-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Semir
-
Mały- Pierwsza setka na rowerze szosowym( Z Łodzi do Kutna i z powrotem) Wielki- Schudłem wreszcie
-
U mnie też matka odebrała sobie życie. Często miałem myśli że to moja wina plus ojciec pijak. Nadal nie mogę jej tego wybaczyć że mnie zostawiła tym bardziej że dzisiaj mam ruinę nie życie kopę długów i mieszkanie które nawet w tym momencie nie należy do mnie. A czy ktoś z Was miał tak że bał się cokolwiek tworzyć,wiązać się z obawy że będzie tak samo aż do niechęci do kobiet/mężczyzn patrząc tylko przez pryzmat przeszłości(samobójstwa) ?
-
To że wreszcie idę do domu( Miałem wypadek i noga w gipsie) Zawsze coś
-
@Heledore nadal czuję się jak u siebie za miło pamiętam to forum bym na zawsze zrezygnował
-
Ja akurat wierzę w to co we mnie siedzi oszukując się że jestem zdrowy zawsze trafiałem na pracę która mnie przerasta i na sytuacje które będąc takie same dla wszystkich dla mnie akurat są takie niesprawiedliwe. A to tylko moje "ograniczenie". Jedyne co w takiej sytuacji mi pozostało to przystosować się do tego wszystkiego i brać na siebie ciężar który uniosę. I wiecie co? Jest już o wiele dla mnie lepiej
-
Tak wiele osób na tym forum może pisać o co chodzi w sumie sam nie wiem. W pewnym momencie przypomniałem sobie o tym koncie i chciałem sprawdzić czy jeszcze istnieje. Skoro tak to przedstawię się nowym osobom(w sumie dla mnie teraz tylko same takie tu są:)). Jestem Łukasz i mam 32 lata. Pochodzę z Łodzi. Z rzeczy jakie lubię najbardziej to nałogowa jazda na rowerze od kilku lat. Poza tym dobra muzyka,jedzonko i takie tam. Choruję na schizofrenię paranoidalną od 16-go roku życia ale przez ostatnie lata jakoś mniej mi to doskwiera. Lubię zwierzęta szczególnie koty:). Pozdrawiam forum.
-
Około 2 miesięcy na razie nadal jestem w szpitalu więc wyjdzie nieznacznie poza ale przecież nigdzie mi się nie spieszy:). Niestety czas na ponowne ogarnięcie życia będzie o wiele dłuższy. Jak na razie nie mam się gdzie ruszyć więc nie spieszy mi się do wyjścia.
-
Piotrek1996 takim najważniejszym dla mnie jest grafika komputerowa i większość rzeczy powiązanych z elektroniką. Ta moja ,,druga praca" o której wspomniałem to były właśnie prace graficzne a straciłem dlatego że nie mam zwyczajnie sprzętu do tego a to z czego piszę nie ma parametrów bym mógł na tym cokolwiek zrobić (już zacząłem zbierać na coś zacniejszego:)). A tak to ogólnie sport i właściwie to co mam do dyspozycji :). minutaprawdy a no tak że 1wsze co mi przyszło do głowy to położyć się w szpitalu sam do nich poszedłem,powiedziałem co i jak,wykurowałem się i teraz czekam na pobyt w mieszkaniach chronionych przy okazji dzięki odwołaniu się od decyzji ZUS stanę ponownie przed orzecznikiem. Na razie tyle potem zobaczę co dalej:). Swoją drogą też nie loguję się regularnie .
-
Heh spoko raczej nie zniknę :). Laptop jest aktualnie moim najlepszym przyjacielem choć i on ma swoje wady( uszkodzony most południowy i część układu BGA dla rozwiania wątpliwości:D) Ale fakt pozmieniało się już pewnych osób tu nie widuję a łódzki wątek zastygł zupełnie:/. Choć tak dostałem po d..e od życia i tak bardziej niż się załamywać patrzę jak to wszystko odkręcić a pierwszy krok już zrobiłem kładąc się do szpitala by się jak to powiem zresetować :)
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Jeszcze są ludzie którym ogór zakisił się od leżakowania a nie użytkowania . Nawet w Walentynki kochają się w trójkącie z laptopem i Renią Rączkowską. -
Z planu nici? Jak dla mnie to bardziej zwycięstwo niż porażka zaraz wytłumaczę dlaczego :). Śmierć to nie rozwiązanie a ludzie o których ten temat się rozbija czują się wygrani przez takie zagrywki. Załamywanie się, robienie sobie wyrzutów bo ludzie mówią że jesteś taka i owaka ma coś na celu a to że sądzisz inaczej to już strzał do ich bramki:). Dajesz do zrozumienia że jeszcze nie poległaś na tym wszystkim. Napewno masz w sobie wiele pozytywów i bardziej powinno się liczyć to co Ty o sobie myślisz a nie to to co inni myślą. Ja mam pełno takich osób wokół siebie głównie moją rodzinę ale ich zdanie mam w głębokim poważaniu. Straciłem wszystko materialnie i mentalnie ale dopóki moje serce dalej bije zrobię wszystko by to zmienić. A poza tym świat nie kręci się tylko wokół takich osób a czasem nawet najmniejsza rzecz\osoba którą cenisz potrafi zmotywować do działania. Szukaj tego a nie kręć się wokół czegoś\kogoś kto Cię będzie tylko pogłębiał w przekonaniu bezużyteczności :). Powodzenia i trzymaj się dziewczyno :)
-
Witam. Wiem że od jakiegoś czasu mnie tu nie było i sporo się w tym czasie pozmieniało ale pewnie znajdzie się choć jedna osoba która będzie mnie kojarzyć. Ale i tak się przedstawię :). Jestem Łukasz i niedawno skończyłem 30 lat. Choruję na schizofrenię od 16 roku życia i nie powiem choroba daje mi i mojemu towarzystwu sie we znaki ale miałem wiele czasu by się z tym wszystkim pogodzić. Niestety ostatnimi czasy moje życie legło w gruzach i straciłem wszystko-znajomych,pracę,drugą pracę,wszelkie zasiłki oraz miejsce zamieszkania razem z całym sprzętem. Aktualnie przebywam w szpitalu kurując się i oczekując na zamieszkanie w ośrodku terapeutycznym. czuję się dobrze powoli wszystko się układa ale jest jedna rzecz której nie wyleczą żadne leki- samotność. Chcę odbudować to co straciłem ale już w innym szczerym towarzystwie gdzie choroba nie jest tematem tabu i nawet jeśli to znajomości internetowe pewnie będą cenniejsze od tych których straciłem. Nie pytajcie dlaczego:). Aha jestem Łodzianinem jakby ktoś nie wiedział. Pozdrawiam wszystkich na forum :).
-
[videoyoutube=] [/videoyoutube]
-
Pierwszy raz od ponad miesiąca cieszę się z własnego internetu i przy okazji obstawiam w necie ME2016
-
Eteryczna różnego rodzaju portale, wyjść gdzieś ale samemu to raczej trudno, ogólnie czasu na szukanie kogoś miałem aż za dużo z tym że jak na razie jestem w szpitalu z ograniczonymi możliwościami ale i tak nie zmienia to faktu że nikt się do mnie nie odzywa. Wszystko musiałem załatwiać sam bo nikt nie chciał mnie odwiedzić, wiosna wszyscy się pozakochiwali a mną rzucali jak psem skończyło się na tym że pozostałem jedyną ofiarą tego wszystkiego. powoli mam już tego dość
-
U mnie samotność była praktycznie od zawsze od szkoły podstawowej aż do teraz ogólnie ch...nia na całego i do tego próbowałem już wszystkiego ale bez rezultatu:(. Chyba już nic tego nie zmieni czas się pogodzić z resztą bezbarwnego życia
-
Ja też tu jestem pomimo że Łódzka komórka tego forum właściwie obumarła . Też mogę chętnie popisać z kimś z Łodzi lub okolic wiem że jest do tego inny dział ale wolę tutaj by nie było żadnych wątpliwości :)
-
Swiadomość że jeszcze mam co osiągnąć w tym życiu :). Nie mam rodziny,żony dzieci pieniedzy mieszkanie zadluzone po uszy a ja sie ciesze jak glupi do sera. Chyba na powaznie cos ze mna jest nie tak
-
julusia oj tam oj tam . spuściłem trochę na dysku który miałem kupić a w rzeczywistości miałem taki sam u siebie. Cel uświęca środki czyż nie :).
-
Swiadomość że kupując teoretycznie uszkodzonego laptopa za 250zl którego udało mi się "ożywić" . Nabiłem trochę kolesia w butelkę ale na tym polega często handel
-
Na dużą pizzę i jeszcze większe piwo z kimś do towarzystwa
-
I ja witam na forum :). Rozgość się.
-
To dosyć ironicznie napisane ale niestety sama prawda . Jednak co do ludzi nawet ci co maja swoje rodziny czuja sie samotni w moim przypadku akurat to sie sprawdza choc akurat nie mam zony i dzieci tylko rodzinke olewajaca mnie dzien w dzien no i to cholerne miejsce w ktorym zyje pelno ludzi a ja ciagle sam :/
-
Hej nie jesteś żadną psychopatką nawet nie wiesz ile ludzi w dzisiejszych czasach ma takie problemy :). Na początek radzę się spotkać z psychiatrą od tego zaczynał każdy a co do przypadku to medycyna poszła tak w górę że nie ma "zbyt ciężkich" przypadków. Troche leczenia i na nowo możesz się stać dziewczyną jaką wcześniej byłaś