
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
Że tyle ciekawych rzeczy czeka na mnie w domu a tu jeszcze półtorej lub dwie i pół godziny do wyjścia z pracy
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
deader odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
To co innego, mi też czasem gały "wypływają", zwłaszcza jak gram o północy w ciemnym pokoju i jedynym źródłem światła jest telewizor Ale wada wzroku się od tego nie powiększa. To "tylko" zmęczenie oczu, w końcu oko jak każdy organ ma prawo się zmęczyć po intensywnej pracy -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
deader odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ewelka91, mam podobną albo i wyższą wadę wzroku, szczerze mówiąc to liczby już mi się mieszają, wiem że oscyluje wokół -9,5 a -10,5 dioptrii, w dodatku niesymetrycznie bo jedno oko jest słabsze od drugiego o około 0,5 dioptrii. I... żyję Nie wiem w jakim jesteś wieku, mi się wada wzroku "ustatkowała" około 19 roku życia, czyli dobre 10 lat temu i jeśli się od tamtej pory coś pogorszyło to może o jakieś 0,5 dioptrii, czyli tragedii nie ma. Straszenie pogorszeniem wzroku od komputera to już mitologia obecnie. Miało to jeszcze sens w czasach powszechności ekranów kineskopowych, ale obecnie takie zabytki to już w muzeach można najczęściej przyuważyć Standardem są monitory LCD a one nie są szkodliwe dla wzroku. Jestem idealnym potwierdzeniem tej tezy, bo dobowo przed monitorami spędzam około 12 godzin - i w pracy i w domu, od ponad 7 lat. I nic mi się wzrok nie pogorszył. Tak więc o to się nie martw A laski w okularach są sexy -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
deader odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Minusem takich katastroficznych przepowiedni było to że ludzie najwyraźniej łapali zonka i po otrzymaniu takich "wesołych" wróżb przestawali słać sms'y z pytaniami o szczegóły. A w naszej galerze (słowo "biuro" nie do końca oddaje klimat tego miejsca) panowała zasada: mniej sms'ów = mniej kasy. Więc dużo bardziej opłacało się ludziom słodzić, roztaczać przed nimi wizje szczęścia które już-tuż-tuż będzie w zasięgu ręki i takie tam... Tyle że takie rzyganie tęczą potrafi naprawdę zmęczyć. Uwierz, po 50-tym sms'ie o treści "kiedy poznam mojego księcia z bajki?" (dziennie!!!) ma się ochotę jedynie na odpowiedzi w stylu: "twój książę z bajki już kiedyś stanął na twej drodze - niestety twoja uroda go wręcz zamurowała, a jako że akurat stanął także na drodze trakcji tramwajowej - został zredukowany z obiektu trójwymiarowego do dwuwymiarowego; jeżeli jednak prześlesz mi swoją datę urodzenia, zerknę mym wewnętrznym okiem w przyszłość aby sprawdzić ile kotów przygarniesz!" W sumie jak nad tym rozmyślam to wychodzi mi że to nie całkiem off-top tak naprawdę. Drodzy samotnicy, prawiczki itd - przestrzegam: nigdy nie marnujcie pieniędzy na sms'owe wróżki ponieważ twoje pełne nadziei pytanie trafia nie do żadnej wróżki lecz do studenta siedzącego przed komputerem w boksie razem z 40 innymi w pomieszczeniu, gdzie słychać tylko nieustanny klekot klawiatur a powietrze aż gęstnieje od stężenia bullshitu. -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
deader odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ohh, wiem że off-top, ale to była moja ulubiona część pracy jako wróżka Uwielbiałem przepowiadać ludziom pożary, wypadki samochodowe, zdrady małżonków, bądź podawać przepisy na magiczne eliksiry wymyślone na poczekaniu Ciekaw jestem czy któryś z moich klientów odważył się kiedykolwiek ugotować to co mu sugerowałem i zdobył się na wypicie. I czy przeżył Nędzna to była praca (tak samoż płaca...) i zyskałem dzięki niej +10 do mizantropizmu -
DUST 514 - przyczajony hicior. Włączyłem wczoraj "na chwilkę" po czym wojowałem przez 2 godziny. Chyba spędzę tam jeszcze trochę czasu.
-
Piątek trzynastego
-
Małe przemeblowanie chałupy. Zrobione wczoraj ale dopiero dziś mam siłę się z tego cieszyć
-
rotten soul, trololol Tyrr, Uncharted 1 i 2 są już na Allegro tanie jak barszcz, po 15-25 pln można bez problemu znaleźć. Jako że obie gry są świetne to nawet nie ma się co zastanawiać, "chapnij" je przy okazji zakupu czegoś grubszego jako "deserek" osobiście z całej tej listy najbardziej bym polecał GTA lub RDR, ale ja jestem maniakiem sandboxów a już zwłaszcza produkcji R*... Fifa/PES się nie wypowiadam bo nie mój gatunek, Dark Souls - także; Last of Us - myślę że giera może być ciekawa ale osobiście poczekam jeszcze z roczek aż cena spadnie poniżej 50 zeta, bo to gra na jeden strzał, jak Uncharted. Batman jak dla mnie mało ciekawy, Dishonored odrzuciło mnie po godzinie kiedy okazało się że autorzy wpakowali tam przeogromny backtracking. Beyond Two Souls - opcja trochę jak z Last Of Us czy Heavy Rain - gra na jeden raz, poczekam aż stanieje. ***************************************** Odpaliłem wczoraj pierwszego Crysisa "na minutkę" żeby sprawdzić czy PS3 nie zażąda sobie aktualizacji. Skończyłem po dwóch godzinach Tyle lat na karku a gra nadal wsysa jak diabli.
-
Nudzę się wymyślając nieznane mi dotąd sposoby spędzania nadgodzin w pracy przy jednoczesnym braku pracy.
-
Na listonosza. No co, paczkę ma mi przynieść!!!
-
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
deader odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Podobnie do renee, zacząłem łykać 2 h przed planowanym snem, dotąd była to godzina i to było zbyt krótko. -
Nosz kurrwa, składanie zleceń pół godziny przez godziną zamknięcia firmy powinno być zabronione przez konwencję Genewską, a ci którzy złamią zakaz wieszani na słupach ku przestrodze. Gdzie się nie obejrzę - na słupach, w autobusach, w gazetach - reklamy studiów "marketing, zarządzanie"; więc ja się pytam co to do chvja za zarządzanie że nigdy nic nie da się zlecić w normalnym terminie tylko zawsze na pierdo*lone "wczoraj"??? Kto do ciężkiej cholery zarządza tymi firmami?!?
-
Rozkręcenie się fluoksetyny trwa zazwyczaj 4-6 tygodni, ale może potrwać i 3 miesiące. Na wyniki "od zaraz" nie licz, musisz zacisnąć zęby i przetrwać ten okres przystosowawczy. Lęki mogą się pojawić chyba w każdym przypadku, kiedy zaburzona zostaje równowaga psychiczna, czy to przez depresję, czy przez nerwicę. Ketrel nasennie też na mnie nie działa, a przynajmniej nie solo i nie w dużych dawkach. Małe dawki plus reszta leków nasennych = profit.
-
O, przypomniało mi się, jako że temat jest "na wierzchu". Rozkminiałem ostatnio taką kwestię - jak sądzicie, jak to było być ateistą w czasach starożytnych, w okresie religii politeistycznych? Czy zdarzali się ludzie twierdzący "Nieeeeee, tam, bajki opowiadasz, Olimp, ambrozja..."? Czy ateizm tyczył się religii jako całości, czy też na przykład zdarzali się ludzie nie wierzący w konkretnych bogów? Jak dla mnie ciekawa sprawa.
-
Obecne zlecenie które prowadzę, no jakim trzeba być perfidnym idiotą żeby przygotowywać książkę tak że każda strona ma format o kilka milimetrów inny od poprzedniej i następnej? Czemu te wahania występują randomowo i nie da się tego globalnie ujednolicić? Czemu przez klienta-kretyna muszę to robić ręcznie i czemu do jasnej kurvy przysłał tych książek AŻ TYLE??? Zaraz zacznę odgryzać monitor po kawałku, najmonotonniejsza robota jaką można u nas robić.
-
Ciężko mi na przykład moje codzienne dojeżdżanie do roboty nazwać nałogiem
-
To wypróbuj prometazynę - ja to łykam pod nazwą Diphergan. Sama w sobie odczuwalnie działa, w połączeniu z hydro zaś działa mam wrażenie synergicznie. Jakby co - to nie są moje prywatne "eksperymenty" tylko połączenie przepisane przez lekarza.
-
Nie uzależnia FIZYCZNIE, natomiast psychiczne uzależnienie jest zawsze możliwe, obojętne jakiej substancji miałoby dotyczyć. Plus, psylocybina zażywana regularnie może rozjebać mózg na dobre. "Zażywanie psylocybiny może spowodować wystąpienie HPPD. Osoby znajdujące się w grupie większego ryzyka zachorowania na schizofrenię, jeżeli decydują się na doświadczenie powinny zachować najwyższą ostrożność, gdyż może ona zwiększyć ryzyko wystąpienia psychoz" Co to jest HPPD? "Zaburzenie postrzegania spowodowane halucynogenami (ang. Hallucinogen Persisting Perception Disorder, HPPD) – powtarzające się, trwałe zmiany w percepcji spowodowane używaniem substancji psychodelicznych, np. psylocybiny. Retrospekcje te polegają np. na niewielkiej zmianie postrzegania kolorów, bądź pojawianiu się tekstur przed oczami. Utrzymują się nawet 5 lat i więcej. Zwykle nie przeszkadzają w życiu, choć mogą być męczące" Więc to tak samo niebezpieczny narkotyk jak wszystkie inne, nie ma co gloryfikować. Jeden z moich znajomych kiedyś po zeżarciu grzybów gapił się dwie godziny na słońce, przez kolejny rok utrzymywał że ma w polu widzenia permanentnie "wypaloną" czarną kropkę.
-
Na całe szczęście od dawna syfu nie wciągam więc mogę sobie dyskutować do woli :)
-
Nie mów ojcu jak dzieci robić Żadnych złych faz nie miałem, po prostu "moim" narkotykiem jest amfetamina i to od niej się życia uczyłem
-
Niemiło, ale obiektywnie patrząc to byłoby skuteczne rozwiązanie, pożyteczne dla gatunku ogółem. Wiadomo że śmierć jednostki to tragedia, ale milionów - to już statystyka.
-
Steviear, dokładnie