
maciekpoznan
Użytkownik-
Postów
427 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maciekpoznan
-
Kochani zakładam posta, bo już nie radzę sobie z chorobą. Od mniej więcej miesiąca mam nawrót chorubska jestem na fluoksetynie 20mg, postawiła mnie na nogi. Byłem ostatnie dwa tygodnie nawet w delegacji. Bałem się, że nie dam rady, ale o dziwo dostałem tam takiej energii, że praktycznie nie czułem wielkich objawów choroby. Po powrocie do domu puściły chyba mi nerwy, albo coś, bo zaczęły się znów lęki, apogeum było wczoraj wieczorem, kiedy zaatakowała mnie panika. Prawie całą noc nie spałem drgawki, zimny pot, niepokój. NIe rozumiem nic z tego, było już dobrze przecież. Nie bardzo wiem co robic, jutro znów wyjazd w delegacje a ja w rozsypce, jeść nie mogę.. Czas na zmianę leków? Czas na zwiększenie dawki? Czy po prostu czekać.. Nie wiem boję się
-
Ja tak widzę po sobie: W zeszłym tygodniu w sobotę miałem wyjście na wesele, obawiałem się ,czy dam radę i przed weselem non stop słabo było, nawet bardzo. Potem w poneidziałek wyjazd w delegację - obawy i znowu zjazd Jutro jadę na 2 tygodnie w delegację, dzisiaj oczywiście zjazd, bo sam się trochę nakręciłem. Więc i tak może być u Ciebie. A zobaczysz, że jutro będzie lepiej jak już dzień będzie "W toku" . Tego Ci życzę!
-
Edytko ja uważam ( chociaż nie ejstem doktorem), że to sytuacja stresująca. Ja od prawie 3 tygodni biorę lek z grupy SSRI, ale co rpawda inny, jednak działanie podobne. Już było ostatnio względnie ok, jednak jutro jadę w delegację i mnie rozłożyło. Bałem się, że będzie tam ciężko, że nie dam rady i miałem dzisiaj trochę zjazd. Więc możliwe, że to przez sytuację, ale oczywiście warto to skonsultować z lekarzem , bo to on jest od tego i decyduje. pozdrawiam :)
-
Witam Cię polemik. Właśnie miałem założyć temat o nawrotach depresji, skąd się biorą , co i jak i dlaczego. Ja właśnie też 3 lata temu zachorowałem na depresję/nerwicę i przy pomocy farmakoterapii wyszedłem na prostą, byłem też na kilku sesjach psychoterapii na NFZ, ale... nie trafiłem chyba najlepiej. Nie mogłem się dogadać z Panią psycholog jakoś tak czułem się potraktowany przedmiotowo. Przez jakiś rok, czy ponad brałem leki, byłem na tzw. leczeniu podtrzymującym i tak jak Ty napisałeś już wiodłem spokojne życie dnia codziennego, nawet przetrwałem rozstanie z narzeczoną (o dziwo!) , gdy nagle ostatnio dokładnie tak samo jak u Ciebie jedna nieprzespana noc i zaczęło się. Noc nieprzespałem z powodu bólu zęba, więc wszystko zgoniłem na ząb Niestety, po wyleczeniu go kolejna noc była nieprzespana, wstawałem z niepokojem i już wiedziałem co się święci. Potem było już tylko gorzej, szybki telefon do lekarza i do ataku - od nowa farmakoterapia Czy jest lepiej? PO prawie 3 tygodniach widzę już lekką poprawę. Chociaż nie jest idealnie, nadal mam ataki paniki, poranne lęki, niepokój i czarne mysli. Najbardziej zastanawia mnie czy te nawroty to już do końca zycia będą? Jestem już skazany na to chorubsko? Przy okazji chciałem Cię pozdrowić, trochę się rozpisałem o sobie, ale miałem na celu pokazanie jak bardzo Twoje objawy są podobne do moich - zauwazyłem wiele podobieństw. Dużo siły kolego! Damy radę! Bedzie lepiej
-
Hmm.. Właśnie sam nie wiem, mam co rano ataki lęków, każdego dnia rano.Poza tym w ciągu dnia bez powodu nagle zaczynam jakby "odlatywać" atakują lęki. No i to uczucie jakby się "oglądało jakiś film" czyli właśnie chyba ta derealizacja to jest :/
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
maciekpoznan odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Ja właśnie w ciągu dnia to jeszcze w miarę, ale totalnie nie radzę sobie z porankami. Jak narazie leki mnie ustabilizowały tak do pewnego momentu i koniec. Jak narazie stop. Poranki zostały, tzn. poranne lęki i objawy różne somatyczne, czarne myśli. Gdzieś wyczytałem, że to mija jako ostatnie. Niech więc mija. Precz! -
zmiany w zyciu sposobem na nerwice?
maciekpoznan odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
Cześć Wiesławie. Wiesz co, może to brzmi banalnie. Ale ja właśnie w momencie jak sprzedawałem auto, którym jeździłem już dłuższy czas i zmieniłem na nowszy i droższy ( strasznie mnie sumienie męczyło, czy dobrze robię, czy nie przesadzam, czy to konieczne) to właśnie wtedy nawróciła mi choroba. Jak narazie odpukać nowe autko się spisuje dobrze, ale choroba została i nie mogę się wylizać, zapewne to mógł być przypadek, że akurat w tym momencie nawróciło chorubsko, ale może przejmowanie się, żeby "nie wdepnąć" w minę , przesadne przejmowanie przyczyniło się w jakimś stopniu do nawrotu choroby, a może po prostu chemia nie wiem.. Moje osobiste zdanie jest takie, że jeżeli bardzo się denerwujesz autem, które się psuje, to może to się przuyczynić do nerwicy. ALe to moje zdanie osobiste, nie jestem ani lekarzem, ani specjalistą. Pozdrawiam -
Annulka sam nie wiem, jest bardzo ciężko, naprawdę. Chociaż ostatnio jakby było trochę mniej tego zjawiska, nie mniej w początkowej fazie brania leku, było no bardzo częste Ogólnie z tą chorobą bardzo ciężko się pracuje, tym bardziej w delegacji, nie dość, że fizycznie człowiek siada, to psychika...
-
rzucam studia, nie daje rady psychicznie
maciekpoznan odpowiedział(a) na zapominalska temat w Nerwica lękowa
zapominalska widzę w Tobie wiele wspólnych cech ze mną. Jednak widzę też, że Ci tutaj bardzo dobrze podpowiadają. Ja też ostatnio wszystkiego zapominam, zostawiam gdzieś, nie mogę się skupić. Więc witam w klubie. Ostatnio wiecznie szukam kluczyków od auta. I panikuję , że zatrzasnąłem. -
MAjkel86 w jaki sposób do takiego stanu doszedłeś? Cieszę się i zazdroszczę jednoscześnie.
-
Olu jak długo brałaś leki? WIesz o tym, że one nie działają od razu, czasem po upływie dłuższego czasu? Czasem trzeba tak jak jest wspomniane wyżej dobrać odpowiedni lek. JA uważam, że powinnaś udać się do lekarza i wrócić do leków, może terapia jeśli masz możliwość? Trzymaj się!
-
Problem jest taki, że w małej miejscowości o psychoterapię trudno, tak samo jak się pracuje po 12 godzin w tygodniu w delegacji A w pracy lęki i choroba, derealizacja mega przeszkadza. Zamknięte koło.
-
Cześć kolego. Ja również sądzę, że wizyta u psychologa byłaby wskazana. Nie wiem jaki masz do tego stosunek, bo na forum zauważyłem, że różnie ludzie do tego podchodzą, ale chyba w większości tak jak ja - psycholog/psychiatra to lekarz jak każdy inny. Czyli stomatolog leczy zęby, okulista oczy, a psycholog/psychiatra duszę ( ukł. nerwowy?). Tak czy siak zwykły lekarz. Warto się przejść, bo taki stan może doprowadzić do.... Może powiem tak: Jak ja nie miałem pracy, potem przeistoczyło się w taki stan, że z każdej pracy uciekałem bo "nie dam rady" aż w końcu któregoś dnia nie mogłem: wstać z łóżka/jeść/pić/ żyć. Już było za późno na psychologa. Warto , na prawdę warto się umówić na wizytę, nawet na NFZ. Ja tak uważam. W razie czego służę pomocą/ rozmową. Pozdrawiam!
-
Wstawanie przed czasem z atakiem lęków
maciekpoznan odpowiedział(a) na maciekpoznan temat w Depresja i CHAD
Dziękuję linko .. Właśnie boję się tego zomirenu, staram się z nim nie przeginać... Miesiąc - dwa powiadasz... Czyli ma jeszcze fluo czas na rozkręcenie się w sumie. Te poranne lęki są męczące, huśtawki w ciągu dnia, ale ... skoro ma być lepiej, skoro to przeminie to trzeba się jakoś przemęczyć. Ogólnie mam zaburzenia depresyjno-lękowe, nie wiem czy to ma znaczenie, ale stąd moje poranne wstawanie, nie wyjasniłem tego z pierwszym poście. Z tym, że akurat o tą kwestię chciałem Was spytać i dzięki za każdą odpowiedź. -
Wstawanie przed czasem z atakiem lęków
maciekpoznan odpowiedział(a) na maciekpoznan temat w Depresja i CHAD
Dzięki Saraid. Właśnie problemem jest to, że mieszkam w małej miejsowości i dodatkowo pracuję w delegacji. Cięzko będzie tutaj znaleźć dobrą psychoterapię. Podejrzewam, że najbliżej to Poznań właśnie ( tak jak mam w nicku). Nie wiem czy jednak nie będzie koniecznością psychoterapia, ponieważ moja choroba nawraca jak się okazało. A te lęki poranne, no oby oby jak najszybciej poszły precz! -
Wstawanie przed czasem z atakiem lęków
maciekpoznan odpowiedział(a) na maciekpoznan temat w Depresja i CHAD
Dzięki za odpowiedź carlosbueno. Czyli udało Ci się pokonać tą przypadłość . Generalnie mam lek nasenny ( zomiren) , ale jak narazie jeszcze nie pomaga na to wstawanie, chociaż to wstawanie poranne i lęki czy właśnie taki niepokój, biegunka , mdłości i rozmyslanie i czarne myśli ( tak jak napisałeś) jest bardzo uciążliwe. -
Cześć kochani. Szukałem takiego tematu, jednak nie mogłem znaleźć, jeżeli powielę, to z góry przepraszam. Chciałem podpytać Was o dręczący mnie problem. Wstaję codziennie przed czasem, ok. 4, 5 rano i mam od razu ataki lęków, paniki. Tak jest co rano. Do tego dochodzi biegunka. Ten stan w ciągu dnia łagodnieje najczęściej, ale kolejnego ranka jest znów to samo. Jest to dość uciążliwe ( tak, jak i całe to chorubsko:( ).. Od razu napiszę jakie leki biorę: Od jakiś 2,5 tygodnia Fluoksetyna 20mg Doraźnie Zomiren 1,5 tabletki, jedna na noc i pół rano. Zomiren 0,25mg Jak sądzicie, ten stan minie wraz z działaniem leku? Z góry dziękuję za wypowiedzi. Życzę Wszystkim i sobie wytrwałości i jak najmniej ciężkich chwil.
-
Ostatnio miałem w delegacji bardzo dziwną akcję. Jedliśmy obiad i znów poczułem właśnie ten stan. Rozglądałem się wokół siebie i nie wiedziałem, czy to jawa, czy sen. Czy to , co się dzieje, dzieje się na prawdę. Czy to przechodzi wraz z odpowiednim dobraniem leków?
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
maciekpoznan odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Hej. U mnie dzisiaj lepiej, pewnie dlatego, że wiedziałem, że wracam z delegacji do domu. Kurcze, najgorsze są te poranne lęki, każdego dnia wstaję o 4 z lękami, biegunką, niepokojem. Normalnie koszmarna pobudka :/ Dzień w dzień... Podobno z czasem to przechodzi ( działanie leków jak się zacznie) . -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
maciekpoznan odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Wlasnie chyba spacer sobie zafunduje .. Najgorzej rano bedzie musze cos opracowac