Skocz do zawartości
Nerwica.com

Monar

Użytkownik
  • Postów

    2 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Monar

  1. coccinella, acha ok. bo gdzieś czytałam, że szkołę podstawową się wpisuje, a kiedy indziej czytałam, że to jest nieistotne. dlatego dzięki za odp.
  2. kasiątko, a jakie szkoły się wpisuje do cv? wszystkie do jakich się chodziło? nawet zerówkę? ja nie pamiętam tych wszystkich szkół... tyle ich było...
  3. Chcę napisać CV... Może znalazłabym jakąś pracę na wakacje... Choćby ulotki. Nieważne, że nie umiem pisać CV, spróbuję, teraz wszystko jest w necie, to dam radę >
  4. amelia83, dziękuję :* Teraz życzcie powodzenia na 25 czerwca, bo wtedy mam praktyczny egzamin zawodowy, z tym już będzie trudniej. więc potrzebuję wsparcia :)
  5. leaslie, życzę jeszcze raz powodzenia. wiesz, ja na takim luzie do tego podeszłam, w sumie wyszłam z założenia, że jak egzaminy zdawałam na 5, to z tym równie gładko pójdzie, nic bardziej mylnego. pojawiały się pytania, których wcale nie rozumiałam, bo np. nie miałam danej rzeczy wcale poruszanej na zajęciach... jednak trzeba czytać jakieś ksiażki do egzaminów, by zdać z pięknym wynikiem. dobra bo włącza mi się narzekanie, grunt to to, że zdałam
  6. kasiątko, dziękuję. ale byś mnie widziała teraz. nieważne co dzieje się w domu, żyję teraz tym swoim małym szczęściem
  7. Mimo to, że źle mi poszedł zawodowy, to go zdałam. Uff. Mega się ucieszyłam, naprawdę. Póki co to na razie tylko I część, ale było trudno, ważne, że dałam radę. Teraz się sprężę i będę dużo ćwiczyć na next, last część
  8. calineczk, ja nie mam co liczyć na jakąkolwiek pomoc od kogokolwiek, ale jak będzie możliwość podjęcia pracy na wakacje, to tak właśnie zrobię.
  9. Monar

    Wkurza mnie:

    że egzamin poszedł mi do d..upy.
  10. Monar

    [Toruń]

    Pawelec, witam
  11. Monar

    Rymujemy :)

    pieluszka - muszka poker
  12. Ja słyszałam, że są grupy wsparcia dla osób, które straciły najbliższe osoby. Może też by Ci się owa grupa wsparcia przydała...? Nie ma to jak mieć z kim pogadać, kto Cię zrozumie.
  13. Monar

    [Toruń]

    to może i dobrze, teraz możemy się wszyscy umówić i spotkać. kiedy teraz będziecie mieli czas? -- 13 cze 2013, 23:52 -- tylko od razu podkreślam, że nie jestem w najlepszym okresie swojego życia. bo się wszystko sypie i być może znów się rozgadam, a Harry Haller dobrze wie, jak to wygląda już. -- 13 cze 2013, 23:53 -- ale w sumie chyba o to też chodzi... ja jestem bez terapii, więc fajnie by było pogadać z kimś o tym. a z drugiej strony chciałabym nie wyjść na sztywną, ograniczającą się do jednego tematu dziewczynę.
  14. Monar

    [Toruń]

    widzieliście się?
  15. Monar

    Wkurza mnie:

    że nie ma w domu nic do jedzenia, ani chleba, ani mleka, ani ziemniaków. nic nie można zrobić. a jajka to już mi górą i dołem wychodzą, no ale chyba znów muszę sobie jakieś jajko zrobić. mam dość tego domu. i dość patrzenia na to, jak upadają, upadamy... na dno. jest ciężko. dodatkowo wody ciepłej w domu nie mamy, nie mam jak się wykąpać czy też głowy umyć. a ojciec miał coś z tym zrobić, i jak zwykle nic z tego nie wyszło. nic nie zrobił. i za mieszkanie nie zapłacił, same kłopoty... niedługo nam prąd odłączą, jak tak dalej pójdzie. mam dość.......... złe czasy w domu, a jeszcze mam teraz multum egzaminów. super.
  16. Ja napisałam co JA uważam, a uważam, że takie ultimatum to PRZESADA. Także radzę dziewczynie się zastanowić nad sobą. Bo faceta żadnego nie utrzyma, jak będzie wychodzić z takimi zagrywkami. Każdy ma prawo mieć znajomych, a jak ktoś mu tego zakazuje, to jest ograniczany. I chłopak ma rację......... Moje zdanie, może się nie podobać, może być za ostro. Ale jak widzę niektóre tu komentarze, że ona taka święta, to mi się aż rzygać chce. Candy ma najwięcej racji.
  17. Mam te same uczucia, te same myśli co Ty. I tą samą krytykę słyszę, że powinnam pomóc, a nic nie robię (co jest nieprawdą), że sobie nie poradzę, bla bla bla. A przez to rzeczywiście przychodzą momenty zwątpienia, bo niedługo na studia, i myślę sobie - kurde jak ja tam sobie dam radę?! w akademiku? ja? jak ja tam przeżyję... Ale prawda jest taka, że powinnam się dziwić, jak ja tu żyję Nawet wczoraj wywiązała się dyskusja taka... Bo matka jest alkoholiczką, i non stop mówi, że siedzę w domu i nic nie robię, że dom powinien być na błysk (taaaa. żeby mogła pić, więcej i łatwiej), no i ojciec (nie alkoholik) zaczął to samo pieprzyć, że ja siedzę w domu, to mam czas na wszystko... A dobrze wiedzą, że mam teraz pełno egzaminów. Powiedziałam ojcu właśnie to, że wie, że mam egzaminy i to dużo czasu mi zajmuje, że to jest stresujące dla mnie, że w tym domu wgl nie ma szacunku do osób uczących się, edukujących, dokształcających się, no i tu może trochę za ostro - że no tak, nie ma co się dziwić, że w tym domu tak jest, jak jest się zazdrosnym o to, że 19latka już dalej zaszła od rodziców. Od całej rodziny. Bo brat podstawowe, matka średnie z zawodem, a ojciec średnie bez matury. Ale chyba mam rację, że szkoła jest tak samo ważna jak praca, a nawet ważniejsza, w tym wieku jest ważniejsza edukacja, prawda? A oni nie szanują tego, że ja postawiłam na naukę. Chcieliby, żebym była taka sama, jak oni. Czyli bym była niezadowolona z życia, skazana na łaskę innych, wpadająca coraz bardziej w długi. Sorry, ale ja nie chcę takiego marnego życia, jak oni. I naprawdę strasznie mi przykro jak słyszę takie słowa wobec mnie, bo szacunek zacznijmy od tego, że należy się każdemu, każdemu kto walczy o lepsze jutro w tym wypadku... A oni nieee. Praca się tylko liczy, bo daje kasę, a im jest potrzebna ;] No a jak wyjadę na studia, to będą musieli mnie utrzymywać... Fakt - przeje ane... Darmozjadem będę. W każdym bądź razie jak sobie pomyślę, że na wakacje trzeba będzie wrócić, to na samą myśl mi się słabo robi. Nie wiem, jak ja to wytrzymam.
  18. Moim zdaniem takie ultimatum albo ja albo oni to beznadziejna sprawa dla twojego chłopaka. Ja sama na jego miejscu nie wiedzialabym co odpowiedzieć... To, że Ty nie chcesz jechać, znaczy, że on ma zrezygnować z tego co planował juz dawno? Twoja sprawa, że nie chcesz jechać. Daj taka możliwość chłopakowi. Nie bądź egoistką. Zresztą jesli on się od Cb oddala, to moze rzeczywiście dlatego, ze dusi się w tym związku. Daj mu troche luzu. Wkurzają mnie pary, które muszą wszędzie być razem, papużki nierozłączki... A tak naprawde każdy potrzebuje procz 2 połówki, znajomych. Również nowych. Tak to już jest, ze co jakis czas spotykamy na swojej drodze nowych ludzi. Z reguły powinno się ich akceptować, a jesli rzeczywiście oni są wobec cb chamscy, nie akceptują Cię, to nie wiąże się z tym, że chłopak ma z nich zrezygnować. :]
  19. Monar

    Wkurza mnie:

    Vett, w takich sytuacjach mówi się, że chciałabyś teraz odpocząć, ale jak się lepiej poczujesz, to z nią pogadasz.
  20. Ciągle się dłuży ten czas... Ale rzeczywiście, można powiedzieć, że to już niedługo. I właśnie dlatego pojawiają się myśli, że sobie nie poradzę w nowej sytuacji. Bo akademik to zupełnie coś nowego. Ponadto rodzice mają coraz większe kłopoty finansowe i boję się, że nie będą mi płacić i nie będę mieć z czego żyć. A dziś np. pokłóciłam się z matką, i powiedziałam jej w tej kłótni, że mogę ją pozbawić praw rodzicielskich, zmienić nazwisko. Wiecie tak, żeby po prostu nie mieć z nią nic wspólnego. Nawet dorosły człowiek może się "pozbyć" takiej matki. Ale po co mam sobie więcej kłopotów robić... Lepiej chyba iść na studia, potem pracować i już nie wracać. A nazwisko zawsze mogę zmienić.
  21. Monar

    Wkurza mnie:

    to, że wody ciepłej nie mam, ponieważ terma się zepsuła... grat z lat 80-tych. żyję gorzej niż w średniowieczu ostatnio. długi ojca rosną, coraz więcej wydatków, i oczywiście na moje studia, na psa operację nic nie jest odkładane, a na alkohol jest i fajki.
  22. Pozbyć się cząstki siebie to raczej nie pozbędziesz, ale złagodzić 'objawy' to owszem. Tak mi się wydaje... Terapia trwa różnie - każdy przechodzi w swoim tempie. -- 12 cze 2013, 21:56 -- Ja jeszcze nie przeszłam swojej, czekam na swój czas. I zdaję sobie sprawę, że będę szmat czasu musiała poświęcić na swoją terapię. Liczę na co najmniej 2 lata. Jestem głęboko "zDDA-wociała".
  23. Lilith, rzeczywiście sporo. Zawsze marzyłam, by zrobić ptasie mleczko, ale jakoś tak nigdy nie rozglądałam się za przepisami. Dzięki.
×