-
Postów
1 865 -
Dołączył
Treść opublikowana przez black swan
-
Mógłbyś skończyć np kurs ochrony środowiska i zaciągnąć się do państwowych lasów - to był jeden z moich pomysłów na siebie jeszcze niedawno. Inny pomysł: jakakolwiek praca przez internet, np w sklepie internetowym, moderacja, itp. Generalnie pomysłami można sypać z rękawa, ale jak sam piszesz, trzeba mieć pomysł na siebie, wiedzieć co chce się w życiu robić. Znacznie łatwiej jest powiedzieć, czego się nie chce w życiu robić - ale i to już jakiś postęp. Ja właśnie na podstawie tego, czego NIE CHCĘ robić wydedukowałam co CHCĘ robić (nie idealnie, lecz optymalnie jasno) - wystarczy znaleźć przeciwności tego, czego się nie chce. Potem wydedukować jakąś drogę z tego co się lubi najbardziej i umie najlepiej (lub nauczy) do przeciwności tego, czego się nie chce. Proces myślenia nad tymi rzeczami zajął mi ponad miesiąc zanim wzięłam się do konkretnych działań. Choć każdy przypadek pewnie jest indywidualny.
-
Haha, co za licytacja. A poważnie... zmienny, dobrze, że chcesz coś z tym zrobić, zmienić to. I powiem Ci, że wg mnie to nie Twoja wina, to całe nieogarnięcie życiowe. To wina wychowania, środowiska, naleciałości. Czym skorupka za młodu nasiąknie itd... Nikt Cię po prostu nie nauczył ŻYCIOWOŚCI. Ja też zawsze byłam taka trochę nieżyciowa, jakby oderwana od rzeczywistości, nie z tej planety, nie wiedząca tylu życiowych rzeczy, niezaradna, itp. Tylko mnie jakoś (na szczęście) to nigdy nie deprymowało. Szłam przez to życie potykając się masę razy, ale przede wszystkim upór pozwalał mi dopinać w końcu swego. Jestem uparta jak osioł. I dzięki temu osiągałam większość tego co sobie wyznaczałam w przeszłości, bo pomimo mylenia się wielokrotnie właśnie przez ten brak obrotności, upartość kazała mi brnąć dalej. W tej chwili jestem może trochę bardziej życiowa, zaradna i obrotna niż kiedyś, lecz ciągle to niewiele. Ja mam w planach kształcenie się w tej materii różnymi ebookami. Najważniejsze, żeby robić coś z tym, co wymaga poprawy, a nie tylko narzekać.
-
Haha, co za licytacja. A poważnie... zmienny, dobrze, że chcesz coś z tym zrobić, zmienić to. I powiem Ci, że wg mnie to nie Twoja wina, to całe nieogarnięcie życiowe. To wina wychowania, środowiska, naleciałości. Czym skorupka za młodu nasiąknie itd... Nikt Cię po prostu nie nauczył ŻYCIOWOŚCI. Ja też zawsze byłam taka trochę nieżyciowa, jakby oderwana od rzeczywistości, nie z tej planety, nie wiedząca tylu życiowych rzeczy, niezaradna, itp. Tylko mnie jakoś (na szczęście) to nigdy nie deprymowało. Szłam przez to życie potykając się masę razy, ale przede wszystkim upór pozwalał mi dopinać w końcu swego. Jestem uparta jak osioł. I dzięki temu osiągałam większość tego co sobie wyznaczałam w przeszłości, bo pomimo mylenia się wielokrotnie właśnie przez ten brak obrotności, upartość kazała mi brnąć dalej. W tej chwili jestem może trochę bardziej życiowa, zaradna i obrotna niż kiedyś, lecz ciągle to niewiele. Ja mam w planach kształcenie się w tej materii różnymi ebookami. Najważniejsze, żeby robić coś z tym, co wymaga poprawy, a nie tylko narzekać.
-
carlosbueno, myślę, że jest duża szansa, żebyś znalazł jakąś pracę, którą byś mógł wykonywać i jednocześnie byś ją lubił, tylko oczywiście musiałbyś włożyć w to najpierw trochę wysiłku. Myślałeś o jakichś kursach, studiach wieczorowych/zaocznych maksymalnie dwuletnich? Nie wiem jakie dziedziny lubisz, jakie wykształcenie posiadasz, ale po Twoich postach na forum można stwierdzić, że jesteś całkiem rozumnym i oczytanym facetem. Nie wiem czemu stawiasz sobie tak nisko poprzeczkę.
-
carlosbueno, myślę, że jest duża szansa, żebyś znalazł jakąś pracę, którą byś mógł wykonywać i jednocześnie byś ją lubił, tylko oczywiście musiałbyś włożyć w to najpierw trochę wysiłku. Myślałeś o jakichś kursach, studiach wieczorowych/zaocznych maksymalnie dwuletnich? Nie wiem jakie dziedziny lubisz, jakie wykształcenie posiadasz, ale po Twoich postach na forum można stwierdzić, że jesteś całkiem rozumnym i oczytanym facetem. Nie wiem czemu stawiasz sobie tak nisko poprzeczkę.
-
oohwowlovely, jednak powody masz mocne, tylko skąd to lenistwo...
-
oohwowlovely, jednak powody masz mocne, tylko skąd to lenistwo...
-
carlosbueno, robiłeś sobie jakieś profesjonalne testy zawodowe?
-
carlosbueno, robiłeś sobie jakieś profesjonalne testy zawodowe?
-
oohwowlovely, może to nie lenistwo? Ludzie za często określają wszystko lenistwem. To czy nam się chce coś robić czy nie chce zależy od tego jak dobre mamy powody by to robić. A lenistwo to często taki termin zastępczy dla odczucia, że tak naprawdę nie chcemy robić tego, co myślimy, że powinniśmy. -- 20 lut 2013, 21:43 -- mark123, rozumiem, że nie możesz się doczekać końca świata?
-
oohwowlovely, może to nie lenistwo? Ludzie za często określają wszystko lenistwem. To czy nam się chce coś robić czy nie chce zależy od tego jak dobre mamy powody by to robić. A lenistwo to często taki termin zastępczy dla odczucia, że tak naprawdę nie chcemy robić tego, co myślimy, że powinniśmy. -- 20 lut 2013, 21:43 -- mark123, rozumiem, że nie możesz się doczekać końca świata?
-
Ja tam lubię śnieg, byle akurat nie padał jak jadę samochodem gdzieś dalej. Wkurza mnie za to temperatura za dnia - bliska zeru, do minimalnie -3. Śnieg jest przez to mokry, ciężko się chodzi, nie ma słońca. Gdyby tak było z -15 to od razu by się rozpogodziło.
-
Ja tam lubię śnieg, byle akurat nie padał jak jadę samochodem gdzieś dalej. Wkurza mnie za to temperatura za dnia - bliska zeru, do minimalnie -3. Śnieg jest przez to mokry, ciężko się chodzi, nie ma słońca. Gdyby tak było z -15 to od razu by się rozpogodziło.
-
Jestem zmęczona, więc weszłam na forum. Zastanawiam się jak ułożyć swój dzień, żeby zwiększyć swoją wydajność...
-
Jestem zmęczona, więc weszłam na forum. Zastanawiam się jak ułożyć swój dzień, żeby zwiększyć swoją wydajność...
-
xxxl96, skoro stopniowo to dobrze - jaki masz plan na kolejne dni? Myślałam, że chcesz wszystko zmienić dopiero od 1szego.
-
xxxl96, skoro stopniowo to dobrze - jaki masz plan na kolejne dni? Myślałam, że chcesz wszystko zmienić dopiero od 1szego.
-
Wspierający mężczyzna nawet na odległość jest ogromnym pocieszeniem. Dzisiaj jestem wdzięczna za trochę pracy nad projektem, pójście do lekarza z dwiema niby pierdołami, które nie dawały mi spokoju, spacer, za maila od kolegi z gór.
-
Wspierający mężczyzna nawet na odległość jest ogromnym pocieszeniem. Dzisiaj jestem wdzięczna za trochę pracy nad projektem, pójście do lekarza z dwiema niby pierdołami, które nie dawały mi spokoju, spacer, za maila od kolegi z gór.
-
Przywiązanie do nowo poznanej osoby i lęk przed jej utratą
black swan odpowiedział(a) na offcaaa temat w Witam
Też byłam kiedyś w bardzo podobnej sytuacji. Po kilku tygodniach okazało się, że wrócił do byłej. -
Przywiązanie do nowo poznanej osoby i lęk przed jej utratą
black swan odpowiedział(a) na offcaaa temat w Witam
Też byłam kiedyś w bardzo podobnej sytuacji. Po kilku tygodniach okazało się, że wrócił do byłej. -
A dlaczego nie od dzisiaj? To co najważniejsze rób od razu.
-
A dlaczego nie od dzisiaj? To co najważniejsze rób od razu.
-
„Nie chodzi o to, aby robić wszystkie rzeczy we właściwy sposób. Chodzi przede wszystkim o to, aby robić właściwe rzeczy”. Peter Drucker
-
„Nie chodzi o to, aby robić wszystkie rzeczy we właściwy sposób. Chodzi przede wszystkim o to, aby robić właściwe rzeczy”. Peter Drucker