-
Postów
1 865 -
Dołączył
Treść opublikowana przez black swan
-
Tak, ale tylko dopóki wszystko jest trochę zmrożone Roztopów, pyłków, owadów nie lubię. Czy chodzisz samemu po lesie z dala od ludzi?
-
Jestem wdzięczna za energię i wizję świetlanej przyszłości! Oby nie odeszła tak nagle jak przyszła (znowu).
-
Jestem wdzięczna za energię i wizję świetlanej przyszłości! Oby nie odeszła tak nagle jak przyszła (znowu).
-
Jestem wdzięczna za energię i wizję świetlanej przyszłości! Oby nie odeszła tak nagle jak przyszła (znowu).
-
Wkurza mnie mulący się net i to, że nie umiem rozpychać się łokciami i pchać się na szczyt. Wkurza mnie to, że się wszystkiego wstydzę i boję. Ale nie chcę więcej!
-
Wkurza mnie mulący się net i to, że nie umiem rozpychać się łokciami i pchać się na szczyt. Wkurza mnie to, że się wszystkiego wstydzę i boję. Ale nie chcę więcej!
-
Wkurza mnie mulący się net i to, że nie umiem rozpychać się łokciami i pchać się na szczyt. Wkurza mnie to, że się wszystkiego wstydzę i boję. Ale nie chcę więcej!
-
tak, czasami myślę, że ludzie spiskują przeciwko mnie czy chciałbyś aby meteoryt uderzył gdzieś w Polsce?
-
tak, czasami myślę, że ludzie spiskują przeciwko mnie czy chciałbyś aby meteoryt uderzył gdzieś w Polsce?
-
tak, czasami myślę, że ludzie spiskują przeciwko mnie czy chciałbyś aby meteoryt uderzył gdzieś w Polsce?
-
Zastanawiam się co teraz. Może coś poczytać...? Szczerze, nie chce mi się dziś nic wymagającego myślowego wysiłku. Poza tym i tak juz 21, więc co ja od siebie chcę.
-
Zastanawiam się co teraz. Może coś poczytać...? Szczerze, nie chce mi się dziś nic wymagającego myślowego wysiłku. Poza tym i tak juz 21, więc co ja od siebie chcę.
-
Zastanawiam się co teraz. Może coś poczytać...? Szczerze, nie chce mi się dziś nic wymagającego myślowego wysiłku. Poza tym i tak juz 21, więc co ja od siebie chcę.
-
Zapisanie się na kurs i prawie na siłownię, podrukowanie sobie rzeczy...
-
Zapisanie się na kurs i prawie na siłownię, podrukowanie sobie rzeczy...
-
Zapisanie się na kurs i prawie na siłownię, podrukowanie sobie rzeczy...
-
Dzisiaj w końcu za coś konkretnego jestem wdzięczna. Zrobiłam sobie taką specjalną tabelkę (jestem dobra w graficznej prezentacji czegokolwiek ), w poziomie mam 8 głównych celów, a w pionie dni, do przyszłego tygodnia. I piszę od dziś, co zrobiłam, aby zrealizować dany cel w danym dniu. Jest to o niebo bardziej motywujące niż ciągłe wypisywanie sobie list rzeczy do zrobienia, list planów i celów. Bo ja ciągle tylko to wypisywałam... Cele, plany, zamiary, swoje cechy do poprawy, rzeczy do osiągnięcia, listy do zrobienia... I to mnie tak przytłaczało, przygnębiało. Zero osiągnięć, tylko ciągle nowe cele. A teraz jak będę się w końcu skupiać na małych kroczkach wykonywanych codziennie, aby poosiągać moje cele, to będę znacznie bardziej zmotywowana. Już jestem. Będę WIDZIEĆ na tej tabelce, że idę do przodu, systematycznie osiągam cele cząstkowe, które zaprowadzą mnie do tych głównych. Taki dziennik postępów. Poza tym jestem wdzięczna za zdjęcia ze spaceru, placki z jabłkami, które sama zrobiłam, zupę, to że w końcu zaczęłam puszczać sobie podczas długotrwałego siedzenia na kompie lekcje języka obcego.
-
Dzisiaj w końcu za coś konkretnego jestem wdzięczna. Zrobiłam sobie taką specjalną tabelkę (jestem dobra w graficznej prezentacji czegokolwiek ), w poziomie mam 8 głównych celów, a w pionie dni, do przyszłego tygodnia. I piszę od dziś, co zrobiłam, aby zrealizować dany cel w danym dniu. Jest to o niebo bardziej motywujące niż ciągłe wypisywanie sobie list rzeczy do zrobienia, list planów i celów. Bo ja ciągle tylko to wypisywałam... Cele, plany, zamiary, swoje cechy do poprawy, rzeczy do osiągnięcia, listy do zrobienia... I to mnie tak przytłaczało, przygnębiało. Zero osiągnięć, tylko ciągle nowe cele. A teraz jak będę się w końcu skupiać na małych kroczkach wykonywanych codziennie, aby poosiągać moje cele, to będę znacznie bardziej zmotywowana. Już jestem. Będę WIDZIEĆ na tej tabelce, że idę do przodu, systematycznie osiągam cele cząstkowe, które zaprowadzą mnie do tych głównych. Taki dziennik postępów. Poza tym jestem wdzięczna za zdjęcia ze spaceru, placki z jabłkami, które sama zrobiłam, zupę, to że w końcu zaczęłam puszczać sobie podczas długotrwałego siedzenia na kompie lekcje języka obcego.
-
Dzisiaj w końcu za coś konkretnego jestem wdzięczna. Zrobiłam sobie taką specjalną tabelkę (jestem dobra w graficznej prezentacji czegokolwiek ), w poziomie mam 8 głównych celów, a w pionie dni, do przyszłego tygodnia. I piszę od dziś, co zrobiłam, aby zrealizować dany cel w danym dniu. Jest to o niebo bardziej motywujące niż ciągłe wypisywanie sobie list rzeczy do zrobienia, list planów i celów. Bo ja ciągle tylko to wypisywałam... Cele, plany, zamiary, swoje cechy do poprawy, rzeczy do osiągnięcia, listy do zrobienia... I to mnie tak przytłaczało, przygnębiało. Zero osiągnięć, tylko ciągle nowe cele. A teraz jak będę się w końcu skupiać na małych kroczkach wykonywanych codziennie, aby poosiągać moje cele, to będę znacznie bardziej zmotywowana. Już jestem. Będę WIDZIEĆ na tej tabelce, że idę do przodu, systematycznie osiągam cele cząstkowe, które zaprowadzą mnie do tych głównych. Taki dziennik postępów. Poza tym jestem wdzięczna za zdjęcia ze spaceru, placki z jabłkami, które sama zrobiłam, zupę, to że w końcu zaczęłam puszczać sobie podczas długotrwałego siedzenia na kompie lekcje języka obcego.
-
Pewnie dzisiejsza młodzież gimnazjalna.
-
Pewnie dzisiejsza młodzież gimnazjalna.
-
Pewnie dzisiejsza młodzież gimnazjalna.