
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Współczesna psychologia dziecięca chyba robi ludziom wodę z mózgów. Niech się wypowie kilka osób, które ucierpiało stricte z powodu klapsów, to będzie jakiś dowód, że klapsy są złe.,
-
Dziecko powinno wiedzieć, za co dostaje klapsa.
-
Taa, najlepiej wychowywać całkowicie pokojowo, żeby wyrosło np. na nieroba.
-
W moim przypadku w sumie jedyną osobą, z którą gadam w realu, jest moja matka.
-
Przełączyłem się na razie na starą szatę forum i pojawiła się myśl i uczucie, że powinienem wrócić do nowej, bo "jest jej teraz smutno, że do niczego się nie przydała".
-
Ogólnie takiej nie ma; dodałem syropu orzechowego do wiśniowo-bananowej.
-
Piję herbatę o smaku wiśniowo-orzechowo-bananowym.
-
Ja na razie pobędę sobie na nowym stylu, chyba ogarniam, co trzeba.
-
W panelu użytkownika w ustawieniach forum nadal jest niby do wyboru stary styl forum, ale nie wiem, czy on rzeczywiście jest do wyboru, czy tylko napis pozostał.
-
Fakt Poza tym, jak na razie nie wypowiedział się nikt, kto ucierpiał stricte z powodu klapsów.
-
Plan, ale z niepewną realizacją - założyć pewne forum.
-
Złodziejstwo nie jest chorobą, ani pijactwo nie jest chorobą. Ale alkoholizm i kleptomania są chorobami.
-
Na chwilę obecną jest mi całkowicie obojętne. Ale, jeśli po wprowadzeniu zmian forum technicznie zacznie bardziej nawalać, niż teraz nawala, to będę miał ochotę "rozstrzelać" firmę.
-
Spora część społeczeństwa alkoholikiem nazywa każdą osobę nadużywającą alkoholu. W sumie możnaby teraz terminowi alkoholik przypisać dwa znaczenia: 1. (potocznie) każda osoba nadużywająca alkoholu 2. (medycznie) osoba uzależniona od alkoholu
-
To w sumie tak, jakby powiedzieć, że osoba, która na zwrócenie uwagi reaguje wściekłością, lub rozpaczą lub myślami, że zaraz spotka ją coś strasznego, nie przesadza z reakcją. Myślę, że poziom ciekawości świata może mieć związek z introwertyzmem/ekstrawertyzmem. Im dziecko bardziej ekstrawertyczne, tym bardziej interesuje się światem, a im bardziej introwertyczne, tym mniej się nim interesuje, a bardziej sobą. A dzieci z mocno introwertycznym temperamentem mogą prawie w ogóle nie wykazywać ciekawości świata, wtedy rodzic powinien je zmusić do zainteresowania światem.
-
Czasem się zdarzy, że jestem w ciucholandzie. Ale ogólnie nienawidzę sklepów z ubraniami, obojętne czy to ciucholand czy jakikolwiek inny sklep z ubraniami.
-
Są tacy, co np. od 30 lat wypijają codziennie mniej więcej podobną ilość alkoholu, ale nie wiem, czy tacy są alkoholikami w medycznym znaczeniu.
-
Jak na moje wrażenie, to w darkach jest dużo błaznowania, popisywania się, a tutaj dużo wzajemnego rozczulania się.
-
Można powiedzieć, że klimatem dyskusji.
-
Dlaczego ja,Trudne Sprawy i inne arcydzieła
mark123 odpowiedział(a) na wiejskifilozof temat w Off-topic
Dla mnie "Celebrity Splash" nic specjalnego. Z programów, gdzie ocenia się uczestników najbardziej wolę "The Voice of Poland", ale dopiero we wrześniu ma być nowa edycja. -
Praca w pewnej branży informatycznej. Podziękowali mi, bo tą częścią informatyki, którą tam miałbym się zajmować, nie zajmowałem się nigdy ani nie uczyłem się o niej nigdy szczegółowo oraz nie umiem rozmawiać. -- 13 kwi 2015, 13:43:02 -- Poziom mojej aspołeczności, lękliwości i wstydliwości jest taki, że aby umieć wypaść w miarę pod kątem społecznym, to chyba muszę przejść z 50 rozmów kwalifikacyjnych.
-
Podziękowali mi po minucie rozmowy
-
Opuszczenie budynku firmy, w której miałem rozmowę.
-
nie dobra tylko wygodna. I to w momencie gdy dziecko dorasta już do wieku gdy może coś samo wykonać i później. A cały proces swoistej kastracji zaczyna się dużo wcześniej gdy od pierwszych kroków dziecka nie pozwala mu się eksplorować świata zewnętrznego i budzi się w dziecku postawę zagrożenia. Wygoda jest raczej dobra z punktu widzenia dziecka.
-
Już sam fakt, że Cię coś podnieca świadczy, że nie jesteś aseksualna. Ludzi podniecają różne rzeczy, zdarzenia, sytuacje etc. Sparaliżowani ludzie od szyi w dół mają np. bardzo czułe małżowiny uszne. Każdy sobie radzi w sposób dogodny dla siebie. Nie wiedziałam o tych małżowinach Odnośnie mojej osoby, ja bym się bardzo chętnie tego pozbyła, bo to wcale mi się nie podoba, gdyż jest dziwne i jestem na siebie zła, jak mi się zdarzy o tym przypomnieć i w jakiś sposób na tym skupiać. Wcale mi to nie pasuje, ale jest to w sumie dość stara sprawa i nawet nie odważyłabym się komuś o tym powiedzieć. Trzeba z tym walczyć, bo wiem, że wtedy czuję się lepiej. Ale jest do do opanowania. Na pewno nie muszę oddawać się temu codziennie. Czasami mam nawet tyg. spokoju, że o tym nie pomyślę. Dlatego wiem, że najgorsze to z powrotem zacząć choćby o tym myśleć. U mnie zaś fetysz przeskakuje co jakiś czas pomiędzy dwie fazy. Faza wyciszenia, kiedy oddaję mu się sporadycznie lub wcale i faza kompulsywna, kiedy oddaję się mu do jakichś kilkudziesięciu razy dziennie.