socorro

chyba poznał, skoro MalaMi1001 wie o tym, że są socjopatami.

myślę, że w psychologii jak najbardziej. liczy się sam fakt molestowania, który wywołuje konsekwencje w psychice osoby molestowanej. pewnie niedługo jakiś ekspert Ci odpowie, powodzenia.

Aurora92, czym jest to wg Ciebie spowodowane? a jak są traktowane te inne?

wydaje mi się, że w świetle prawa nie. osoby, które nie ukończyły 13 lat nie ponoszą odpowiedzialności prawnej (karnej, cywilnej) za szkody przez siebie wyrządzone, a do 17 roku życia ponoszą ją częściowo. w każdym razie to jest bardziej pytanie do prawników niż do psychologów. radziłabym zajrzeć na jakieś forum prawne, albo zgłosić się do osób, które się na tym dobrze znają

może ten co słucha muzyki poważnej nie zrobi burdy na ulicy albo w operze, ale sukinsynem można być na różne sposoby

siłę mięśniową można rozwijać :)

słuchana przez kogoś muzyka nie jest jedynym determinantem jego zachowania i w drugą stronę- to jak się ktoś zachowuje nie świadczy o tym, jakiego gatunku słucha. są osoby, które słuchają i rapu i disco i nie spuszczają wpierdolu pierwszej lepszej osobie, która im się nie spodoba

Schwarzi, w większości gatunków muzycznych są utwory, które coś wnoszą i takie, które nie wnoszą nic. znam typów, którzy słuchają disco i nie zachowują się przyzwoicie.

pewnej grupy kobiet

chyba musiałbyś to jakoś sprecyzować, żeby móc w ogóle działać w tym kierunku, nie sądzisz?

albo tych, którzy cwaniakują że biją, a nie biją

jetodik, nie wierzę w noworoczne postanowienia. potem przy podsumowywaniu roku wychodzi, że mało z tych rzeczy zrealizowałam, no a to jest deprymujące. dlatego jeśli mam coś zamiar zrobić, to robię, albo chociaż próbuję, tak spontanicznie, niezależnie czy jest koniec grudnia, maj czy wrzesień

a ja nie mam postanowień

jeśli chodzi o nowych wykonawców, to ta płyta przypadła mi do gustu :) [videoyoutube=g89fd1vapKQ&list=PLo02N4tPR9wx0PL6X0lsvtoaHtVg58o9h][/videoyoutube] ale generalnie to i tak polska klasyka u mnie na 1. miejscu

carlosbueno, sądzę tak jak Ty- że nie ma jednoznacznej reguły: ,,bądź prosty, będziesz szczęśliwy". szczęście, odbiegając od tego że jest pojęciem abstrakcyjnym, uwarunkowane jest milionem reguł, i mnóstwo cech charakteru, okoliczności, doświadczenia, towarzystwo i wiele wiele innych rzeczy na to wpływa. chociaż mówi się ,,im mniej wiesz, tym lepiej śpisz", ale z drugiej strony- im więcej się wie, tym większą ma się świadomość pewnych spraw, tym mniej jest się podatnym na manipulacje na przykład. nie ma reguły.

MalaMi1001, o co walczyć? i po co tu potrzebne potwierdzenie od innych? co mają potwierdzić?

ale też w drugą stronę. im bardziej wielowymiarowe spojrzenie na jakiś problem, tym więcej pomysłów na jego rozwiązanie

..ciemniejszych stron? w sensie że całościowo czarny charakterek czy jak ?

mozambik83, torres, wtrącę w Wasze dywagacje mozambik83, od jakiegoś czasu? czyli kiedyś byłaś w stałym związku? kiedy to było? co się przyczyniło do tego, że to już nieaktualne? jakie masz wspomnienia z tamtej relacji? rozumiem, że te próby to były kolejne nieudane związki? co się sypało? co sprawiało, że nic z nich nie wypaliło? potrafisz znaleźć jakąś tego przyczynę/ przyczyny? uczęszczasz do psychiatry/ psychologa/ na terapię? jeśli nie, to rozważałaś taką opcję? napisałaś, że nie radzisz sobie ze swoimi emocjami (że jesteś nerwowa, nieprzewidywalna) - może warto by było z tym powalczyć, jak sądzisz? mozambik83, wybacz jeśli odpowiedzi na moje pytania znajdują się gdzieś we wcześniejszych postach, ale nie czytałam od deski do deski Twojego wątku. ten post mnie zaciekawił, dlatego postanowiłam się odezwać. trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam ciepło

Pokaż mi przystojnych ratowników na plaży

mały kroczek naprzód w drodze do stabilizacji mojej obecnej sytuacji

i jak ma za mało albo za dużo tłuszczyku to spadówa

zupa

Candy14, nie było go na forum chyba..

a więc jestem żeby rozkręcić towarzycho jesteście tu jeszcze? są jacyś chętni na jazdę bez trzymanki?