-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Semir
-
Makabra, Badź silna dziewczyno wiem że to trudne ale nie można przez wieki żyć tylko jednym. 3maj się :)
-
Ja raczej nie jestem przyzwyczajony do przytulania ale powinienem poklepać po ramieniu Makabrę z powodu ostatnich rozterek w Jej życiu. Sam miałem wiele takich i wiem jak jest ciężko. Wybaczcie za moje ciepło godne Syberii ale nie miałem za wiele okazji by być cieplejszym i za wiele by być zimnym draniem. Może kiedyś się to zmieni :)
-
Zacznijmy od punktu nr 2 . a ja mam dość tej dziczyzny wokół mnie marzy mi się mały karcer tylko dla mnie bym mógł podładować baterie:)
-
Nastia, Właściwie wszystko nie ma tu określonej rzeczy ale podczepiane to jest pod okreslenie "naiwny". Pomagałem w związkach,finansowo i ogółem starałem się być wsparciem dla innych często stawiając swoje życie na szpilce. Teraz 16 letnie dziecko ma bardziej ułożone kolorowe i dojrzałe życie. A co do skrajności to powinienem przynajmniej w pewnej części tego jebnąć drzwiami i powiedzieć radź sobie sam ja mam swoje życie które też jest ważne. -- 10 sie 2014, 17:20 -- A psychoterapię skończyłem przed czasem bo nie mam warunków za dużo osób wokół mnie i brak czasu przez psychologa nie miałem innego wyjścia i przez to że pracuję raczej nie zmieszczę w harmonogramie psychoterapii( bo musiałbym właściwie pójść do kogoś z zewnątrz) .
-
Candy14, Z tym że ja cały czas jestem na terapiach nie mieszkam sam jak na razie wokół mnie pełno jest ludzi od tego jednak na dłuższą metę to mnie wykańcza i chcę czasem się zaszyć by coś przemysleć. A poza tym moje życie właśnie opiera się na takich sytuacjach. Rodzina,znajomi, dziewczyny moich przyjaciół, przyjaciele i partnerzy(dawni i przyszli) moich partnerek czy nawet osoby z zewnątrz zupełnie mi nie znane wszyscy walczą ze wszystkimi a ja bywam często tym cholernym epicentrum. To mi nie daje o tym wszystkim zapomnieć choć bardzo bym chciał
-
Ja po tym że teraz czuję się że jestem na dnie a inni którym pomagałem są szczęśliwi w swoich rodzinach a mnie olali już dawno nie czuję zaufania do nikogo w moim otoczeniu. Terapeutka zawsze mi wmawia to samo pomimo zachowań mizantropijnych, uczuciowych i ogółem wahań nastroju które mi się relatywnie często zdarzają. Że właśnie jestem nastawiony wrogo do otoczenia i nikogo nie dopuszczam do siebie i mam swoją "czerwoną linię". A jak mam się zachowywać skoro wszyscy mnie wydupili na życiu kiedy ja się poświęcałem dla nich? Żałuję że nie byłem zimnym sukinsynem i nie mówiłem żeby se sami radzili. A teraz mają wielki pretekst że to ja jestem taki nieporadny i dlatego jestem tu gdzie jestem. Teraz jestem rozdarty bo są we mnie 2 osoby: jedna mi mówi bym komuś wreszczie zaufał bo na starość to nawet nie będzie kogoś kto mnie pochowa ale druga mówi że przez takie zaufanie jestem na dnie i krzyczy prosto z mostu - pierdol takie uczucia!
-
Czasem jest tak że człowiek wypiera się tego że chce kogoś poznać w rzeczywistości naprawdę chcąc. A jeśli już to ciężko mieć przy sobie kogoś kto może zrozumieć drugą osobę a czasem to wymaga swego rodzaju "odwagi" że gdy nie wyjdzie i się na kimś zawiedzie zebrać się i spróbować kolejny raz. Jeśli chodzi o dylemat powyżej to bardziej się samemu wybiera samotność. Ja np nie mam tej odwagi zbieram się już bardzo długo ale jak ktoś się za siebie zabierze może to zmienić w mgnieniu oka :)
-
I ja się podpisuję ale podczepię się jeszcze z wariantem. Co do wymiany technologii to zarówno Komunizm jak i Kapitalizm mają swoje minusy. Za komuny powstawały Fiaty 125 i 126, Syreny i inne auta oraz słynne w tamtych czasach motocykle jednak z ograniczonych technologii za to dziś mamy to na wyciągnięcie ręki ale podajcie mi przykład auta w całości polskiej konstrukcji(Poloneza nie zaliczam ). Problem w tym że co lepsi nasi fachowcy od razu są wyłapywani przez zagraniczne koncerny( jeśli nie wierzycie to jeden nasz jest projektantem w BMW) Chyba że:
-
doris65, Od tego są takie fora. Witam :)
-
520m.n.p.m., Twoje nowe zachowanie nie powinno być problemem dla innych. Mnie np nie interesuje co inni o mnie myślą, mam trudny charakter, często coś z życia doprowadza mnie do szału czy zawsze mam swoje zdania i interpretacje swojego życia ogółem katorga ze mną ale ale mam to gdzieś :). No wiesz stara zasada jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził, ogółem jednym to się podoba innym nie.
-
Na początek witam :). Wydaje mi się że znam odpowiedzi na parę Twoich pytań. A nie pomyślałaś przy tym że dalej jesteś bohaterem w swojej rodzinie choć nie tym samym. Jesteś przykładem dla innych że pokonałaś chorobę a reszta i tak będzie Cię podziwiać. Kwestia tego kim masz być też jest prostsza niż się wydaje. Bądź taka jak się czujesz jak rozmawiasz i jak się zachowujesz. Choćbyś przy tym miała sporo wad to i tak nie ma się czym zamartwiac w końcu nikt nie jest doskonały. Po prostu bądź sobą bo tylko taką będzie można Cię w pełni docenić. W kwestii rodziny,zwiazków itp to uwierz mamy bardzo podobnie z tym że jestem młodszy ale wcale nie dużo niedługo skończę 28 lat i też w kwestii kobiet jestem całkowicie "niedotarty". Ciężko mi mieć nawet znajome z którymi mógłbym pogadać przy kawie czy wyjść do kina,na bilard,kręgle itp. Tak samo czuję presję otoczenia dzieci,samochody,szczęśliwe życie itp. A najgorsze jest to że tracę wszystkich jednego po drugim. Ostatnio przyjaciel sie z kimś związał i niedługo wyjeżdża do Belgii, drugi też się powoli oddala a ja nie mam do niego wstępu bo jego dziewczyna mnie nienawidzi. Właściwie na pewniaka została mi tylko jedna osoba. Sorki za taki rozpis ale uwierz że to streszczenie i tak jest tylko uproszczeniem tego co już miałem. Powodzenia :)
-
No w moim przypadku pewnie jest tak jak sporo osób tu pisze z tym że u mnie śmierdzi to na kilometr. Cały czas mam porównanie do swojej rodziny, cały czas patrzę i czuję jak społecznie oddalają się ode mnie. A ja tylko stoję w miejscu i pomimo 27 czuję jakby już nic w moim życiu nie dało się naprawić. Dochodzi nawet do tego że niby dla każdego związek z kobietą to coś nadzwyczaj powszechnego a ja nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Do tego brak własnego mieszkania, szans na dobrą pracę i duże zadłużenie nie dadzą mi żyć. Popadam przez to w ciężkie depresje i jak już się z tego wykaraskam to znowu gdzie pójdę pełno szczęśliwych ludzi,rodzina mi wypowiada jakbym był jakimś dzieckiem we mgle a gdy wracam do swojego zdezelowanego mieszkania w którym śmierdzi i właściwie poza tym nic innego nie ma jak po drodze otwieram skrzynkę pocztową to wodospadem sypią mi się wezwania od komorników kruków itp.
-
To i ja odkurzę swój niemiecki :) Geben-Dać
-
Trochę brak 2 osoby ale nie koniecznie chodzi o związki wystarczyłby bilard,kino czy wyjście na piwko
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
deader, OK sorki każdemu się trafi -- 31 lip 2014, 22:30 -- Ale mnie chyba kojarzysz a co do stoiska to pewnie ruchu byłoby tam co nie miara -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
O, dwuznaczności! No coo ostrożna jest dziewczyna . Chociaż o tym "skończeniu" mogę powiedzieć tylko jedno-niech to szlak -
No i niestety nie poprawia się nadal nie mam jak się odizolować jest coraz gorzej to mnie już wykańcza czuję ogromny dyskomfort bo nie mam jak się ruszyć,odpocząć od tego całego zgiełku . Staram się rozmawiać o tym z najbardziej zaufaną osobą w moim życiu ale nawet ona nie potrafi mi pomóc.
-
[videoyoutube=][/videoyoutube] -- 31 lip 2014, 09:36 -- dobra nie bawie sie w zadne filmiki bo i tak chuj z tego bedzie :/
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Mogę się zabrać w taką pogodę :). Może jeszcze uda się Rebelię zgarnąć bo swego czasu chciała się spotkać z tym że nie z anonimem troszkę przekomarzanki szukanie zdjęcia i skończyło się jak zwykle(przed kompem). -
Znam to mam tak samo ale jednak mój strach przed zranieniem i nienawiść do uczucia zwanego miłością nieco wygrywa nad próbą nawet myśleniem o szukaniu odpowiedniej dziewczyny. Jednak czasem pogrąża mnie to i odczuwam kryzys .
-
hupp, Witaj co fakt to fakt miasto takie jak Prypeć chyba
-
[videoyoutube=https://]www.youtube.com/watch?v=bakk6_REOVs[/videoyoutube] Pewnie nie każdemu się spodoba ale jej mógłbym słuchać godzinami
-
Standardowo na piwko skute lodem . No i kogoś z kim będę mógł się nim delektować bo do lustra ni wypada.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ja raczej jestem uprzedzony co do portali randkowych dla mnie to jak stepowanie po polu minowym. Jedyne co mnie martwi to mój "odpoczynek" od związków i podchodzenie do kobiety jak do czegoś co ma zaraz cie zeżreć :/