Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    11 342
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. wróciłam niedawno z uczelni, piję kawę.
  2. kasiątko, gratulacje amelia83, na pewno będzie dobrze nie ma się co martwić niepotrzebnie na zapas
  3. kasiątko, gratulacje amelia83, na pewno będzie dobrze nie ma się co martwić niepotrzebnie na zapas
  4. [videoyoutube=player_embedded&v=s22UKVmsRkQ][/videoyoutube]
  5. [videoyoutube=player_embedded&v=s22UKVmsRkQ][/videoyoutube]
  6. [videoyoutube=ukyd95SgCck][/videoyoutube]
  7. [videoyoutube=ukyd95SgCck][/videoyoutube]
  8. [videoyoutube=6Z6oRrhb_XY][/videoyoutube]
  9. [videoyoutube=6Z6oRrhb_XY][/videoyoutube]
  10. zamówiłam w końcu książkę na którą czaiłam się od dawna, w poniedziałek będzie moja
  11. zamówiłam w końcu książkę na którą czaiłam się od dawna, w poniedziałek będzie moja
  12. zastanawia mnie czemu tylko ja od T. dostałam konkretną diagnozę bo większość z Was pisze, że nie dostała...
  13. zastanawia mnie czemu tylko ja od T. dostałam konkretną diagnozę bo większość z Was pisze, że nie dostała...
  14. A ja dostałam diagnozę, nawet cała opinię na piśmie
  15. A ja dostałam diagnozę, nawet cała opinię na piśmie
  16. perla86, ale co ma oczekiwanie na terapię do robienia pierdyliarda niepotrzebnych badań? Ja też mam różne objawy a nie latam do lekarzy bo nie widzę w tym sensu. Zbadali mnie raz we wszystkie strony, wyniki może nie wyszły książkowe, jednak nie były one podstawą do postawienia konkretnej diagnozy, koniec. Nawet jeśli mi coś jest, to nie biegnę od razu do lekarza, chyba że mnie otoczenie zmusi. Z tym, że z moimi objawami to ja najczęściej nie lądowałam u lekarza tylko od razu w szpitalu. Szkoda czasu, pieniędzy i nerwów na to.
  17. perla86, ale co ma oczekiwanie na terapię do robienia pierdyliarda niepotrzebnych badań? Ja też mam różne objawy a nie latam do lekarzy bo nie widzę w tym sensu. Zbadali mnie raz we wszystkie strony, wyniki może nie wyszły książkowe, jednak nie były one podstawą do postawienia konkretnej diagnozy, koniec. Nawet jeśli mi coś jest, to nie biegnę od razu do lekarza, chyba że mnie otoczenie zmusi. Z tym, że z moimi objawami to ja najczęściej nie lądowałam u lekarza tylko od razu w szpitalu. Szkoda czasu, pieniędzy i nerwów na to.
×