Ja kiedyś myślałem, że nie rozmawiam z ludźmi tylko dlatego, że się ich wstydzę. Dopiero nie tak dawno temu uświadomiłem sobie, że nie mam w ogóle potrzeb kontaktu/relacji z drugim człowiekiem. Wyjątkiem jest internet, mam potrzebę wypowiedzenia się, podyskutowania na jakiś konkretny temat, nie może to być rozmowa "o byle czym", ani rozmowa o towarzyskim charakterze. Ale być może wynika to z nudy i przyzwyczajenia do internetu, bo jak jeszcze nie miałem internetu, to w ogóle nie rozmawiałem z ludźmi i nie było mi z tym źle.