@Psychciu spokój? My mieszkamy w 18 osób w jednym domku koło firmy . Wyobraź sobie że przez pół doby ganiasz po polu kolegów i koleżanki z domku "bo to za wolno", "bo to źle" itp. itd a potem z nimi wracasz na domek obiad gotować.
Ta sytuacja miała miejsce rok temu przed rozpoczęciem sezonu, wtedy przyjąłem tą pożal się bobrze godność brygadzisty. W tym roku sytuacja miała się powtórzyć ale tym razem stanąłem okoniem. Powiedziałem że jak ktoś czegoś nie wie, nie rozumie to spoko, przyjdę, pokażę, wytłumaczę. Ale jak oczekują że będę wdrażał ich debilne pomysły i jeszcze egzekwował to od innych to niech się kierownik ze mną na mieszkania zamieni, ja pomieszkam u niego a on z "arbeiterami aus Polen". Chyba poskutkowało, ale jak go znam jeszcze mi za skórę zdąży zaleźć.