
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
Midori, fakt faktem jak mieszkałem ze starymi to święta były jeszcze gorsze niż teraz
-
Wreszcie się zebrałem i założyłem konto w banku i dokonałem pierwszej wirtualnej płatności
-
Muehehe u nas niedawno pracował klon tych kolesi, tzn. gościu wyglądał jakby zmieszać ich pulę genetyczną i wyhodować z niej monstrum o aparycji i inteligencji niewiele przewyższającej potwora doktora Frankenstein'a Z tego też pewnie względu pracował ledwo 3 dni
-
Jak się mieszka z rodzicami to może można, ja na codzień po robocie ledwo mam siłę wrócić do domu a co dopiero do starych jeszcze jechać na kolację Generalnie to po tym jednym dniu istnienia wątku wyciągam wnioski że większość forumowiczów ma "problem" z rodziną, a ja głównie mam "problem" ze świąteczną otoczką - choinki, bombki, kolędy i reszta tego syfu mnie irytuje, a zdaje się to być jednym z elementów które innym przeszkadzają najmniej. Czyli wychodzi na to że nawet wśród wariatów jestem pojebany
-
Pastafarianie żądający umieszczenia durszlaka na sali Sejmu jako symbolu religijnego Chyba czas skończyć z ateizmem i podążyć ścieżką Latającego Potwora Spagetti! Ramen!
-
[videoyoutube=JuyB7NO0EYY][/videoyoutube] [videoyoutube=kST8R8A3l9M][/videoyoutube]
-
nigdy nie rozpatrywałem świąt z tej strony!
-
LOL myślałem że prezydent cały naród oduczył błędnej pisowni Chyba że to jakaś szczególna odmiana ortograficznego "Viva la resistance!"
-
OK, tego to się nie spodziewałem [videoyoutube=MO3AbBBtHwY][/videoyoutube]
-
No właśnie zastanawiam się czy tacy ludzie faktycznie odczuwają ten okres jako piękny - właśnie ze względu na to że dookoła świecą lampki, błyskają bombki, jedzie Coca-Cola i renifery... Czy dla osób głęboko wierzących to nie jest swego rodzaju profanacja..?
-
Ja też niewierzący, ale de facto staram się życzenia dobrać jakoś takoś sensownie. Czyli zawsze życzę wszystkim dużo kasy Jak nie rzucisz którymś z wymienionych przez siebie wyżej nazwisk to nie powinno ******************************************************************** Tak w ogóle to strasznie podoba mi się moje mieszkanie w święta. Czemu? Bo nie ma u mnie ani jednej bombki, choinki, światełka czy aniołka Czyli czuję się jak w domu a nie jak w muzeum dziwności ludowych
-
marwil, jak-wklei-filmik-z-youtube-do-posta-t24226.html
-
Ludzie!!! Weźcie sobie wyguglujcie słowo "przewlekły" bo zdaje się że nie całkiem właśnie jego chcecie używać w tym kontekście Pierwszy raz w życiu czytam że ktoś ma nadzieję na przewlekłą depresję
-
U mnie na szczęście też nie, jest tyle ciekawszych tematów... W tamtym roku pamiętam gorącą dyskusję o wyższości nowego Bonda nad starym
-
Mój rocznik, najlepszy Dlatego tak bardzo wyczekuję premiery Oculus Rift'a Wyjątkowo trafne spostrzeżenie. Ja na przykład wiem że nigdy "z duchem świąt" nie pożyję - obcych ludzi do domu nie zapraszam a jak mi ktoś zalezie za skórę to przebaczenia może wyczekiwać dopiero jak się przekręcę Ale przynajmniej się z tym nie kryję
-
Kurde, taki śmieszny temat a w robocie akurat mnie zgarniają na drugi dział... Mam nadzieję że po powrocie zastanę tu trochę soczystego hejtu
-
Co najśmieszniejsze - "wykrakałem sobie", właśnie otrzymałem świątecznego sms'a... zachęcającego do zakupu dzwonka "Last Christmas" zespołu (CH)WHAM
-
Haha z tymi sms'ami to mi się przypomniało, jak jeszcze ze dwa lata temu jak mi zależało na kilku osobach, to wysłałem im życzenia. o tyle nietypowe, że zazwyczaj dostawałem od nich jakiś debilny wierszyk, czy jakieś przesłodzone gówno, na co odpisywałem, nie wysilając się: "Nawzajem". Te dwa lata temu nie bawiłem się w wymyślanie jakichś pierdół tylko od razu wysłałem "Nawzajem"
-
Mam chyba jakiegoś farta bo moja psych raz że zdaje się mnie lubić a już na pierwszej wizycie "zdiagnozowała u mnie inteligencję", a dwa - o lekach i różnych sprawach związanych z leczeniem mogę z nią bez problemu pogadać. Inna sprawa że mam też odwrotnie niż dużo ludzi zdaje się - to ja bym się bardziej chciał faszerować chemią a moja psych kierować mnie na bezpigułkowe tory leczenia.
-
Hehe, co fakt to fakt, to tak "świąteczna gra" jak "Szklana Pułapka" jest "świątecznym filmem" Na szczęście nie zanosi się żebyśmy mieli taką śnieżycę przeżyć jak Maksiu Jestem w takim razie mega-alienem już bo nawet nie dostaję tych pierdółek Po raz pierwszy w życiu, w związku z topniejącymi oszczędnościami, nie cieszę się na dni wolne od pracy Każda teoria jest warta rozpatrzenia - może pomożemy ci jednak dowieść twoich tez? slow motion, nawet nie ma co się bawić w szatkowanie cytatami, przejebane masz krótko mówiąc Lekarstwo na święta:
-
No to mój stary rozpierdziela system bo co roku składa mi jedno krótkie życzenie: "SCHUDNIJ!"
-
elo, nie liczy się To nie kolęda Tak jak i to, mimo że zajebiste, i "w temacie": [videoyoutube=v9UZqlz2sQ4][/videoyoutube] Jakby to leciało w sklepach to nie miałbym nic przeciwko
-
Nigdy nad tym nie rozkminiałem ale brzmi przezajebiście. Kolejna rzecz która mnie wkurza to że każdy pieprzony sklep jest obwieszony cholernymi bombkami, sztucznymi choinkami i resztą tego świątecznego syfu, a z głośników w kółko lecą kolędy. Kolędy! Jeden z najbeznadziejniejszych gatunków muzycznych ever!!!
-
Święta są do dupy, ssą wory i generalnie mogłoby ich nie być. Fałszywe życzenia, przyklejone sztuczne uśmiechy, ploteczki i obgadywanki, kłótnie i dramaty - ileż to nerwów można byłoby sobie zaoszczędzić gdyby nie ten przeklęty coroczny bilet na piekielną karuzelę. Wkurvia cię że znów usłyszysz "kiedy się wreszcie ożenisz / wyjdziesz za mąż"? Krew ci się gotuje na myśl o kolejnej parze skarpet od babci? Tutaj możesz pojęczeć o wszystkim co cię drażni w tak zwanym "Bożym Narodzeniu" oraz pochodnymi (Sylwester, kolędnicy, ksiądz przybywający po haracz)! Sporo zostało już napisane na ten temat w dziale "Jak się dzisiaj czujesz" ale święta generują taką ilość hejtu i wkurwu że starczy go na długo. Więc może zacznijmy toczyć jad ponownie, oficjalnie otwieram listę wkurwiających świątecznych rzeczy: wkurwia mnie że będą to kolejne święta z rzędu które spędzam jako singiel, kiedy mój brat gej będzie świętował co najmniej 5-te święta pod rząd z tym samym facetem Równie wkurwiający są pod tym względem praktycznie wszyscy moi znajomi, każdy "sparowany", tylko ja jak ostatnia pipa sam. A choinka im d...!
-
Wbiłem na wiki żeby przypomnieć sobie ile muszą się utrzymywać te objawy, żeby uznać je za depresję, i ku swemu zdziwieniu i rozbawieniu, natrafiłem na : http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_afektywna_sezonowa Nawet nie wiedziałem że dorobiło się tak "profesjonalnej" nazwy