-
Postów
10 945 -
Dołączył
Treść opublikowana przez na_leśnik
-
I jak tam wasze plany piercingowo-tatuażowe? Robił ostatnio ktoś coś nowego? Ja pod koniec zeszłego roku w końcu się zebrałem w sobie i zrobiłem tatuaż, niestety nie zdążyliśmy w ciągu jednej sesji. Póki co łażę z wilkiem bez ucha na łopatce... Może za 2 tygodnie uda się w końcu to skończyć. Coś w tym jest, że jak się jeden tatuaż zrobi to szybko zaczyna kusić zrobienie następnego. Już myślę nad następnym wzorem.
-
Wkurza mnie dokładnie to co tydzień temu. Niesłowność gościa który miał mi tatuaż kończyć.
-
@mark123 ja myślę, że Ty bardzo krytycznie oceniasz mężczyzn z racji tego, że nie widzisz w sobie tych męskich cech. To powoduje lęk, pewnie zazdrość i stąd ten odbiegający od rzeczywistości obraz męskości. Właśnie m.in. dużą ilością tego typu tekstów mężczyźni pokazują, że to oni są toksyczni. Toksyczne bywają zarówno kobiety jak i mężczyźni. Mam też wrażenie, że z deprecjacją tego co męskie idzie również idealizacja tego co kobiece.
-
@mark123 bez przesady, podejrzewam że większość ludzi chciałaby żeby kasa im spadała z nieba, to jeszcze nie patologia. Inna sprawa jeżeli zdajesz sobie sprawę z tego, że ta manna nigdy nie spadnie i dalej na nią czekasz. Myślę że taki zlot mógłby Ci faktycznie nieco pomóc, wyjść z alienacji. Na pewno byłby to całkiem niezły pierwszy krok
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
na_leśnik odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
@Lilith dank je wel! <za pisanie w języku innym niż polski języków a tym samym łamanie regulaminu przyznają sobie karę w postaci zakazu opuszczania domku do końca dnia> -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
na_leśnik odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Cóż, jestem człowiekiem uprzedzonym i proszę to uszanować! -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
na_leśnik odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Hmmm, tak samopoczuciowo to 7/10. Jakby nie ten cholerny deszcz to bym się gdzieś wybrał. A tak to książka, forum, generalnie chill przed burzą-sezonem, który powoli się rozkręcać zaczyna. Karnawał się zaczyna w Holandii, będzie publiczne chlanie, parady, imprezy. Holendrów na firmie tylko sztuk jeden, tylko Polacy mają przyjść. Nie ma to jak "równość" po niderlandzku... -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
na_leśnik odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Auuuuuuuuu! Uszanowanko! Kawa wyduldana, teraz obiad się Tworzy powoli. Za oknem leje jak z cebra, zimno, mokro. Chyba dziś nosa nie wyściubię stąd. -
@mark123 smutne to co piszesz. A jakie Twoim zdaniem są przyczyny takiego stanu rzeczy?
-
Też mi się tak wydawało kiedyś...
-
@Nieistotne00 tematu alkoholizmu nie poruszaliśmy ale myślę, że do tego się nie odnosił. Logicznie rozumując, jeżeli przyjąć że alkoholizm jest chorobą nieuleczalną (alkoholik zawsze będzie alkoholikiem, nawet jeżeli niepijącym) a celem terapii jest zakończenie picia i utrzymanie danej osoby w trzeźwości, to to o czym terapeuta mówił nie dotyczyło tego typu terapii bo mówił on o zaburzeniach/chorobach uleczalnych:
-
nosorożec kapusta czy sałata?
-
mruczenie szczekanie czy merdanie ogonem?
-
@z o.o. no to jest myśl
-
@z o.o. w takim razie wejdziesz, w piętnastu minutach załatwisz i omówisz to co masz do omówienia i wyjdziesz wcześniej. Najwyżej pani doktor poczeka sobie pozostałe 45 minut na następnego pacjenta.
-
@z o.o. wizyta prywatna u psychiatry ma ramy czasowe? Pierwszy raz o czymś takim słyszę.
-
@Novocaine no no no, kto oto tu zawitał! A co dobrego czytasz?
-
Pisanie na forach to też działanie Ale chyba wiem o co Ci chodzi. Co do samego bycia lubianym to oczywiście jest to coś przyjemnego i podbudowującego. Osobiście lubię być lubianym i nie lubię być nie lubianym . Ale tu się pojawia druga sprawa, czy warto zabiegać na siłę o to lubienie? Przecież tak czy siak, zawsze część ludzi dobrze czuje się w naszym towarzystwie a część nie. Przynajmniej ja to tak widzę. Część ludzi z którymi na codzień przebywam lubię, część nie. Więc w drugą stronę pewnie to również tak działa. Tak naprawdę schody się zaczynają wtedy, kiedy odruchowo kogoś polubię od początku (zdarza się to czasem, ale to są raczej odosobnione przypadki, na początku nowych znajomości zazwyczaj jestem dość zachowawczy) a druga strona za mną nie przepada. No ale to się rzadko zdarza.
-
Szczerze mówiąc u mnie z podejmowaniem wiążących decyzji również jest kiepsko. Strasznie dużo myślę, analizuję, często odwlekam ich podjęcie. I albo nie podejmuję żadnej, albo podejmuję ją pod wpływem emocji. Nadal sporo niepewności we mnie odnośnie własnych działań, co powoduje spory chaos w życiu. Macie jakieś sposoby, żeby wypracować w sobie wewnętrzną pewność odnośnie decyzji które podejmujecie?