Skocz do zawartości
Nerwica.com

maciekpoznan

Użytkownik
  • Postów

    427
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maciekpoznan

  1. Aniu ! O dziwo dzisiejszy dzień był w miarę ok pod względem samopoczucia ( bo tylko teraz taką miarą mierze dni ). Poranek tak jak napisałem oczywiście pobudka o 5 tym razem z lękami i niepokojem. W pracy one ustały, ale ok 9 potworny ból głowy mnie dopadł, mdłości i zawroty głowy , po jakichś 2 godzinach ustały i jakoś do wieczora było w miarę. Zobaczymy co będzie dalej. Dzwoniłem do mojej pani dr z pytaniem o dolegliwosci poranne lęki, mówiła, że to minie , żebym czekał i się nie niepokoił z tego powodu, mimo, że jest to z pewnością uciążliwe. Dobrze,że mogę do niej dzwonić i pytać, to duży plus. Ogólnie jestem zmęczony, dopiero w zasadzie wróciłem. A jak tam Aniu Twój dzień? -- 16 lip 2013, 22:11 -- Wieczorem arakują mnie trochę lęki i niepokój.. ZObaczymy oby nie było źle.
  2. Dziękuję za fluidy uśmiech jest :) Liczę na to ,że ta sinusoida zmieni się w prostą na wyższym poziomie. Szykuję sie do pracy miłęgo dnia Aniu :)
  3. Dokładnie tak jest z pracą, ja też narzekam, ale bez niej to nie wiem ciężko by było. Chociaż nie ukrywam, że się boję, że przez chorubsko ją stracę, że nie będę w stanie jej wykonywać . Ogólnie dzisiaj nockę przespałem, niestety poranek tradycyjnie z lękami i nerwami ...
  4. Wiesz co ja jestem po AWFie, też mogę uczyć w szkole, więc mamy pokrewne wykształcenie jakby Niestety życie potoczyło się tak, że pracuję na budowie... ALe trzeba sobie jakoś radzić, próbować. Swoją drogą zastanawiam się, czy z depresją w pracy można sobie bez problemu dawać radę. Albo z nerwicami. Widzę tu wiele przykładów, jeden powyżej , że można! Liczę na to bardzo, baaaardzo, że poprawi się mój stan! Że leki zaczną działać, a otępienie i inne skutki uboczne znikną, z porannymi lękami na czele.
  5. Witoldzie, czyli jestem na takim samym etapie i mam identyczne objawy jak Ty. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, co ewelina, doświadczenie mi też pokazało, że warto brać leki , nie odstawiaj w żadnym wypadku, moja cierpliwość mimo tego, że mam doświadczenie z tym cholerstwem, często ,bardzo często się już kończy, ale jak jest lepsza chwila, to przypominam sobie, że ostatnim razem cieprliwość się opłaciła. Będzie ok. Zobaczysz!!!
  6. Brakuje mi tej cieprliwości i sił. Mam wrażenie, że mój mózg żyje swoim zyciem i nawet jak ja na złość w pracy nie przejmuję się jego "atakami" lękowymi itp. to on i tak musi mi udowodnić, że jest górą. Liczę, że niedługo to się zmieni. Choć w słabszych chwilach nie wierzę w to.. ania_taka Ty powinnaś psychologiem zostać :) Dajesz mi tyle wsparcia, do bólu.
  7. Haha leci ? :) nie no szczerze, to codziennie wstaje o 4 rano z ogromnymi lękami, to chyba jakiś stan przejściowy, albo skutek uboczny leku. Nietstey druga sprawa to właśnie ogromne pocenie się i niepokój. Ogólnie mozna powiedzieć , że aktualnie jestem na etapie mega sinusoidy . No i te bóle dyńki i wrażenie jakby się stawało głupszym. O wszystko wszystkich pytam czy to zrobic tak, czy tak... Zawsze robiłem i koniec a teraz jak debil, idiota.Problem z podejęciem decyzji mam. Dzisiaj o 13 miałem taki atak sam nie wiem już czego, że myślałem, że albo zemdleje albo na prawde niepodołam. W ogóle to każdy mi mówi ło jakie fajne auto sobie kupiłeś, a ja mam to totalnie gdzieś, ja mam wyrzuty sumienia, że niepotrzebnie kupiłem, że za dużo kasy straciłem. Nie potrafię się nim cieszyć, w ogóle mnie on na dzień dziiejszy nie obchodzi. Liczy się tylko choroba i wychodzenie z niej jak najszybsze!
  8. Cześć! Moja narzeczona miesiąc przed ślubem odeszła do innego, więc niejako Cię rozumiem w pewnym sensie. Jednak to nie była przyczyna a chyba niestety skutek mojej depresji. Ściskam mocno!
  9. Julcia to jak rozumiem córcia? :) Męża to Ty masz skarba skoro pichci CI obiadokolacje :) zomiren to lek uspokajający - tak, ale nie mogę go wiecznie brać, bo podobno uzależnia. A te bóle, senność , zawroty głowy to faktycznie może być skutek uboczny leków, albo nie wiem... chorubsko daje o sobie znać w taki właśnie sposób. Dobrze, że ta praca jest, ale przez chwilę myślałem dziś, że nie wyrobię naprawdę. Zwykle śniadań nie jadam, ale teraz w ogóle nie chce mi się jeść. Aha no i strasznie boję się tego wyjazdu w delegację. I chce mi się spac, ale jak pomyśle o porannym budzeniu 2 godziny przed czasem z lękami to mnie skręca.
  10. Ja biorę fluo już od 7 dni. Jedno jest pewne, odczuwam sporo skutków ubocznych, które nie ułatiwiają mi życia. Mam nadzieję, że to się poprawi z czasem. Wcześniej przeszedłem na fluo z innego leku, więc nie odczuwałem tak tych skutków na początku brania.
  11. Wieczór był.... okropny. Chyba dlatego, że cały wczorajszy dzień spędziłem sam na sam ze swymi myslami. Zasnąłem dopiero ok. północy, wstałem natomiast ok. 4. Więc długo nie pospałem. Obudziłem się z ogromnymi lękami, poranek był też powiedzmy.. średni. Potem wziąłem zomiren pół tabsa i do południa w pracy było powiedzmy, że względnie, po południu zacząłem się znów czuć fatalnie, nie mogłem się skupić, myśli gdzieś daleko, niepokój... lęki. Znowu wziąłem pół tabsa zomirenu i czuję sie w miarę ok. Niestety nawet jak czuję się w miarę ok, to nie jest to dobre samopoczucie, głowa boli mam zawroty głowy trochę. Najgorszej, że w dzień nie mam apetytu, rano jak chciałem zmusić się do zjedzenia bułki, to bym zwymiotował prawie. Po powrocie z pracy zjadłem caaały obiad, więc ok. Oczywiście już się boję, co będzie w nocy. Dzisiaj upociłem się, przewracałem, walczyłem z lękami. Oby dziś było lepiej! Swoją drogą ciekawe, kiedy stan mój ogólny ulegnie poprawie. Jak tam Aniu dzień minął?
  12. Dobranoc Aniu. Coś nie mogę spać, nie wiem dlaczego... Mam nadzieję, że chociaż Ty śpisz dobrze ..
  13. Ja też, ale idę się chyba położę,bo słabo dziś.. Jakby ktoś mnie z tego wyleczył, to bym mu oddał prawie wszystko.
  14. Na TVN coś tam leci jakiś film, czy komedia. Tak jednym okiem podglądam tyle, ile mogę... Oglądamy razem :) ?
  15. Właśnie włączyłem jakiś film leci sobie, próbuję oszukać umysł... Musze nauczyć sobie radzić z tymi atakami...
  16. I już widać wieczorne efekty w postaci lęków i niepokoju... Oby jutro było lepiej!
  17. No właśnie nam delegację przełożyli więc moje modlitwy zostały wysłuchane :) Prawdopodobnie za tydzień pojedziemy więc jest nadzieja, że jeszcze mam tydzień na wydobrzenie. Nie wiem czy to nie właśnie siedzenie w domu mnie tak dzisiaj załatwiło, lęki , poty , panika wracają...
  18. ania_taka Zauważam, ale dzisiaj jest trochę słabiej . Może dlatego, że cały dzień przesiedziałem w domu. Prawie cały dzień szukałem informacji w necie o chorobie, lekach i sposobach wychodzenia z niej. Mam nadzieję, że nocka jakoś minie , a jutro będzie lepiej.
  19. Pewnie tak, ale kiedy mam "atak lękowy" czy jak to nazwać, słabszy moment to zaglądam tutaj i czytam, trochę mnie to chyba też uspokaja. Np. teraz wieczorem czuję totalny spadek nastroju, chce mi się ryczeć, jestem cały w lęku...
  20. Aniu naczytałem się, że fluoksetyna zanim zacznie działać to potrzebny jest dobry miesiąc :/ ALe może nie będzie tak źle. Właśnie mnie kumpel ochrzanił, że się nie odzywam, że z nim nie pije piwka... To trochę dołuje, ale najważniejsze, to by poczuć się lepiej w końcu, by wyjść z tego. Byłem trochę na dworze, nawdychałem się świeżego powietrza, to trochę ból głowy minął :) Ale cały dzień prawie przeleżałem :/ Wiesz Aniu jakbym chciał, żeby znowu tak było? Żeby było dobrze? Pozostaje jedynie czekać. Oby w pracy było ok, nie mogę jej stracić.
  21. Dzięki kolego depas, mam nadzieję, że zanim się "rozkręci" to poradzę sobie w pracy i ze skutkami ubocznymi.
  22. maciekpoznan

    Witam

    Witam kolego.
  23. Ok , dzięki koledzy. Co do namacalnych efektów, niezaprzeczalnie ostatnio Fluoksetyna mnie wyciągnęła z ciężkiej deprechy .
  24. beladin zdaję sobie sprawę z tego, co napisałeś. To nie jest tak, że ja nie chcę wyzdrowieć. Chcę, bardzo chcę! Codziennie chodzę do pracy,mimo że czuję się fatalnie co rano. Codziennie wstaje z łóżka, mimo że nie mam sił. Codziennie w pracy toczę walkę ze swoim kiepskim samopoczuciem i udaję , że jest ok, po to aby przetrwać najgorszy okres. Na prawdę próbuję, a prawdę chcę. Już raz wyszedłem, teraz to wróciło i zaczynam od nowa stąd moje obawy i pytania .Teoretycznie powinienem być bogatszy o doświadczenia z przeszłości i powinienem wiedzieć po jakim czasie Fluo na mnie działa, ale .. strasznie mi się wydłuża ten czas. No i to samopoczucie średnie. według lekarza i wszelkich info ten czas to minimum 2 tygodnie, ale tu wyczytałem , że nawet 6 tygodni.
  25. Ja, jak pierwszy raz poszedłem do psychiatry byłem w bardzo kiepskim stanie. W zasadzie pamiętam tylko, że mimo wszystko podbudowała mnie, chociaż nie sądziłem, że aż tak długa droga jeszcze przede mną. Zadawała dużo pytań, pytała też czy sam chciałem przyjść, czy ktoś mnie zachęcił/ zmusił .. no może to za duże słowo. A ja byłem w takim stanie, że wszystko mi było jedno do jakiego lekarza pójdę, byleby pomógł. I pomogła wtedy. Oby i tym razem tak się stało!
×