje na imprezie to później czuje się jeszcze gorzej bo nie mam tego na co dzień. Zresztą gdyby nie alkohol to nikt nie zwróciłby na mnie uwagi. Jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś się na drugi dzień odezwał Ale nie będę się na ten temat rozpisywać bo nikt tego nie chce czytać. Więc wracając-wyjście z depresji i innych gówien jest możliwe. Trzeba się trochę przemóc, rzucić na głęboką wodę.
-
Vett, chyba masz rację bo nigdy przecież nie robiłam takich głupich błędów ;/ Więc może faktycznie z przeliczenia. Albo dlatego, że liczę w domu gdzie jest głośno, młodsza siostra mi nad głową skacze, mama odkurza i milion innych. Ale siedzę tak teraz bezczynnie i się nudzę, siostra idzie oglądać shreka więc będzie spokój i policzę trochę zadań na spokojnie.
-
elo, oby. Jakbym odwaliła takie coś na maturze... Nie mogę zrobić zamiany bo ustaliłam, że jako ostatnie się biorę za lektury, przed samą maturą. Bo to jest tak, że przeczytam i zaraz zapomnę a z maty przerobię zadania i będę umiała je potem rozwiązać. Mam jeszcze 3 arkusze do zrobienia. Przerobię zadania otwarte z wszystkich arkuszy, które już robiłam (a jest ich całe mnóstwo) i później zrobię te 3. A niech tylko jakieś zadanie mi sprawi problem
-
elo, no właśnie sprawdzam te odpowiedzi i co? Okazuje się, że całe zadanie za cholerne 4 punkty jest źle bo na samym początku przy przenoszeniu liczby na drugą stronę równania nie zmieniłam znaku na przeciwny. Tak debilnego błędu nie robią gimnazjaliści a ja 2 tygodnie przed maturą robię. Od 2 dni beczę nad tą matą bo jestem niezadowolona z wyników. Powinnam odłożyć to na parę dni i podejść spokojniej ale nie ma na to czasu :/ Za parę dni to ja muszę zacząć powtarzać lektury na polski...
-
Za każdym razem jak napisze do mojej "koleżanki", ALE TO ZA KAŻDYM RAZEM, odpisuje "śpię", "ćwiczę", "chłopak jest u mnie", "jestem w dużym pokoju". A jak ona coś chce to nagle może gadać. Ja pierd... I jeszcze ta zasrana matematyka. Zostały mi 3 arkusze ale chyba kurwa nie wyrobie nerwowo nad tym gównem. Żyć mi się odechciewa. I ja chce iść na matematyczne studia, gdzie popełniam czasem takie błędy jak dzieciak z podstawówki? Chyba jednak jestem zbyt tępa żeby iść na jakiekolwiek studia.
-
Pizza! I świetny sos czosnkowy mi wyszedł, mniam -- 17 kwi 2014, 20:43 -- O, zapomniałabym. Byłam na zakupach. Chciałam kupić buty, więc oczywiście kupiłam coś innego a mianowicie w końcu dobry korektor i pędzelek I co najlepsze, byłam sama. Kiedyś byłby to nie do pomyślenia.