monapayne

Nie jesteś świadomy. Owszem, masz podejście nonkonformistyczne, ale ono się trochę rozjechalo. Nie jesteś do końca świadomy tego co masz w głowie. Konstrukcji myśli. Trochę się złe ulozyly. Przyjmijmy, ze to coś na zasadzie błędu poznawczego. Akurat to, ze istnieją ludzie z ciężka lub niebezpieczna aura to prawda. Ja nigdy nie widziałam aury, ale często ktoś bywa nieprzyjemny. Tylko wtedy po prostu taki ktoś cię nie powinien interesować. Polecam tez wiecej wyjść na zewnątrz i uwolnić się od swoich myśli. Jak będziesz mieć mniej myśli to naturalnie wróci intuicja i emocje i wtedy zrozumiesz.

Nie zwracaj na niego w takim razie uwagi.

Dobra trawa nie jest zła.

Ale ona się leczyła 10 lat. Chcesz szpital to idź. Ale tam się Tobą nie zaopiekować nikt tylko dadzą ci leki. To już lepiej trwać w domu i chodzić ewentualnie na terapie. Uwaga: w szpitalach psychiaycznych leczą lekami. Mi się udało odmówić ale to raz, bo była ze mną rodzina. Sama mnie chcieli zamknąć na kilka miesięcy. Brzmi jak z filmu, ale takie są zasady. A Tobie się nic nie stanie. Padaczkę powstaje inaczej niż od dwóch tabletek.

Odnosilam się do wypowiedzi nade mną i do uczuć i odczuć autorki. Skoro ona tak czuje to nawet biorąc leki będzie tak czuć albo mieć takie przekonanie. Nie pierwszy raz czytam, ze bierze leki a i tak ma takie odczucia. Lusesita ma trudno.

No bo to lek np.na padaczkę. Jak miałam 20 lat to lekarz jakiś za 150zl za wizytę mi to przepisał. Prywatnie i tak dalej. Kupiłam i jak poczytalam o tym i zobaczyłam tabletki to niestety, ale wyrzucilam. Gdyby nie ulotką i internet to może bym wzięła. Wtedy nie miałam żadnej diagnozy. Są inne leki. A już lepiej pić pól kilo ziół niż brać ta chemie. A hydroksyzyne można spokojnie brać 50mg na dzień. Mi neurolog tak zalecił. I zalecił mi nie sięgać już po neuroleptyki i inne. Jest trudno, ale nie pakuj się w następne leki.

Właśnie. Ona czuje się obserwowana, i to jest prawdziwe uczucie.

Niech porozmawia z jakimś terapeuta gestalt albo po prostu kimś duchowym, ale i racjonalnym. Nie mówię o księdzu ofc.

No, ale ważny nasz obraz siebie i swiata, wizja. Wg mnie dobre masz wartości.

Wole boulder dash.

No, to wtedy zazwyczaj jest smutniej. Albo trudniej, pusciej. Mniej wolności i pełni.

: ( Są tez fajne gry.

Uzupelnij poziom magnezu.

Depakine to kosa.

Jest coś miłego w hodowli roślin. Bardzo fajnie, ze tak sobie działasz.

Ja byłam wczoraj u psychiatry nowej. Spytała jak się czuje a ja, ze dobrze. A ona, ze wyglądam obojętnie. Powiedziałam jej, ze wzięłam dziesiątkę cloranxenu. I opowiedzialam, ze nie biorę leków piec miesięcy i ze jest ok. Z miłej pani zrobiła się zimna pani. Skoro pani się dobrze czuje to po co pani przyszła? Porozmawiać o skutkach odstawiennych. Nie powiedziałam tego tymi słowami, ale chciałam tez porozmawiać o rencie, o pewnych powiklaniach neurologicznych i uzyskać skierowanie do szpitala na terapie. No ale skoro pani się czuje dobrze? Powiedziałam jej, ze moje życie nie jest zero jedynkowe i pani z recepcji umówila mnie do innej lekarz.

Dokładnie, on tez był wysoko w społeczeństwie. Korzystają gdy ktoś w dołku. Rownież współczuje...

Tak. Raczej łatwiej by było tak założyć. Byłoby to wtedy naturalne, nic na sile. Jednak rozumiem, ze można stracić sens życia. A ze już nikt inny nie doceni to zupełna nieprawda. Bo ktoś inny doceni. Ale czy my go docenimy to jest problem. Trudno znaleźć, przynajmniej mi, kogoś kto naprawdę by mi się podobał.

Czasami każdy tak robi. Ja bym chciała aby druga osoba widziała we mnie coś wiecej niż w kimś innym. To naturalne, po to właśnie ludzie są ze sobą, by siebie wzajemnie doceniać. Nie przeceniac. Żeby się po prostu cieszyć druga osoba taka jaka jest.

Jak ktoś daje nam do zrozumienia ze jesteśmy tylko dla niego przedmiotem seksualnym.to wtedy jest molestowanie. Byłam molestowana. Ale sama się w to wpakowalam. Byłam nieświadoma, ze będę molestowana. Byłam wtedy na lekach mocnych. Nie czułam zagrożenia ani popedu to tez nie zrozumiałam od razu, ze jestem ofiara. Dziwne. W każdym razie ucieklam. Dodam, ze to był nauczyciel, co ma problemy ze sobą. Nauczyciel rysunku. A ja miałam być modelka.

Chcesz ich zniszczyć? Ludzie muszą mieć przecież jakieś mechanizmy obronne To byłoby strasznie nudne gdyby chodziło tylko o prokreacje. I smutne. Sorry za dwa posty, zapomniałem.

Ja myśle tak jak Ooak i NN4V. Jak ktoś chce i jest wrażliwy podobnie jak druga połowa to będzie ok. Chodzi o chęci. Najpierw. A potem zaangażowanie. Nie umiem napisać tego co myśle w sumie.

Oddychasz przepona? A medytujesz czasem?

U mnie to chyba było na tle seksualnym, trauma. Tzn.99% Btw.te leki maja takie same powikłania jak po neuroleptykach. Działają na te same receptory. Jest taki lek Reglan po którym ludzie w Stanach maja powikłania neurologiczne. Nieodwracalne.

Mark, a jaki to lek? Ja kiedyś miałam nawet leki na refluks. Na szczęście odstawilam. To było w gimnazjum.