
bedzielepiej
Użytkownik-
Postów
1 601 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bedzielepiej
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
bedzielepiej odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Na terapii czuję się jak nieznośne, kapryśne dziecko, czasem mam wrażenie że terapeutka mnie tak traktuje. Nie wiem czy tak jest naprawdę, czy to moja projekcja. Zapał do terapii uleciał, jest pustka. I zawieszenie w czasie, a czas pędzi do przodu i to co teraz zaprzepaszczam już nie wróci. -
Lekka depresja czy wmawianie że jest się chorym?
bedzielepiej odpowiedział(a) na czeski121 temat w Depresja i CHAD
Za mało nam o sobie napisałeś, żeby Ci coś doradzić. Nie wiem, co powiedziałeś psychologowi, że wszczął alarm i skierował do psychiatry? -
Znalazłam przypadkiem na youtubie i pomyślałam, że się tym podzielę z Wami. Fajne wnioski można wyciągnąć. Wywiad z dr Leonardem Coldwellem Jedna rzecz mnie zastanowiła, to co doktor Coldwell mówi o hipnoterapii. Zacytuję "Przykładowo hipnoterapia może spowodować zaburzenia osobowości, może spowodować schizofrenię, doprowadzić ludzi do życia w zaprzeczeniu, ponieważ tłumi ona jedynie symptomy, sprawia, że ludzie zyją w sztuczne rzeczywistości, w sztucznym świcie". Ja się z tymi slowami zgadzam, dla mnie było niepokojące że w ośrodku leczenia nerwic gdzie przebywałam przez pół roku psychoterapeutka będąca również superwizorką propagowała takie metody. Ale z tego co wiem np. hipnoza na rzucenie palenia nie dawała efektów...
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
bedzielepiej odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Hustawka emocjonalna wypala mnie i paraliżuje. Nic nie zrobilam w ten wekend, a miałam nadrobić naukę. Mój nastrój oscylował między olewackim, buntowniczym i nadmiernie luzackim, wreszcie panikarskim i rozpaczliwym. Meczę się ze sobą. Czemu pojawia sie pustka, gdyby nie ludzie wokół usiadłabym na łóżku i siedziala jak katatonik. Czasem się czuję jak zegarek, ktory czeka aż ktoś go nakręci. -
A nie liczy sie ocena z drugiego semestru? Czy tylko Ty jesteś w takiej sytuacji? Ja nie znam przypadku by kogos nie dopuszczono do matury. Nawet jesli stanie się najgorsze i będziesz zdawać za rok, to Twoja mama to przeżyje. I Ty też się trzymaj, bo to nie koniec swiata.
-
Osobowość mnoga/ wieloraka - literatura
bedzielepiej odpowiedział(a) na sebciosan temat w Zaburzenia osobowości
Z literatury to nic mi się nie kojarzy, ale mogę polecić film "Sybil". Jest o młodej dziewczynie cierpiącej na zaburzenia dysocjacyjne tożsamości. Warto obejrzeć nawet z samej ciekawości, bo film jest naprawdę dobry i dostępny na youtubie. -
No dobra, może wytykam za mocne slowo, nie chcialam by to wypadło tak krytycznie. Wypowiedzialam się, bo mam podobnie jak Ola- za bardzo przezywam czyjeś niemile slowa, uwagi, biorę wszystko do siebie i wyświetlaja się mi sie później w glowie jak natrętne myśli. To wszystko dlatego, że mam zaburzoną tożsamość, czasem wydaje mi sie ze tworzą mnie inni ludzie i ich opinie. Zawsze uczono mnie że zdanie innych jest święte, że inni mają zawsze rację, że trzeba sluchać tego co mówią z pokorą i zastanawiać sie nad tym co mówią, czy aby się nie zgadza. Mój znienawidzony cytat ze szkoły to "Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest." z "Granicy" Zofii Nalkowskiej. Musialam pisać na ten temat wypracowanie potwierdzające jej tezę i pamiętam, jak zła się czułam, ze nie wierze w taka "prawdę oczywistą". Napisałam, choć czułam bunt. Bo co inni ludzie wiedzą o mnie? Nie towarzyszyli mi i nie będą towarzyszyć mi przez całe moje życie.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
bedzielepiej odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Nie denerwuje, tylko sprawia, że czuję sie jakoś nieswojo, wiedząc ze wadliwie odbieram rzeczywistość. Tak jak bym miala jakiś Zespol Aspergera. Chcialabym się nauczyć być z ludźmi i nie czuć się samotną. Ostatnio zastanawiam się jak wyjść z pętli strachu. Ciągle się czegoś boje i nie umiem nad tym zapanować. Wariuję, ryczę, grożę samobójstwem. Na trzeźwo patrząc to mi nie pomaga, i okazuje sie później że moj lęk jest nieadekwatny do sytuacji. -
Ale sobie zaprzeczasz, na samym poczatku wytykasz Oli, że za bardzo chce byc idealna, a potem każesz jej powtarzać sobie, ze jest idealna... Śmianie się z siebie nie jest dobre gdy sie czuje poniżenie, to wtedy jest żalosny smiech przez lzy. Zaobserwowałam też że osoby ktore często autoironizują, może i są lubiane, ale mają zerowe poczucie własnej wartości i ludzie nimi gardzą- traktują lekko i niepoważnie (w sensie nie dbają o ich uczucia, bo można po nich jechać i będzie śmiesznie)
-
1. Która jest godzina? nie wiem, bo jest zmiana czasu 2. Twoje przezwisko? nie mam 3. dzien urodzin? 4 4. Jakiego koloru są spodnie, które masz akurat na sobie? nie mam na sobie spodni 5. Czego słuchasz w tym momencie? szumu mojego laptopa 6. Co ostatnio zjadła/es? jablko 7. Jakie jest Twoje ulubione zwierzątko? słoń 8. Gdzie chciałabyś/-byś spędzić tydzień z ukochana osobą? tydzień to strasznie dużo czasu 9. Jaka jest teraz pogoda u Ciebie? ciemno jest i trudno powiedziec 10. Kto był ostatnią osoba, z którą telefonowalas/-es? babcia 11. Co zauważasz jako pierwsze u płci przeciwnej? wzrost 12. Jak się dzisiaj miewasz? tak jak zawsze 13. Jaki jest twój ulubiony napój? woda niegazowana 14. Ulubiony - alkoholowy - napój? czemu zawsze musi być coś z alkoholem 15. Masz piercing? Mam 16. Masz tatuaż? Nie mam 17. W jaki sposób jesz batonika - pawełka? Nie jadam pawełków 18. Ulubiony sport do oglądania? Piłka nożna 19. Jaką płytę kupisz sobie wkrótce? nie przewiduję zakupu płyty 20. Kolor oczu zielony 21. Nosisz soczewki ? nie nosze tylko zakładam na gałki oczne 22. Rodzeństwo i wiek? tak. 23. Ostatni film, jaki oglądałas/-es? Nie pamiętam tytułu 24. Ulubiony dzień? Piątek po zajęciach 25. Czy jesteś nieśmiala/-y, żeby zaprosić kogoś na kolacje? Nie lubię jadać w towarzystwie innych ludzi. 26. Miałas/-es już wypadek samochodowy? Nie, a kiedy będzie? 27. Lubisz wesołe czy straszne filmy? Wesołe 28. Twój ulubiony film? Jest ich kilka. 29. Twoje ulubione miejsce na urlop? Australia 30. Lato czy zima? Lato 31. Przytulanki czy całuski? Przytulanki 32. Związek czy przygoda na jedna noc? Eeee. 33. Czy miałaś/-es już taka osobę, przez którą wylałaś/-e łzy? Miałam. 34. Twoja ulubiona knajpa Fast Food? Nie jem fastfoodów. 35. Twoja ulubiona książka? hm 36. Ulubiona knajpa / dyskoteka / kafejka? hm hm 37. Ile razy oblałaś/-es egzamin na prawko? zero 38. Gdzie widzisz sama/-ego siebie za 10 lat? 3 metry pod ziemią- wersja katastroficzna gdzieś daleko stąd- wersja optymistyczna 39. Od kogo był ostatni mail, którego dostałas/-es? od spamera 40. Zostałaś/-es kiedyś ukarany za złamanie jakiś przepisów? nie 41. Co robisz, kiedy jesteś znudzona/-y? siedzę na necie 42. Jakie fazy są dla Ciebie typowe? nieprzewidywalność 43. Jaka/-i przyjaciel/-ciółka mieszka najdalej od Ciebie? bez sensu 44. Co by było najgorsze, co by mogło Ci się przydarzyć? utrata rodziców 45. Kiedy jest Twój-Czas-Do-Łóżka? kiedy chce mi sie spac 46. Co jest obecnie najlepsze w Twoim życiu? nie wiem 47. Chciałabys/-bys, żeby Twoi przyjaciele Ci odpowiedzieli? a na co? 48. W jakim sklepie wykorzystałabys/-bys kartę kredytowa do maksimum? w empiku 49. Kto najprawdopodobniej nie odpowie na tego maila? którego maila 50. A kto pierwszy odpowie? aha 51. A kto odpowie jako ostatni? ok
-
Może mnie uwalić, przez co pożegnam się ze studiami. Problem w tym że jak sie stresuję to mam pustkę w głowie, więc mimo przygotowania się, mogę nie być w stanie nic zaprezentować. Poza tym będzie mi się trząsł głos, i egzaminator zobaczy że się go boję.
-
Właśnie dowiedziałam się, że niedługo czeka mnie egzamin ustny. Egzaminatorem jest człowiek którego się panicznie boję (kiedy na zajęciach podchodzi bliżej trzęsę się ze strachu, telepią mi się kolana i ręce, nie mogę nic z siebie wykrztusić). Osoba ta jest bardzo krytyczna i surowo ocenia, potrafi naprawdę zjechać studentów bez litości. Na samą myśl o egzaminie dostaje trzęsawki i chce mi się płakać. Dodam, że to nie jest moja subiektywna opinia, dużo osób z mojego roku boi się tego prowadzącego. Jak sobie poradzić z tym lękiem?
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
bedzielepiej odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Dzisiaj wszyscy mnie drażnią. Jednocześnie czuję potworny lęk przed ludźmi, który nasilil sie do tego stopnia, ze już dziś widziałam siebie jak spędzam resztę zycia zamknieta w swoim domu. Studia kosztują mnie tyle stresu, ze czasem sie zastanawiam czy sa tego warte. Ale z drugiej strony zmarnowałabym swój talent do wkuwania złożonych wzorów chemicznych i wielu innych równie przydatnych mądrości. To nie nauka stanowi mój problem, tylko lęk przed prowadzącymi i przebywanie wśród "normalnych" ludzi z grupy. Gdyby wiedzieli gdzie byłam rok temu o tej porze! W życiu by nie uwierzyli, gdyby się dowiedzieli kim jestem naprawdę. Szłam dzisiaj na uczelnie i minęłam jakąś wycieczkę ludzi niepełnosprawnych umysłowo i naszło mnie, że nawet oni mają lepiej w życiu, bo przebywają w towarzystwie podobnych do siebie. A ja nie znam nikogo kto ma tak jak ja. Poza tym mają opiekę i ich potrzeby są zaspokajane, no i nikt nie wymaga żeby byli niewiadomo kim. A patrząc na mnie- wygladam niestety na zdrową (co nawyżej przyćpaną bo od strachu mam wiecznie rozszerzone źrenice) ludzie przypiszą mi niemile cechy w stylu duma, wyniosłość czy znudzenie innymi, albo lenistwo. Będą sie dziwić, czemu ktoś taki nie ma pracy itp. Myślałam też, że nie mam za bardzo gdzie się udać po pomoc. Chciałabym być w jakiejś grupie wsparcia dla osób z borderline, ale nic takiego nie istnieje. Jak do cholery mam się trzymać, kiedy wiem że nie ma dla mnie miejsca nigdzie? Gdybym ćpała, piła, może by mnie upchnęli w jakieś grupie. Mam myśli by się pociąć, bo nie wiem jak się wyżyć. -
Problemy z nawiazywaniem kontaktow/tworzeniem relacji
bedzielepiej odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Pozostałe zaburzenia
I ze mną nikt długo nie wytrzymuje. Ludzie mnie zostawiają, sama nie wiem czemu. Odechciało mi się kogokolwiek poznawać, bo boje się że kolejnego porzucenia. Trzymam wszystkich na dystans. Może się wydawać że jest mi w te izolacji dobrze, ale nie jest. Czuję się najbardziej samotną osobą na świecie. -
Kto traktuje? Bo chyba nie pacjenci? Nie chce mi się w to wierzyć. Na oddziale na którym się leczyłam przyszła raz magistrantka z testami i odgórnie (kierownik terapeuta) wytypowano do jej testów 10 najbardziej zaburzonych osób. W tym mnie. Więc nie wierzę, że Twoi koledzy po fachu- że się tak wyrażę- byliby tak nieżyczliwi.
-
Nowy raport i infografika o depresji
bedzielepiej odpowiedział(a) na abcZdrowie temat w Depresja i CHAD
Super, aż 22% ankietowanych uważa, że depresja charakteryzuje się lenistwem... Niestety nigdzie nie ma sprostowania, a więc autorzy tego raportu również tak uważają, bo pod spodem podsumowali: "Przeprowadzona ankieta pokazuje, że respondenci doskonale wiedzą, jakie są podstawowe cechy charakterystyczne depresji."... -
Nagłe rozstanie. Brak chęci do życia
bedzielepiej odpowiedział(a) na Przyjaciolka93 temat w Depresja i CHAD
Nie napisałam nigdzie, że dziewczyny nie umieją spojrzeć na coś racjonalnie... -
Nagłe rozstanie. Brak chęci do życia
bedzielepiej odpowiedział(a) na Przyjaciolka93 temat w Depresja i CHAD
Ja zaglądam. Jestem dość świeżo po porzuceniu i wiem, co czujesz. Wydaje mi się że przeżywasz kolejne etapy żałoby. Co tam było na początku, zaprzeczenie? Liczenie, że chlopak wróci, chociaż tak nie będzie. PJT, nie płaczesz bo nie jesteś dziewczyną. I jako facet umiesz spojrzeć na to co się stało racjonalnie. Dziewczyny mają z tym problem bo są emocjonalne. Przyjaciółka93, ja radzę sobie tak, że myślę za co go nie cierpię i jakie miał wady. Obrzydzam go sobie. Pewnie to zła metoda, ale inaczej nie umiem. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
bedzielepiej odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Czuję pustkę i paraliż woli. Nie mam pojęcia za co się zabrać. Wiem że bezproduktywnie marnuję czas, uciekając najczęściej w sen. Ale nie radzę sobie z poczuciem osamotnienia. Ludzie mnie zostawili. A ja nie próbuję już nawiązywać nowych relacji, bo każdą zamieniam w gówno. Mam magiczną moc wydobywania z ludzi najgorszych cech. Nienawidzę siebie za to. Czuję się toksyczna. Ludzie mnie unikają jakbym miała wytatuowane na czole "nie podchodzić". A najgorsze w tym jest że jestem miła w swoim rozumieniu i wydaje mi się że zachowuję się jak najbardziej poprawnie. Uczucia zawsze na wodzy, wszystko musi być pod kontrolą. Wybucham tylko przed rodziną, wyładowuję złość na mamie i nienawidzę siebie za to. Czuję pustkę w kontaktach z ludźmi, albo jakbym się zlewała z drugą osobą. Jakby ta druga osoba mnie wchłaniała, i rządziła mną. Przytakuję, bo w gruncie rzeczy nie mam swojego zdania na żaden temat. Ze wszystkimi się zgadzam. Chore. -
czy są tu tacy, którzy wyleczyli zaburzenia osobowości?
bedzielepiej odpowiedział(a) na jetodik temat w Kroki do wolności
Też chciałabym wiedzieć. Mi dopiero niedawno zdiagnozowano, że mam zaburzenie typu borderline. 9 lat leczono mnie bezskutecznie na depresję. Tak więc jestem na początku drogi. -
Nagłe rozstanie. Brak chęci do życia
bedzielepiej odpowiedział(a) na Przyjaciolka93 temat w Depresja i CHAD
Tak, uważam że nie warto dla kogokolwiek tracić siebie. Nie uogólniaj, wiem że nie wszyscy są tacy sami. chociaż na podstawie swoich przeżyć miałabym prawo wyciągnąć takie wnioski. A faktycznie, elo. Nie doczytalam. Myslałam że ten chłopak zostawił Przyjaciółkę93 bez słowa. No wiec przynajmniej tyle że wie, na czym stoi. -
Nagłe rozstanie. Brak chęci do życia
bedzielepiej odpowiedział(a) na Przyjaciolka93 temat w Depresja i CHAD
Niedobre jest uzależniać swoją samoocenę od tego czy ktoś chce z tobą być, czy nie. Smutne jest to ze wokół jest tyle beznadziejnych chłopaków, którzy zostawiają i nie są gotowi na poważny związek. Początki są sielankowe, tylko że jak zaczynają się problemy czy kłótnie, wtedy odchodzą. Najłatwiej przestać się do kogoś odezwać... typowe niedojrzałe zagranie, nie liczyłabym, że jeszcze do Ciebie zadzwoni. Moja rada: przestań na niego czekać. Czas budować nowe życie. Im wcześniej sobie to uświadomisz, tym lepiej. Wiem że to boli. Niedawno przeżyłam podobną sytuację. Ale wolę być sama, niż walczyć o człowieka, który sam nie wie czego chce. W ogóle zerwanie w ten sposób jest podłością ze strony mężczyzny, zwłaszcza jeśli wcześniej zabiegał o twoje uczucia. Nie pomysli, że Ty czekasz, zamartwiasz się co jest grane, cierpisz. To jest jak wbić komuś nóż w serce i obrócić kilkadziesiąt razy. Wynika to oczywiście z tchórzostwa niedojrzałego gościa, który boi sie powiedzieć wprost, że nie dopisał i nie chce już się bawić w związek. Zamiast jasno postawić sprawę, ucieka... jak dla mnie to metoda ciot, bo kogoś takiego trudno nazwać mężczyzną. Będę brutalnie szczera: myślę że Twój chłopak grał na dwa fronty. I wybrał inną. To nie jest Twoja wina, bo wiem że się starałaś by zasłużyć na jego miłość. Nie warto się poświęcać dla facetów. Oni i tak tego nie doceniają. Najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty sama. Powinnaś zatroszczyć się teraz o siebie. Jesteś młoda, życie daje nam takie lekcje, byśmy wyciągnęli odpowiednie wnioski. Ja wyciągnęłam takie, ze nie dam się już nikomu nabrać na piękne słówka. -
Przełamałam się i po raz pierwszy od bardzo dawna coś narysowałam... I po raz pierwszy nie zniszczyłam swojego dzieła, jak to zwykle robiłam. Nawet nie wiecie, jak się cieszę :)
-
Wciągające, nawet przeczytałam całość. Podoba mi się, że jest napisane na śmieszne, bo poprawiło mi humor :) Wiesławie, możesz zostać polskim Eduardem Mendozą
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bedzielepiej odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mam doła psychicznego. Płaczę se od 3 godzin. Od jakiegoś czasu bezskutecznie próbuję się umówić do psychoterapeuty. Oczywiście prywatnie, bo na kochany nfz mogę se czekać i czekać. Nie żebym spała na workach z pieniędzmi, bo będę musiała oszczędzać na żarciu i jeść codziennie ryż na obiad, ale poświęcę się, bo zdrowie najważniejsze. No i dzwonię dzisiaj do jednej psych ze wspaniałymi opiniami. Bardzo dziwna rozmowa. Zapisała mnie na konsultacje w marcu, ja na to że ok, poczekam już bo mi zależy na terapii, a ona na to: "ojej, pani chciała zacząć terapię? Bo ja jestem niestety bardzo zajęta, mam z góry przydzieloną liczbę godzin (śmieszne że się zawsze tak tłumaczą), pracuję w milionie ośrodków, rozumie pani, więc niestety proszę poszukać gdzieś indziej, wykreślę panią z konsultacji" No to po jaką cholerę mnie zapisuje wpierw na tą konsultację jak wie, że nie będzie mogła prowadzić ze mną terapii??? I czy mi się wydaje, że zrobiła to zaraz po tym jak się pochwaliłam, że pół roku temu wyszłam z psychiatryka??? Nawet lekarze mnie nie chcą, gdzie ja mam iść? Zmarnowana młodość, osiem lat leczenia i gówno z tego. Gdy za parę lat wyjdę na ulicę i zacznę strzelać do ludzi, to będą lamentować: wariatka, czemu nie szukała pomocy? Nie ma pomocy dla ludzi z depresją. Nie ma. Nie ma. Nie w tym kraju, nie dla młodych, próbujących coś robić. Jedyna opcja to zamknięty, a ja się nie nadaję na zamknięty bo nie mam myśli samobójczych (jeszcze). A jak będę miała, to wynajmę pokój w Merkurym na najwyższym piętrze i sprawdzę, czy umiem latać.