
zima
Użytkownik-
Postów
2 612 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zima
-
planB, czy chcesz mi powiedziec ze branie leków to sadomaso?
-
klaudix17, wytłumacz rodzicom ze w Polsce ludzie z najlepszymi ocenami w szkole kończą pod mostem bez srodkow do zycia.
-
tak,tęsknię za swoją głupotą.
-
Poważny problem z dziewczyną
zima odpowiedział(a) na Yasano temat w Problemy w związkach i w rodzinie
NN4V, dokladnie tak. -
zagubiona553, zmień faceta. moze intuicja daje Ci znaki.
-
abrakadabra xx, wymień benzo na trittico,jesli dasz radę przejść przez uboki. xanax jest na imprezkę z sobą samym, gdzie wszyscy inni udają pijanych.
-
DamianS97, lat 18,ale wiedza na 81.
-
Timer, niepełnosprawni mają łatwiej jesli chodzi o znalezienie pracy. nikt Ci nie da szansy,szansę sam musisz sobie wykreować. Takie rzeczy dzieją się latami, a potem zostaje sie bosem wlasnego stylu i smaku z pokaźną sumą na koncie. Dziewczynę równiez mozesz sobie znaleźć i jej brak jest raczej kwestią wygórowanych wymagan albo nierealnych oczekiwan.
-
Prawda jak wino dojrzewa powoli...a potem jebie w leb...znienacka.pijesz, pijesz, mowisz niemozliwe, to jakis ferelny trunek bezalkoholowy...az tu nagle..trach!!!scina z nóg,prowadzi po bezdozach i nazajutrz budzisz sie w innym zyciu.Jak wiesz- to nie ma miejsca na meandry wiary,słowa nie okreslają istoty rzeczy, zabijasz się tylko po to by dzien po dniu powstawac jak feniks z popiołów. Widzisz wszystko jak na dloni, mędrcy tez to widzą, czasem pokazują droge jak sygnalizacja w opustoszałym miasteczku. Dlatego zawsze Wam powtarzam- bez pasji zycie huja warte, a zycie z pasją to jak chodzenie po rozzarzonych węglach, gdzie dopiero po kilku latach mozna popierdalac bez oporów jak Kahuni.
-
w kazdym momencie zycia mozna odwrócic kartę. kwestia decyzji. cel uswięca srodki.
-
freedom97, moze Introweryczka bedzie chetna? uwielbiam swatać ludzi.
-
freedom97, czyli jest szansa ze jakaś dziewoja Cię jednak przeleci
-
piterotr, dasz odnosniki na prive? bo jak umiescisz tutaj to ja zapomne...
-
freedom97, bogów jest tysiace. do wyboru, do koloru.albo przeczytaj biblię i szukaj potwierdzenia ze homoseksualizm jest zgodny z Twoją religia. Czytaj oczywiscie w oryginale,co bedzie wymagalo od Ciebie studiów językowych.Nie zdziwiabym się gdyby takowe odnosniki jednak były. Zresztą,w Biblii normalne są kazirodcze stosunki,więc homoseksualizmu na pewno tez nie pietnuje.
-
na_leśnik, haha, nie wiesz o co prosisz bo może jednak mial geny białego barana
-
freedom97, zmień boga.chrzescijanstwo jako religia pojawilo sie stosunkowo późno ,stąd tez jest raczej czyms wtórnym.
-
Introwertyczka, ten kto wie ze ma rację nie krzyczy.czlowiek przekonany o slusznosci swoich poglądów nie próbuje ich narzucac innym ludziom. a ty nie czytasz tego co się pisze i nie ma mozliwosci nawiazania logicznej dyskusji. bazujesz na swoich prywatnych emocjach, a ci którzy opieraja sie tylko na tym kiepsko kończą.
-
mnie tez wkurza ze mój lokator to gej,bo wolałabym osobiscie go przelecieć, ale emanuje takim taktem i wrazliwoscią ze wiecej gejów i swiat byłby lepszy.
-
Introwertyczka, to jest prywatna sprawa kazdego czlowieka kto kogo pokrywa. napisałam przeciez ze wiekszosc owiec jest biała. moim zdaniem czujesz się zagrozona, za malo ci chłopa na tym swiecie?!
-
samotnaona, drugi człowiek to nie jest remedium na samotność. w tym problem. po co ta terapia skoro nic się nie zmienia. zalecam wiec przerwę. za duzo spiny,za mało luzu, nierealne oczekiwania i co gorsza brak pasji. na plus jest to ze nie jestes na tyle glupia zeby brac byle co za wszelką cenę. Tobie brakuje siebie.
-
na pewno nie twój ksiądz. nie musi, on jest normalny. reszty nie skomentuję,bos dyskutant zerogwiazdkowy.
-
Homoseksualizm to mniejszość, poniewaz wiekszość owiec tego swiata jest biała.Nie jest też zgodny z naturą ponieważ w zaden sposób nie ma szansy na poczęcie dziecka. (pomijam temat bezpłodnych par dwupłciowych). Jest jednakże genetycznym uwarunkowaniem, które determinuje i bedzie determinować Twoją osobniczą egzystencję. Im szybciej to zaakceptujesz i znajdziesz religię która to akceptuje tym szybciej osiągniesz spokój ducha.
-
vikingowaM, musisz się nauczyć szanowac siebie,bo kiepsko Ci to wychodzi. To nie ojciec alkoholik był poczatkiem Twoich problemów, raczej DNA z którym nie potrafisz się obejść. Przeszłość w zaden sposob nie generuje tego kim jesteśmy,chyba że nie rozwijamy się,nie uczymy,lecz jak małpki w cyrku naśladujemy najblizsze otoczenie. To co jest niepokojące to to,że jak ćma do światła lecisz do patologicznych sytuacji i de facto czujesz się w nich jak ryba w wodzie. Nie odrobiłas zadnej zyciowej lekcji, nie weryfikujesz swoich przekonań z tym,co Cię spotyka, nie wyciagasz wniosków z porażek. Dopóki nie zajmiesz się sobą, odkładając na bok wszystkich chłopów tego swiata,dopóty scenariusz perturbacji życiowych bedzie sie powtarzał.