Skocz do zawartości
Nerwica.com

black swan

Użytkownik
  • Postów

    1 865
  • Dołączył

Treść opublikowana przez black swan

  1. Wczoraj miałam taki chwilowy nagły ból tam gdzie się kończy mostek - może minimalnie niżej, gdzieś w środku z przodu, bliżej powierzchni. Po 2 minutach minęło, ale musiałam położyć się na brzuchu, bo prawie uniemożliwiało chodzenie. W tamtej okolicy jest wątroba, boję się że to od Convulexu.
  2. Wczoraj miałam taki chwilowy nagły ból tam gdzie się kończy mostek - może minimalnie niżej, gdzieś w środku z przodu, bliżej powierzchni. Po 2 minutach minęło, ale musiałam położyć się na brzuchu, bo prawie uniemożliwiało chodzenie. W tamtej okolicy jest wątroba, boję się że to od Convulexu.
  3. Chciałabym, aby moi rodzice zrozumieli jaką krzywdę mi wyrządzali olewając mnie gdy miałam naście lat i pozwalając na to abym całymi dniami siedziała zamknięta w pokoju, ryczała i myślała, że mnie adoptowali aby mieć pomoc domową. Na razie się z tego śmieją.
  4. Chciałabym, aby moi rodzice zrozumieli jaką krzywdę mi wyrządzali olewając mnie gdy miałam naście lat i pozwalając na to abym całymi dniami siedziała zamknięta w pokoju, ryczała i myślała, że mnie adoptowali aby mieć pomoc domową. Na razie się z tego śmieją.
  5. Choć jedna osoba ma tak jak ja, nie czuję się samotna. carlosbueno, ciężki z Ciebie przypadek. Sam pomniejszasz swoją wartość w swoich oczach, chyba tylko po to, aby nie podejmować ryzyka prób, aby nie narażać się na domniemane porażki. Chciałbyś mieć kobietę, uniezależnić się od rodziców, ale nic nie robisz aby to osiągnąć. Boisz się, że się nie uda. No i co? Jak się nie uda, to co? Tak czy siak nie masz nic do stracenia, wiec co Ci szkodzi próbować? Najgorszą rzeczą jest nawet nie próbować, poddać się, nieważne jak złe byłyby perspektywy i okoliczności. Studia to jest sukces, pomyśl ile ludzi musiało zrezygnować bo albo byli za słabi, albo mało wytrzymali, abo leniwi, albo wszystko na raz... Praca za granicą i to tak długo to też osiągnięcie. Choćby oznaka wytrzymałości. Samodzielność. Więcej optymizmu. Naprawdę zdrowiej jest patrzeć na rzeczy nie "obiektywnie" lecz pozytywnie. Bo tak naprawdę każde "obiektywnie" to kolejne subiektywnie.
  6. Choć jedna osoba ma tak jak ja, nie czuję się samotna. carlosbueno, ciężki z Ciebie przypadek. Sam pomniejszasz swoją wartość w swoich oczach, chyba tylko po to, aby nie podejmować ryzyka prób, aby nie narażać się na domniemane porażki. Chciałbyś mieć kobietę, uniezależnić się od rodziców, ale nic nie robisz aby to osiągnąć. Boisz się, że się nie uda. No i co? Jak się nie uda, to co? Tak czy siak nie masz nic do stracenia, wiec co Ci szkodzi próbować? Najgorszą rzeczą jest nawet nie próbować, poddać się, nieważne jak złe byłyby perspektywy i okoliczności. Studia to jest sukces, pomyśl ile ludzi musiało zrezygnować bo albo byli za słabi, albo mało wytrzymali, abo leniwi, albo wszystko na raz... Praca za granicą i to tak długo to też osiągnięcie. Choćby oznaka wytrzymałości. Samodzielność. Więcej optymizmu. Naprawdę zdrowiej jest patrzeć na rzeczy nie "obiektywnie" lecz pozytywnie. Bo tak naprawdę każde "obiektywnie" to kolejne subiektywnie.
  7. Rób właściwe rzeczy we właściwej kolejności.
  8. Rób właściwe rzeczy we właściwej kolejności.
  9. black swan

    nierozgarnięci

    Strategia jest ważna. Strategię można opisać jako sposób organizowania swoich środków (fizycznych, psychicznych, umiejętności, czasu). Choć z czasem jest tak, że to nie czas organizujemy, tylko siebie w czasie. Jeśli chce się osiągnąć coś konkretnego, bez strategii się nie da.
  10. black swan

    nierozgarnięci

    Strategia jest ważna. Strategię można opisać jako sposób organizowania swoich środków (fizycznych, psychicznych, umiejętności, czasu). Choć z czasem jest tak, że to nie czas organizujemy, tylko siebie w czasie. Jeśli chce się osiągnąć coś konkretnego, bez strategii się nie da.
  11. carlosbueno, +40 i -50 to już trochę za duże skrajności na stały pobyt, ale po jednym sezonie w takich warunkach to czemu nie.
  12. carlosbueno, +40 i -50 to już trochę za duże skrajności na stały pobyt, ale po jednym sezonie w takich warunkach to czemu nie.
  13. black swan

    nierozgarnięci

    carlosbueno, swojej przeszłości nie zmienisz, za to możesz zmienić swoją przyszłość. Samoakceptacja i poprawa samooceny to w Twoim przypadku chyba priorytet. -- 20 lut 2013, 23:46 -- Nie chodzi o 'nierozgarnięcie', tylko nieżyciowość, nieobrotność.
  14. black swan

    nierozgarnięci

    carlosbueno, swojej przeszłości nie zmienisz, za to możesz zmienić swoją przyszłość. Samoakceptacja i poprawa samooceny to w Twoim przypadku chyba priorytet. -- 20 lut 2013, 23:46 -- Nie chodzi o 'nierozgarnięcie', tylko nieżyciowość, nieobrotność.
  15. mark123, gdy czytałam nawałnice od razu wyobraziłam sobie nawałnicę śnieżną. A 30 stopni i zaraz po tym nawałnica śnieżna, to chyba tylko koniec świata. Ja lubię upały i duże mrozy - nie lubię stanów pośrednich, nijakich. A burzy się trochę boję, bo w moim regionie jest ich bardzo dużo i to porządne.
  16. mark123, gdy czytałam nawałnice od razu wyobraziłam sobie nawałnicę śnieżną. A 30 stopni i zaraz po tym nawałnica śnieżna, to chyba tylko koniec świata. Ja lubię upały i duże mrozy - nie lubię stanów pośrednich, nijakich. A burzy się trochę boję, bo w moim regionie jest ich bardzo dużo i to porządne.
  17. black swan

    nierozgarnięci

    zmienny, heh. "ABC przedsiębiorczości", (wydawnictwo szkolne i pedagogiczne).
  18. black swan

    nierozgarnięci

    zmienny, heh. "ABC przedsiębiorczości", (wydawnictwo szkolne i pedagogiczne).
  19. black swan

    nierozgarnięci

    zmienny, dobrze główkujesz - kursy, szkoła, zakręcić się, wykombinować - bo trzeba inwestować w siebie, w umiejętności i wiedzę. Nic tak dobrze nie zaprocentuje jak właśnie to.
  20. black swan

    nierozgarnięci

    zmienny, dobrze główkujesz - kursy, szkoła, zakręcić się, wykombinować - bo trzeba inwestować w siebie, w umiejętności i wiedzę. Nic tak dobrze nie zaprocentuje jak właśnie to.
  21. black swan

    nierozgarnięci

    zmienny, co do ebooków, mam do przeczytania jednego ponoć bardzo mądrego "bogaty ojciec, biedny ojciec". Poza tym mam w drukowanej wersji zwyczajną książkę o przedsiębiorczości, przeglądałam ją, jest zdecydowanie dla mnie, tylko jakoś nie mogę się zabrać, bo tyle książek chciałabym przeczytać i nie mam kiedy (zła organizacja czasu - dlatego ostatnio pościągałam też ebooki o organizacji czasu, głównie zainteresował mnie po opisie jeden "Najpierw Rzeczy Najważniejsze"). Z książkami jest tak, że trzeba wybrać te kilka najlepszych, a nie czytać 20 mało dających. 20 lat to mało. Powiedziałabym wszystko przed Tobą, masz szanse na wybranie studiów z dziedziny, którą lubisz, ukierunkowanie swojego życia, wybranie już teraz jakichś konkretnych torów. A podczas pierwszego lub drugiego roku studiów będziesz mógł zawsze zmienić kierunek, jeśli jednak to nie będzie to. Psycholog to dobry pomysł, jak masz możliwość to zapisz się na jakąś terapię. carlosbueno, im dłużej się czeka, tym ciężej się wziąć.
  22. black swan

    nierozgarnięci

    zmienny, co do ebooków, mam do przeczytania jednego ponoć bardzo mądrego "bogaty ojciec, biedny ojciec". Poza tym mam w drukowanej wersji zwyczajną książkę o przedsiębiorczości, przeglądałam ją, jest zdecydowanie dla mnie, tylko jakoś nie mogę się zabrać, bo tyle książek chciałabym przeczytać i nie mam kiedy (zła organizacja czasu - dlatego ostatnio pościągałam też ebooki o organizacji czasu, głównie zainteresował mnie po opisie jeden "Najpierw Rzeczy Najważniejsze"). Z książkami jest tak, że trzeba wybrać te kilka najlepszych, a nie czytać 20 mało dających. 20 lat to mało. Powiedziałabym wszystko przed Tobą, masz szanse na wybranie studiów z dziedziny, którą lubisz, ukierunkowanie swojego życia, wybranie już teraz jakichś konkretnych torów. A podczas pierwszego lub drugiego roku studiów będziesz mógł zawsze zmienić kierunek, jeśli jednak to nie będzie to. Psycholog to dobry pomysł, jak masz możliwość to zapisz się na jakąś terapię. carlosbueno, im dłużej się czeka, tym ciężej się wziąć.
  23. black swan

    Niechęc do pracy

    Mógłbyś skończyć np kurs ochrony środowiska i zaciągnąć się do państwowych lasów - to był jeden z moich pomysłów na siebie jeszcze niedawno. Inny pomysł: jakakolwiek praca przez internet, np w sklepie internetowym, moderacja, itp. Generalnie pomysłami można sypać z rękawa, ale jak sam piszesz, trzeba mieć pomysł na siebie, wiedzieć co chce się w życiu robić. Znacznie łatwiej jest powiedzieć, czego się nie chce w życiu robić - ale i to już jakiś postęp. Ja właśnie na podstawie tego, czego NIE CHCĘ robić wydedukowałam co CHCĘ robić (nie idealnie, lecz optymalnie jasno) - wystarczy znaleźć przeciwności tego, czego się nie chce. Potem wydedukować jakąś drogę z tego co się lubi najbardziej i umie najlepiej (lub nauczy) do przeciwności tego, czego się nie chce. Proces myślenia nad tymi rzeczami zajął mi ponad miesiąc zanim wzięłam się do konkretnych działań. Choć każdy przypadek pewnie jest indywidualny.
×