acherontia styx

Zebrec, do której? przeglądam forum i piję herbatę z sokiem malinowym

Anna Maria, nie publicznie jeśli chcesz wiedzieć to na pw

amelia83, ja karetką chyba z 20 razy jechałam na sygnale i normalnie też. Niestety wcale nie zawodowo.

piję kawę i drukuję artykuły potrzebne na zajęcia

monooso, czytam ze zrozumieniem, ten sam obrazek mogę odnieść do szukania z wynikami badań. Wg internetowej interpretacji moich wyników badania krwi już dawno powinnam umierać na białaczkę. A jakoś żyje i mam się całkiem nieźle. Lekarz jest od tego żeby interpretować wyniki badań, nie internet.

Skomentuję to tak:

a ja lubię chodzić do dentysty ale wyrywania akurat nie lubię

Cześć wszystkim

sailorka, nie wiem jak Ty, ale ja osobie której nie darze sympatią nie powiem nic i nieważne czy jest to terapeuta czy ktokolwiek. Wiadomo bywają trudne momenty, zdarza się, że T. mnie wkurza (ja ją czasami pewnie też ), ale poza tym darze ją wielką sympatią i to też w jakimś stopniu na pewno ułatwia przełamanie się i mówienie.

czekam na koleżankę.

amelia83, no niestety ale od jakiegoś czasu kiepsko u mnie ze snem. Co prawda kiedyś często sypiałam po 4-5h na dobę, ale to już nie te lata i teraz czuję się jak zombie minie pewnie samo za jakiś czas, bo ja już tak mam. Organizm odreagowuje wszystkie stresy w ten sposób.

sebastian86, to najpierw załatw skierowanie, później się pytaj. Bo planujesz nie wiadomo jakie badania i wszystko a skierowania możesz nie dostać. To że kiedyś lekarz chciał Ci dać skierowanie, to nie znaczy, że teraz Twój stan wymaga hospitalizacji.

platek rozy, ja też spać w nocy nie mogłam w końcu zasnęłam, ale spałam jakieś 3,5h po czym zadzwonił budzik. Także wyglądam jak zombie. Jak tak dalej będzie to chyba pójdę do lekarza po jakieś prochy nasenne Anel92, a na jaki kierunek chcesz iść?

Dzień dobry

[videoyoutube=2bIn-jurWhM][/videoyoutube]

Kiedyś jeden psycholog (który ma bardzo dobre opinie swoją drogą, jest superwizorem itp.): "Mówisz mi to co ja chcę usłyszeć. Nie specjalnie oczywiście, ale ja u Ciebie nie widzę niczego co wymagałoby pomocy psychologa. Nie rozumiem po co Cię do mnie przysłali. To chyba oni (rodzina zastępcza) mają jakiś problem. Niech się sami idą leczyć, a nie mi zdrowych pacjentów przysyłają." - byłam wtedy niepełnoletnia, stąd walenie na "ty". I tekst ratownika medycznego: "wiedziałem, że pani ma coś wspólnego z medycyną. normalni ludzie tak nie mówią."

[videoyoutube=4N3N1MlvVc4][/videoyoutube]

Kestrel, co Ty tak dzisiaj do spamerstwa zachęcasz?! pracować się nie chce?

na_leśnik, sam wywołujesz zdjęcia? masz ciemnie?

DwaGuziki, też dzisiaj spać nie mogłam zasnęłam chyba jakoś przed 4

Dzień dobry a Kestrel jak zwykle 'optymista'

( Dean )^2, tylko, że zauważ, że jest druga strona medalu. Wykładowcy dobrze wiedzą, że studenci pytania sobie przekazują z roku na rok, a mimo to pytań nie zmieniają. Równie dobrze mógłbyś mieć pretensje do wykładowcy, dlaczego daje od X lat te same pytania. Zresztą, to jest indywidualna sprawa każdego. Jeśli ktoś jedzie tylko na ściąganiu, kombinowaniu nie ucząc się w ogóle to jego sprawa, ale rzeczywistość szybko zweryfikuje jego wiedzę.

Rebelia, pielęgniarstwo może i są, ale wolę dać swoje badania do osoby, która statystyką zajmuje się zawodowo...zresztą nawet większość promotorów na mojej uczelni uważa, że mamy się nie bawić w to sami tylko dać komuś kto się na tym zna

Vett, z całym szacunkiem, ale statystyka w liceum, a statystyka w badaniach naukowych to trochę inne poziomy mi ta wiedza do szczęścia nie jest potrzebna. Zresztą nie widzę sensu we wkuwaniu podręcznika na pamięć, skoro po 2 dniach od egzaminu i tak już nic bym nie pamiętała. Uczę się tego co jest przydatne dla mnie i co mnie interesuje.

hania33, też musiałabym zrobić badania krwi, ale nie mogę się zebrać